W sprawie aborcji, Rafał Trzaskowski obiecuje wyborcom, że nie będzie przestrzegał Konstytucji RP

Za nami pierwsza tura wyborów na urząd Prezydenta RP. W drugiej turze głosowania z Karolem Nawrockim zmierzy się kandydat Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. W swoim programie wyborczym kandydat ten zadeklarował m.in. „liberalizację prawa aborcyjnego", przewrotnie określając tę obietnicę jako wyraz „zdrowego rozsądku w życiu społecznym”. Dlaczego postulat „liberalizacji prawa aborcyjnego” jest przewrotny i przeczy zdrowemu rozsądkowi? Wyjaśniamy.
Rafał Trzaskowski W sprawie aborcji, Rafał Trzaskowski obiecuje wyborcom, że nie będzie przestrzegał Konstytucji RP
Rafał Trzaskowski / (ad) PAP/Paweł Topolski

Co musisz wiedzieć?

  • Rafał Trzaskowski jako kandydat na prezydenta, zadeklarował „liberalizację prawa aborcyjnego"
  • W świetle obowiązujących przepisów Konstytucji, ustawa, która, zgodnie z obietnicą Rafała Trzaskowskiego, ograniczałaby prawną ochronę życia ludzkiego, byłaby z góry niekonstytucyjna
  • Obowiązkiem Prezydenta Rzeczypospolitej jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów Konstytucji

 

Nie ostygły jeszcze emocje po pierwszej turze wyborów prezydenckich, a Rafał Trzaskowski zdążył już ponownie zaszokować populizmem. Niczym innym są bowiem tendencyjne porównania obowiązującego prawa aborcyjnego do bliżej nieokreślonych regulacji rodem ze średniowiecza oraz szumne deklaracje o możliwości prostej ich zmiany, zależnej wyłącznie od (samo)woli partii rządzącej i popierającego ją prezydenta (w przypadku wygrania wyborów właśnie przez tego kandydata). W rzeczywistości jednak kwestia obowiązywania w Polsce takiego a nie innego „prawa aborcyjnego” (czy jak prawidłowo powinno się je określać – prawa chroniącego życie) jest bardziej skomplikowana, a poszerzanie dostępu do zabijania ludzi na prenatalnym etapie rozwoju nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, tym bardziej z rozsądkiem w kontekście społecznym.

 

Dlaczego to populizm a nie zdrowy rozsądek?

Kandydat na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski zapowiedział: „oczywiście podpiszę ustawę liberalizującą prawo antyaborcyjne. A jeżeli trzeba będzie, to sam wystąpię z taką inicjatywą, dlatego, że to kobieta powinna decydować o swoim życiu i o swoim zdrowiu”. Autor tych słów nie doprecyzował, jakiego rodzaju „liberalizacja prawa antyaborcyjnego” zyskałaby jego poparcie, zdaje się więc, że każda – w tym ustawa legalizująca zabijanie dzieci nienarodzonych na życzenie kobiety (np. z powodu mogącej kolidować z macierzyństwem kariery zawodowej czy z innej równie albo bardziej błahej przyczyny). W tym miejscu wymaga jednak wyjaśnienia, że kandydat Trzaskowski pomylił pojęcia mówiąc – jako o obowiązującym – prawie antyaborcyjnym, zamiast o prawie chroniącym życie. Różnica tylko pozornie jest niewielka, a od osoby pretendującej do objęcia jednego z najważniejszych stanowisk państwowych wymagać można większej precyzji. W polskim systemie prawnym nie ma bowiem w ogóle miejsca na legalizację aborcji, przez którą powszechnie rozumie się intencjonalne zabicie dziecka na prenatalnym etapie rozwoju. Intencjonalne, czyli takie, które miało miejsce w szpitalu w Oleśnicy, dokonane pod pozorem ratowania zdrowia psychicznego matki dziecka. Czym innym jest bowiem prawna ochrona życia człowieka (w tym matki, ale też i dziecka – jako człowieka), a czym innym przyzwolenie na swobodne zabijanie określonej kategorii ludzi – w tym przypadku – dzieci przed urodzeniem.

O tym, że aborcja jest w Polsce bezprawna, przesądza już sam fakt, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, co wyrażono w art. 2 Konstytucji RP, a ponadto, że jej obowiązkiem jest zapewnienie każdemu człowiekowi prawnej ochrony życia (art. 38 Konstytucji RP). Zresztą, nawet gdyby nie wpisano do Konstytucji art. 38, obowiązku stanowienia prawa chroniącego życie, a nie zapewniającego wolność jego odbierania (a więc takiego, o którym mówi Rafał Trzaskowski), wynika to z samej zasady demokratycznego państwa prawnego. Sprawa ta została przesądzona już w 1997 r., kiedy Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla wydał w dniu 28 maja 1997 r. orzeczenie w sprawie K 26/96. W orzeczeniu tym Trybunał wyjaśnił m.in., że „podstawowym przepisem, z którego należy wyprowadzać konstytucyjną ochronę życia ludzkiego, jest (…) w szczególności zasada demokratycznego państwa prawnego. (…) Jeżeli treścią zasady państwa prawa jest zespół podstawowych dyrektyw wyprowadzanych z istoty demokratycznie stanowionego prawa, a gwarantujących minimum jego sprawiedliwości, to pierwszą taką dyrektywą musi być respektowanie w państwie prawa wartości, bez której wykluczona jest wszelka podmiotowość prawna, tj. życia ludzkiego od początków jego powstania. Demokratyczne państwo prawa jako naczelną wartość stawia człowieka i dobra dla niego najcenniejsze. Dobrem takim jest życie, które w demokratycznym państwie prawa musi pozostawać pod ochroną konstytucyjną w każdym stadium jego rozwoju”. Warto odnotować, że orzeczenie to pozostaje nadal aktualne, ponadto przez lata było punktem odniesienia dla innych, kolejnych składów orzekających Trybunału Konstytucyjnego, w tym w roku 2008 (wyrok TK z 30.09.2007 r. w sprawie K 44/07) czy ostatnio w roku 2020 (wyrok TK z 22.10.2020 r. w sprawie K 1/20). Obowiązkiem państwa demokratycznego jest zatem ochrona życia ludzkiego na każdym etapie rozwoju i takie podejście – szanujące podstawowe wartości społeczeństw cywilizowanych i wyrażające troskę o demografię kraju – stanowi przejaw zdrowego rozsądku.

 

Ustawa aborcyjna, czyli… niekonstytucyjna

W świetle obowiązujących przepisów Konstytucji, ustawa, która, zgodnie z obietnicą Rafała Trzaskowskiego, ograniczałaby prawną ochronę życia ludzkiego, byłaby z góry niekonstytucyjna. Przy czym warto wiedzieć, że Prezydent RP, czy tym bardziej kandydat na to stanowisko, nie ma kompetencji do interpretacji przepisów Konstytucji. Kompetencje takie ma natomiast Trybunał Konstytucyjny i, jak wspomniałam, organ ten już przesądził i wielokrotnie potwierdził, że życie ludzkie stanowi wartość konstytucyjną i musi w Polsce podlegać ochronie prawnej od chwili poczęcia. Istotą takiej ochrony jest właśnie to, że prawo niższego rzędu – aktualnie ustawa z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz ustawa z 6 czerwca 1997 r. kodeks karny – określają jedynie poszczególne wyjątki od tej zasady oraz sankcje w przypadku przekroczenia tak zakreślonych granic. Natomiast przyjęcie i podpisanie (jako prezydent) ustawy sprzecznej z wyrażoną wprost w Konstytucji i sprecyzowaną w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego zasadą prawnej ochrony życia, kłóci się także z konstytucyjną zasadą państwa prawa. Tego rodzaju obietnice kandydata na urząd Prezydenta RP szokują tym bardziej, że, zgodnie z art. 126 ust. 2 naszej ustawy zasadniczej, obowiązkiem Prezydenta Rzeczypospolitej jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów Konstytucji, w świetle czego nie może być mowy o inicjowaniu aktów prawnych jawnie z nią sprzecznych. Każdy stający do wyborów kandydat zapewne o tym wie. A przynajmniej powinien wiedzieć.

 

„Zero tolerancji dla przestępczości”

Gdyby więc Rafał Trzaskowski rzeczywiście kierował się zdrowym rozsądkiem w kampanii wyborczej, obiecywałby rozwiązania prorodzinne, mające ponadto szanse podźwignąć naszą demografię z zapaści, zamiast częstować wyborców populistycznymi, lecz pustymi w swojej treści hasłami w stylu „moje ciało, mój wybór”. Tego należy oczekiwać od racjonalnego prawodawcy, a nie realizacji postulatów, które kiedyś „obiecało się” garstce hałaśliwych aktywistów.

Na koniec muszę jednak przyznać, że w planie Rafała Trzaskowskiego określonym jako „zdrowy rozsądek w życiu społecznym” pojawiła się także pewna „zdrowa” obietnica: „zero tolerancji dla przestępczości”. I ta deklaracja napawa optymizmem. W końcu tyle czasu każe się nam znosić nielegalną, zagrażającą życiu i zdrowiu kobiet działalność organizacji aborcyjnych, których aktywistki z uśmiechem na ustach dopuszczają się karalnego pomocnictwa w aborcji (art. 152 § 2 k.k.), lecz mimo tego pozostają bezkarne. Pamiętajmy więc, że obiecywane „zero tolerancji dla przestępczości”, to powinno być również zero tolerancji dla bezprawnego aktywizmu aborcyjnego.

 


 

POLECANE
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Wschodnia, Południowa oraz zachodnie krańce będą pod wpływem wyżów, a pozostała część kontynentu - pod wpływem niżów znad Skandynawii oraz północnych Włoch z pofalowanym frontem atmosferycznym.

Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska? z ostatniej chwili
Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska?

Grupa „bodnarowców” ma już gotową ustawę bezkarnościową! Miałaby ona zapewnić bezkarność środowisku związanym z obecną władzą w związku z ich bezprawnymi działaniami po 15 października 2023 roku – przekazał dziennikarz Michał Karnowski na antenie Telewizji wPolsce24.

Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka Wiadomości
Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 lipca, nad jeziorem Długie w Rzepinie. Służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 12-letniej dziewczynki po godzinie 18. Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratownicze – w tym strażaków, ratowników medycznych i policję.

REKLAMA

W sprawie aborcji, Rafał Trzaskowski obiecuje wyborcom, że nie będzie przestrzegał Konstytucji RP

Za nami pierwsza tura wyborów na urząd Prezydenta RP. W drugiej turze głosowania z Karolem Nawrockim zmierzy się kandydat Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. W swoim programie wyborczym kandydat ten zadeklarował m.in. „liberalizację prawa aborcyjnego", przewrotnie określając tę obietnicę jako wyraz „zdrowego rozsądku w życiu społecznym”. Dlaczego postulat „liberalizacji prawa aborcyjnego” jest przewrotny i przeczy zdrowemu rozsądkowi? Wyjaśniamy.
Rafał Trzaskowski W sprawie aborcji, Rafał Trzaskowski obiecuje wyborcom, że nie będzie przestrzegał Konstytucji RP
Rafał Trzaskowski / (ad) PAP/Paweł Topolski

Co musisz wiedzieć?

  • Rafał Trzaskowski jako kandydat na prezydenta, zadeklarował „liberalizację prawa aborcyjnego"
  • W świetle obowiązujących przepisów Konstytucji, ustawa, która, zgodnie z obietnicą Rafała Trzaskowskiego, ograniczałaby prawną ochronę życia ludzkiego, byłaby z góry niekonstytucyjna
  • Obowiązkiem Prezydenta Rzeczypospolitej jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów Konstytucji

 

Nie ostygły jeszcze emocje po pierwszej turze wyborów prezydenckich, a Rafał Trzaskowski zdążył już ponownie zaszokować populizmem. Niczym innym są bowiem tendencyjne porównania obowiązującego prawa aborcyjnego do bliżej nieokreślonych regulacji rodem ze średniowiecza oraz szumne deklaracje o możliwości prostej ich zmiany, zależnej wyłącznie od (samo)woli partii rządzącej i popierającego ją prezydenta (w przypadku wygrania wyborów właśnie przez tego kandydata). W rzeczywistości jednak kwestia obowiązywania w Polsce takiego a nie innego „prawa aborcyjnego” (czy jak prawidłowo powinno się je określać – prawa chroniącego życie) jest bardziej skomplikowana, a poszerzanie dostępu do zabijania ludzi na prenatalnym etapie rozwoju nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, tym bardziej z rozsądkiem w kontekście społecznym.

 

Dlaczego to populizm a nie zdrowy rozsądek?

Kandydat na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski zapowiedział: „oczywiście podpiszę ustawę liberalizującą prawo antyaborcyjne. A jeżeli trzeba będzie, to sam wystąpię z taką inicjatywą, dlatego, że to kobieta powinna decydować o swoim życiu i o swoim zdrowiu”. Autor tych słów nie doprecyzował, jakiego rodzaju „liberalizacja prawa antyaborcyjnego” zyskałaby jego poparcie, zdaje się więc, że każda – w tym ustawa legalizująca zabijanie dzieci nienarodzonych na życzenie kobiety (np. z powodu mogącej kolidować z macierzyństwem kariery zawodowej czy z innej równie albo bardziej błahej przyczyny). W tym miejscu wymaga jednak wyjaśnienia, że kandydat Trzaskowski pomylił pojęcia mówiąc – jako o obowiązującym – prawie antyaborcyjnym, zamiast o prawie chroniącym życie. Różnica tylko pozornie jest niewielka, a od osoby pretendującej do objęcia jednego z najważniejszych stanowisk państwowych wymagać można większej precyzji. W polskim systemie prawnym nie ma bowiem w ogóle miejsca na legalizację aborcji, przez którą powszechnie rozumie się intencjonalne zabicie dziecka na prenatalnym etapie rozwoju. Intencjonalne, czyli takie, które miało miejsce w szpitalu w Oleśnicy, dokonane pod pozorem ratowania zdrowia psychicznego matki dziecka. Czym innym jest bowiem prawna ochrona życia człowieka (w tym matki, ale też i dziecka – jako człowieka), a czym innym przyzwolenie na swobodne zabijanie określonej kategorii ludzi – w tym przypadku – dzieci przed urodzeniem.

O tym, że aborcja jest w Polsce bezprawna, przesądza już sam fakt, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, co wyrażono w art. 2 Konstytucji RP, a ponadto, że jej obowiązkiem jest zapewnienie każdemu człowiekowi prawnej ochrony życia (art. 38 Konstytucji RP). Zresztą, nawet gdyby nie wpisano do Konstytucji art. 38, obowiązku stanowienia prawa chroniącego życie, a nie zapewniającego wolność jego odbierania (a więc takiego, o którym mówi Rafał Trzaskowski), wynika to z samej zasady demokratycznego państwa prawnego. Sprawa ta została przesądzona już w 1997 r., kiedy Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla wydał w dniu 28 maja 1997 r. orzeczenie w sprawie K 26/96. W orzeczeniu tym Trybunał wyjaśnił m.in., że „podstawowym przepisem, z którego należy wyprowadzać konstytucyjną ochronę życia ludzkiego, jest (…) w szczególności zasada demokratycznego państwa prawnego. (…) Jeżeli treścią zasady państwa prawa jest zespół podstawowych dyrektyw wyprowadzanych z istoty demokratycznie stanowionego prawa, a gwarantujących minimum jego sprawiedliwości, to pierwszą taką dyrektywą musi być respektowanie w państwie prawa wartości, bez której wykluczona jest wszelka podmiotowość prawna, tj. życia ludzkiego od początków jego powstania. Demokratyczne państwo prawa jako naczelną wartość stawia człowieka i dobra dla niego najcenniejsze. Dobrem takim jest życie, które w demokratycznym państwie prawa musi pozostawać pod ochroną konstytucyjną w każdym stadium jego rozwoju”. Warto odnotować, że orzeczenie to pozostaje nadal aktualne, ponadto przez lata było punktem odniesienia dla innych, kolejnych składów orzekających Trybunału Konstytucyjnego, w tym w roku 2008 (wyrok TK z 30.09.2007 r. w sprawie K 44/07) czy ostatnio w roku 2020 (wyrok TK z 22.10.2020 r. w sprawie K 1/20). Obowiązkiem państwa demokratycznego jest zatem ochrona życia ludzkiego na każdym etapie rozwoju i takie podejście – szanujące podstawowe wartości społeczeństw cywilizowanych i wyrażające troskę o demografię kraju – stanowi przejaw zdrowego rozsądku.

 

Ustawa aborcyjna, czyli… niekonstytucyjna

W świetle obowiązujących przepisów Konstytucji, ustawa, która, zgodnie z obietnicą Rafała Trzaskowskiego, ograniczałaby prawną ochronę życia ludzkiego, byłaby z góry niekonstytucyjna. Przy czym warto wiedzieć, że Prezydent RP, czy tym bardziej kandydat na to stanowisko, nie ma kompetencji do interpretacji przepisów Konstytucji. Kompetencje takie ma natomiast Trybunał Konstytucyjny i, jak wspomniałam, organ ten już przesądził i wielokrotnie potwierdził, że życie ludzkie stanowi wartość konstytucyjną i musi w Polsce podlegać ochronie prawnej od chwili poczęcia. Istotą takiej ochrony jest właśnie to, że prawo niższego rzędu – aktualnie ustawa z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz ustawa z 6 czerwca 1997 r. kodeks karny – określają jedynie poszczególne wyjątki od tej zasady oraz sankcje w przypadku przekroczenia tak zakreślonych granic. Natomiast przyjęcie i podpisanie (jako prezydent) ustawy sprzecznej z wyrażoną wprost w Konstytucji i sprecyzowaną w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego zasadą prawnej ochrony życia, kłóci się także z konstytucyjną zasadą państwa prawa. Tego rodzaju obietnice kandydata na urząd Prezydenta RP szokują tym bardziej, że, zgodnie z art. 126 ust. 2 naszej ustawy zasadniczej, obowiązkiem Prezydenta Rzeczypospolitej jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów Konstytucji, w świetle czego nie może być mowy o inicjowaniu aktów prawnych jawnie z nią sprzecznych. Każdy stający do wyborów kandydat zapewne o tym wie. A przynajmniej powinien wiedzieć.

 

„Zero tolerancji dla przestępczości”

Gdyby więc Rafał Trzaskowski rzeczywiście kierował się zdrowym rozsądkiem w kampanii wyborczej, obiecywałby rozwiązania prorodzinne, mające ponadto szanse podźwignąć naszą demografię z zapaści, zamiast częstować wyborców populistycznymi, lecz pustymi w swojej treści hasłami w stylu „moje ciało, mój wybór”. Tego należy oczekiwać od racjonalnego prawodawcy, a nie realizacji postulatów, które kiedyś „obiecało się” garstce hałaśliwych aktywistów.

Na koniec muszę jednak przyznać, że w planie Rafała Trzaskowskiego określonym jako „zdrowy rozsądek w życiu społecznym” pojawiła się także pewna „zdrowa” obietnica: „zero tolerancji dla przestępczości”. I ta deklaracja napawa optymizmem. W końcu tyle czasu każe się nam znosić nielegalną, zagrażającą życiu i zdrowiu kobiet działalność organizacji aborcyjnych, których aktywistki z uśmiechem na ustach dopuszczają się karalnego pomocnictwa w aborcji (art. 152 § 2 k.k.), lecz mimo tego pozostają bezkarne. Pamiętajmy więc, że obiecywane „zero tolerancji dla przestępczości”, to powinno być również zero tolerancji dla bezprawnego aktywizmu aborcyjnego.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe