Zandberg: Trzaskowski ma deficyt wiarygodności. Ludzie przestali wierzyć ekipie rządzącej

Co musisz wiedzieć?
- Adrian Zandberg ostro skrytykował wiarygodność Rafała Trzaskowskiego przed II turą.
- Lider Razem zaproponował pakt o finansowaniu zdrowia i mieszkalnictwa.
- Zandberg odrzucił pomysł "przekazywania głosów" swoim wyborcom.
- Razem koncentruje się na wyborach parlamentarnych w 2027 roku.
Zandberg punktuje deficyt wiarygodności kandydata KO
W rozmowie na Kanale Zero Adrian Zandberg wskazał, że wyborcy przestali ufać ekipie rządzącej, a Rafał Trzaskowski nie zdołał odbudować zaufania mimo licznych deklaracji.
Dla Trzaskowskiego to chyba najlepszy sposób na pewien deficyt, który ma, znaczy deficyt wiarygodności. Bo co się stało przez te ostatnie 1,5 roku? Ludzie tej ekipie, która teraz rządzi, po prostu przestali wierzyć. A przestali jej wierzyć, bo nie tylko w sprawach super trudnych, super kosztownych, ale też w takich sprawach, które naprawdę były na wyciągnięcie ręki, obietnice nie zostały zrealizowane
– stwierdził Zandberg.
Zandberg przypomniał, że zaprosił Trzaskowskiego do rozmów o zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia oraz rozbudowie mieszkalnictwa publicznego. Jego zdaniem wykonanie tych kroków znacząco podniosłoby wiarygodność kandydata Koalicji Obywatelskiej i przyciągnęłoby część elektoratu lewicy.
Szef Razem o "przekazywaniu głosów"
Polityk podkreślił, że nie wierzy w techniczne "przekazywanie głosów":
Uważam, że to niepoważne traktowanie ludzi. Prawie milion ludzi mi zaufało, bo sprawy, o których mówiłem, dotyczące przemysłu, rozwoju, praw pracowniczych, praw człowieka, ochrony zdrowia uważają za ważne. Zagłosowali na mnie, bo było to zgodne z ich wartościami i poglądami. Nie jestem właścicielem swoich wyborców, to oni są właścicielami swoich głosów
Cel partii Razem? Wybory parlamentarne 2027
Zandberg zaznaczył, że dla Razem kluczową datą pozostają wybory parlamentarne zaplanowane na 2027 rok. – Nasz plan jest mało zaskakujący. Znaczy dla nas, dla Razem, kluczowa perspektywa to są wybory parlamentarne w 2027 roku. Kampania prezydencka to był ten moment, w którym na powrót przedstawiliśmy się milionom ludzi – podkreślił.