Imane Khelif - damski bokser

Imane Khelif, algierski bokser, który zdobył złoto w kategorii kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, stał się symbolem chaosu, jaki ideologia gender wnosi do sportu. Teraz, po tym jak organizacja World Boxing ogłosiła obowiązkowe testy płci przed turniejem kobiet w Eindhoven (5–10 czerwca 2025), Khelif nagle wycofał się z zawodów. Ta decyzja tylko podsyciła debatę sprzed roku: jak to możliwe, że mężczyzna rywalizował z kobietami przez tak długi okres i to w profesjonalnym sporcie na najwyższym poziomie?
Imane Khelif po zwycięskim pojedynku z d'Angelą Carini Imane Khelif - damski bokser
Imane Khelif po zwycięskim pojedynku z d'Angelą Carini / Screen YT Eurosport France

Co musisz wiedzieć:

  • Imane Khelif, algierski bokser startujący w zawodach dla kobiet od lat wzbudzał kontrowersje, jednak środowiska progresywne broniły go jako "kobiety"
  • Ostatecznie raport medyczny, który wyciekł do mediów, wykazał, że ma ograniczone, ale cechy mężczyzny

 

Problemy ciała, problemy umysłu

W większości przypadków płeć widać jest gołym okiem i w sumie żadne testy nie są potrzebne. Miliony lat ewolucji uzbroiły nas w oczy i mózg, które natychmiast rozróżniają kobietę od mężczyzny. Nawet "zmiana płci"... niewiele zmienia i transseksualiści muszą stosować szereg tricków (od przerabiania własnych zdjęć online i modulowania głosu "w realu"), żeby zdobyć szczątkowy tzw. "passing" - żeby móc choćby na chwilę oszukać otoczenie.

Oprócz transseksualistów istnieją jednak również "interseksualiści", czyli ludzie urodzeni z różnymi wadami genetycznymi i problemami rozwojowymi. Ich płeć, choć ostatecznie możliwa do wykrycia, bywa na pierwszy rzut oka trudna do rozpoznania. Takim przypadkiem jest właśnie Imane Khelif. Oba światy - trans i inter - mieszają się też w dzisiejszym świecie ze sobą, szczególnie w mediach zdominowanych ideologią gender.

Khelif od dawna był więc pupilem aktywistów trans, choć sam nigdy nie twierdził, że jest transseksualistą. Gdy w 2023 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Bokserskie (IBA) zdyskwalifikowało go z mistrzostw świata za "niezaliczenie" testu płci, środowiska gender rzuciły się, by go bronić. Organizacje typu GLAAD (dawniej gejowskie, dzisiaj genderowe) czy lewicowe media, jak np. CNN, grzmiały, że krytyka Khelifa to „transfobia” i „nagonka” na niewinną kobietę. Każdy, kto śmiał pytać o płeć boksera, był piętnowany jako bigot i pieniacz.

 

Medialne wyparcie

Mainstreamowe media przez lata grały w tę samą grę. Khelif? Oczywiście kobieta! Wystarczy spojrzeć na paszport, w którym widnieje literka „F”! Więcej dowodów nie potrzeba!

Nawet Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) tylko podbijał tę narrację, ignorując wyniki testów IBA, które wskazywały u boksera na chromosomy XY. Prezydent MKOl Thomas Bach z pokerową twarzą twierdził wtedy, że Khelif „urodził się jako kobieta, wychował się jako kobieta i rywalizuje jako kobieta”. Dowody? Nieważne. Liczyła się ideologia. Media wolały straszyć „dezinformacją” niż przyznać, że mężczyzna bije kobiety w ringu.

A niektóre kobiety musiały wprost bać się pięści Khelifa. Jedną z nich była włoska bokserka Angela Carini, która weszła do ringu z Khelifem i po 46 sekundach miała dość. Po ciosach, które – jak sama mówiła – były najmocniejsze w jej życiu, Carini przerwała walkę, płacząc z bólu i frustracji. Nie podała Khelifowi ręki, co wywołało burzę. Internet zalały komentarze: „To nie fair!”.

Carini później przeprosiła, tłumacząc, że nie chciała nikogo obrazić, ale jej pierwsza reakcja mówiła wszystko. Kobiety w ringu z Khelifem nie czuły się bezpiecznie.

 

Kolejny skandal

W czerwcu bieżącego roku plotki otaczające "damskiego boksera" wybuchły na nowo na nowo. Do Internetu wyciekł bowiem raport medyczny z 2023, opublikowany przez 3 Wire Sports i omówiony potem przez „The Telegraph”. Wyniki były jednoznaczne: Khelif ma chromosomy XY, wewnętrzne jądra i mikropenisa – cechy typowe dla mężczyzn z niedoborem 5-alfa-reduktazy typu 2, czyli zaburzeniem DSD, stanu chorobowego układu rozrodczego. 

Komentatorzy, którzy od dawna ostrzegali przed Khelifem, nie kryli więc swojej satyfakcji. Ich ostrożność okazała się wszak całkiem uzasadniona.

 

Inter czy trans

Transseksualista to ktoś, komu wydaje się, że jego "tożsamość płciowa" nie zgadza się z jego własną biologią. To np. mężczyzna identyfikujący się jako kobieta. Khelif nie jest jednak transseksualistą. Nie twierdzi, że „czuje się kobietą”. On uważa, że de facto jest kobietą nawet na poziomie biologicznym.

Dlaczego więc transseksualiści stanęli w jego obronie? Można się domyślać, że było to zwyczajnie w ich interesie. Rozmywanie granic między płciami to ostatecznie cel genderowej ideologii, która nie interesuje się faktami. Trans czy inter - to ostatecznie bez większego znaczenia.

Interseksualiści nie stanowią jednak zwartego frontu. Są to często osoby, które pragną rozwiązać swoje problemy medyczne i żyć w spokoju. Jedynie niewielu z nich pcha się do aktywizmu, a kiedy już to robią, to są często wykorzystywani przez trans lobby. To przekonuje dawnych "obojnaków", że jest po ich stronie i zachęca do walki z krytykami genderu, np. z samą J.K. Rowling.

Tak samo było w przypadku Khelifa, który postanowił zaatakować swoich oponentów. Męzczyzna złożył nawet zawiadomienie do prokuratury we Francji przeciwko J.K. Rowling, Elonowi Muskowi i innym za... „cyber prześladowanie”. Rowling, która od lat punktuje absurdy ideologii gender, napisała na X, że Khelif to „mężczyzna, który z radością bije kobiety w ringu”. Algierczyk uznał to za obrazę i groził autorce procesem. Ale – jak zauważyła Rowling w czerwcu tego roku – na groźbach się skończyło. Żadnego pozwu wszak do dzisiaj nie dostała. Wygląda na to, że Khelif chciał tylko uciszyć krytyków, ale z Rowling mu się nie udało. Tak samo, jak nie udało mu się ukryć swojej prawdziwej płci.


 

POLECANE
Jeśli chcesz mieć wpływ na szkołę swojego dziecka, warto być w radzie rodziców tylko u nas
Jeśli chcesz mieć wpływ na szkołę swojego dziecka, warto być w radzie rodziców

Wojciech Starzyński, założyciel i wieloletni prezes Fundacji „Rodzice Szkole”, współtwórca polskiej edukacji niepublicznej, promotor praw rodziców w szkole, opowiada o działalności rad rodziców, polskiej edukacji i polityce prorodzinnej.

70-latka wjechała w ogródek kawiarniany. Jedna osoba ranna Wiadomości
70-latka wjechała w ogródek kawiarniany. Jedna osoba ranna

70-letnia kobieta, kierująca samochodem marki BMW, wjechała we wtorek wieczorem w jeden z ogródków kawiarnianych przy ul. Krupniczej w centrum Krakowa. W wyniku zdarzenia poszkodowana została 41-letnia klientka lokalu - turystka. Trafiła ona do szpitala, jej życie nie jest zagrożone.

Trump stawia Putina pod ścianą tylko u nas
Trump stawia Putina pod ścianą

Lepiej późno, niż wcale. Takie słowa przychodzą na myśl, po tym jak Donald Trump postawił ultimatum Władimirowi Putinowi: 50 dni żeby zawrzeć rozejm z Ukrainą, w innym wypadku sankcje, które zatopią rosyjską gospodarkę. Inaczej nie da się nazwać pomysłu sięgających nawet 100% ceł nie tylko na Rosję, ale też kraje, które kupują od niej ropę (czyli przede wszystkim Chiny i Indie).

Strasznie boli. Lech Wałęsa przerwał milczenie po przebytej operacji Wiadomości
"Strasznie boli". Lech Wałęsa przerwał milczenie po przebytej operacji

Lech Wałęsa zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Były prezydent Polski niedawno przeszedł operację barku, która miała przynieść ulgę, jednak – jak sam przyznał – efekty są odwrotne. W najnowszym wywiadzie polityk powiedział otwarcie o bólu, który towarzyszy mu każdego dnia.

Burza w Pałacu Buckingham. Nowe fakty o królu Karolu III ujawnione po czasie Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Nowe fakty o królu Karolu III ujawnione po czasie

Nowe szczegóły dotyczące królewskiej wizyty na Jersey ujrzały światło dzienne. Okazuje się, że latem ubiegłego roku król Karol III i królowa Camilla zostali nagłe ewakuowani z publicznego wydarzenia z powodu podejrzenia zagrożenia bezpieczeństwa. O całej sytuacji poinformowano dopiero teraz.

Straż Graniczna zawróciła migranta do Niemiec. Mamy nagranie tylko u nas
Straż Graniczna zawróciła migranta do Niemiec. Mamy nagranie

Ruch Obrony Granic zarejestrował w Słubicach, jak Straż Graniczna nie wpuściła do Polski cudzoziemca, który przybył z Niemiec. Wolontariusze chwalą działanie SG, jednocześnie zaznaczają, że potrzeby są dużo większe. 

Węgry: Policja wszczęła dochodzenie wobec Grety Thunberg z ostatniej chwili
Węgry: Policja wszczęła dochodzenie wobec Grety Thunberg

Komenda policji w Budapeszcie wszczęła dochodzenie przeciwko szwedzkiej aktywistce Grecie Thunberg - poinformował we wtorek portal 444. 22-latka wzięła udział w organizowanej pod koniec czerwca w węgierskiej stolicy Paradzie Równości - wydarzeniu zakazanym przez lokalną policję.

Ważna decyzja Trybunału Konstytucyjnego. Ten przepis mógł doprowadzić do zablokowania TK z ostatniej chwili
Ważna decyzja Trybunału Konstytucyjnego. "Ten przepis mógł doprowadzić do zablokowania TK"

Trybunał Konstytucyjny orzekł o niekonstytucyjności przepisu określającego pełen skład TK jako minimum 11 sędziów. Wniosek w sprawie pełnego składu Trybunału skierował jeszcze w 2023 roku Mateusz Morawiecki – wówczas szef rządu.

Wydawca Raportu Pileckiego: nie mogę milczeć wobec wypowiedzi Grzegorza Brauna tylko u nas
Wydawca Raportu Pileckiego: nie mogę milczeć wobec wypowiedzi Grzegorza Brauna

Jako wydawca Raportów Witolda Pileckiego nie mogę pozostać obojętny wobec wypowiedzi posła Grzegorza Brauna, które padły w rozmowie z Janem Pospieszalskim.

Nie żyje były muzyk zespołu Blue Café z ostatniej chwili
Nie żyje były muzyk zespołu Blue Café

Nie żyje Łukasz Moszczyński, perkusista znany m.in. z występów z zespołem Blue Café. O jego śmierci poinformował dziennikarz muzyczny Szymon Stellmaszczyk, prowadzący profil „Let’s Talk About ESC”. Muzyk odszedł 1 czerwca 2024 roku, jednak informacja ta dotarła do szerszego grona dopiero po miesiącu.

REKLAMA

Imane Khelif - damski bokser

Imane Khelif, algierski bokser, który zdobył złoto w kategorii kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, stał się symbolem chaosu, jaki ideologia gender wnosi do sportu. Teraz, po tym jak organizacja World Boxing ogłosiła obowiązkowe testy płci przed turniejem kobiet w Eindhoven (5–10 czerwca 2025), Khelif nagle wycofał się z zawodów. Ta decyzja tylko podsyciła debatę sprzed roku: jak to możliwe, że mężczyzna rywalizował z kobietami przez tak długi okres i to w profesjonalnym sporcie na najwyższym poziomie?
Imane Khelif po zwycięskim pojedynku z d'Angelą Carini Imane Khelif - damski bokser
Imane Khelif po zwycięskim pojedynku z d'Angelą Carini / Screen YT Eurosport France

Co musisz wiedzieć:

  • Imane Khelif, algierski bokser startujący w zawodach dla kobiet od lat wzbudzał kontrowersje, jednak środowiska progresywne broniły go jako "kobiety"
  • Ostatecznie raport medyczny, który wyciekł do mediów, wykazał, że ma ograniczone, ale cechy mężczyzny

 

Problemy ciała, problemy umysłu

W większości przypadków płeć widać jest gołym okiem i w sumie żadne testy nie są potrzebne. Miliony lat ewolucji uzbroiły nas w oczy i mózg, które natychmiast rozróżniają kobietę od mężczyzny. Nawet "zmiana płci"... niewiele zmienia i transseksualiści muszą stosować szereg tricków (od przerabiania własnych zdjęć online i modulowania głosu "w realu"), żeby zdobyć szczątkowy tzw. "passing" - żeby móc choćby na chwilę oszukać otoczenie.

Oprócz transseksualistów istnieją jednak również "interseksualiści", czyli ludzie urodzeni z różnymi wadami genetycznymi i problemami rozwojowymi. Ich płeć, choć ostatecznie możliwa do wykrycia, bywa na pierwszy rzut oka trudna do rozpoznania. Takim przypadkiem jest właśnie Imane Khelif. Oba światy - trans i inter - mieszają się też w dzisiejszym świecie ze sobą, szczególnie w mediach zdominowanych ideologią gender.

Khelif od dawna był więc pupilem aktywistów trans, choć sam nigdy nie twierdził, że jest transseksualistą. Gdy w 2023 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Bokserskie (IBA) zdyskwalifikowało go z mistrzostw świata za "niezaliczenie" testu płci, środowiska gender rzuciły się, by go bronić. Organizacje typu GLAAD (dawniej gejowskie, dzisiaj genderowe) czy lewicowe media, jak np. CNN, grzmiały, że krytyka Khelifa to „transfobia” i „nagonka” na niewinną kobietę. Każdy, kto śmiał pytać o płeć boksera, był piętnowany jako bigot i pieniacz.

 

Medialne wyparcie

Mainstreamowe media przez lata grały w tę samą grę. Khelif? Oczywiście kobieta! Wystarczy spojrzeć na paszport, w którym widnieje literka „F”! Więcej dowodów nie potrzeba!

Nawet Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) tylko podbijał tę narrację, ignorując wyniki testów IBA, które wskazywały u boksera na chromosomy XY. Prezydent MKOl Thomas Bach z pokerową twarzą twierdził wtedy, że Khelif „urodził się jako kobieta, wychował się jako kobieta i rywalizuje jako kobieta”. Dowody? Nieważne. Liczyła się ideologia. Media wolały straszyć „dezinformacją” niż przyznać, że mężczyzna bije kobiety w ringu.

A niektóre kobiety musiały wprost bać się pięści Khelifa. Jedną z nich była włoska bokserka Angela Carini, która weszła do ringu z Khelifem i po 46 sekundach miała dość. Po ciosach, które – jak sama mówiła – były najmocniejsze w jej życiu, Carini przerwała walkę, płacząc z bólu i frustracji. Nie podała Khelifowi ręki, co wywołało burzę. Internet zalały komentarze: „To nie fair!”.

Carini później przeprosiła, tłumacząc, że nie chciała nikogo obrazić, ale jej pierwsza reakcja mówiła wszystko. Kobiety w ringu z Khelifem nie czuły się bezpiecznie.

 

Kolejny skandal

W czerwcu bieżącego roku plotki otaczające "damskiego boksera" wybuchły na nowo na nowo. Do Internetu wyciekł bowiem raport medyczny z 2023, opublikowany przez 3 Wire Sports i omówiony potem przez „The Telegraph”. Wyniki były jednoznaczne: Khelif ma chromosomy XY, wewnętrzne jądra i mikropenisa – cechy typowe dla mężczyzn z niedoborem 5-alfa-reduktazy typu 2, czyli zaburzeniem DSD, stanu chorobowego układu rozrodczego. 

Komentatorzy, którzy od dawna ostrzegali przed Khelifem, nie kryli więc swojej satyfakcji. Ich ostrożność okazała się wszak całkiem uzasadniona.

 

Inter czy trans

Transseksualista to ktoś, komu wydaje się, że jego "tożsamość płciowa" nie zgadza się z jego własną biologią. To np. mężczyzna identyfikujący się jako kobieta. Khelif nie jest jednak transseksualistą. Nie twierdzi, że „czuje się kobietą”. On uważa, że de facto jest kobietą nawet na poziomie biologicznym.

Dlaczego więc transseksualiści stanęli w jego obronie? Można się domyślać, że było to zwyczajnie w ich interesie. Rozmywanie granic między płciami to ostatecznie cel genderowej ideologii, która nie interesuje się faktami. Trans czy inter - to ostatecznie bez większego znaczenia.

Interseksualiści nie stanowią jednak zwartego frontu. Są to często osoby, które pragną rozwiązać swoje problemy medyczne i żyć w spokoju. Jedynie niewielu z nich pcha się do aktywizmu, a kiedy już to robią, to są często wykorzystywani przez trans lobby. To przekonuje dawnych "obojnaków", że jest po ich stronie i zachęca do walki z krytykami genderu, np. z samą J.K. Rowling.

Tak samo było w przypadku Khelifa, który postanowił zaatakować swoich oponentów. Męzczyzna złożył nawet zawiadomienie do prokuratury we Francji przeciwko J.K. Rowling, Elonowi Muskowi i innym za... „cyber prześladowanie”. Rowling, która od lat punktuje absurdy ideologii gender, napisała na X, że Khelif to „mężczyzna, który z radością bije kobiety w ringu”. Algierczyk uznał to za obrazę i groził autorce procesem. Ale – jak zauważyła Rowling w czerwcu tego roku – na groźbach się skończyło. Żadnego pozwu wszak do dzisiaj nie dostała. Wygląda na to, że Khelif chciał tylko uciszyć krytyków, ale z Rowling mu się nie udało. Tak samo, jak nie udało mu się ukryć swojej prawdziwej płci.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe