"Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii"

Rząd Donalda Tuska opublikował w Dzienniku Ustaw uchwałę Sądu Najwyższego, która potwierdza ważność wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Uchwała dotyczy wyborów prezydenckich, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku.
Donald Tusk
Donald Tusk / PAP/Radek Pietruszka

Co musisz wiedzieć?

  • Karol Tadeusz Nawrocki został wybrany Prezydentem RP 1 czerwca 2025 roku
  • 1 lipca Sąd Najwyższy potwierdził ważność wyborów
  • Uchwała została opublikowana w Dzienniku Ustaw pod poz. 893

Rząd Tuska ustąpił w jednej kwestii

Informację o publikacji dokumentu podał m.in. działacz społeczny, student prawa na UW Oskar Szafarowicz, który skomentował sprawę na portalu X:

„Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii i opublikował uchwałę Sądu Najwyższego o wyborze @Nawrocki25 na Prezydenta RP”.

Sąd Najwyższy podjął uchwałę 1 lipca 2025 r. w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Po rozpatrzeniu protestów wyborczych i analizie dokumentacji przedstawionej przez Państwową Komisję Wyborczą, orzekł, że wybory prezydenckie zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, a ich wynik jest ważny.

Publikacja uchwały w Dzienniku Ustaw oznacza formalne zakończenie procedury wyborczej. Karol Nawrocki może objąć urząd na podstawie potwierdzonego mandatu wyborców.

Sąd Najwyższy zdecydował o ważności wyboru Karola Nawrockiego

Po rozpoznaniu jawnym Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. SN zaznaczył, że wziął pod uwagę wszystkie wniesione protesty wyborcze. Jednak uznał, że żaden z nich, ani wszystkie łącznie nie miały wpływu na wynik wyborów.

Jawne posiedzenie SN trwało od godziny 13. Po trwającym trzy i pół godziny posiedzeniu i dwugodzinnej przerwie poświęconej obradom sądu, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, sędzia Krzysztof Wiak ogłosił werdykt. Zgodnie z nim ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP została stwierdzona.

W uzasadnieniu sędzia podkreślił, że sąd rozpoznał wszystkie protesty wyborcze zgłoszone po wyborach. Zaznaczył też, że jakiekolwiek incydenty zawarte w owych protestach nie mogły mieć wpływu na ostateczny wynik wyborów. Stwierdził także, że nie brano pod uwagę efektu skali protestów.

"Nie można bowiem stwierdzić ważności wyborów na podstawie liczby wnoszonych protestów"

- uznał Sąd Najwyższy.

"Podstawowe struktury konstytucyjne państw UE poza regulacją Unii"

Zgłoszono trzy zdania odrębne do uzasadnienia uchwały. W ramach jednej z nich sędzia Grzegorz Żmij stwierdził, że o ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w składzie wszystkich izb, natomiast Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych powinna zostać zniesiona. Powołał się przy tym na opinię Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunał Praw Człowieka ETPCz.

Do jego słów odniosła się sędzia sprawozdawca Maria Szczepaniec.

- Organizacja procesu wyborczego w Polsce nie została przekazana do kompetencji Unii Europejskiej. W świetle postanowień traktatu o Unii Europejskiej nie ma żadnych wątpliwości, że podstawowe struktury konstytucyjne państw członkowskich Unii Europejskiej znajdują się poza zakresem regulacji Unii Europejskiej

- stwierdziła.

Decydujące posiedzenie SN w sprawie wyborów prezydenckich 2025

We wtorek 2 lipca Sąd Najwyższy odbył jawne posiedzenie w sprawie stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku. Obradom przewodniczył prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Krzysztof Wiak. Na sali obecni byli m.in. prokurator Adam Bodnar, jego zastępca Jacek Bilewicz oraz przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Całe posiedzenie było transmitowane publicznie.

Bodnar próbował podważyć skład Sądu Najwyższego. Został dosadnie odprawiony

Adam Bodnar po raz kolejny wniósł o wyłączenie wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, argumentując, że nie spełniają oni wymogów niezależności i bezstronności. Wcześniej domagał się, by sprawę rozpoznała Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Jednak - jak podkreślił sędzia Wiak - takie wnioski nie znajdują podstawy w przepisach prawa i zostały pozostawione bez dalszego rozpoznania. Bodnar, mimo sprzeciwu, zapowiedział, że „konsekwentnie” będzie zgłaszał tego rodzaju zastrzeżenia w podobnych sprawach.

 


 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

"Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii"

Rząd Donalda Tuska opublikował w Dzienniku Ustaw uchwałę Sądu Najwyższego, która potwierdza ważność wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Uchwała dotyczy wyborów prezydenckich, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku.
Donald Tusk
Donald Tusk / PAP/Radek Pietruszka

Co musisz wiedzieć?

  • Karol Tadeusz Nawrocki został wybrany Prezydentem RP 1 czerwca 2025 roku
  • 1 lipca Sąd Najwyższy potwierdził ważność wyborów
  • Uchwała została opublikowana w Dzienniku Ustaw pod poz. 893

Rząd Tuska ustąpił w jednej kwestii

Informację o publikacji dokumentu podał m.in. działacz społeczny, student prawa na UW Oskar Szafarowicz, który skomentował sprawę na portalu X:

„Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii i opublikował uchwałę Sądu Najwyższego o wyborze @Nawrocki25 na Prezydenta RP”.

Sąd Najwyższy podjął uchwałę 1 lipca 2025 r. w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Po rozpatrzeniu protestów wyborczych i analizie dokumentacji przedstawionej przez Państwową Komisję Wyborczą, orzekł, że wybory prezydenckie zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, a ich wynik jest ważny.

Publikacja uchwały w Dzienniku Ustaw oznacza formalne zakończenie procedury wyborczej. Karol Nawrocki może objąć urząd na podstawie potwierdzonego mandatu wyborców.

Sąd Najwyższy zdecydował o ważności wyboru Karola Nawrockiego

Po rozpoznaniu jawnym Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. SN zaznaczył, że wziął pod uwagę wszystkie wniesione protesty wyborcze. Jednak uznał, że żaden z nich, ani wszystkie łącznie nie miały wpływu na wynik wyborów.

Jawne posiedzenie SN trwało od godziny 13. Po trwającym trzy i pół godziny posiedzeniu i dwugodzinnej przerwie poświęconej obradom sądu, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, sędzia Krzysztof Wiak ogłosił werdykt. Zgodnie z nim ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP została stwierdzona.

W uzasadnieniu sędzia podkreślił, że sąd rozpoznał wszystkie protesty wyborcze zgłoszone po wyborach. Zaznaczył też, że jakiekolwiek incydenty zawarte w owych protestach nie mogły mieć wpływu na ostateczny wynik wyborów. Stwierdził także, że nie brano pod uwagę efektu skali protestów.

"Nie można bowiem stwierdzić ważności wyborów na podstawie liczby wnoszonych protestów"

- uznał Sąd Najwyższy.

"Podstawowe struktury konstytucyjne państw UE poza regulacją Unii"

Zgłoszono trzy zdania odrębne do uzasadnienia uchwały. W ramach jednej z nich sędzia Grzegorz Żmij stwierdził, że o ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w składzie wszystkich izb, natomiast Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych powinna zostać zniesiona. Powołał się przy tym na opinię Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunał Praw Człowieka ETPCz.

Do jego słów odniosła się sędzia sprawozdawca Maria Szczepaniec.

- Organizacja procesu wyborczego w Polsce nie została przekazana do kompetencji Unii Europejskiej. W świetle postanowień traktatu o Unii Europejskiej nie ma żadnych wątpliwości, że podstawowe struktury konstytucyjne państw członkowskich Unii Europejskiej znajdują się poza zakresem regulacji Unii Europejskiej

- stwierdziła.

Decydujące posiedzenie SN w sprawie wyborów prezydenckich 2025

We wtorek 2 lipca Sąd Najwyższy odbył jawne posiedzenie w sprawie stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku. Obradom przewodniczył prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Krzysztof Wiak. Na sali obecni byli m.in. prokurator Adam Bodnar, jego zastępca Jacek Bilewicz oraz przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Całe posiedzenie było transmitowane publicznie.

Bodnar próbował podważyć skład Sądu Najwyższego. Został dosadnie odprawiony

Adam Bodnar po raz kolejny wniósł o wyłączenie wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, argumentując, że nie spełniają oni wymogów niezależności i bezstronności. Wcześniej domagał się, by sprawę rozpoznała Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Jednak - jak podkreślił sędzia Wiak - takie wnioski nie znajdują podstawy w przepisach prawa i zostały pozostawione bez dalszego rozpoznania. Bodnar, mimo sprzeciwu, zapowiedział, że „konsekwentnie” będzie zgłaszał tego rodzaju zastrzeżenia w podobnych sprawach.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe