Warszawa: Sąd ogłosił wyrok ws. zabójstwa 4-letniego Leona

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga uznał za winnych i skazał na 10 lat więzienia opiekunów czteroletniego Leona – jego matkę Karolinę W. i jej partnera Damiana G. Chłopiec wpadł do wrzątku, a para nie wezwała pogotowia. Gdy dziecko po kilku dniach zmarło, jego ciało zakopali w lesie.
Młotek sędziowski Warszawa: Sąd ogłosił wyrok ws. zabójstwa 4-letniego Leona
Młotek sędziowski / pixabay.com

Głośny proces ws. zabójstwa

Proces, który zakończył się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga, ruszył pod koniec stycznia 2024 r. Karolina W. i jej partner Damian G. oskarżeni zostali o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem czteroletniego Leona poprzez nieudzielenie mu pomocy po wypadku - chłopiec poparzył się w brodziku podczas kąpieli. Prokuratura domagała się za ten czyn 20 lat pozbawienia wolności.

W piątek zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał Karolinę W. i Damiana G. za winnych i wymierzył im karę 10 lat pozbawienia wolności, przyjmując, że działali w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia dziecka. W ustnym uzasadnieniu sędzia Adam Radziszewski przypomniał okoliczności tragedii i przywołał zeznania świadków. Wskazał też, że oskarżeni mieli świadomość rozpoznania czynu, a nieskorzystanie z pomocy medycznej dla poparzonego dziecka tłumaczyli obawą przed utratą dzieci (mają jeszcze dwoje) i możliwymi konsekwencjami.

Sędzia Radziszewski zaznaczył, że w ocenie sądu oskarżeni jako rodzice byli niedojrzali, ale nie ma dowodów, że czteroletni Leon był ofiarą przemocy fizycznej.

"W ocenie sądu Leon był ofiarą zaniedbania emocjonalnego. Brakowało temu dziecku troski i czułości ze strony matki i jej partnera"

- mówił sędzia.

Dodał, że oskarżeni są w młodym wieku i że oboje pochodzili z tzw. trudnych rodzin i nie mieli doświadczenia życiowego, a dzieci stanowiły dla nich "efekt uboczny dorosłości". Zdaniem sądu postępowanie oskarżonych wykraczało ponad przesłanki nieudzielenia pomocy.

"Zabić człowieka można nie tylko, kiedy się do niego strzela, ale poprzez świadome niepodejmowanie działań, zaniechanie"

- podkreślił sędzia.

Sędzia zaznaczył jednak, że nie znaleziono okoliczności wskazujących, że był zamiar bezpośredni zabicia dziecka.

"Sąd nie zgadza się z opinią prokuratora, że ten zamiar ewentualny zrodził się w umyśle zaraz po wypadku dziecka"

- powiedział sędzia.

W ustnym uzasadnieniu ocenił też, że oskarżeni musieli mieć świadomość, że podejmowane przez nich działania mające polepszyć stan chłopca są bezskuteczne.

"W ocenie sądu chłopiec nie żyje, bo oskarżeni dbali wyłącznie o swój interes, nie dlatego, że nie wiedzieli, jaki jest stan dziecka.  Swoje bezpieczeństwo oskarżeni stawiali ponad cierpienie dziecka"

- powiedział sędzia Radziszewski.

Podkreślił, że w ocenie sądu kara 10 lat jest adekwatna, bo oskarżeni są osobami młodymi i mają szansę na powrót do społeczeństwa, szczególnie że mają jeszcze dwoje dzieci.

Wyrok jest nieprawomocny

Prababcia czteroletniego Leona 1 października 2022 r. zgłosiła policji zaginięcie dziecka. Tydzień później w Górkach koło Garwolina (woj. mazowieckie) znaleziono zakopane w lesie zwłoki czterolatka. Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca i jej 19-letniego partnera. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani.

Pod koniec września 2023 r. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko matce chłopca Karolinie W. i jej partnerowi Damianowi G. Pod koniec października 2023 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie zadecydował o przeniesieniu sprawy z sądu w Siedlcach do rozpoznania Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga. Decyzję uzasadnił tzw. ekonomią procesową. Z ustaleń śledztwa wynika, że chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń, a opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu.

W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.


 

POLECANE
Baraże coraz bliżej. Ujawniono, z kim Polacy rozpoczną walkę o MŚ Wiadomości
Baraże coraz bliżej. Ujawniono, z kim Polacy rozpoczną walkę o MŚ

Polska podejmie Albanię w półfinale baraży o awans do piłkarskich mistrzostw świata 2026. W przypadku zwycięstwa biało-czerwoni zmierzą się w decydującym spotkaniu na wyjeździe z lepszym z pary Ukraina - Szwecja. Losowanie odbyło się w siedzibie FIFA w Zurychu.

Ukraińscy żołnierze krytykują szkolenia w Polsce. Polskie wojsko odpowiada na zarzuty z ostatniej chwili
Ukraińscy żołnierze krytykują szkolenia w Polsce. Polskie wojsko odpowiada na zarzuty

W oficjalnym komunikacie 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej - jak donosi Portal Obronny - odrzuciła zarzuty przytoczone w materiale BBC News Ukraine, podkreślając, że przedstawione tam opisy szkoleń nie pokrywają się z realnymi procedurami stosowanymi w ramach misji EUMAM UA

Smutna wiadomość z regionalnej telewizji. Nie żyje ceniona dziennikarka Wiadomości
Smutna wiadomość z regionalnej telewizji. Nie żyje ceniona dziennikarka

Nie żyje Anna Migalska, dziennikarka od lat związanej z Częstochową, a później z katowicką redakcją. Była jedną z tych osób, które potrafiły opowiedzieć o Śląsku, Jurze i lokalnych historiach w wyjątkowy sposób.

Komunikat dla mieszkańców Lublina. Będzie drożej Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Lublina. Będzie drożej

W Lublinie zaczną obowiązywać wyższe ceny biletów komunikacji miejskiej. Decyzję w tej sprawie podjęli miejscy radni, przyjmując uchwałę przygotowaną przez prezydenta miasta. Część pasażerów zapłaci jednak tyle samo — dotyczy to osób rozliczających podatki w Lublinie oraz turystów korzystających ze specjalnych pakietów.

Trzaskowski z najwyższą pensją. Radni KO przegłosowali podwyżkę z wyrównaniem od lipca pilne
Trzaskowski z najwyższą pensją. Radni KO przegłosowali podwyżkę z wyrównaniem od lipca

Podczas gdy radni zwracają uwagę na brak środków na podwyżki dla pracowników miejskich jednostek, Warszawa zdecydowała o przyznaniu Rafałowi Trzaskowskiemu najwyższego możliwego wynagrodzenia – łącznie ponad 23 tys. zł brutto miesięcznie.

Prokuratura zajęła majątek Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Prokuratura zajęła majątek Zbigniewa Ziobry

Prokuratura twierdzi, że wartość rzekomej szkody sięga 143 mln zł, dlatego – jak przypomina rzecznik PK – zastosowano zabezpieczenie majątkowe, które ma zagwarantować wykonanie przyszłego wyroku. Jednocześnie 22 grudnia sąd ma rozpoznać wniosek o aresztowanie Zbigniewa Ziobry.

Chargé d'affaires Rosji wezwany do polskiego MSZ Wiadomości
Chargé d'affaires Rosji wezwany do polskiego MSZ

Po niedzielnym ataku na ambasadora RP w Petersburgu MSZ wezwało na rozmowę Andrieja Ordasza, charge d'affaires Rosji w Polsce – poinformował w czwartek w Brukseli rzecznik MSZ Maciej Wewiór.

Wiadomości
Coś pięknego i praktycznego w jednym – pomysły na upominki dla mam

Jeśli Twoja mama lubi użyteczne prezenty, z których może korzystać na co dzień, a Ty chcesz przy tym wręczyć jej coś pięknego, masz przed sobą pewne wyzwanie. Aby nieco Ci to ułatwić, mamy dla Ciebie kilka propozycji praktycznych, a zarazem efektownych czy wzruszających upominków. Sprawdź nasze pomysły!

Przemysław Babiarz w żałobie. Do dziennikarza płyną kondolencje Wiadomości
Przemysław Babiarz w żałobie. Do dziennikarza płyną kondolencje

Przemysław Babiarz, znany komentator sportowy, przeżywa ogromną osobistą tragedię. Po wieloletniej chorobie zmarła jego żona, Marzena Babiarz. Informację o jej śmierci podały lokalne media, a władze Przemyśla przekazały dziennikarzowi kondolencje.

Wiadomości
Najlepsze przebrania na karnawał – wybierz swój styl z PartyBox.pl

PartyBox.pl przygotował dla Ciebie prawdziwą eksplozję stylów i kolorów – idealną na każdą imprezę, bal karnawałowy czy wieczór tematyczny. W tym artykule przyjrzymy się najciekawszym propozycjom: stroje karnawałowe, maski karnawałowe, strój karnawałowy damski oraz kostiumy inspirowane modą lat 70., lat 80., lat 20. i klimatem PRL. Nie zabraknie też zjawiskowych masek weneckich, które dodadzą Twojej kreacji klasy i tajemniczości.

REKLAMA

Warszawa: Sąd ogłosił wyrok ws. zabójstwa 4-letniego Leona

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga uznał za winnych i skazał na 10 lat więzienia opiekunów czteroletniego Leona – jego matkę Karolinę W. i jej partnera Damiana G. Chłopiec wpadł do wrzątku, a para nie wezwała pogotowia. Gdy dziecko po kilku dniach zmarło, jego ciało zakopali w lesie.
Młotek sędziowski Warszawa: Sąd ogłosił wyrok ws. zabójstwa 4-letniego Leona
Młotek sędziowski / pixabay.com

Głośny proces ws. zabójstwa

Proces, który zakończył się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga, ruszył pod koniec stycznia 2024 r. Karolina W. i jej partner Damian G. oskarżeni zostali o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem czteroletniego Leona poprzez nieudzielenie mu pomocy po wypadku - chłopiec poparzył się w brodziku podczas kąpieli. Prokuratura domagała się za ten czyn 20 lat pozbawienia wolności.

W piątek zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał Karolinę W. i Damiana G. za winnych i wymierzył im karę 10 lat pozbawienia wolności, przyjmując, że działali w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia dziecka. W ustnym uzasadnieniu sędzia Adam Radziszewski przypomniał okoliczności tragedii i przywołał zeznania świadków. Wskazał też, że oskarżeni mieli świadomość rozpoznania czynu, a nieskorzystanie z pomocy medycznej dla poparzonego dziecka tłumaczyli obawą przed utratą dzieci (mają jeszcze dwoje) i możliwymi konsekwencjami.

Sędzia Radziszewski zaznaczył, że w ocenie sądu oskarżeni jako rodzice byli niedojrzali, ale nie ma dowodów, że czteroletni Leon był ofiarą przemocy fizycznej.

"W ocenie sądu Leon był ofiarą zaniedbania emocjonalnego. Brakowało temu dziecku troski i czułości ze strony matki i jej partnera"

- mówił sędzia.

Dodał, że oskarżeni są w młodym wieku i że oboje pochodzili z tzw. trudnych rodzin i nie mieli doświadczenia życiowego, a dzieci stanowiły dla nich "efekt uboczny dorosłości". Zdaniem sądu postępowanie oskarżonych wykraczało ponad przesłanki nieudzielenia pomocy.

"Zabić człowieka można nie tylko, kiedy się do niego strzela, ale poprzez świadome niepodejmowanie działań, zaniechanie"

- podkreślił sędzia.

Sędzia zaznaczył jednak, że nie znaleziono okoliczności wskazujących, że był zamiar bezpośredni zabicia dziecka.

"Sąd nie zgadza się z opinią prokuratora, że ten zamiar ewentualny zrodził się w umyśle zaraz po wypadku dziecka"

- powiedział sędzia.

W ustnym uzasadnieniu ocenił też, że oskarżeni musieli mieć świadomość, że podejmowane przez nich działania mające polepszyć stan chłopca są bezskuteczne.

"W ocenie sądu chłopiec nie żyje, bo oskarżeni dbali wyłącznie o swój interes, nie dlatego, że nie wiedzieli, jaki jest stan dziecka.  Swoje bezpieczeństwo oskarżeni stawiali ponad cierpienie dziecka"

- powiedział sędzia Radziszewski.

Podkreślił, że w ocenie sądu kara 10 lat jest adekwatna, bo oskarżeni są osobami młodymi i mają szansę na powrót do społeczeństwa, szczególnie że mają jeszcze dwoje dzieci.

Wyrok jest nieprawomocny

Prababcia czteroletniego Leona 1 października 2022 r. zgłosiła policji zaginięcie dziecka. Tydzień później w Górkach koło Garwolina (woj. mazowieckie) znaleziono zakopane w lesie zwłoki czterolatka. Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca i jej 19-letniego partnera. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani.

Pod koniec września 2023 r. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko matce chłopca Karolinie W. i jej partnerowi Damianowi G. Pod koniec października 2023 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie zadecydował o przeniesieniu sprawy z sądu w Siedlcach do rozpoznania Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga. Decyzję uzasadnił tzw. ekonomią procesową. Z ustaleń śledztwa wynika, że chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń, a opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu.

W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe