Niemiecka prasa o Tusku: „Wygrał próbę sił, ale niewiele zyskał”

Co musisz wiedzieć?
- Sejm udzielił rządowi Donalda Tuska wotum zaufania
- Komentatorzy niemieckiej prasy oceniają sytuację Tuska jako trudną, mimo formalnego zwycięstwa
- Florian Hassel z „Sueddeutsche Zeitung” pisze, że Tusk „wygrał próbę sił, ale niewiele zyskał”
- Die Welt zwraca uwagę na osłabiony autorytet premiera i spadające poparcie społeczne
Wotum zaufania dla rządu Tuska
Sejm udzielił w środę wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Za wotum zaufania dla rządu było 243 posłów, przeciw opowiedziało się 210 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu.
„Donald Tusk wygrał próbę sił, ale niewiele zyskał”
- ocenił komentator „Sueddeutsche Zeitung” Florian Hassel zaznaczając, że mimo zdobycia większości w głosowaniu nad wotum zaufania, sytuacja premiera pozostaje skomplikowana.
Polska, zdaniem publicysty, „od dekady znajduje się w permanentnym kryzysie politycznym”, a zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich przedłuża ten stan. Partia Prawo i Sprawiedliwość, której nazwa jest „szyderstwem ze stanu faktycznego”, demontuje państwo prawa i przekształciła Polskę w „rządzone w dużej mierze autorytarnie państwo bezprawia” - czytamy na łamach "SZ".
Zwycięstwo Tuska w wyborach parlamentarnych w 2023 r. niewiele zmieniło - przywróceniu państwa prawa sprzeciwiał się nominowany przez PiS prezydent Andrzej Duda, który blokował za pomocą weta każdą ustawę, która mu nie pasowała.
Tusk liczył na zwycięstwo w wyborach prezydenckich liberalnego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, jednak wybory wygrał „żołnierz PiS” Nawrocki. Premier obarczany jest odpowiedzialnością za tę porażkę, co spowodowało osłabienie jego politycznej pozycji - pisze Hassel.
Niemcy obawiają się czarnego scenariusza
Komentator przewiduje „permanentną konfrontację” w najbliższych latach między pałacem prezydenckim a rządem. Niewykluczony jest też czarny scenariusz – zwycięstwo PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych i koalicja z Konfederacją. Będzie to oznaczało usunięcie resztek państwa prawa i przebudowę Polski w całkowity reżim autorytarny na wzór Węgier - stwierdza w konkluzji komentator "SZ".
„Die Welt” pisze, że Tusk wygrał głosowanie w Sejmie, ale jego autorytet jest nadwyrężony. Zdaniem komentatora gazety Philippa Fritza, premier wykonał ryzykowny manewr, który zapewnił mu poparcie koalicji rządowej. Jednak „problemy pozostały, powodując, że Polska wydaje się być słabsza, niż jest w rzeczywistości” – ocenił publicysta.
Od zwycięstwa Nawrockiego, w polskiej polityce obowiązuje zasada, że „pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne”. Jak pisze Fritz, nowy prezydent będzie prawdopodobnie prowadził taką samą politykę jak Duda, który „konsekwentnie sabotował politykę rządu”.
Duda nie spełniał roli neutralnego prezydenta wetując szereg ustaw rządowych, co powodowało, że Tusk nie mógł prowadzić swojej polityki reform. Z powodu niezrealizowania obietnic wyborczych, Tusk i jego koalicja tracą poparcie, szczególnie u swoich wyborców.
Z europejskiego punktu widzenia oznacza to, że Polska nie będzie w stanie doszlusować politycznie do Niemiec i Francji – uważa publicysta "Die Welt". Rząd, który ma w polityce wewnętrznej ograniczone pole manewru, traci znaczenie w polityce zagranicznej. Pozycja Polski nie odpowiada potencjałowi kraju na wschodniej flance NATO, który jest prymusem w zbrojeniach i lokomotywą wzrostu gospodarczego - ocenił Fritz. Jego zdaniem, Tuskowi tylko częściowo udało się odbudować autorytet w obozie rządowym.
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Nowe wieści w sprawie Dawida Kubackiego
- Bartłomiej Mickiewicz: Rząd powinien wycofać się z wariackich założeń Zielonego Ładu
Tusk musi znaleźć następcę?
„Die Welt” powątpiewa, czy 68-letni Tusk będzie w 2027 roku ubiegał się o reelekcję. Premier musi wkrótce zacząć przygotowywać swojego następcę.
„Tusk ma respekt przed Nawrockim, przed jego wolą walki. Dobrze zna środowisko, z którego pochodzi Nawrocki. Podobnie jak Tusk, pochodzi on z Gdańska, obaj są historykami”
- cytuje dziennik Petera Olivera Loewa, dyrektora Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt.
Według „Tageszeitung” po uzyskaniu w Sejmie wotum zaufania Tusk może odetchnąć, przypominając, że przegrana Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich była „dotkliwą porażką” Tuska. Komentatorka Gabriele Lesser pisze, że zapowiedź premiera, iż zrekonstruuje rząd wywołała w szeregach koalicjantów panikę. Po propozycji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby powołać „rząd techniczny”, niektórzy politycy koalicji zaczęli publicznie spekulować o rządzie bez Tuska.
„Rząd sprawiał wrażenie osłabionego. Aby zewrzeć szeregi i móc wystartować w lipcu ze zrekonstruowaną ekipą, Tusk musiał uspokoić nastroje i w porozumieniu ze wszystkimi złożył wniosek o wotum zaufania”
– tłumaczy publicystka „Tageszeitung”.
„Znam smak zwycięstwa i gorycz porażki, ale nie znam takiego słowa jak kapitulacja” – zaczyna swoją relację z Warszawy korespondent „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Stefan Locke. Autor przypomniał, że „uskrzydlony” zwycięstwem swojego kandydata w wyborach prezydenckich Jarosław Kaczyński oświadczył już wcześniej, że Tusk powinien podać się do dymisji. Tusk „nastawiony był bojowo” i wymienił w przemówieniu w Sejmie sukcesy swojego rządu – pisze Locke. Niemiecki korespondent zwrócił też uwagę na wezwanie pod adresem koalicjantów do ciężkiej pracy przez najbliższe dwa i pół roku.
Otwarta krytyka opozycji zjednoczyła w środę szeregi partii tworzących rząd – pisze Locke zastrzegając, że po porażce Trzaskowskiego, w Trzeciej Drodze słychać było krytykę pod adresem Tuska. Jak pokazują najnowsze sondaże, przed PiS otwiera się na przyszłość realistyczna opcja rządzenia wspólnie z Konfederacją, mimo różnic dzielących obie partie - ocenia "FAZ".