Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Nowe informacje o sprawcy

Warszawa wciąż żyje wstrząsającą zbrodnią, do której doszło 7 maja na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. 22-letni student prawa, Mieszko R., brutalnie zaatakował 53-letnią portierkę Małgorzatę D., używając siekiery. Kobieta zginęła na miejscu, a ranny został także ochroniarz uczelni, który próbował ją ratować. Sprawca został zatrzymany przez policję, a szczegóły jego życia i motywów powoli wychodzą na jaw.
Warszawa - przesłuchanie podejrzanego o atak na UW Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Nowe informacje o sprawcy
Warszawa - przesłuchanie podejrzanego o atak na UW / PAP/Tomasz Gzell

Co musisz wiedzieć?

  • 22-letni student prawa UW zaatakował siekierą pracownicę uczelni. Kobieta zginęła na miejscu
  • Ranny został także ochroniarz, który próbował jej pomóc
  • Sprawca to Mieszko R., który mieszkał samotnie w apartamentowcu w Rembertowie
  • Sąsiedzi opisywali go jako osobę cichą, zamkniętą i nieobecną
  • Mieszko R. usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa i znieważenia zwłok
  • W trakcie przesłuchania powiedział: "Jak kogoś zabiję, stanę się drapieżnikiem"

Nowe informacje o sprawcy ataku

Mieszko R. pochodzi z Gdyni, ale od początku studiów mieszkał w Warszawie - w eleganckim apartamentowcu w Rembertowie. Mieszkanie, położone blisko stacji PKP, kupili mu rodzice, by ułatwić mu dojazdy na zajęcia. Jak ustalili dziennikarze, 22-latek mieszkał sam i prowadził dość samotnicze życie. Nie imprezował, nie zapraszał znajomych. Sąsiedzi opisywali go jako osobę cichą, zamkniętą i nieobecną.

- Mijaliśmy się na klatce. Nigdy nie mówił dzień dobry. Zawsze był taki nieobecny, zamyślony, unikał kontaktu wzrokowego. Żył w swoim świecie i nie należał do ludzi rozmownych. Kto by pomyślał, że taki spokojny młody człowiek zrobi coś takiego - mówi jedna z sąsiadek.

- Trochę dziwny się wydawał, ale niegroźny. Teraz już nie jestem tego taki pewny

- dodaje inny mieszkaniec budynku.

Według "Faktu" Mieszko R. regularnie odwiedzał pobliską Żabkę, gdzie zwykle kupował bagietki i drobne przekąski. Pracownik sklepu wspomina go jako osobę grzeczną i trzeźwą.

- Przychodził do nas zawsze przed samym zamknięciem, żeby kupić bagietkę. Nigdy nie widziałem, żeby kupował alkohol czy inne używki. Moim zdaniem normalny chłopak. Nie zauważyłem, żeby było z nim coś nie tak. Zawsze chwilę pogadał

- relacjonuje.

Znajomi z uczelni są mniej łaskawi w swoich ocenach. Twierdzą, że Mieszko był zdolny, ale wycofany i sprawiał wrażenie, jakby żył w innym świecie.

- Nie integrował się tak z ludźmi. Nie wychodził na imprezy, był cichy. Nigdy się nawet nie żalił nikomu, że ma jakiś problem. Był zdolny, ale chwilami zachowywał się tak jakby żył w innym świecie, jak obłąkany

- mówi koleżanka z uczelni.

Brutalny atak na UW

W dniu zbrodni Mieszko R. spakował do plecaka siekierę, noże i pałkę teleskopową. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się ostrzeżenia o dziwnie zachowującym się mężczyźnie, jednak nikt nie poinformował o tym służb. Niewiele później doszło do tragedii - student zaatakował przypadkową kobietę, która wychodziła z budynku uczelni. Według ustaleń śledczych sprawca miał odciąć ofierze głowę i próbować dokonać aktu kanibalizmu. Z tego powodu prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok.

W trakcie przesłuchania Mieszko R. wyjaśnił swoje motywy w sposób, który budzi poważne wątpliwości co do jego stanu psychicznego.

"Jak kogoś zabiję, stanę się drapieżnikiem" - miał powiedzieć w prokuraturze.

W piątek sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla podejrzanego. Zostanie on umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w Radomiu, gdzie przejdzie kompleksowe badania sądowo-psychiatryczne.


 

POLECANE
Znany dziennikarz odchodzi z Wirtualnej Polski z ostatniej chwili
Znany dziennikarz odchodzi z Wirtualnej Polski

Patryk Słowik odchodzi z Wirtualnej Polski po ponad 4 latach. Według serwisu Wirtualne Media dziennikarz na jesieni może zacząć pracę w Kanale Zero.

Wypadek na pasach. Toyota wjechała w grupę pieszych z ostatniej chwili
Wypadek na pasach. Toyota wjechała w grupę pieszych

Na warszawskich Bielanach, na ul. Marymonckiej, doszło do potrącenia pieszych, którzy przechodzili przez przejście na zielonym świetle. W wyniku zdarzenia cztery osoby zostały poszkodowane i przewiezione do szpitali.

Afera KPO. Tusk oskarża... PiS: 100% odpowiedzialności spada na poprzedników z ostatniej chwili
Afera KPO. Tusk oskarża... PiS: "100% odpowiedzialności spada na poprzedników"

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Premier Donald Tusk po raz kolejny obwinia za całą sytuację Prawo i Sprawiedliwość.

Afera KPO. Prokuratura w Warszawie przekazuje śledztwo Prokuraturze Europejskiej z ostatniej chwili
Afera KPO. Prokuratura w Warszawie przekazuje śledztwo Prokuraturze Europejskiej

Prokurator Generalny Waldemar Żurek poinformował, że postępowanie ws. dotacji z KPO, wszczęte w piątek przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie, jeszcze w poniedziałek zostanie przekazane do Prokuratury Europejskiej. - To postępowanie będą prowadzić niezależni prokuratorzy - dodał.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania

W najbliższych dniach mieszkańcy Poznania i okolic muszą liczyć się z planowanymi przerwami w dostawie energii elektrycznej. Spółka Enea Operator zaplanowała prace konserwacyjne i modernizacyjne, które spowodują czasowe wyłączenia prądu w wielu dzielnicach miasta. Poniżej prezentujemy pełny harmonogram.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Samorząd Katowic zbuduje nowy odcinek sieci rowerowej wzdłuż ul. Francuskiej – od ul. Lotnisko do ul. Damrota. Wraz z istniejącymi fragmentami dróg rowerowych umożliwi to przejazd od strony centrum miasta m.in. do terenów rekreacyjnych za lotniskiem Muchowiec.

Wiadomości
Europa w ruchu: nowe szlaki migracyjne i ich geopolityczne konsekwencje

Europa zmaga się z nowymi wyzwaniami migracyjnymi, które mają głębokie konsekwencje nie tylko społeczne, ale i geopolityczne. Wojna w Ukrainie oraz hybrydowe działania na granicy z Białorusią zmieniły krajobraz migracyjny kontynentu, wystawiając na próbę systemy ochrony i bezpieczeństwa państw członkowskich UE. To właśnie jeden z tematów, który zostanie podjęty na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

Wzrośnie stawka za przegląd auta. Podano kwotę z ostatniej chwili
Wzrośnie stawka za przegląd auta. Podano kwotę

Rząd zapowiada podwyżkę opłat za przegląd. Podstawowa stawka ma wzrosnąć z 99 zł do około 150 zł.

Tusk powołał nową Prezes Urzędu Regulacji Energetyki z ostatniej chwili
Tusk powołał nową Prezes Urzędu Regulacji Energetyki

Premier Donald Tusk powołał w poniedziałek Renatę Mroczek na 5-letnią kadencję na stanowisku Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki - poinformował Urząd. Mroczek została wyłoniona w procedurze otwartego naboru na to stanowisko.

Nie żyje Jerzy Dziewulski z ostatniej chwili
Nie żyje Jerzy Dziewulski

Media obiegła smutna wiadomość. W poniedziałek w wieku 81 lat zmarł Jerzy Dziewulski.

REKLAMA

Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Nowe informacje o sprawcy

Warszawa wciąż żyje wstrząsającą zbrodnią, do której doszło 7 maja na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. 22-letni student prawa, Mieszko R., brutalnie zaatakował 53-letnią portierkę Małgorzatę D., używając siekiery. Kobieta zginęła na miejscu, a ranny został także ochroniarz uczelni, który próbował ją ratować. Sprawca został zatrzymany przez policję, a szczegóły jego życia i motywów powoli wychodzą na jaw.
Warszawa - przesłuchanie podejrzanego o atak na UW Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Nowe informacje o sprawcy
Warszawa - przesłuchanie podejrzanego o atak na UW / PAP/Tomasz Gzell

Co musisz wiedzieć?

  • 22-letni student prawa UW zaatakował siekierą pracownicę uczelni. Kobieta zginęła na miejscu
  • Ranny został także ochroniarz, który próbował jej pomóc
  • Sprawca to Mieszko R., który mieszkał samotnie w apartamentowcu w Rembertowie
  • Sąsiedzi opisywali go jako osobę cichą, zamkniętą i nieobecną
  • Mieszko R. usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa i znieważenia zwłok
  • W trakcie przesłuchania powiedział: "Jak kogoś zabiję, stanę się drapieżnikiem"

Nowe informacje o sprawcy ataku

Mieszko R. pochodzi z Gdyni, ale od początku studiów mieszkał w Warszawie - w eleganckim apartamentowcu w Rembertowie. Mieszkanie, położone blisko stacji PKP, kupili mu rodzice, by ułatwić mu dojazdy na zajęcia. Jak ustalili dziennikarze, 22-latek mieszkał sam i prowadził dość samotnicze życie. Nie imprezował, nie zapraszał znajomych. Sąsiedzi opisywali go jako osobę cichą, zamkniętą i nieobecną.

- Mijaliśmy się na klatce. Nigdy nie mówił dzień dobry. Zawsze był taki nieobecny, zamyślony, unikał kontaktu wzrokowego. Żył w swoim świecie i nie należał do ludzi rozmownych. Kto by pomyślał, że taki spokojny młody człowiek zrobi coś takiego - mówi jedna z sąsiadek.

- Trochę dziwny się wydawał, ale niegroźny. Teraz już nie jestem tego taki pewny

- dodaje inny mieszkaniec budynku.

Według "Faktu" Mieszko R. regularnie odwiedzał pobliską Żabkę, gdzie zwykle kupował bagietki i drobne przekąski. Pracownik sklepu wspomina go jako osobę grzeczną i trzeźwą.

- Przychodził do nas zawsze przed samym zamknięciem, żeby kupić bagietkę. Nigdy nie widziałem, żeby kupował alkohol czy inne używki. Moim zdaniem normalny chłopak. Nie zauważyłem, żeby było z nim coś nie tak. Zawsze chwilę pogadał

- relacjonuje.

Znajomi z uczelni są mniej łaskawi w swoich ocenach. Twierdzą, że Mieszko był zdolny, ale wycofany i sprawiał wrażenie, jakby żył w innym świecie.

- Nie integrował się tak z ludźmi. Nie wychodził na imprezy, był cichy. Nigdy się nawet nie żalił nikomu, że ma jakiś problem. Był zdolny, ale chwilami zachowywał się tak jakby żył w innym świecie, jak obłąkany

- mówi koleżanka z uczelni.

Brutalny atak na UW

W dniu zbrodni Mieszko R. spakował do plecaka siekierę, noże i pałkę teleskopową. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się ostrzeżenia o dziwnie zachowującym się mężczyźnie, jednak nikt nie poinformował o tym służb. Niewiele później doszło do tragedii - student zaatakował przypadkową kobietę, która wychodziła z budynku uczelni. Według ustaleń śledczych sprawca miał odciąć ofierze głowę i próbować dokonać aktu kanibalizmu. Z tego powodu prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok.

W trakcie przesłuchania Mieszko R. wyjaśnił swoje motywy w sposób, który budzi poważne wątpliwości co do jego stanu psychicznego.

"Jak kogoś zabiję, stanę się drapieżnikiem" - miał powiedzieć w prokuraturze.

W piątek sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla podejrzanego. Zostanie on umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w Radomiu, gdzie przejdzie kompleksowe badania sądowo-psychiatryczne.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe