Cezary Krysztopa dla "TS": Czy na pewno chodzi o wszystkowiedzącą kostkę mięsa o imieniu Bob?

„Co by było, gdyby napoje energetyczne wywołały apokalipsę? Co by było, gdyby topowy analityk NSA był wielką, wszystkowiedzącą kostką mięsa o imieniu Bob?” – Rzeczywiście, kiedy ktoś tak reklamuje swój serial, to muszę przyznać, że trafia do najgłębszych pokładów mojej płytkiej duszy lubującej się w horrorach klasy „Z” i mniej lub bardziej żenujących produkcjach science fiction. I tym razem pomyślałem sobie, że to coś dla mnie. Tak postanowiłem obejrzeć „Wymiar 404”.
/ pixabay.com
Na specjalnym portalu, którego nie będę tu reklamował, wybrałem sobie odcinek pierwszy z brzegu. Historia automatu do prymitywnej gry wideo, który opanowuje dusze grających, całkiem przypadła mi do gustu. Zaskakującym był natomiast wątek miłości homoseksualnej jednego z grających chłopców i pracownika salonu gier. W tak krótkiej formie wydawał się nie na miejscu i do niczego niepotrzebny. No, ale dobra, był czas przywyknąć do hollywoodzkich dziwactw. Obejrzałem i włączyłem sobie drugi odcinek.

Drugi odcinek zaczął się od wątku ładnej pani żołnierz, która tęskni za swoją „żoną” i córką. Chwila, co to jest? Kino LGBT? Tego nie zamawiałem. Przez moment zastanawiałem się jeszcze, skąd ta konkretna „mąż” („mężona”?) z tą konkretną „żoną” mają córkę, w kapuście znalazły? W końcu jednak po kilku rodzinnych scenach dałem sobie spokój i włączyłem „Walking Dead”, którego nigdy nie miałem czasu obejrzeć, a zawsze miałem na to ochotę. Odcinki również wybrałem przypadkowo. I co? Oczywiście w jednym musiała się zmieścić rzewna scena pożegnania dwóch mężczyzn z namiętnym pocałunkiem włącznie, a w innym znowu jakaś „żona” traciła „mężonę” w bardzo dramatycznych okolicznościach. O orientacji zombie trudno coś powiedzieć.

Nie mam nic do gejów, nawet mam znajomych, z którymi świetnie się nieraz bawiłem i generalnie są świetnymi ludźmi. Nic mi do tego, jak żyją, dopóki nie chodzą z gołymi tyłkami pod oknami i nie próbują seksualizować dzieci. Ale na Trygława i Swaroga, czy gejowska propaganda naprawdę musi wyglądać z każdej lodówki? Czy każdy mniej czy bardziej hollywoodzki film musi mieć ambicję przekonywania mnie, że „gej OK”? Nie musi, dla mnie, z powyższymi zastrzeżeniami „gej OK” niech sobie żyje, jak chce, o ile jest dorosły i zdaje sobie sprawę z tego, co robi. Mnie to nie krzywdzi, dopóki nie staje się ideologią, która ma zmienić i mój świat. A skoro już producenci tego czegoś muszą to robić, to niech chociaż oznaczają takie produkcje tęczowymi flagami czy „gay friendly”, czy jak to się tam robi, żebym miał szansę świadomie wybrać, czy mam ochotę to obejrzeć, czy nie.

Inaczej mógłbym pomyśleć, że w dystrybucji takich produkcji nie chodzi ani o napoje energetyczne, które wywołały apokalipsę, ani o analityka NSA, który jest wszystkowiedzącą kostką mięsa o imieniu Bob, ani o jakąkolwiek rozrywkę. I się zniechęcić.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (47/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi po krytyce jego słów o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej. Spór wybuchł po sobotnim przemówieniu Nawrockiego podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu.

Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju Wiadomości
Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju

Końcówka roku przyniesie w Polsce prawdziwy atak zimy. Prognozy modeli pogodowych wskazują, że już od 30 grudnia do kraju zaczną napływać chłodne masy powietrza z północy. Kulminacja zimowej pogody ma przypaść na 1 stycznia.

Litwa wycofała się z traktatu ottawskiego. Decyzja weszła w życie z ostatniej chwili
Litwa wycofała się z traktatu ottawskiego. Decyzja weszła w życie

Litwa w sobotę oficjalnie wystąpiła z traktatu ottawskiego zakazującego używania, przechowywania i produkcji min przeciwpiechotnych.

„Teraz to mi się płakać chce”. Steczkowska nie kryła wzruszenia Wiadomości
„Teraz to mi się płakać chce”. Steczkowska nie kryła wzruszenia

Rok 2025 był dla Justyny Steczkowskiej jednym z najbardziej intensywnych w jej karierze. Artystka reprezentowała Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji, gdzie zajęła 14. miejsce, zdobywając łącznie 156 punktów od widzów i jurorów. Choć wynik nie dał miejsca na podium, występ przyniósł jej ogromne emocje.

Awantura w Polsat News. Poszło o decyzję prezydenta z ostatniej chwili
Awantura w Polsat News. Poszło o decyzję prezydenta

– Prezydent Nawrocki urodził się w 1983 roku. To nie jego wina, że ma dziś dopiero 42 lata, ale to w żaden sposób nie zabrania mu dokonywać ocen tego okresu historycznego – mówił na antenie Polsat News poseł PiS Radosław Fogiel. Na jego słowa zareagował europoseł KO Bartosz Arłukowicz.

Kryminał, który warto zobaczyć. Gratka dla fanów seriali Wiadomości
Kryminał, który warto zobaczyć. Gratka dla fanów seriali

Szykuje się gratka dla fanów seriali kryminalnych. Do oferty Disney+ trafił serial „Mroki Tulsy”, który wcześniej zrobił duże wrażenie na widzach i krytykach w USA. Produkcja z Ethanem Hawkiem w roli głównej zbiera wysokie oceny.

Rzym ma nową atrakcję. Turyści ustawiają się w kolejce Wiadomości
Rzym ma nową atrakcję. Turyści ustawiają się w kolejce

W Rzymie, gdzie w okresie świąteczno-noworocznym przebywa około miliona turystów, jedną z największych atrakcji jest nowa stacja metra - Colosseo. Inwestycję oddaną do użytku po 13 latach budowy nazwano archeo-stacją, ponieważ prezentowane są tam znaleziska archeologiczne odkryte podczas prac.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach informuje o zmianach w pracy kasy pod koniec grudnia 2025 r. 31 grudnia kasa działa krócej i przyjmuje wyłącznie gotówkę, a w Ostrowcu Świętokrzyskim będzie nieczynna.

Budowa koszar niemieckiej brygady na Litwie może zniszczyć miejsce pamięci po żydowskich partyzantach tylko u nas
Budowa koszar niemieckiej brygady na Litwie może zniszczyć miejsce pamięci po żydowskich partyzantach

Budowa koszar niemieckiej brygady na Litwie, planowana w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO, wzbudza kontrowersje związane z ochroną pamięci historycznej. W pobliżu inwestycji znajduje się miejsce po obozie żydowskich partyzantów z czasów II wojny światowej, a odpowiedź rządu w Berlinie na interpelację Bundestagu pokazuje, jak Niemcy odsuwają odpowiedzialność za jego ochronę.

Pałac Buckingham. Zaskakujące doniesienia ws. Williama i Kate z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Zaskakujące doniesienia ws. Williama i Kate

Mieszkańcy okolic Windsoru krytykują specjalną strefę wokół nowego domu księcia Williama i księżnej Kate. Twierdzą, że bez konsultacji odcięto ich od tras spacerowych i drogi dojazdowej.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Czy na pewno chodzi o wszystkowiedzącą kostkę mięsa o imieniu Bob?

„Co by było, gdyby napoje energetyczne wywołały apokalipsę? Co by było, gdyby topowy analityk NSA był wielką, wszystkowiedzącą kostką mięsa o imieniu Bob?” – Rzeczywiście, kiedy ktoś tak reklamuje swój serial, to muszę przyznać, że trafia do najgłębszych pokładów mojej płytkiej duszy lubującej się w horrorach klasy „Z” i mniej lub bardziej żenujących produkcjach science fiction. I tym razem pomyślałem sobie, że to coś dla mnie. Tak postanowiłem obejrzeć „Wymiar 404”.
/ pixabay.com
Na specjalnym portalu, którego nie będę tu reklamował, wybrałem sobie odcinek pierwszy z brzegu. Historia automatu do prymitywnej gry wideo, który opanowuje dusze grających, całkiem przypadła mi do gustu. Zaskakującym był natomiast wątek miłości homoseksualnej jednego z grających chłopców i pracownika salonu gier. W tak krótkiej formie wydawał się nie na miejscu i do niczego niepotrzebny. No, ale dobra, był czas przywyknąć do hollywoodzkich dziwactw. Obejrzałem i włączyłem sobie drugi odcinek.

Drugi odcinek zaczął się od wątku ładnej pani żołnierz, która tęskni za swoją „żoną” i córką. Chwila, co to jest? Kino LGBT? Tego nie zamawiałem. Przez moment zastanawiałem się jeszcze, skąd ta konkretna „mąż” („mężona”?) z tą konkretną „żoną” mają córkę, w kapuście znalazły? W końcu jednak po kilku rodzinnych scenach dałem sobie spokój i włączyłem „Walking Dead”, którego nigdy nie miałem czasu obejrzeć, a zawsze miałem na to ochotę. Odcinki również wybrałem przypadkowo. I co? Oczywiście w jednym musiała się zmieścić rzewna scena pożegnania dwóch mężczyzn z namiętnym pocałunkiem włącznie, a w innym znowu jakaś „żona” traciła „mężonę” w bardzo dramatycznych okolicznościach. O orientacji zombie trudno coś powiedzieć.

Nie mam nic do gejów, nawet mam znajomych, z którymi świetnie się nieraz bawiłem i generalnie są świetnymi ludźmi. Nic mi do tego, jak żyją, dopóki nie chodzą z gołymi tyłkami pod oknami i nie próbują seksualizować dzieci. Ale na Trygława i Swaroga, czy gejowska propaganda naprawdę musi wyglądać z każdej lodówki? Czy każdy mniej czy bardziej hollywoodzki film musi mieć ambicję przekonywania mnie, że „gej OK”? Nie musi, dla mnie, z powyższymi zastrzeżeniami „gej OK” niech sobie żyje, jak chce, o ile jest dorosły i zdaje sobie sprawę z tego, co robi. Mnie to nie krzywdzi, dopóki nie staje się ideologią, która ma zmienić i mój świat. A skoro już producenci tego czegoś muszą to robić, to niech chociaż oznaczają takie produkcje tęczowymi flagami czy „gay friendly”, czy jak to się tam robi, żebym miał szansę świadomie wybrać, czy mam ochotę to obejrzeć, czy nie.

Inaczej mógłbym pomyśleć, że w dystrybucji takich produkcji nie chodzi ani o napoje energetyczne, które wywołały apokalipsę, ani o analityka NSA, który jest wszystkowiedzącą kostką mięsa o imieniu Bob, ani o jakąkolwiek rozrywkę. I się zniechęcić.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (47/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane