Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom

Były szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz stawił się w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie ma usłyszeć zarzuty ws. odtajnienia w 2023 r. części planu obronnego Polski "Warta". Przed prokuraturą zebrało się kilkadziesiąt osób; wśród nich obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.
 Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom
/ PAP/Albert Zawada

Co musisz wiedzieć?

  • Za rządów Zjednoczonej Prawicy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odtajnił wojskowe plany z czasów rządów Tuska, w ramach których polska armia miała się bronić na linii Wisły, oddając Polskę wschodnią.
  • Pomimo dotrzymania procedur odtajnienia dokumentów obecna prokuratura ściga urzędników, którzy przyczynili się do odtajnienia planów.
  • Jednym z oskarżanych jest prof. Sławomir Cenckiewicz, były szef Wojskowego Biura Historycznego, które w procedurze pełniło jedynie funkcję wykonawczą w ramach decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej.

 

Wniosek o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę

Czynności z udziałem b. szefa WBH rozpoczęły się po godz. 10, następnie została zarządzona przerwa do godz. 12 ze względu na wniosek Cenckiewicza złożony wspólnie z jego pełnomocnikiem prawnym o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę – prok. Marcina Maksjana.

– Pan Maksjan nigdy nie powinien prowadzić żadnych śledztw politycznych, a już w szczególności nie powinien prowadzić żadnych czynności i śledztw w stosunku do mnie – ocenił w przerwie Cenckiewicz.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba poinformował PAP, że w sprawie czynności przeprowadzanych przez prokuraturę z udziałem Cenckiewicza planowany jest komunikat, natomiast nie jest planowany briefing prasowy prok. Maksjana ze względu na jego wcześniejsze zobowiązania (pierwotnie postawienie zarzutów miało nastąpić w środę).

Były szef WBH to kolejna osoba związana z byłym ministrem obrony, posłem PiS Mariuszem Błaszczakiem, któremu prokuratura zarzuca m.in. przekroczenie uprawnień w związku z odtajnieniem i ujawnieniem we wrześniu 2023 r. części planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta" – koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji.

 

Sławomir Cenckiewicz zabiera głos

Cenckiewicz przybył w czwartek rano do Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt osób, wśród nich prezes IPN i kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki, Mariusz Błaszczak, a także inny polityk PiS, były premier Mateusz Morawiecki.

Były szef WBH, przemawiając do zgromadzonych, nazwał premiera Donalda Tuska "wrogiem wolności", "patologicznym kłamcą", a także osobą, która "walczy z prawdą i wolnym słowem". Ocenił, że Błaszczak, ujawniając w 2023 r. informacje z planu "Warta", odnalazł materiały "świadczące o tym, że Tusk szykował Polsce kompletną katastrofę militarną, polityczną i dziejową". – Dzisiaj za to minister Błaszczak, i my wszyscy również, jesteśmy ścigani – dodał.

Błaszczak powiedział, że spotkanie przed "nielegalnie przejętą prokuraturą" odbywa się w obronie prawdy, gdyż "obecna patologiczna władza próbuje zaciemnić sytuację i zatrzeć pamięć o swoich czynach".

Przed prokuraturą pojawił się także Karol Nawrocki, który mówił, że należy bronić Cenckiewicza, który jako "jeden z największych polskich historyków XXI wieku" całe swoje życie poświęcił prawdzie. Powiedział, że dziś historyk płaci cenę i – jak ocenił – "ma zostać zniszczony" za to, że "ma odwagę pisać, mówić prawdę i doradzać kandydatowi na prezydenta Polski".

Zebrani skandowali: "Precz z komuną", "Zdrada, zdrada", "Sławek, Sławek" oraz "Tu jest Polska".

 

Sprawa dotyczy planów obrony na "linii Wisły"

Były szef WBH informował wcześniej w mediach społecznościowych, że mają zostać mu przedstawione zarzuty dotyczące pomocnictwa w nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, co mogło skutkować znaczną szkodą, a także ujawnienia lub wykorzystania informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne".

"Rzecz dotyczy «linii Wisły» a w zasadzie kilku zdań, które z tej kompromitującej Polskę i jej władze (Donalda Tuska) koncepcji opóźniania przez polskie wojsko marszu Rosji na Warszawę odtajnił minister Błaszczak, mając do tego pełne prawo" – napisał Cenckiewicz.

Stanowczo też zaprzeczył, jakoby uczestniczył w decyzji dotyczącej planu "Warty". Twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne, motywowane politycznie i personalnie, a cała sprawa jest częścią szerszej nagonki związanej m.in. z jego wcześniejszymi działaniami na rzecz demaskowania agentury i likwidacji WSI. W obronie Cenckiewicza listy wsparcia opublikowali jego byli współpracownicy z Wojskowego Biura Historycznego, a także b. członkowie Państwowej Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich.

 

List w obronie prof. Sławomira Cenckiewicza

W obronie Sławomira Cenckiewicza list podpisali pracownicy Wojskowego Biura Historycznego.

W imieniu własnym oraz byłych współpracowników dr hab. Sławomira Cenckiewicza, dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego w latach 2016-2023 pragniemy wyrazić wsparcie dla prof. Cenckiewicza, ze względu na przedstawienie zarzutów ws. odtajnienia fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP tzw. "Linii Wisły". Uważamy, ze przedstawienie zarzutów jest bezpodstawne, jest nadużyciem władzy, oraz działaniem wyłącznie politycznym, mającym na celu wyłącznie deprecjonowanie osoby prof. Cenckiewicza jak również Wojskowego Biura Historycznego.

Pragniemy zaznaczyć, ze realizując czynności związane ze zniesieniem klauzuli tajności pracownicy Wojskowego Biura Historycznego jak i sam prof. Cenckiewicz działali zgodnie z obowiązującymi normatywami (…) Ministerstwo Obrony Narodowej jako jednostka nadzorująca i pod którą podlega Wojskowe Biuro Historyczne, wystąpiło z pisemnym wnioskiem o wgląd do dokumentów, które samo wytworzyło (aktotwórca), a które ze względu na nieaktualność, od czterech lat znajdowały się w Centralnym Archiwum Wojskowym Wojskowego Biura Historycznego. Wojskowe Biuro Historyczne na podstawie wyżej przywołanych normatywów udostępniło materiały. Następnie na podstawie decyzji Ministra Obrony Narodowej zostały odtajnione fragmenty dokumentów. Jawne fragmenty dokumentów zostały zeskanowane i przekazane do Ministerstwa Obrony Narodowej (…).

W związku z powyższym, pragniemy jeszcze raz podkreślić i wyrazić pełne wsparcie dla dr hab. Sławomira Cenckiewicza, któremu niesłusznie i bezpodstawnie stawia się zarzuty za to, że nie działał zgodnie z prawem!!!

– piszą sygnatariusze listu.

Zarzuty dla byłego szefa MON

Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W kwietniu zarzuty pomocnictwa w tej sprawie usłyszało dwoje współpracowników byłego szefa MON: Agnieszka Glapiak, b. dyrektorka Centrum Operacyjnego MON, obecnie wiceszefowa KRRiT (wyraziła zgodę na podawanie nazwiska), oraz Piotr Z., b. dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON. Oboje podejrzanych nie przyznało się do zarzucanych im czynów i odmówiło odpowiedzi na pytania.

Wcześniej, w marcu, zarzuty w tej sprawie usłyszał także Błaszczak, który również nie przyznał się do zarzutów, które ocenił jako bezzasadne. Przekonywał, że odtajnił fragmenty dokumentu z archiwum po to, by nie można było wrócić do koncepcji "obrony Polski na linii Wisły" i że zrobiłby to samo jeszcze raz.

Sprawa dotyczy sprawy odtajnienia, a następnie publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 r. przez Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta". Powołując się na ten dokument, zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". 17 lipca 2024 roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez b. szefa MON.

Według prokuratury Błaszczak, "podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego «Plan Użycia Sił Zbrojnych RP (…)», działał z naruszeniem prawa, bowiem pomimo że znajdowały się one w Wojskowym Biurze Historycznym, nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych". Na jej wniosek Sejm zgodził się na pociągnięcie Błaszczaka do odpowiedzialności karnej – 6 marca uchylił posłowi PiS immunitet.  

 

 


 

POLECANE
Wiktor Orban: Unia Europejska się rozpada z ostatniej chwili
Wiktor Orban: Unia Europejska się rozpada

Węgry nie planują przyjmować euro, ponieważ Unia Europejska rozpada się i nie powinniśmy wiązać swojego losu z tym blokiem jeszcze bardziej – powiedział w poniedziałek premier Węgier Wiktor Orban w wywiadzie dla portalu EconomX.

Premier podał się do dymisji. Potężny kryzys we Francji z ostatniej chwili
Premier podał się do dymisji. Potężny kryzys we Francji

Premier Francji Sebastien Lecornu podał się do dymisji - poinformował w poniedziałek w komunikacie Pałac Elizejski, Lecornu został powołany na szefa rządu zaledwie 9 września.

Domański w TVN24: Trzy podatki w górę. Nie ma innego wyjścia z ostatniej chwili
Domański w TVN24: Trzy podatki w górę. Nie ma innego wyjścia

Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział w rozmowie z TVN24, że w przyszłym roku rząd planuje podwyższenie trzech kluczowych podatków. Chodzi o akcyzę na alkohol, opłatę cukrową oraz CIT dla sektora bankowego.

Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Krym: Potężny pożar po ataku ukraińskich dronów. Płonie jedna z największych baz paliw z ostatniej chwili
Krym: Potężny pożar po ataku ukraińskich dronów. Płonie jedna z największych baz paliw

Ukraińska armia zaatakowała dronami jedną z największych baz paliwowych na okupowanym przez Rosję Krymie; jest to Morski Terminal Naftowy w mieście Teodozja w zachodniej części półwyspu – powiadomiły w poniedziałek rano ukraińskie media i portale społecznościowe.

 Nisko upadłaś , żal. Burza po programie TVN gorące
"Nisko upadłaś , żal". Burza po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Od poniedziałku, 6 października, na bulwarach wiślanych w Krakowie wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu pieszego i rowerowego. Zmiany potrwają kilka miesięcy i mają związek z budową kładki Kazimierz–Ludwinów.

Gwiazda futbolu zatrzymana. W tle zarzuty pedofilskie gorące
Gwiazda futbolu zatrzymana. W tle zarzuty pedofilskie

Meksykańskie władze poinformowały o aresztowaniu 45-letniego byłego piłkarza reprezentacji Omara Bravo pod zarzutem wykorzystywania seksualnego dzieci.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Pochmurno, deszczowo; wietrznie, zwłaszcza w pierwszej połowie dnia - dziś czeka nas typowo jesienna pogoda. Meteopaci też nie będą mieli najłatwiej. Sprawdź szczegóły.

Media: Napięta rozmowa Trump-Netanjahu. Prezydent USA stracił cierpliwość z ostatniej chwili
Media: Napięta rozmowa Trump-Netanjahu. Prezydent USA stracił cierpliwość

Prezydent USA Donald Trump odbył z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu napiętą rozmowę telefoniczną po tym, gdy Hamas częściowo przyjął w piątek plan pokojowy Trumpa - przekazał portal Axios. Netanjahu miał powiedzieć Trumpowi, że nie jest to najlepsza nowina; prezydent USA uznał postawę Hamasu za sukces.

REKLAMA

Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom

Były szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz stawił się w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie ma usłyszeć zarzuty ws. odtajnienia w 2023 r. części planu obronnego Polski "Warta". Przed prokuraturą zebrało się kilkadziesiąt osób; wśród nich obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.
 Sławomir Cenckiewicz stawił się w prokuraturze. Na miejscu tłum protestujących przeciw represjom
/ PAP/Albert Zawada

Co musisz wiedzieć?

  • Za rządów Zjednoczonej Prawicy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odtajnił wojskowe plany z czasów rządów Tuska, w ramach których polska armia miała się bronić na linii Wisły, oddając Polskę wschodnią.
  • Pomimo dotrzymania procedur odtajnienia dokumentów obecna prokuratura ściga urzędników, którzy przyczynili się do odtajnienia planów.
  • Jednym z oskarżanych jest prof. Sławomir Cenckiewicz, były szef Wojskowego Biura Historycznego, które w procedurze pełniło jedynie funkcję wykonawczą w ramach decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej.

 

Wniosek o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę

Czynności z udziałem b. szefa WBH rozpoczęły się po godz. 10, następnie została zarządzona przerwa do godz. 12 ze względu na wniosek Cenckiewicza złożony wspólnie z jego pełnomocnikiem prawnym o wyłączenie prokuratora prowadzącego sprawę – prok. Marcina Maksjana.

– Pan Maksjan nigdy nie powinien prowadzić żadnych śledztw politycznych, a już w szczególności nie powinien prowadzić żadnych czynności i śledztw w stosunku do mnie – ocenił w przerwie Cenckiewicz.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba poinformował PAP, że w sprawie czynności przeprowadzanych przez prokuraturę z udziałem Cenckiewicza planowany jest komunikat, natomiast nie jest planowany briefing prasowy prok. Maksjana ze względu na jego wcześniejsze zobowiązania (pierwotnie postawienie zarzutów miało nastąpić w środę).

Były szef WBH to kolejna osoba związana z byłym ministrem obrony, posłem PiS Mariuszem Błaszczakiem, któremu prokuratura zarzuca m.in. przekroczenie uprawnień w związku z odtajnieniem i ujawnieniem we wrześniu 2023 r. części planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta" – koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji.

 

Sławomir Cenckiewicz zabiera głos

Cenckiewicz przybył w czwartek rano do Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt osób, wśród nich prezes IPN i kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki, Mariusz Błaszczak, a także inny polityk PiS, były premier Mateusz Morawiecki.

Były szef WBH, przemawiając do zgromadzonych, nazwał premiera Donalda Tuska "wrogiem wolności", "patologicznym kłamcą", a także osobą, która "walczy z prawdą i wolnym słowem". Ocenił, że Błaszczak, ujawniając w 2023 r. informacje z planu "Warta", odnalazł materiały "świadczące o tym, że Tusk szykował Polsce kompletną katastrofę militarną, polityczną i dziejową". – Dzisiaj za to minister Błaszczak, i my wszyscy również, jesteśmy ścigani – dodał.

Błaszczak powiedział, że spotkanie przed "nielegalnie przejętą prokuraturą" odbywa się w obronie prawdy, gdyż "obecna patologiczna władza próbuje zaciemnić sytuację i zatrzeć pamięć o swoich czynach".

Przed prokuraturą pojawił się także Karol Nawrocki, który mówił, że należy bronić Cenckiewicza, który jako "jeden z największych polskich historyków XXI wieku" całe swoje życie poświęcił prawdzie. Powiedział, że dziś historyk płaci cenę i – jak ocenił – "ma zostać zniszczony" za to, że "ma odwagę pisać, mówić prawdę i doradzać kandydatowi na prezydenta Polski".

Zebrani skandowali: "Precz z komuną", "Zdrada, zdrada", "Sławek, Sławek" oraz "Tu jest Polska".

 

Sprawa dotyczy planów obrony na "linii Wisły"

Były szef WBH informował wcześniej w mediach społecznościowych, że mają zostać mu przedstawione zarzuty dotyczące pomocnictwa w nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, co mogło skutkować znaczną szkodą, a także ujawnienia lub wykorzystania informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne".

"Rzecz dotyczy «linii Wisły» a w zasadzie kilku zdań, które z tej kompromitującej Polskę i jej władze (Donalda Tuska) koncepcji opóźniania przez polskie wojsko marszu Rosji na Warszawę odtajnił minister Błaszczak, mając do tego pełne prawo" – napisał Cenckiewicz.

Stanowczo też zaprzeczył, jakoby uczestniczył w decyzji dotyczącej planu "Warty". Twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne, motywowane politycznie i personalnie, a cała sprawa jest częścią szerszej nagonki związanej m.in. z jego wcześniejszymi działaniami na rzecz demaskowania agentury i likwidacji WSI. W obronie Cenckiewicza listy wsparcia opublikowali jego byli współpracownicy z Wojskowego Biura Historycznego, a także b. członkowie Państwowej Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich.

 

List w obronie prof. Sławomira Cenckiewicza

W obronie Sławomira Cenckiewicza list podpisali pracownicy Wojskowego Biura Historycznego.

W imieniu własnym oraz byłych współpracowników dr hab. Sławomira Cenckiewicza, dyrektora Wojskowego Biura Historycznego im gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego w latach 2016-2023 pragniemy wyrazić wsparcie dla prof. Cenckiewicza, ze względu na przedstawienie zarzutów ws. odtajnienia fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP tzw. "Linii Wisły". Uważamy, ze przedstawienie zarzutów jest bezpodstawne, jest nadużyciem władzy, oraz działaniem wyłącznie politycznym, mającym na celu wyłącznie deprecjonowanie osoby prof. Cenckiewicza jak również Wojskowego Biura Historycznego.

Pragniemy zaznaczyć, ze realizując czynności związane ze zniesieniem klauzuli tajności pracownicy Wojskowego Biura Historycznego jak i sam prof. Cenckiewicz działali zgodnie z obowiązującymi normatywami (…) Ministerstwo Obrony Narodowej jako jednostka nadzorująca i pod którą podlega Wojskowe Biuro Historyczne, wystąpiło z pisemnym wnioskiem o wgląd do dokumentów, które samo wytworzyło (aktotwórca), a które ze względu na nieaktualność, od czterech lat znajdowały się w Centralnym Archiwum Wojskowym Wojskowego Biura Historycznego. Wojskowe Biuro Historyczne na podstawie wyżej przywołanych normatywów udostępniło materiały. Następnie na podstawie decyzji Ministra Obrony Narodowej zostały odtajnione fragmenty dokumentów. Jawne fragmenty dokumentów zostały zeskanowane i przekazane do Ministerstwa Obrony Narodowej (…).

W związku z powyższym, pragniemy jeszcze raz podkreślić i wyrazić pełne wsparcie dla dr hab. Sławomira Cenckiewicza, któremu niesłusznie i bezpodstawnie stawia się zarzuty za to, że nie działał zgodnie z prawem!!!

– piszą sygnatariusze listu.

Zarzuty dla byłego szefa MON

Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W kwietniu zarzuty pomocnictwa w tej sprawie usłyszało dwoje współpracowników byłego szefa MON: Agnieszka Glapiak, b. dyrektorka Centrum Operacyjnego MON, obecnie wiceszefowa KRRiT (wyraziła zgodę na podawanie nazwiska), oraz Piotr Z., b. dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON. Oboje podejrzanych nie przyznało się do zarzucanych im czynów i odmówiło odpowiedzi na pytania.

Wcześniej, w marcu, zarzuty w tej sprawie usłyszał także Błaszczak, który również nie przyznał się do zarzutów, które ocenił jako bezzasadne. Przekonywał, że odtajnił fragmenty dokumentu z archiwum po to, by nie można było wrócić do koncepcji "obrony Polski na linii Wisły" i że zrobiłby to samo jeszcze raz.

Sprawa dotyczy sprawy odtajnienia, a następnie publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 r. przez Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta". Powołując się na ten dokument, zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". 17 lipca 2024 roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez b. szefa MON.

Według prokuratury Błaszczak, "podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego «Plan Użycia Sił Zbrojnych RP (…)», działał z naruszeniem prawa, bowiem pomimo że znajdowały się one w Wojskowym Biurze Historycznym, nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych". Na jej wniosek Sejm zgodził się na pociągnięcie Błaszczaka do odpowiedzialności karnej – 6 marca uchylił posłowi PiS immunitet.  

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe