Gigantyczny przetarg z KPO ustawiony tak, by nie kwalifikowały się polskie firmy

Do polskich szkół trafią setki tysięcy laptopów. Niestety sprzęt o wartości 1,4 mld zł dostarczą naszym uczniom zagraniczne firmy. Wszystko przez wyśrubowane normy, jakie w założeniach przetargowych postawił polski rząd.
zdjęcie ilustracyjne Gigantyczny przetarg z KPO ustawiony tak, by nie kwalifikowały się polskie firmy
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Co musisz wiedzieć:

  • Centrum Obsługi Administracji Rządowej na zlecenie Ministra Cyfryzacji ogłosiło przetarg na sprzęt dla ponad 17 tys. szkół
  • Wartość przetargu ogłoszonego to ponad 1,4 mld zł, które zostaną wydane z Krajowego Planu Odbudowy.
  • Warunki przetargu zostały ustawione tak, że spełniają je tylko cztery zainteresowane firmy zagraniczne.

 

W połowie maja Centrum Obsługi Administracji Rządowej na zlecenie Ministra Cyfryzacji ogłosiło przetarg na sprzęt dla ponad 17 tys. szkół. To gigantyczne zamówienie ma zostać sfinansowane z Krajowego Planu Odbudowy. Jednak  warunki odnośnie do certyfikatów, jaki powinien posiadać sprzęt, eliminują z procesu przetargowego polskich dostawców, a spośród światowych spełnia je zaledwie czterech. 

 

Gigantyczne zamówienie dla polskich szkół

Jak oszacował Bussines Insider w swoim artykule,  wartość przetargu ogłoszonego dla Ministerstwa Edukacji Narodowej na zlecenie Ministerstwa Cyfryzacji to ponad 1,4 mld zł. Obejmuje ponad 404 tys. 250 laptopów, 110 tys. 250 laptopów przeglądarkowych i 220 tys. 500 tabletów, czyli łącznie 735 tys. urządzeń. Na każdą szkołę daje to przeciętnie 24 laptopy, sześć laptopów przeglądarkowych i 13 tabletów.

Finansowanie ma pochodzić z Krajowego Programu Odbudowy. Składanie ofert zakończy się 9 lipca, a ich otwarcie tego samego dnia.

 

Nawet Apple nie spełnia wyśrubowanych wymagań

Niestety warunki przetargu zostały tak ustawione, że niewiele firm jest w stanie im podołać. Spośród polskich dostawców nie kwalifikuje się żaden, a z zagranicznych spełniają je tylko cztery firmy: DHL, Dell, HP i Lenovo. Co warto podkreślić, nawet taki gigant w branży IT jak Apple nie spełnił wyśrubowanych wymagań.

Warunki przetargu obligują do posiadania jednocześnie certyfikatów TCO Certified (Szwecja) oraz EPEAT (USA). Apple pewnie nie ma certyfikatu szwedzkiego. Ministerstwo Edukacji Narodowej i owszem wpisało do rozporządzenia, do którego referują warunki zamówienia warunek posiadania TCO lub EPEAT, czyli jednego z tych dwóch, ale w zapisach przetargu znalazła się konieczność posiadania obu certyfikatów jednocześnie. To właśnie  wyeliminowało większość dostawców.

Jednak jak podkreśla ekspert prof. Ewelina Sokołowska z Politechniki Gdańskiej, TCO i EPEAT to prywatne systemy certyfikacyjne, niewymagane ani w prawie polskim, ani unijnym.

TCO i EPEAT, stworzone odpowiednio przez szwedzką fundację TCO Certified oraz amerykańską organizację Green Electronics Council, nie są to certyfikaty akredytowane w rozumieniu przepisów unijnych ani krajowych

- podkreśliła swojej w opinii eksperckiej prof. Sokołowska.

 

Ministerstwo Cyfryzacji "wyjaśnia"

Bussines Insider zwrócił się z pytaniem w tej sprawie do Ministerstwa Cyfryzacji.

Wymogi określone w postępowaniu przetargowym były przygotowane z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa oraz zostały skonsultowane z Prokuratorią Krajową i Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Ich celem jest zapewnienie odpowiedniego poziomu jakości i zgodności ze standardami środowiskowymi

- napisało ministerstwo w odpowiedzi.

Jak dodało, "wymagania określone w rozporządzeniu, na których oparto specyfikację przetargu, były przedmiotem szerokich konsultacji rynkowych. W toku tych konsultacji nie zgłaszano zastrzeżeń dotyczących dyskryminacji polskich producentów sprzętu komputerowego".

MC podkreśliło także, że "dostęp do uzyskania certyfikacji EPEAT i TCO jest otwarty dla każdego uczestnika rynku".

Jednak, jak podkreśla źródło Bussines Insider, "dla przykładu - certyfikacja TCO to koszt nie mniejszy niż 500 tys. zł. Czas około 8-10 miesięcy. Wcześniej trzeba też zrobić przygotowania, wdrożyć szereg systemów ISO, zrównoważonego rozwoju, a potem wnosić opłaty roczne".

Krajowa Izba Odwoławcza decyzją z 18 czerwca nie zatrzymała przetargu, teraz sprawa trafi do sądu administracyjnego.

 

 


 

POLECANE
Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców z ostatniej chwili
Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców

Na terenie bazy wojskowej Elmendorf-Richardson na Alasce rozpoczęło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem oraz ich najbliższych doradców.

Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy Wiadomości
Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy

Prezydent USA Donald Trump i przywódca Rosji Władimir Putin przywitali się na płycie lotniska bazy Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Samolot Putina wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Samolot Putina wylądował na Alasce

Rosyjski samolot rządowy z Władimirem Putinem na pokładzie wylądował w piątek w bazie Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce. To pierwsza wizyta rosyjskiego prezydenta na amerykańskiej ziemi od 10 lat.

Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu

Komunistka z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Angela Dorothea Merkel, rozłożyła Niemcy – i, praktycznie, również Europę – w ciągu, raptem, 16 lat i 16 dni; misję zniszczenia rozpoczęła 22 listopada 2005 roku, a zakończyła 8 grudnia roku 2021. Kolejny kanclerz, Olaf Scholz, na pozostawionych przez nią gruzach zdołał wysiedzieć nieco ponad trzy lata, po czym – chcąc ratować resztki poparcia dla własnego ugrupowania – doprowadził do rozpisania nowych wyborów.

Trump i Putin spotkają się w większym gronie Wiadomości
Trump i Putin spotkają się w większym gronie

Zamiast planowanej na początku szczytu na Alasce rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina w cztery oczy w pierwszym spotkaniu przywódców udział wezmą również sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Nie jest jasne, kto będzie w składzie rosyjskiej delegacji.

Air Force One Trumpa wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Air Force One Trumpa wylądował na Alasce

Prezydent USA Donald Trump przybył na pokładzie Air Force One do bazy wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Znana dziennikarka wyszła ze szpitala gorące
Znana dziennikarka wyszła ze szpitala

- Miejsce dzikuski jest w lesie. Pa, pa szpitalu, oczywiście: tfu, tfu, żeby nie zapeszać. Mówiłam, że ciężko jest się mnie pozbyć. Dzięki, że dodawaliście mi otuchy - napisała Agnieszka Burzyńska w mediach społecznościowych.

Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach Wiadomości
Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach

Serial „M jak miłość” od lat cieszy się ogromną popularnością na TVP2. Już od 25 lat przyciąga przed ekrany kolejne pokolenia widzów, którzy śledzą losy rodziny Mostowiaków i ich bliskich. Po wakacyjnej przerwie fani zastanawiają się, kiedy znów zobaczą swoje ulubione postacie.

Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka tylko u nas
Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka

Prawda o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny została przez Kościół dogmatycznie potwierdzona dopiero przez papieża Piusa XII w 1950 roku.

Świątek awansuje do półfinału w Cincinnati z ostatniej chwili
Świątek awansuje do półfinału w Cincinnati

Rozstawiona z numerem trzecim Iga Świątek pokonała Rosjankę Anne Kalinską (nr 28) w ćwierćfinale 6:3, 6:4 tenisowego turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati. Następną rywalką Polki będzie albo liderka światowego rankingu Białorusinka Aryna Sabalenka, albo Jelena Rybakina z Kazachstanu.

REKLAMA

Gigantyczny przetarg z KPO ustawiony tak, by nie kwalifikowały się polskie firmy

Do polskich szkół trafią setki tysięcy laptopów. Niestety sprzęt o wartości 1,4 mld zł dostarczą naszym uczniom zagraniczne firmy. Wszystko przez wyśrubowane normy, jakie w założeniach przetargowych postawił polski rząd.
zdjęcie ilustracyjne Gigantyczny przetarg z KPO ustawiony tak, by nie kwalifikowały się polskie firmy
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Co musisz wiedzieć:

  • Centrum Obsługi Administracji Rządowej na zlecenie Ministra Cyfryzacji ogłosiło przetarg na sprzęt dla ponad 17 tys. szkół
  • Wartość przetargu ogłoszonego to ponad 1,4 mld zł, które zostaną wydane z Krajowego Planu Odbudowy.
  • Warunki przetargu zostały ustawione tak, że spełniają je tylko cztery zainteresowane firmy zagraniczne.

 

W połowie maja Centrum Obsługi Administracji Rządowej na zlecenie Ministra Cyfryzacji ogłosiło przetarg na sprzęt dla ponad 17 tys. szkół. To gigantyczne zamówienie ma zostać sfinansowane z Krajowego Planu Odbudowy. Jednak  warunki odnośnie do certyfikatów, jaki powinien posiadać sprzęt, eliminują z procesu przetargowego polskich dostawców, a spośród światowych spełnia je zaledwie czterech. 

 

Gigantyczne zamówienie dla polskich szkół

Jak oszacował Bussines Insider w swoim artykule,  wartość przetargu ogłoszonego dla Ministerstwa Edukacji Narodowej na zlecenie Ministerstwa Cyfryzacji to ponad 1,4 mld zł. Obejmuje ponad 404 tys. 250 laptopów, 110 tys. 250 laptopów przeglądarkowych i 220 tys. 500 tabletów, czyli łącznie 735 tys. urządzeń. Na każdą szkołę daje to przeciętnie 24 laptopy, sześć laptopów przeglądarkowych i 13 tabletów.

Finansowanie ma pochodzić z Krajowego Programu Odbudowy. Składanie ofert zakończy się 9 lipca, a ich otwarcie tego samego dnia.

 

Nawet Apple nie spełnia wyśrubowanych wymagań

Niestety warunki przetargu zostały tak ustawione, że niewiele firm jest w stanie im podołać. Spośród polskich dostawców nie kwalifikuje się żaden, a z zagranicznych spełniają je tylko cztery firmy: DHL, Dell, HP i Lenovo. Co warto podkreślić, nawet taki gigant w branży IT jak Apple nie spełnił wyśrubowanych wymagań.

Warunki przetargu obligują do posiadania jednocześnie certyfikatów TCO Certified (Szwecja) oraz EPEAT (USA). Apple pewnie nie ma certyfikatu szwedzkiego. Ministerstwo Edukacji Narodowej i owszem wpisało do rozporządzenia, do którego referują warunki zamówienia warunek posiadania TCO lub EPEAT, czyli jednego z tych dwóch, ale w zapisach przetargu znalazła się konieczność posiadania obu certyfikatów jednocześnie. To właśnie  wyeliminowało większość dostawców.

Jednak jak podkreśla ekspert prof. Ewelina Sokołowska z Politechniki Gdańskiej, TCO i EPEAT to prywatne systemy certyfikacyjne, niewymagane ani w prawie polskim, ani unijnym.

TCO i EPEAT, stworzone odpowiednio przez szwedzką fundację TCO Certified oraz amerykańską organizację Green Electronics Council, nie są to certyfikaty akredytowane w rozumieniu przepisów unijnych ani krajowych

- podkreśliła swojej w opinii eksperckiej prof. Sokołowska.

 

Ministerstwo Cyfryzacji "wyjaśnia"

Bussines Insider zwrócił się z pytaniem w tej sprawie do Ministerstwa Cyfryzacji.

Wymogi określone w postępowaniu przetargowym były przygotowane z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa oraz zostały skonsultowane z Prokuratorią Krajową i Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Ich celem jest zapewnienie odpowiedniego poziomu jakości i zgodności ze standardami środowiskowymi

- napisało ministerstwo w odpowiedzi.

Jak dodało, "wymagania określone w rozporządzeniu, na których oparto specyfikację przetargu, były przedmiotem szerokich konsultacji rynkowych. W toku tych konsultacji nie zgłaszano zastrzeżeń dotyczących dyskryminacji polskich producentów sprzętu komputerowego".

MC podkreśliło także, że "dostęp do uzyskania certyfikacji EPEAT i TCO jest otwarty dla każdego uczestnika rynku".

Jednak, jak podkreśla źródło Bussines Insider, "dla przykładu - certyfikacja TCO to koszt nie mniejszy niż 500 tys. zł. Czas około 8-10 miesięcy. Wcześniej trzeba też zrobić przygotowania, wdrożyć szereg systemów ISO, zrównoważonego rozwoju, a potem wnosić opłaty roczne".

Krajowa Izba Odwoławcza decyzją z 18 czerwca nie zatrzymała przetargu, teraz sprawa trafi do sądu administracyjnego.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe