Rząd Tuska usiłował ukryć to przed wyborami? Telewizja Republika ujawnia: Wielki transport broni na Podkarpaciu

Co musisz wiedzieć:
- Na Podkarpaciu odkryto osiem kontenerów z bronią i amunicją – tuż przy granicy z Ukrainą.
- Służby zabezpieczyły ładunek, jednak nie wiadomo, do kogo należał ani jak długo tam był. Nieoficjalnie wiadomo, że od kilku tygodni.
- Minister obrony wiedział o sprawie, lecz informacje nie zostały wcześniej ujawnione. Czyżby ze względu na wybory?
Na miejscu pracują służby
Na miejscu obecna jest Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Żandarmeria Wojskowa.
Według ustaleń reportera Republiki kontenery miały znajdować się tam od kilku tygodni, jednak służby państwowe miały dowiedzieć się o nich dopiero niedawno.
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Kto zostanie szefem Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego? Padło nazwisko
- "Miała kilka miesięcy". Komunikat warszawskiego zoo
- Opiekunka 'Pana Jerzego' zwolniona z pracy
- Legendarny francuski dziennikarz po zwycięstwie Karola Nawrockiego: Polacy uratowali Europę
- Był symbolem Warszawy. Zostanie zburzony
Co wiedział MON?
Z wypowiedzi polityków goszczących na naszej antenie wynika, że stojący na czele Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wiedział o tej sprawie
– informuje Telewizja Republika. W publikacji zacytowano Kosiniaka-Kamysza, który powiedział:
Służby pracują nad tym, jest to sprawa, która jest znana, jest analizowana. Wszystko jest zabezpieczone.
Wciąż nie wiadomo jednak, dlaczego informacje o potencjalnie nielegalnym składzie broni nie zostały wcześniej upublicznione. Cała sprawa budzi pytania o to, kto odpowiada za transport i składowanie kontenerów oraz dlaczego pozostawały one bez nadzoru przez tak długi czas.
Porównania do skandalu sprzed roku
W materiale przypomniano również sytuację sprzed roku, gdy MON zgubił 240 min przeciwczołgowych, które finalnie trafiły pod magazyn Ikea, a wcześniej przez kilka tygodni bez kontroli przemieszczały się po Polsce. Obecna sytuacja – zdaniem dziennikarzy – budzi podobny niepokój, zwłaszcza w kontekście braku szybkiej reakcji ze strony rządu.
Kontenery z Laszek są już zabierane, a służby prowadzą czynności wyjaśniające. Jednak, jak zaznacza Telewizja Republika, to, co miało pozostać w cieniu przed wyborami, ujrzało światło dzienne.
Komentarz eksperta
Sprawę skomentował w mediach społecznościowych gen. bryg. pilot r. Dariusz Wroński.
8 kontenerów (od kilku tygodni) z bronią czy środkami bojowymi w „polu” 💥 „ZAGUBIONE” ⁉️ Miały być odebrane ❓❓❓Kilkanaście km od granicy z Ukrainą ? Panie premierze, dlaczego dopiero teraz, po wyborach… 👇👇👇
– pyta gen. Wroński.
‼️8 kontenerów (od kilku tygodni) z bronią czy środkami bojowymi w „polu” 💥 „ZAGUBIONE” ⁉️ Miały być odebrane ❓❓❓Kilkanaście km od granicy z Ukrainą ? Panie premierze, dlaczego dopiero teraz, po wyborach… 👇👇👇 pic.twitter.com/NIGg6HMWor
— Gen. bryg. pilot r. Dariusz Wroński (@Aeromobilny) June 4, 2025
To jest bomba! #TuskDoDymisji ‼️‼️ #koalicja13grudnia do dymisji‼️
— Mr Edward Brzeziński-Precz z tuskimi kacapami! 🐺 (@EdiBrzezinski) June 4, 2025
Mieszkańcy Podkarpacia odkryli i ujawnili:
Wicepremier i MON Kosiniak-Kamysz i PlatfORMOwiec Cezary Tomczyk ukrywali na kilka dni przed wyborami, że w miejscowości Laszki koło Jarosławia (podkarpackie) znaleziono… pic.twitter.com/nWKeL74nJk