Aktywista LGBT okazał się pedofilem, miał też kierować międzynarodową siatką pedofilską

Jesienią minionego roku okazało się, że Pierre Cottineau, aktywista LGBT z Francji, jest pedofilem, który gwałcił niepełnosprawną dziewczynkę. Teraz pojawiają się informacje to tym, że lewicowy polityk nie tylko skrzywdził jedno dziecko, ale też miał kierować całą grupą pedofilów, która handlowała nieletnimi. Francuz miał wykorzystywać swoją pozycję społeczną i pracę, by „załatwiać” najmłodsze ofiary innym zwyrodnialcom.
Smutna dziewczynka. Ilustracja poglądowa Aktywista LGBT okazał się pedofilem, miał też kierować międzynarodową siatką pedofilską
Smutna dziewczynka. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Media – tak polskie, jak i zagraniczne – pisały o nim najpierw tylko ogólnikowo - że był lewicowym działaczem. Od momentu aresztowania potwierdzono jednak, że Pierre Cottineau, aktywista i polityk lewicy, okazał się nie tylko pedofilem, ale też aktywnym działaczem organizacji LGBT. Teraz, w lutym bieżącego roku, śledztwo przeciwko tęczowemu działaczowi nabrało nowego wymiaru, ponieważ francuskie władze zdemaskował siatkę pedofilską, której Cottineau miał być organizatorem i liderem. 4 i 18 lutego aresztowano czterech dodatkowych podejrzanych, co rozszerzyło dochodzenie na skalę międzynarodową, obejmującą Francję i Belgię. Zarzuty wobec zatrzymanych mężczyzn obejmują nie tylko pedofilię, ale również handel ludźmi w zorganizowanej grupie przestępczej oraz rozpowszechnianie materiałów pedofilskich w sieci. Do dzisiaj zidentyfikowano cztery ofiary tej siatki przestępczej poniżej piątego roku życia. Śledczy podejrzewają jednak, że ofiar jest o wiele więcej.

Pierre-Alain Cottineau, zanim na jaw wyszły jego pedofilskie zbrodnie, był przez większość swojego dorosłego życia działaczem politycznym związanym z lewicą. Urodzony w 1992 roku lewicowiec już w 2021 roku kandydował w wyborach regionalnych w kantonie Ancenis-Saint-Géréon w La France Insoumise (LFI), radykalnie lewicowej partii kierowanej przez Jeana-Luca Mélenchona. Partia ta to globaliści, słynący z walki z francuską prawicą i z wspierania tzn. grup mniejszościowych.

Cottineau był rzekomo znany jako zaangażowany mieszkaniec Oudon'u (zachodnia Francja), wspierający różne lokalne inicjatywy – od walki z zamykaniem urzędów pocztowych po rozdawanie materiałów edukacyjnych o przemocy wobec kobiet. W mediach społecznościowych chwalił się działalnością społeczną, podkreślając lewicowo i populistycznie, że chce „przywracać władzę ludowi, a nie elitom”.

 

Pedofil z ludu

Pedofilia lewicowca wyszła na jaw we wrześniu 2024 roku, gdy Cottineau został zatrzymany na lotnisku w Nantes po powrocie z wakacji w Tunezji. Aresztowanie było wynikiem śledztwa prowadzonego przez L’OFMIN (Biuro ds. Nieletnich i jednostka francuskiej Policji Narodowej; biuro zostało utworzone w celu zwalczania przestępstw na dzieciach i nastolatkach), które we współpracy z holenderskimi służbami natrafiło na drastyczne nagrania przemocy seksualnej wobec dzieci, rozprowadzane w Internecie. Na nagraniach widać było charakterystyczne łóżko, które doprowadziło śledczych do domu Cottineau. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do znęcania się nad 4-letnią dziewczynką, którą opiekował się od grudnia 2023 roku, oraz do rozpowszechniania nagrań pedofilskich grupach online. Jak podkreślił prokurator Nantes, nagrania te wyróżniały się „wyjątkową przemocą” i „barbarzyństwem”.

Dalsze dochodzenie ujawniło jeszcze bardziej przerażające fakty. W tym miesiącu L’OFMIN zdemaskował bowiem rozległą siatkę pedofilską, która działała między Francją a Belgią. Według doniesień medialnych, Cottineau miał być głównym organizatorem procederu – grupy, która łączyła pedofilów ponad granicami państw - wykorzystującym swoje kontakty zawodowe do dostarczania ofiar innym pedofilom. Lewicowy polityk pracował bowiem jako asystent rodzinny i pracownik opieki nad dziećmi. W ramach zaplanowanych akcji, mężczyźni z różnych regionów Francji i Belgii gwałcili dzieci – w tym niemowlęta – nagrywając te bestialskie akty i transmitując je w najbardziej mrocznych zakamarkach Internetu.

Do tej pory aresztowano pięciu podejrzanych, w tym Cottineau oraz osobę wcześniej skazaną w Belgii za zabójstwo i gwałt na dziecku. Śledczy zidentyfikowali cztery ofiary poniżej piątego roku życia, ale L’OFMIN przypuszcza, że lista ta może się wydłużyć. Podejrzani staną przed sądem w Nantes, gdzie grozi im dożywocie.

 

Przeszłość Cottineau

Przed aresztowaniem Cottineau uchodził za wzorowego obywatela i aktywistę. Był założycielem i prezesem organizacji takich jak Esprit Arc-en-Ciel („Duch Tęczy), z którą w 2018 roku zorganizował pierwsze lokalne forum przeciwko homofobii i transfobii, oraz Oudon Solidarity and Mutual Aid Collective – grupy regionalnej pomocy wzajemnej. Jako członek Lily Cerise et Cie (Lilia i Wiśnia), grupy zajmującej się "edukacją seksualną" dzieci i walką z przemocą domową, promował również działania edukacyjne skierowane do najmłodszych, w tym wprowadzanie tematów LGBT do szkół. Jego aktywność polityczna skupiała się na promowaniu polityki „zero tolerancji” wobec wszelkiej dyskryminacji. Po ujawnieniu zarzutów partia natychmiast pedofila ze swoich szeregów wykluczyła, wyrażając „przerażenie” jego czynami.

Jako opiekun i asystent rodzinny lewicowiec z łatwością otrzymywał zgodę służb socjalnych na opiekę nad dziećmi do końca 2023. Według ustaleń śledztwa, mężczyzna specjalnie domagał się brania pod swoją opiekę dzieci poniżej szóstego roku życia – to właśnie dzięki pozycji takiego asystenta do Cottineau trafiła 4-letnia dziewczynka z poważnymi niepełnosprawnościami, która stała się jedną z jego ofiar.

 

Milczenie lewicy

Sprawa wywołała falę oburzenia, została ona bowiem przemilczana przez część mediów i środowisk lewicowych. Le Parisien w swoich relacjach unikał nawet podania nazwiska Cottineau, określając go jedynie jako „32-letniego asystenta rodzinnego z Loire-Atlantique”. Do dzisiaj w tytułach z jesieni minionego roku znajdujemy tylko wzmiankę o bliżej nieokreślonym działaczu politycznym, który skrzywdził jakąś jedną, konkretną dziewczynkę.

Co jednak będzie dalej z pedofilem z Francji i jego krajowymi i zagranicznymi współoskarżonymi? Proces sądowy w Nantes wciąż trwa, a śledczy analizują materiały cyfrowe, by ustalić pełen zasięg siatki oraz potencjalne kolejne ofiary. Tempo procesu może przyspieszyć fakt, że Cottineau przyznał się do części zarzutów, co ogranicza konieczność długotrwałego dowodzenia niektórych faktów. Z drugiej strony, międzynarodowy charakter siatki i konieczność identyfikacji wszystkich ofiar mogą opóźnić sprawę. W najgorszym wypadku może okazać się, że skrzywdzonych zostało o wiele więcej dzieci, niż tylko czwórka. To jest, niestety, prawie pewne. Belgijskie władze nie ujawniły natomiast pełnych szczegółów procesu ze względu na ochronę dochodzenia i prawo do prywatności ofiar.


 

POLECANE
Akty dywersji w Polsce, a policja... legitymuje uczestników różańca z ostatniej chwili
Akty dywersji w Polsce, a policja... legitymuje uczestników różańca

Jak poinformowała Fundacja Życie i Rodzina Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji w Oleśnicy przerwała policja, legitymując wszystkich jego uczestników.

Ceny ropy Urals lecą w dół. Rosja traci miliardy po decyzjach USA Wiadomości
Ceny ropy Urals lecą w dół. Rosja traci miliardy po decyzjach USA

Rosyjska ropa Urals spadła do najniższego poziomu od ponad dwóch i pół roku, a zagraniczne rafinerie już przed wejściem sankcji wstrzymały zakupy, wybierając inne źródła dostaw.

Azyl dla brytyjskich obrońców życia i krytyków imigracji? Trump szykuje polityczny precedens pilne
Azyl dla brytyjskich obrońców życia i krytyków imigracji? Trump szykuje polityczny precedens

Według informacji „The Telegraph” administracja Donalda Trumpa poważnie rozważa objęcie azylem politycznym tych Brytyjczyków, którzy — jak twierdzą — są karani za konserwatywne poglądy, od krytyki imigracji po sprzeciw wobec aborcji.

Krajewski: Skierowanie umowy Mercosur do TSUE da więcej czasu na negocjacje z ostatniej chwili
Krajewski: Skierowanie umowy Mercosur do TSUE da więcej czasu na negocjacje

Skierowanie umowy Mercosur do TSUE da więcej czasu na negocjacje, dotyczące sytuacji pojedynczego kraju – powiedział we wtorek minister rolnictwa Stefan Krajewski.

Szef Google ostrzega, że „żadna firma nie będzie odporna”, jeśli pęknie bańka na rynku sztucznej inteligencji z ostatniej chwili
Szef Google ostrzega, że „żadna firma nie będzie odporna”, jeśli pęknie bańka na rynku sztucznej inteligencji

Jak powiedział BBC szef Alphabet, spółki macierzystej Google, pęknięcie bańki sztucznej inteligencji miałoby wpływ na każdą firmę.

Czarzasty przejmie Sejm? Politycy przewidują, jak mają wyglądać jego rządy pilne
Czarzasty przejmie Sejm? Politycy przewidują, jak mają wyglądać jego rządy

Według medialnych doniesień Włodzimierz Czarzasty, który po dzisiejszym głosowaniu ma kierować Sejmem, będzie sprawował swoją funkcję w o wiele bardziej zasadniczy sposób niż jego poprzednik, co ma oznaczać powrót sejmowej zamrażarki i mocniejsze podporządkowanie prac izby koalicji.

Karol Nawrocki proponuje przełom w KRS. Jeśli Sejm odrzuci – będzie referendum z ostatniej chwili
Karol Nawrocki proponuje przełom w KRS. Jeśli Sejm odrzuci – będzie referendum

Prezydent Karol Nawrocki chce, by sędziów do KRS wybierał Sejm, a nie środowisko sędziowskie, dlatego zapowiada ustawę, która ma uporządkować zasady wyłaniania kandydatów i liczbę wymaganych głosów.

Historyczny moment dla Wojska Polskiego. Homar-K debiutuje na manewrach w Finlandii pilne
Historyczny moment dla Wojska Polskiego. Homar-K debiutuje na manewrach w Finlandii

Polskie wyrzutnie rakietowe Homar-K po raz pierwszy w historii zostały wysłane na ćwiczenia do Finlandii, gdzie trafiły na surowe warunki wczesnej zimy i duże, międzynarodowe manewry Northern Strike.

Zaczepiał dzieci, żeby zaspokoić pociąg seksualny. Został aresztowany z ostatniej chwili
Zaczepiał dzieci, żeby zaspokoić pociąg seksualny. Został aresztowany

Policjanci z Góry Kalwarii zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który zaczepiał dzieci pod szkołami. W ten sposób zaspokajał pociąg seksualny. Został objęty policyjnym dozorem - poinformowała piaseczyńska policja.

Myśliwce F-35 trafią do nowego państwa. Trump ogłasza zgodę z ostatniej chwili
Myśliwce F-35 trafią do nowego państwa. Trump ogłasza zgodę

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że sprzeda Arabii Saudyjskiej myśliwce F-35. We wtorek amerykański przywódca podejmie w Białym Domu faktycznego władcę tego kraju, następcę tronu Mohammeda bin Salmana.

REKLAMA

Aktywista LGBT okazał się pedofilem, miał też kierować międzynarodową siatką pedofilską

Jesienią minionego roku okazało się, że Pierre Cottineau, aktywista LGBT z Francji, jest pedofilem, który gwałcił niepełnosprawną dziewczynkę. Teraz pojawiają się informacje to tym, że lewicowy polityk nie tylko skrzywdził jedno dziecko, ale też miał kierować całą grupą pedofilów, która handlowała nieletnimi. Francuz miał wykorzystywać swoją pozycję społeczną i pracę, by „załatwiać” najmłodsze ofiary innym zwyrodnialcom.
Smutna dziewczynka. Ilustracja poglądowa Aktywista LGBT okazał się pedofilem, miał też kierować międzynarodową siatką pedofilską
Smutna dziewczynka. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Media – tak polskie, jak i zagraniczne – pisały o nim najpierw tylko ogólnikowo - że był lewicowym działaczem. Od momentu aresztowania potwierdzono jednak, że Pierre Cottineau, aktywista i polityk lewicy, okazał się nie tylko pedofilem, ale też aktywnym działaczem organizacji LGBT. Teraz, w lutym bieżącego roku, śledztwo przeciwko tęczowemu działaczowi nabrało nowego wymiaru, ponieważ francuskie władze zdemaskował siatkę pedofilską, której Cottineau miał być organizatorem i liderem. 4 i 18 lutego aresztowano czterech dodatkowych podejrzanych, co rozszerzyło dochodzenie na skalę międzynarodową, obejmującą Francję i Belgię. Zarzuty wobec zatrzymanych mężczyzn obejmują nie tylko pedofilię, ale również handel ludźmi w zorganizowanej grupie przestępczej oraz rozpowszechnianie materiałów pedofilskich w sieci. Do dzisiaj zidentyfikowano cztery ofiary tej siatki przestępczej poniżej piątego roku życia. Śledczy podejrzewają jednak, że ofiar jest o wiele więcej.

Pierre-Alain Cottineau, zanim na jaw wyszły jego pedofilskie zbrodnie, był przez większość swojego dorosłego życia działaczem politycznym związanym z lewicą. Urodzony w 1992 roku lewicowiec już w 2021 roku kandydował w wyborach regionalnych w kantonie Ancenis-Saint-Géréon w La France Insoumise (LFI), radykalnie lewicowej partii kierowanej przez Jeana-Luca Mélenchona. Partia ta to globaliści, słynący z walki z francuską prawicą i z wspierania tzn. grup mniejszościowych.

Cottineau był rzekomo znany jako zaangażowany mieszkaniec Oudon'u (zachodnia Francja), wspierający różne lokalne inicjatywy – od walki z zamykaniem urzędów pocztowych po rozdawanie materiałów edukacyjnych o przemocy wobec kobiet. W mediach społecznościowych chwalił się działalnością społeczną, podkreślając lewicowo i populistycznie, że chce „przywracać władzę ludowi, a nie elitom”.

 

Pedofil z ludu

Pedofilia lewicowca wyszła na jaw we wrześniu 2024 roku, gdy Cottineau został zatrzymany na lotnisku w Nantes po powrocie z wakacji w Tunezji. Aresztowanie było wynikiem śledztwa prowadzonego przez L’OFMIN (Biuro ds. Nieletnich i jednostka francuskiej Policji Narodowej; biuro zostało utworzone w celu zwalczania przestępstw na dzieciach i nastolatkach), które we współpracy z holenderskimi służbami natrafiło na drastyczne nagrania przemocy seksualnej wobec dzieci, rozprowadzane w Internecie. Na nagraniach widać było charakterystyczne łóżko, które doprowadziło śledczych do domu Cottineau. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do znęcania się nad 4-letnią dziewczynką, którą opiekował się od grudnia 2023 roku, oraz do rozpowszechniania nagrań pedofilskich grupach online. Jak podkreślił prokurator Nantes, nagrania te wyróżniały się „wyjątkową przemocą” i „barbarzyństwem”.

Dalsze dochodzenie ujawniło jeszcze bardziej przerażające fakty. W tym miesiącu L’OFMIN zdemaskował bowiem rozległą siatkę pedofilską, która działała między Francją a Belgią. Według doniesień medialnych, Cottineau miał być głównym organizatorem procederu – grupy, która łączyła pedofilów ponad granicami państw - wykorzystującym swoje kontakty zawodowe do dostarczania ofiar innym pedofilom. Lewicowy polityk pracował bowiem jako asystent rodzinny i pracownik opieki nad dziećmi. W ramach zaplanowanych akcji, mężczyźni z różnych regionów Francji i Belgii gwałcili dzieci – w tym niemowlęta – nagrywając te bestialskie akty i transmitując je w najbardziej mrocznych zakamarkach Internetu.

Do tej pory aresztowano pięciu podejrzanych, w tym Cottineau oraz osobę wcześniej skazaną w Belgii za zabójstwo i gwałt na dziecku. Śledczy zidentyfikowali cztery ofiary poniżej piątego roku życia, ale L’OFMIN przypuszcza, że lista ta może się wydłużyć. Podejrzani staną przed sądem w Nantes, gdzie grozi im dożywocie.

 

Przeszłość Cottineau

Przed aresztowaniem Cottineau uchodził za wzorowego obywatela i aktywistę. Był założycielem i prezesem organizacji takich jak Esprit Arc-en-Ciel („Duch Tęczy), z którą w 2018 roku zorganizował pierwsze lokalne forum przeciwko homofobii i transfobii, oraz Oudon Solidarity and Mutual Aid Collective – grupy regionalnej pomocy wzajemnej. Jako członek Lily Cerise et Cie (Lilia i Wiśnia), grupy zajmującej się "edukacją seksualną" dzieci i walką z przemocą domową, promował również działania edukacyjne skierowane do najmłodszych, w tym wprowadzanie tematów LGBT do szkół. Jego aktywność polityczna skupiała się na promowaniu polityki „zero tolerancji” wobec wszelkiej dyskryminacji. Po ujawnieniu zarzutów partia natychmiast pedofila ze swoich szeregów wykluczyła, wyrażając „przerażenie” jego czynami.

Jako opiekun i asystent rodzinny lewicowiec z łatwością otrzymywał zgodę służb socjalnych na opiekę nad dziećmi do końca 2023. Według ustaleń śledztwa, mężczyzna specjalnie domagał się brania pod swoją opiekę dzieci poniżej szóstego roku życia – to właśnie dzięki pozycji takiego asystenta do Cottineau trafiła 4-letnia dziewczynka z poważnymi niepełnosprawnościami, która stała się jedną z jego ofiar.

 

Milczenie lewicy

Sprawa wywołała falę oburzenia, została ona bowiem przemilczana przez część mediów i środowisk lewicowych. Le Parisien w swoich relacjach unikał nawet podania nazwiska Cottineau, określając go jedynie jako „32-letniego asystenta rodzinnego z Loire-Atlantique”. Do dzisiaj w tytułach z jesieni minionego roku znajdujemy tylko wzmiankę o bliżej nieokreślonym działaczu politycznym, który skrzywdził jakąś jedną, konkretną dziewczynkę.

Co jednak będzie dalej z pedofilem z Francji i jego krajowymi i zagranicznymi współoskarżonymi? Proces sądowy w Nantes wciąż trwa, a śledczy analizują materiały cyfrowe, by ustalić pełen zasięg siatki oraz potencjalne kolejne ofiary. Tempo procesu może przyspieszyć fakt, że Cottineau przyznał się do części zarzutów, co ogranicza konieczność długotrwałego dowodzenia niektórych faktów. Z drugiej strony, międzynarodowy charakter siatki i konieczność identyfikacji wszystkich ofiar mogą opóźnić sprawę. W najgorszym wypadku może okazać się, że skrzywdzonych zostało o wiele więcej dzieci, niż tylko czwórka. To jest, niestety, prawie pewne. Belgijskie władze nie ujawniły natomiast pełnych szczegółów procesu ze względu na ochronę dochodzenia i prawo do prywatności ofiar.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe