Ulicami Warszawy idzie Narodowy Marsz Przeciw Imigracji

Co musisz wiedzieć:
- Marsz ma pokazać ogólnopolski sprzeciw wobec masowej migracji
- Wydarzenie pierwotnie miało odbyć się 26 kwietnia
- Początek marszu jest na Rondzie Dmowskiego, koniec pod KPRM
To bardzo ważne wydarzenie, które będzie pokazywało ogólnopolski sprzeciw wobec masowej migracji, którą w tej chwili przez Unię Europejską z Niemcami, przy braku oporu rządu Donalda Tuska, jest wprowadzana w Polsce
— zapowiadał wydarzenie prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości i członek Ruchu Obrony Granic. Wydarzenie pierwotnie miało odbyć się 26 kwietnia, ale zostało przełożone z uwagi na uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka i jako wyraz szacunku dla Ojca Świętego.
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał komunikat
- Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat
- Jedno z ugrupowań z katastrofalnym wynikiem. Najnowszy sondaż
- "Będziemy bardzo tęsknić". Smutny komunikat warszawskiego zoo
- Tajne negocjacje Niemiec z Rosją. Nowa niemiecka minister zapowiada budowę elektrowni gazowych
- Morderstwo na kampusie UW. Policja udostępniła nagranie
- Wpadka w radiowej Trójce. Prowadząca "wsypała" ABW ws. Karola Nawrockiego?
- Groźna substancja w popularnym produkcie. GIS wydał ostrzeżenie
- Imigranci odesłani do Polski. Niemieckie służby wydały komunikat
Ulicami Warszawy idzie Narodowy Marsz Przeciw Imigracji
Uczestnicy ze stołecznego Ronda Dmowskiego przejdą przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, gdzie zakończą demonstrację. W marszu biorą udział tysiące Polaków sprzeciwiających się niekontrolowanej migracji. Pojawiły się m.in. hasła: „tu jest Polska”.
Przejdziemy z Ronda Dmowskiego, przejdziemy pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, żeby w ten symboliczny sposób zamanifestować niezgodę na fałszywą politykę Donalda Tuska, która sprzyja masowej imigracji
– podkreślił Robert Bąkiewicz.
Polska musi obronić się przed skutkami masowej migracji, tylko razem możemy zatrzymać szaleństwo migracyjne
– dodał Lider Ruchu Obrony Granic.
"Chodzi o bezpieczeństwo Polski"
– Ta kwestia jest kwestią długookresowego bezpieczeństwa państwa polskiego. Jeśli chcemy mieć silne, zdrowe państwo, jeśli chcemy mieć bezpieczne życie dla siebie, dla swoich bliskich, jeśli chcemy się rozwijać dziś i w przyszłości, to musimy zahamować ten proceder. Masowa imigracja jest używana jako broń w wojnie hybrydowej. To widzimy dokładnie i rozumiemy to, że w ten sposób jest używana na wschodniej granicy właśnie przez Federację Rosyjską czy przez Białoruś, ale również jest wykorzystywana przez wiele lat przez Unię Europejską czy przez Republikę Federalną Niemiec. Dzisiaj celem ataków stała się stała się Polska
– mówił Robert Bąkiewicz.
To bardzo ważne, bo narasta presja migracyjna. Niemcy w bezkarny sposób i przy aprobacie polskich władz przewożą na teren Polski migrantów i pozostawiają ich na naszym terenie, nie przekazując ich polskim służbom. Z rządu płyną jednocześnie sprzeczne sygnały – z jednej strony słyszymy sprzeciw wobec nielegalnej migracji, z drugiej zaś powstają Centra Integracji Cudzoziemców, w których migranci będą przyjmowani
- dodał.
Podziękowania za udział w marszu
Robert Bąkiewicz podziękował wszystkim, którzy przyjechali do Warszawy, aby zaprotestować przeciwko polityce masowej migracji.
Przyjechaliśmy zaprotestować przeciwko bezkarnemu, bezprawnemu działaniu rządu niemieckiego, ale również zaprotestować przeciwko temu, co robi dzisiaj Tusk z Trzaskowskim, zgadzając się na pakt migracyjny, zgadzając się na wpuszczanie tysięcy migrantów, wpychanie tysięcy nielegalnych migrantów przez Niemcy. Ale wiadomo, on musi swoje dla Niemca zrobić. Jeden ma lotnisko w Berlinie zamiast w Warszawie, drugi ma ojca zamiast w Polsce, w Berlinie
— powiedział Bąkiewicz.
My jako naród nie zgadzamy się na tę inżynierię społeczną, na ten projekt, który zniszczył państwa Europy Zachodniej i Skandynawię. Nie zgadzamy się na zamachy, zabójstwa, gwałty. Na te wszystkie zdarzenia, które stały się dzisiaj codziennością dla Paryża, Madrytu czy Londynu. Nie ma na to naszej zgody!
- podkreślił.
"To są ostatnie dni..."
W wydarzeniu biorą udział m.in. politycy Prawa i Sprawiedliwości: Przemysław Czarnek, Janusz Kowalski i Dariusz Matecki.
To jest dzień, kiedy musimy tu w Warszawie powiedzieć całej Polsce, wszystkim naszym rodzinom, wszystkim naszym krewnym. To są ostatnie dni, kiedy musimy wyjaśnić Polakom, że albo 18 maja powiemy Trzaskowskiemu „nie ma zgody na przyśpieszony pakt migracyjny”, albo nie będzie już suwerennej, niepodległej, pięknej i bezpiecznej Polski. Z tego trzeba sobie zdać sprawę
- powiedział do zgromadzonych Przemysław Czarnek
Nie ma naszej zgody i nie będzie, dlatego wygrać musi Karol Nawrocki!
- dodał.