Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom

Były szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz stawił się w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie ma usłyszeć zarzuty ws. odtajnienia w 2023 r. części planu obronnego Polski "Warta". Przed prokuraturą zebrało się kilkadziesiąt osób; wśród nich obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.
 Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom
/ PAP/Albert Zawada

Co musisz wiedzieć?

  • Za rządów Zjednoczonej Prawicy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odtajnił wojskowe plany z czasów rządów Tuska, w ramach których polska armia miała się bronić na linii Wisły, oddając Polskę wschodnią.
  • Pomimo dotrzymania procedur odtajnienia dokumentów obecna prokuratura ściga urzędników, którzy przyczynili się do odtajnienia planów.
  • Jednym z oskarżanych jest prof. Sławomir Cenckiewicz, były szef Wojskowego Biura Historycznego, które w procedurze pełniło jedynie funkcję wykonawczą w ramach decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej.

 

Wniosek o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę

Czynności z udziałem b. szefa WBH rozpoczęły się po godz. 10, następnie została zarządzona przerwa do godz. 12 ze względu na wniosek Cenckiewicza złożony wspólnie z jego pełnomocnikiem prawnym o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę – prok. Marcina Maksjana.

– Pan Maksjan nigdy nie powinien prowadzić żadnych śledztw politycznych, a już w szczególności nie powinien prowadzić żadnych czynności i śledztw w stosunku do mnie – ocenił w przerwie Cenckiewicz.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba poinformował PAP, że w sprawie czynności przeprowadzanych przez prokuraturę z udziałem Cenckiewicza planowany jest komunikat, natomiast nie jest planowany briefing prasowy prok. Maksjana ze względu na jego wcześniejsze zobowiązania (pierwotnie postawienie zarzutów miało nastąpić w środę).

Były szef WBH to kolejna osoba związana z byłym ministrem obrony, posłem PiS Mariuszem Błaszczakiem, któremu prokuratura zarzuca m.in. przekroczenie uprawnień w związku z odtajnieniem i ujawnieniem we wrześniu 2023 r. części planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta" – koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji.

 

Sławomir Cenckiewicz zabiera głos

Cenckiewicz przybył w czwartek rano do Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt osób, wśród nich prezes IPN i kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki, Mariusz Błaszczak, a także inny polityk PiS, były premier Mateusz Morawiecki.

Były szef WBH, przemawiając do zgromadzonych, nazwał premiera Donalda Tuska "wrogiem wolności", "patologicznym kłamcą", a także osobą, która "walczy z prawdą i wolnym słowem". Ocenił, że Błaszczak, ujawniając w 2023 r. informacje z planu "Warta", odnalazł materiały "świadczące o tym, że Tusk szykował Polsce kompletną katastrofę militarną, polityczną i dziejową". – Dzisiaj za to minister Błaszczak, i my wszyscy również, jesteśmy ścigani – dodał.

Błaszczak powiedział, że spotkanie przed "nielegalnie przejętą prokuraturą" odbywa się w obronie prawdy, gdyż "obecna patologiczna władza próbuje zaciemnić sytuację i zatrzeć pamięć o swoich czynach".

Przed prokuraturą pojawił się także Karol Nawrocki, który mówił, że należy bronić Cenckiewicza, który jako "jeden z największych polskich historyków XXI wieku" całe swoje życie poświęcił prawdzie. Powiedział, że dziś historyk płaci cenę i – jak ocenił – "ma zostać zniszczony" za to, że "ma odwagę pisać, mówić prawdę i doradzać kandydatowi na prezydenta Polski".

Zebrani skandowali: "Precz z komuną", "Zdrada, zdrada", "Sławek, Sławek" oraz "Tu jest Polska".

 

Sprawa dotyczy planów obrony na "linii Wisły"

Były szef WBH informował wcześniej w mediach społecznościowych, że mają zostać mu przedstawione zarzuty dotyczące pomocnictwa w nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, co mogło skutkować znaczną szkodą, a także ujawnienia lub wykorzystania informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne".

"Rzecz dotyczy «linii Wisły» a w zasadzie kilku zdań, które z tej kompromitującej Polskę i jej władze (Donalda Tuska) koncepcji opóźniania przez polskie wojsko marszu Rosji na Warszawę odtajnił minister Błaszczak, mając do tego pełne prawo" – napisał Cenckiewicz.

Stanowczo też zaprzeczył, jakoby uczestniczył w decyzji dotyczącej planu "Warty". Twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne, motywowane politycznie i personalnie, a cała sprawa jest częścią szerszej nagonki związanej m.in. z jego wcześniejszymi działaniami na rzecz demaskowania agentury i likwidacji WSI. W obronie Cenckiewicza listy wsparcia opublikowali jego byli współpracownicy z Wojskowego Biura Historycznego, a także b. członkowie Państwowej Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich.

 

List w obronie prof. Sławomira Cenckiewicza

W obronie Sławomira Cenckiewicza list podpisali pracownicy Wojskowego Biura Historycznego.

W imieniu własnym oraz byłych współpracowników dr hab. Sławomira Cenckiewicza, dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego w latach 2016-2023 pragniemy wyrazić wsparcie dla prof. Cenckiewicza, ze względu na przedstawienie zarzutów ws. odtajnienia fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP tzw. "Linii Wisły". Uważamy, ze przedstawienie zarzutów jest bezpodstawne, jest nadużyciem władzy, oraz działaniem wyłącznie politycznym, mającym na celu wyłącznie deprecjonowanie osoby prof. Cenckiewicza jak również Wojskowego Biura Historycznego.

Pragniemy zaznaczyć, ze realizując czynności związane ze zniesieniem klauzuli tajności pracownicy Wojskowego Biura Historycznego jak i sam prof. Cenckiewicz działali zgodnie z obowiązującymi normatywami (…) Ministerstwo Obrony Narodowej jako jednostka nadzorująca i pod którą podlega Wojskowe Biuro Historyczne, wystąpiło z pisemnym wnioskiem o wgląd do dokumentów, które samo wytworzyło (aktotwórca), a które ze względu na nieaktualność, od czterech lat znajdowały się w Centralnym Archiwum Wojskowym Wojskowego Biura Historycznego. Wojskowe Biuro Historyczne na podstawie wyżej przywołanych normatywów udostępniło materiały. Następnie na podstawie decyzji Ministra Obrony Narodowej zostały odtajnione fragmenty dokumentów. Jawne fragmenty dokumentów zostały zeskanowane i przekazane do Ministerstwa Obrony Narodowej (…).

W związku z powyższym, pragniemy jeszcze raz podkreślić i wyrazić pełne wsparcie dla dr hab. Sławomira Cenckiewicza, któremu niesłusznie i bezpodstawnie stawia się zarzuty za to, że nie działał zgodnie z prawem!!!

– piszą sygnatariusze listu.

Zarzuty dla byłego szefa MON

Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W kwietniu zarzuty pomocnictwa w tej sprawie usłyszało dwoje współpracowników byłego szefa MON: Agnieszka Glapiak, b. dyrektorka Centrum Operacyjnego MON, obecnie wiceszefowa KRRiT (wyraziła zgodę na podawanie nazwiska), oraz Piotr Z., b. dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON. Oboje podejrzanych nie przyznało się do zarzucanych im czynów i odmówiło odpowiedzi na pytania.

Wcześniej, w marcu, zarzuty w tej sprawie usłyszał także Błaszczak, który również nie przyznał się do zarzutów, które ocenił jako bezzasadne. Przekonywał, że odtajnił fragmenty dokumentu z archiwum po to, by nie można było wrócić do koncepcji "obrony Polski na linii Wisły" i że zrobiłby to samo jeszcze raz.

Sprawa dotyczy sprawy odtajnienia, a następnie publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 r. przez Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta". Powołując się na ten dokument, zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". 17 lipca 2024 roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez b. szefa MON.

Według prokuratury Błaszczak, "podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego «Plan Użycia Sił Zbrojnych RP (…)», działał z naruszeniem prawa, bowiem pomimo że znajdowały się one w Wojskowym Biurze Historycznym, nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych". Na jej wniosek Sejm zgodził się na pociągnięcie Błaszczaka do odpowiedzialności karnej – 6 marca uchylił posłowi PiS immunitet.  

 

 


 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom

Były szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz stawił się w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie ma usłyszeć zarzuty ws. odtajnienia w 2023 r. części planu obronnego Polski "Warta". Przed prokuraturą zebrało się kilkadziesiąt osób; wśród nich obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.
 Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom
/ PAP/Albert Zawada

Co musisz wiedzieć?

  • Za rządów Zjednoczonej Prawicy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odtajnił wojskowe plany z czasów rządów Tuska, w ramach których polska armia miała się bronić na linii Wisły, oddając Polskę wschodnią.
  • Pomimo dotrzymania procedur odtajnienia dokumentów obecna prokuratura ściga urzędników, którzy przyczynili się do odtajnienia planów.
  • Jednym z oskarżanych jest prof. Sławomir Cenckiewicz, były szef Wojskowego Biura Historycznego, które w procedurze pełniło jedynie funkcję wykonawczą w ramach decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej.

 

Wniosek o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę

Czynności z udziałem b. szefa WBH rozpoczęły się po godz. 10, następnie została zarządzona przerwa do godz. 12 ze względu na wniosek Cenckiewicza złożony wspólnie z jego pełnomocnikiem prawnym o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę – prok. Marcina Maksjana.

– Pan Maksjan nigdy nie powinien prowadzić żadnych śledztw politycznych, a już w szczególności nie powinien prowadzić żadnych czynności i śledztw w stosunku do mnie – ocenił w przerwie Cenckiewicz.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba poinformował PAP, że w sprawie czynności przeprowadzanych przez prokuraturę z udziałem Cenckiewicza planowany jest komunikat, natomiast nie jest planowany briefing prasowy prok. Maksjana ze względu na jego wcześniejsze zobowiązania (pierwotnie postawienie zarzutów miało nastąpić w środę).

Były szef WBH to kolejna osoba związana z byłym ministrem obrony, posłem PiS Mariuszem Błaszczakiem, któremu prokuratura zarzuca m.in. przekroczenie uprawnień w związku z odtajnieniem i ujawnieniem we wrześniu 2023 r. części planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta" – koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji.

 

Sławomir Cenckiewicz zabiera głos

Cenckiewicz przybył w czwartek rano do Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt osób, wśród nich prezes IPN i kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki, Mariusz Błaszczak, a także inny polityk PiS, były premier Mateusz Morawiecki.

Były szef WBH, przemawiając do zgromadzonych, nazwał premiera Donalda Tuska "wrogiem wolności", "patologicznym kłamcą", a także osobą, która "walczy z prawdą i wolnym słowem". Ocenił, że Błaszczak, ujawniając w 2023 r. informacje z planu "Warta", odnalazł materiały "świadczące o tym, że Tusk szykował Polsce kompletną katastrofę militarną, polityczną i dziejową". – Dzisiaj za to minister Błaszczak, i my wszyscy również, jesteśmy ścigani – dodał.

Błaszczak powiedział, że spotkanie przed "nielegalnie przejętą prokuraturą" odbywa się w obronie prawdy, gdyż "obecna patologiczna władza próbuje zaciemnić sytuację i zatrzeć pamięć o swoich czynach".

Przed prokuraturą pojawił się także Karol Nawrocki, który mówił, że należy bronić Cenckiewicza, który jako "jeden z największych polskich historyków XXI wieku" całe swoje życie poświęcił prawdzie. Powiedział, że dziś historyk płaci cenę i – jak ocenił – "ma zostać zniszczony" za to, że "ma odwagę pisać, mówić prawdę i doradzać kandydatowi na prezydenta Polski".

Zebrani skandowali: "Precz z komuną", "Zdrada, zdrada", "Sławek, Sławek" oraz "Tu jest Polska".

 

Sprawa dotyczy planów obrony na "linii Wisły"

Były szef WBH informował wcześniej w mediach społecznościowych, że mają zostać mu przedstawione zarzuty dotyczące pomocnictwa w nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, co mogło skutkować znaczną szkodą, a także ujawnienia lub wykorzystania informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne".

"Rzecz dotyczy «linii Wisły» a w zasadzie kilku zdań, które z tej kompromitującej Polskę i jej władze (Donalda Tuska) koncepcji opóźniania przez polskie wojsko marszu Rosji na Warszawę odtajnił minister Błaszczak, mając do tego pełne prawo" – napisał Cenckiewicz.

Stanowczo też zaprzeczył, jakoby uczestniczył w decyzji dotyczącej planu "Warty". Twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne, motywowane politycznie i personalnie, a cała sprawa jest częścią szerszej nagonki związanej m.in. z jego wcześniejszymi działaniami na rzecz demaskowania agentury i likwidacji WSI. W obronie Cenckiewicza listy wsparcia opublikowali jego byli współpracownicy z Wojskowego Biura Historycznego, a także b. członkowie Państwowej Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich.

 

List w obronie prof. Sławomira Cenckiewicza

W obronie Sławomira Cenckiewicza list podpisali pracownicy Wojskowego Biura Historycznego.

W imieniu własnym oraz byłych współpracowników dr hab. Sławomira Cenckiewicza, dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego w latach 2016-2023 pragniemy wyrazić wsparcie dla prof. Cenckiewicza, ze względu na przedstawienie zarzutów ws. odtajnienia fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP tzw. "Linii Wisły". Uważamy, ze przedstawienie zarzutów jest bezpodstawne, jest nadużyciem władzy, oraz działaniem wyłącznie politycznym, mającym na celu wyłącznie deprecjonowanie osoby prof. Cenckiewicza jak również Wojskowego Biura Historycznego.

Pragniemy zaznaczyć, ze realizując czynności związane ze zniesieniem klauzuli tajności pracownicy Wojskowego Biura Historycznego jak i sam prof. Cenckiewicz działali zgodnie z obowiązującymi normatywami (…) Ministerstwo Obrony Narodowej jako jednostka nadzorująca i pod którą podlega Wojskowe Biuro Historyczne, wystąpiło z pisemnym wnioskiem o wgląd do dokumentów, które samo wytworzyło (aktotwórca), a które ze względu na nieaktualność, od czterech lat znajdowały się w Centralnym Archiwum Wojskowym Wojskowego Biura Historycznego. Wojskowe Biuro Historyczne na podstawie wyżej przywołanych normatywów udostępniło materiały. Następnie na podstawie decyzji Ministra Obrony Narodowej zostały odtajnione fragmenty dokumentów. Jawne fragmenty dokumentów zostały zeskanowane i przekazane do Ministerstwa Obrony Narodowej (…).

W związku z powyższym, pragniemy jeszcze raz podkreślić i wyrazić pełne wsparcie dla dr hab. Sławomira Cenckiewicza, któremu niesłusznie i bezpodstawnie stawia się zarzuty za to, że nie działał zgodnie z prawem!!!

– piszą sygnatariusze listu.

Zarzuty dla byłego szefa MON

Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W kwietniu zarzuty pomocnictwa w tej sprawie usłyszało dwoje współpracowników byłego szefa MON: Agnieszka Glapiak, b. dyrektorka Centrum Operacyjnego MON, obecnie wiceszefowa KRRiT (wyraziła zgodę na podawanie nazwiska), oraz Piotr Z., b. dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON. Oboje podejrzanych nie przyznało się do zarzucanych im czynów i odmówiło odpowiedzi na pytania.

Wcześniej, w marcu, zarzuty w tej sprawie usłyszał także Błaszczak, który również nie przyznał się do zarzutów, które ocenił jako bezzasadne. Przekonywał, że odtajnił fragmenty dokumentu z archiwum po to, by nie można było wrócić do koncepcji "obrony Polski na linii Wisły" i że zrobiłby to samo jeszcze raz.

Sprawa dotyczy sprawy odtajnienia, a następnie publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 r. przez Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta". Powołując się na ten dokument, zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". 17 lipca 2024 roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez b. szefa MON.

Według prokuratury Błaszczak, "podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego «Plan Użycia Sił Zbrojnych RP (…)», działał z naruszeniem prawa, bowiem pomimo że znajdowały się one w Wojskowym Biurze Historycznym, nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych". Na jej wniosek Sejm zgodził się na pociągnięcie Błaszczaka do odpowiedzialności karnej – 6 marca uchylił posłowi PiS immunitet.  

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe