Cezary Krysztopa: Nie ma alternatywy dla ABC, V4, Międzymorza [polemika]

Mój redakcyjny kolega Andrzej Berezowski wygłosił na naszych łamach opinię na temat słabości grupy V4, właściwie słabości łączących ją więzi. Chciałbym wejść w polemikę, jednak nie tym z tym co napisał Andrzej Berezowski, ponieważ w większości z jego oceną krótkookresową się zgadzam, ale z tym czego nie napisał, a co wydaje mi się przyświecało mu podczas pisania, czyli brakiem wiary w politykę środkowo i wschodnioeuropejskiego sojuszu pomiędzy Rosją a Niemcami.
 Cezary Krysztopa: Nie ma alternatywy dla ABC, V4, Międzymorza [polemika]
/ screen YouTube
Spójrzmy na mapę Europy, tak żeby przed oczyma mieć Europę środkową i wschodnią. Po prawej mamy kolosa Rosji. Nieobliczalnego, nawykłego do przemocy wobec sąsiadów, zdeterminowanego i posiadającego zdolność fizycznej eliminacji połowy świata. Z drugiej zaś strony mamy Niemcy. Wprawdzie relatywnie nie tak potężne jak kiedyś, ale jednak uzbrojone w budowany latami lewar Unii Europejskiej. Nie są tak barbarzyńskie jak Rosja, ale są przekonane o tym, że Europa ma być niemiecka. Przesadzam? To proszę spojrzeć na to co się działo kiedy uznały, że mamy partycypować w skutkach ich błednej polityki migracyjnej. Nie znosiły sprzeciwu.

A jednak w końcu znieść musiały, Dlaczego? Ponieważ środkowoeuropejska część Unii Europejskiej wspólnym głosem powiedziała NIE. To ważne doświadczenie. Pokazuje drogę, dzięki której "drobnica" państw pomiędzy Rosją a Niemcami może mieć własny głos. Czy wszyscy potrafią tę naukę właściwie odczytać? Oczywiście nie wszyscy, niektóre państwa zapewne dojdą do wniosku, że bardziej opłaca im sie powrót do wysługiwania się większym potęgom. Dlatego budowa sojuszu ABC, Międzymorza czy V4 (jak zwał tak zwał) nie będzie ani łatwa ani szybka. My jednak w Polsce postanowiliśmy, że nie chcemy być ani Krajem Priwislanskim, który udaje, że Rosja podejrzanie nie zakłamuje śedztwa w sprawie śmierci polskiego prezydenta na jej terytorium, ani nie chcemy być niemieckim terytorium zależnym przymusowej relokacji uchodźców. Dlatego nie mamy wyjścia, musimy budować z tego co mamy do dyspozycji, sieć sojuszy pomiędzy Rosją a Niemcami z poparciem Stanów Zjednoczonych i, dlaczego nie, w kontakcie z Chinami, jako alternatywą.

Czy V4 jest słaba? Tak twierdzą jej wrogowie. Zarówno tu w Polsce, szczególnie ci którzy gorliwie wysługiwali się Rosji albo Niemcom, plotąc androny o zyskach z "płynięcia w głównym nurcie", jak i na zewnątrz, szczególnie ci, którym V4 pokrzyżowała plany destrukcji tradycyjnych europejskich więzi społecznych przy pomocy fali imigrantów. Jednak to ta "słaba" V4 zmusiła Niemcy do zmiany planów, skłaniając nawet czerwonolicego Martina Schulza do stwierdzenia, że "zostawiła Niemcy na lodzie" (w istocie V4 ostrzegała Niemcy przed wchodzeniem na lód). To ta słaba V4 zmusiła Angelę Merkel do pielgrzymownaia po środkowoeuropejskich stolicach, które jak niepyszna musi teraz przekonywać do tego, żeby zechciały z nią współpracować. To do członkostwa w tej "słabej" V4 aspirują dzisiaj Austria i Chorwacja.

Oczywiście V4 nie równa się Międzymorzu, a to z kolei nie do końca równa się prezydenckiemu projektowi "ABC". Wszystkie one jednak, są fortepianami, na których warto grać jednocześnie, po to, by metodą kolejnych przybliżeń osiągnąć mniej lub bardziej zwartą strukturę międzynarodową, która z racji swojego rozmiaru będzie znaczyła w tym naszym wspólnym, cóż, tragicznym położeniu geopolitycznym, więcej niż poszczególne państwa z osobna.

#NOWA_STRONA#

Czy budowa tej struktury będzie łatwa? Oczywiście że nie. Andrzej Berezowski trafnie opisuje jeden z trudnych momentów, kiedy po niewątpliwym sukcesie, ale pozbawione głównego celu, jakim była walka z niemieckim dyktatem, państwa V4 nieco się "rozłażą". Jednak ich położenie geostrategiczne się nie zmienia, co oczywiście nie daje nam gwarancji sukcesu, ale nie zwalnia z obowiązku determinacji osiągnięcia celu głównego. A w tej grze mamy coraz mocniejsze karty.

Po pierwsze w ostatnich latach Putin zapracował na to, żeby wielu pozbyło się wobec putinowskiej Rosji złudzeń. Nie wszyscy ma się rozumieć, zbyt mało oczywiście, ale jednak, strach przed jego agresją wzrósł. Po drugie Polska, proszę powstrzymać wybuchy śmiechu, ma całkiem realne szanse żeby stać się regionalną potęgą militarną. Po trzecie mamy gospodarkę mocno stojącą na nogach, która wzmocni się jeszcze zarówno poprzez wewnętrzne reformy zmuszające do płacenia podatków tych, którzy ją dotąd drenowali, ale też nowymi inwestycjami zagranicznymi oraz konsekwencjami destabilizacji zachodniej Europy. Gdześ ten biznes będzie szukał ucieczki. Przynajmniej częściowo. Po czwarte wreszcie budowa infrastruktury przesyłu surowców energetycznych (gazoport, korytarz północny, LNG z Arabii Saudyjskiej, Iranu i USA) stanowi realną szansę na przejęcie przez Polskę roli regionalnego hubu. Czy to są możliwości nieograniczone? Nie, ale całkiem już spore. 

Wykorzystując swoje aktywa Polska ma szansę zbudować sojusz państw pomiędzy Rosją a Niemcami i ma argumenty, żeby je do tego przekonać. Jedne się zapewne przekonać uda, inne nie, jeszcze inne będą niezdecydowane. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mamy innego wyjścia. Alternatywą jest bowiem oddanie kluczy do Polski Berlinowi lub Moskwie. O ile oczywiście nie uśmiecha nam się śmierć np. w nuklearnej sowieckiej pożodze. Czy mamy szansę stworzyć potęgę mogącą się jej przeciwstawić? Nie, ale możmy znacznie podnieść koszty ewentualnej agresji, na przykład tak, żeby się nie opłacała. 

W każdym razie gra trwa.

A. Berezowski: Cienka więź łączy państwa grupy Wyszehradzkiej

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry. Niepokojące doniesienia z ostatniej chwili
Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry. Niepokojące doniesienia

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o poważnej chorobie Zbigniewa Ziobry. W sprawie pojawiły się nowe informacje.

PE zatwierdził przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą. Ci posłowie z Polski głosowali za z ostatniej chwili
PE zatwierdził przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą. Ci posłowie z Polski głosowali "za"

Parlament Europejski we wtorek zatwierdził przedłużenie liberalizacji handlu UE z Ukrainą. Europosłowie poparli przedłużenie zawieszenia ceł importowych i kontyngentów na ukraińskie produkty rolne na kolejny rok, do 5 czerwca 2025 r.

Nie żyje znany raper z ostatniej chwili
Nie żyje znany raper

Media obiegła informacja o śmierci znanego artysty i rapera. 32-letni mężczyzna był przyjacielem piosenkarza Justina Biebera. Chris King a właściwie Christopher Cheeks miał na swoim koncie wiele sukcesów. Był cenioną postacią w świecie muzyki. Na scenie zadebiutował w 2013 roku. Okoliczności śmierci rapera są tragiczne.

Zbigniew Kuźmiuk: Robią wielkie „halo” z 6 mld euro z KPO, a zaledwie 7 krajów UE korzysta z tych pożyczek z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Robią wielkie „halo” z 6 mld euro z KPO, a zaledwie 7 krajów UE korzysta z tych pożyczek

W ostatnich dniach rząd Donalda Tuska i wspierające go media, zrobiły wielkie „halo” w związku z przelewem przez Komisję Europejska 6,3 mld euro (ok. 27 mld zł) środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wielokrotnie podkreślała, że to największy przelew w historii członkostwa naszego kraju w UE i nawet opublikowała jego kopię, ale po tym jak internauci zauważyli na tym dokumencie sformułowanie, że to środki kredytowe (pożyczka), nagle wycofano się z promocji tego wydarzenia. Zresztą robienie święta z przekazania środków w ramach KPO, które się Polsce od ponad 2 lat należały, aby były blokowane przez Komisję Europejską decyzjami politycznymi, aby wesprzeć ówczesną opozycję w kampanii wyborczej i umożliwić jej wygraną, to wręcz Himalaje hipokryzji obecnie rządzących.

Aktywiści klimatyczni blokowali drogę. Konfederacja apeluje do Trzaskowskiego z ostatniej chwili
Aktywiści klimatyczni blokowali drogę. Konfederacja apeluje do Trzaskowskiego

W ostatnich dniach aktywiści klimatyczni z ruchu 'Ostatnie Pokolenie' w ramach protestu usiedli na jednej z warszawskich ulic. Pięć osób zablokowało dwa pasy ulicy Świętokrzyskiej, niedaleko skrzyżowania z ulicą Marszałkowską. Do akcji musiała wkroczyć policja. Już po fakcie w sprawie zainterweniowała Konfederacja, która zaapelowała do prezydenta Trzaskowskiego.

Bild: Uczniowie w Niemczech przechodzą na islam, bo nie chcą być outsiderami w szkole z ostatniej chwili
"Bild": Uczniowie w Niemczech przechodzą na islam, bo nie chcą być outsiderami w szkole

Coraz więcej rodziców w Niemczech zwraca się do poradni, ponieważ ich wyznające chrześcijaństwo dzieci chcą przejść na islam, "aby nie być już outsiderami w szkole" - informuje we wtorek portal tabloidu "Bild", powołując się na urzędnika ds. bezpieczeństwa.

Wyspy Kanaryjskie już nie dają sobie rady z liczbą nieletnich migrantów z ostatniej chwili
Wyspy Kanaryjskie już nie dają sobie rady z liczbą nieletnich migrantów

Hiszpański rząd ogłosił obowiązkową relokację nieletnich imigrantów z Afryki, którzy przybyli nielegalnie na Wyspy Kanaryjskie. Zapowiedź ich skierowania do innych hiszpańskich regionów to odpowiedź na prośby o wsparcie kierowane od kilku miesięcy przez władze archipelagu.

Przygotowuje Polskę do resetu 2.0 z Rosją. Mariusz Błaszczak ostro odpowiada Tuskowi z ostatniej chwili
"Przygotowuje Polskę do resetu 2.0 z Rosją". Mariusz Błaszczak ostro odpowiada Tuskowi

– Jeżeli rządzący dziś odnoszą się z dystansem do tego programu, to tylko o nich źle świadczy – mówił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie były minister obrony Mariusz Błaszczak, komentując słowa Donalda Tuska ws. programu Nuclear Sharing.

Premier Wielkiej Brytanii: Zwiększymy wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Zwiększymy wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB

Wielka Brytania zwiększy wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB do 2030 roku - zapowiedział we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak podczas wystąpienia w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej im. gen. Tadeusza Kościuszki w Warszawie.

REKLAMA

Cezary Krysztopa: Nie ma alternatywy dla ABC, V4, Międzymorza [polemika]

Mój redakcyjny kolega Andrzej Berezowski wygłosił na naszych łamach opinię na temat słabości grupy V4, właściwie słabości łączących ją więzi. Chciałbym wejść w polemikę, jednak nie tym z tym co napisał Andrzej Berezowski, ponieważ w większości z jego oceną krótkookresową się zgadzam, ale z tym czego nie napisał, a co wydaje mi się przyświecało mu podczas pisania, czyli brakiem wiary w politykę środkowo i wschodnioeuropejskiego sojuszu pomiędzy Rosją a Niemcami.
 Cezary Krysztopa: Nie ma alternatywy dla ABC, V4, Międzymorza [polemika]
/ screen YouTube
Spójrzmy na mapę Europy, tak żeby przed oczyma mieć Europę środkową i wschodnią. Po prawej mamy kolosa Rosji. Nieobliczalnego, nawykłego do przemocy wobec sąsiadów, zdeterminowanego i posiadającego zdolność fizycznej eliminacji połowy świata. Z drugiej zaś strony mamy Niemcy. Wprawdzie relatywnie nie tak potężne jak kiedyś, ale jednak uzbrojone w budowany latami lewar Unii Europejskiej. Nie są tak barbarzyńskie jak Rosja, ale są przekonane o tym, że Europa ma być niemiecka. Przesadzam? To proszę spojrzeć na to co się działo kiedy uznały, że mamy partycypować w skutkach ich błednej polityki migracyjnej. Nie znosiły sprzeciwu.

A jednak w końcu znieść musiały, Dlaczego? Ponieważ środkowoeuropejska część Unii Europejskiej wspólnym głosem powiedziała NIE. To ważne doświadczenie. Pokazuje drogę, dzięki której "drobnica" państw pomiędzy Rosją a Niemcami może mieć własny głos. Czy wszyscy potrafią tę naukę właściwie odczytać? Oczywiście nie wszyscy, niektóre państwa zapewne dojdą do wniosku, że bardziej opłaca im sie powrót do wysługiwania się większym potęgom. Dlatego budowa sojuszu ABC, Międzymorza czy V4 (jak zwał tak zwał) nie będzie ani łatwa ani szybka. My jednak w Polsce postanowiliśmy, że nie chcemy być ani Krajem Priwislanskim, który udaje, że Rosja podejrzanie nie zakłamuje śedztwa w sprawie śmierci polskiego prezydenta na jej terytorium, ani nie chcemy być niemieckim terytorium zależnym przymusowej relokacji uchodźców. Dlatego nie mamy wyjścia, musimy budować z tego co mamy do dyspozycji, sieć sojuszy pomiędzy Rosją a Niemcami z poparciem Stanów Zjednoczonych i, dlaczego nie, w kontakcie z Chinami, jako alternatywą.

Czy V4 jest słaba? Tak twierdzą jej wrogowie. Zarówno tu w Polsce, szczególnie ci którzy gorliwie wysługiwali się Rosji albo Niemcom, plotąc androny o zyskach z "płynięcia w głównym nurcie", jak i na zewnątrz, szczególnie ci, którym V4 pokrzyżowała plany destrukcji tradycyjnych europejskich więzi społecznych przy pomocy fali imigrantów. Jednak to ta "słaba" V4 zmusiła Niemcy do zmiany planów, skłaniając nawet czerwonolicego Martina Schulza do stwierdzenia, że "zostawiła Niemcy na lodzie" (w istocie V4 ostrzegała Niemcy przed wchodzeniem na lód). To ta słaba V4 zmusiła Angelę Merkel do pielgrzymownaia po środkowoeuropejskich stolicach, które jak niepyszna musi teraz przekonywać do tego, żeby zechciały z nią współpracować. To do członkostwa w tej "słabej" V4 aspirują dzisiaj Austria i Chorwacja.

Oczywiście V4 nie równa się Międzymorzu, a to z kolei nie do końca równa się prezydenckiemu projektowi "ABC". Wszystkie one jednak, są fortepianami, na których warto grać jednocześnie, po to, by metodą kolejnych przybliżeń osiągnąć mniej lub bardziej zwartą strukturę międzynarodową, która z racji swojego rozmiaru będzie znaczyła w tym naszym wspólnym, cóż, tragicznym położeniu geopolitycznym, więcej niż poszczególne państwa z osobna.

#NOWA_STRONA#

Czy budowa tej struktury będzie łatwa? Oczywiście że nie. Andrzej Berezowski trafnie opisuje jeden z trudnych momentów, kiedy po niewątpliwym sukcesie, ale pozbawione głównego celu, jakim była walka z niemieckim dyktatem, państwa V4 nieco się "rozłażą". Jednak ich położenie geostrategiczne się nie zmienia, co oczywiście nie daje nam gwarancji sukcesu, ale nie zwalnia z obowiązku determinacji osiągnięcia celu głównego. A w tej grze mamy coraz mocniejsze karty.

Po pierwsze w ostatnich latach Putin zapracował na to, żeby wielu pozbyło się wobec putinowskiej Rosji złudzeń. Nie wszyscy ma się rozumieć, zbyt mało oczywiście, ale jednak, strach przed jego agresją wzrósł. Po drugie Polska, proszę powstrzymać wybuchy śmiechu, ma całkiem realne szanse żeby stać się regionalną potęgą militarną. Po trzecie mamy gospodarkę mocno stojącą na nogach, która wzmocni się jeszcze zarówno poprzez wewnętrzne reformy zmuszające do płacenia podatków tych, którzy ją dotąd drenowali, ale też nowymi inwestycjami zagranicznymi oraz konsekwencjami destabilizacji zachodniej Europy. Gdześ ten biznes będzie szukał ucieczki. Przynajmniej częściowo. Po czwarte wreszcie budowa infrastruktury przesyłu surowców energetycznych (gazoport, korytarz północny, LNG z Arabii Saudyjskiej, Iranu i USA) stanowi realną szansę na przejęcie przez Polskę roli regionalnego hubu. Czy to są możliwości nieograniczone? Nie, ale całkiem już spore. 

Wykorzystując swoje aktywa Polska ma szansę zbudować sojusz państw pomiędzy Rosją a Niemcami i ma argumenty, żeby je do tego przekonać. Jedne się zapewne przekonać uda, inne nie, jeszcze inne będą niezdecydowane. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mamy innego wyjścia. Alternatywą jest bowiem oddanie kluczy do Polski Berlinowi lub Moskwie. O ile oczywiście nie uśmiecha nam się śmierć np. w nuklearnej sowieckiej pożodze. Czy mamy szansę stworzyć potęgę mogącą się jej przeciwstawić? Nie, ale możmy znacznie podnieść koszty ewentualnej agresji, na przykład tak, żeby się nie opłacała. 

W każdym razie gra trwa.

A. Berezowski: Cienka więź łączy państwa grupy Wyszehradzkiej


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe