Giertych powinien być politycznie skończony

Na pytanie "Jak oceniasz działania Romana Giertycha w sprawie protestów wyborczych i wyjaśnienia nieprawidłowości w wyborach?" aż o 14.9% więcej ankietowanych odpowiedziało, że "negatywnie" niż że "pozytywnie". Oznacza to, że Roman Giertych nie przekonał do swojego pomysłu i akcji ani Donalda Tuska, ani koalicjantów KO, ani - co najważniejsze - zdecydowanej większości wyborców.
Roman Giertych Giertych powinien być politycznie skończony
Roman Giertych / Wikipedia CC BY 2,0 Sejm RP

Co musisz wiedzieć?

  • Roman Giertych od dawna tworzy farmy agresywnych trolli wspierających Koalicję 13 grudnia
  • Ostatnio z ich pomocą usiłował indukować w opinii publicznej histerię na punkcie rzekomego "sfałszowania wyborów prezydenckich przez opozycję"
  • Notowania partii tworzących Koalicję 13 grudnia spadają

 

Jest niebezpiecznym radykałem

To z kolei oznacza, że politycznie Giertych powinien być skończony. Tą nieudaną akcją udowodnił ostatecznie, że jest nawiedzonym, niebezpiecznym radykałem i jeżeli będzie nadal działał w polityce, to wzbudzi entuzjazm wyłącznie radykalnego marginesu. Nie ma szans na głosy ludzi, którzy żyją normalnym życiem rodzinnym i zawodowym, a polityka nie jest ich życiową pasją. Może liczyć wyłącznie na głosy tych wyborców, którzy są fanatycznie zaangażowani w chorobliwy obraz polityki, kształtowany w mediach i wierzą w giertychowskie fantazje o spisku opozycji. A ci - dzięki Bogu i rozsądkowi wyborców - zawsze stanowią mniejszość.

 

Jest toksyczny

Działalności Giertycha Koalicja Obywatelska "zawdzięcza" - co najmniej częściowo - dramatyczny spadek w sondażach (ponad 7%). Giertych stał się toksyczny. Po wyborach prezydenckich - poprzez kwestionowanie ich wyników - został "twarzą" nie tylko KO i PO (do tej partii wstąpił przed momentem - w czerwcu 2025), ale także rządu. A to dlatego, że jest od 2 czerwca (ogłoszenie wyników wyborów) postrzegany jako najwierniejszy wykonawca poleceń prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska. Dla Tuska, prezydent Karol Nawrocki to katastrofa. Myślę, że nikomu, nawet Rafałowi Trzaskowskiemu, nie zależało tak bardzo, żeby Nawrocki nie został prezydentem, jak Tuskowi. Dlatego aktywność Giertycha dawała premierowi rządu nadzieję. Jednak stała się przekleństwem. Na jego własne życzenie, bo przecież wszyscy mieli świadomość, że Tusk mógł wykonać jeden telefon do Giertycha i powstrzymać rozpętaną przez niego polityczną awanturę. Było oczywiste, że tylko symulowała ona "troskę o każdy głos", a tak naprawdę była groźnym podkopywaniem zaufania do państwa. Jej efektem mogła być wyłącznie jego destabilizacja. Jednak Tusk nie powstrzymał Giertycha. Wyczekiwał i wysyłał sprzeczne sygnały. Czyli - tym samym - przyzwalał na kontynuowanie akcji. Najpewniej czekał na reakcje koalicjantów, czyli Kosiniaka-Kamysza, Hołowni i Czarzastego. Liczył, że staną razem z Giertychem, a on wtedy dołączy. To był błąd.

 

Wpadł w pułapkę absurdu

Nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca, a koalicjantów przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego, ale ich postawa - jak dotąd - zasługuje na uznanie. Najwyraźniej, obudzili się w nich mężowie stanu - szczególnie w Hołowni, którego zapowiedź zwołania Zgromadzenia Narodowego jest kluczowa. Wygląda, że koalicyjni politycy zachowali rozsądek. Wypadli bardzo propaństwowo, racjonalnie, logicznie i etycznie - szczególnie w kontraście właśnie z Romanem Giertychem, który w miarę upływu czasu od wyborów nakręcał się coraz bardziej i wreszcie całkiem odfrunął. W rozmowie z Moniką Olejnik wpadł efektownie w pułapkę absurdu własnej teorii spiskowej. Giertych przekonywał: "Ja tylko widzę sytuację, w której obwodowe komisje wyborcze zostały w sposób nielegalny, i to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, przejęte w większości przez ludzi typu pana Olszańskiego, jakichś braci kamraci, którzy się zbierali w jakichś grupkach. I nagle brat kamrat wystawiał kilkanaście tysięcy członków do obwodowych komisji wyborczych". Tymi fantazyjnymi, całkowicie bezpodstawnymi i bezsensownymi oskarżeniami ("kilkanaście tysięcy członków", "przejęte w większości") Giertych ostatecznie udowodnił, że nie może być traktowany serio. To bardzo mocny akord finałowy po trwającym wiele lat spadaniu w przepaść. Od czasów wicepremierowania w latach 2006-07.

 

Będzie obciążeniem

Polityk, który drastycznie zmienia poglądy, ale zawsze działa z trudną do zaakceptowania dla umiarkowanego wyborcy zaciętością godną Savonaroli, dokonał swoją akcją wręcz wzorcowego samozaorania. Teraz będzie już tylko oczywistym obciążeniem dla tych, z którymi chciałby współdziałać. Gdy jakikolwiek poważny polityk zbliży się do Giertycha, lub dopuści go blisko do siebie, koniecznie powinna pojawić się wątpliwość, czy kieruje nim niebezpieczny, samobójczy radykalizm, czy nie mniej dyskredytująca naiwność. Aż tak bardzo zawodzi go zdolność do oceny ludzi?

Według badań CBOS, absolutna większość Polaków uważa, że wybory prezydenckie roku 2025 przebiegły prawidłowo. Wyborcy ocenili je lepiej niż poprzednie wybory. "O 7 punktów procentowych mniej respondentów stwierdziło, że zauważyło jakieś nieprawidłowości, a o 8 punktów więcej zadeklarowało, że nie dostrzegło żadnych" - czytamy na portalu Onetu w artykule "Polacy ocenili uczciwość wyborów".

Te statystyki muszą być bolesne dla Romana Giertycha, bo dobitnie udowadniają, że - poza wszystkim - po prostu od początku tej afery, którą wykreował, stał na straconej pozycji. A więc, że popełnił nienaprawialny błąd.


 

POLECANE
Kanał Zero dostał koncesję. Jest komunikat KRRiTV gorące
Kanał Zero dostał koncesję. Jest komunikat KRRiTV

- KRRiT udzieliła koncesji satelitarnej spółce KANAŁ ZERO TV na rozpowszechnianie programu telewizyjnego pod nazwą „Kanał Zero TV” - czytamy w komunikacie po posiedzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji 08.10.2025.

Możliwe bliskie porozumienie w sprawie Strefy Gazy. Padła data z ostatniej chwili
Możliwe bliskie porozumienie w sprawie Strefy Gazy. Padła data

Przedstawiciele władz USA, Izraela i Kataru są optymistycznie nastawieni do tego, że w tym tygodniu może zostać osiągnięte porozumienie w sprawie wojny w Strefie Gazy - napisał w środę serwis Axios, powołując się na źródła, zaangażowane w rozmowy w Egipcie bądź poinformowane o ich przebiegu.

Eksperyment nad Wisłą 2.0 tylko u nas
Eksperyment nad Wisłą 2.0

Kiedyś mieliśmy „doktrynę Neumanna”, teraz mamy „eksperyment Tuska”. Zasada ta sama: prawo jest dla przeciwników, swoich się nie rusza, a dla celów politycznych poświęcimy wszystko: prawo, demokrację, polską gospodarkę i zawartość portfeli obywateli.

Szalony pościg przez granicę polsko-czeską. Nagranie robi furorę w sieci Wiadomości
Szalony pościg przez granicę polsko-czeską. Nagranie robi furorę w sieci

Polscy policjanci zatrzymali 30-letniego mężczyznę, który ukradł busa w Czechach i uciekał przez granicę. Podczas pościgu próbował przejechać funkcjonariusza i uszkodził radiowóz. Został ujęty dopiero po 20 kilometrach, gdy jego pojazd ugrzązł w błocie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce gorące
Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

Nie od dziś Niemcy usiłują ingerować w sprawy wewnętrzne Polski. Również obecny ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger pouczył dziś Polaków w zakresie tzw. "praworządności".

Polacy o prezydenturze Karola Nawrockiego. Jest nowy sondaż Wiadomości
Polacy o prezydenturze Karola Nawrockiego. Jest nowy sondaż

49 proc. badanych przez CBOS uważa, że Karol Nawrocki będzie lepszym prezydentem niż jego poprzednik Andrzej Duda; 27 proc. jest przeciwnego zdania. Według 44 proc. Nawrocki będzie się kierował wyłącznie dobrem kraju, 42 proc. uważa, że będzie kierował się interesami sił politycznych, z których się wywodzi.

Prezydent: Nie potwierdzam wygaśnięcia kadencji członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z ostatniej chwili
Prezydent: Nie potwierdzam wygaśnięcia kadencji członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

W opublikowanym w środę oświadczeniu prezydent Karol Nawrocki poinformował, że nie potwierdza wygaśnięcia kadencji członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Odniósł się do odrzucenia przez Sejm i Senat sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2024 roku.

Ostry konflikt w niemieckim rządzie na punkcie obowiązkowej służby wojskowej tylko u nas
Ostry konflikt w niemieckim rządzie na punkcie obowiązkowej służby wojskowej

W niemieckim rządzie narasta ostry spór wokół projektu przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. CDU i CSU domagają się powrotu do poboru, podczas gdy SPD upiera się przy dobrowolnym modelu rekrutacji. Konflikt, który miał zostać rozstrzygnięty w tym tygodniu w Bundestagu, obnaża głębokie różnice ideowe w koalicji i pogłębia kryzys Bundeswehry.

Poseł KO: Jestem głęboko rozczarowany postawą Sikorskiego z ostatniej chwili
Poseł KO: Jestem głęboko rozczarowany postawą Sikorskiego

Franciszek Sterczewski, poseł KO, jeden z uczestników flotylli humanitarnej do Strefy Gazy, podkreślił po powrocie do Warszawy, że polska delegacja flotylli jest głęboko rozczarowana postawą wicepremiera, szefa MSZ Radosława Sikorskiego. — Dlaczego minister Sikorski bagatelizował sytuację? — pytał poseł.

Nowy wniosek przeciw Małgorzacie Manowskiej. Sędzia odpowiada mocnym oświadczeniem z ostatniej chwili
Nowy wniosek przeciw Małgorzacie Manowskiej. Sędzia odpowiada mocnym oświadczeniem

Po tym, jak Prokuratura Krajowa ponownie skierowała do Trybunału Stanu wniosek o uchylenie immunitetu Małgorzacie Manowskiej, sędzia zabrała głos i opublikowała oświadczenie.

REKLAMA

Giertych powinien być politycznie skończony

Na pytanie "Jak oceniasz działania Romana Giertycha w sprawie protestów wyborczych i wyjaśnienia nieprawidłowości w wyborach?" aż o 14.9% więcej ankietowanych odpowiedziało, że "negatywnie" niż że "pozytywnie". Oznacza to, że Roman Giertych nie przekonał do swojego pomysłu i akcji ani Donalda Tuska, ani koalicjantów KO, ani - co najważniejsze - zdecydowanej większości wyborców.
Roman Giertych Giertych powinien być politycznie skończony
Roman Giertych / Wikipedia CC BY 2,0 Sejm RP

Co musisz wiedzieć?

  • Roman Giertych od dawna tworzy farmy agresywnych trolli wspierających Koalicję 13 grudnia
  • Ostatnio z ich pomocą usiłował indukować w opinii publicznej histerię na punkcie rzekomego "sfałszowania wyborów prezydenckich przez opozycję"
  • Notowania partii tworzących Koalicję 13 grudnia spadają

 

Jest niebezpiecznym radykałem

To z kolei oznacza, że politycznie Giertych powinien być skończony. Tą nieudaną akcją udowodnił ostatecznie, że jest nawiedzonym, niebezpiecznym radykałem i jeżeli będzie nadal działał w polityce, to wzbudzi entuzjazm wyłącznie radykalnego marginesu. Nie ma szans na głosy ludzi, którzy żyją normalnym życiem rodzinnym i zawodowym, a polityka nie jest ich życiową pasją. Może liczyć wyłącznie na głosy tych wyborców, którzy są fanatycznie zaangażowani w chorobliwy obraz polityki, kształtowany w mediach i wierzą w giertychowskie fantazje o spisku opozycji. A ci - dzięki Bogu i rozsądkowi wyborców - zawsze stanowią mniejszość.

 

Jest toksyczny

Działalności Giertycha Koalicja Obywatelska "zawdzięcza" - co najmniej częściowo - dramatyczny spadek w sondażach (ponad 7%). Giertych stał się toksyczny. Po wyborach prezydenckich - poprzez kwestionowanie ich wyników - został "twarzą" nie tylko KO i PO (do tej partii wstąpił przed momentem - w czerwcu 2025), ale także rządu. A to dlatego, że jest od 2 czerwca (ogłoszenie wyników wyborów) postrzegany jako najwierniejszy wykonawca poleceń prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska. Dla Tuska, prezydent Karol Nawrocki to katastrofa. Myślę, że nikomu, nawet Rafałowi Trzaskowskiemu, nie zależało tak bardzo, żeby Nawrocki nie został prezydentem, jak Tuskowi. Dlatego aktywność Giertycha dawała premierowi rządu nadzieję. Jednak stała się przekleństwem. Na jego własne życzenie, bo przecież wszyscy mieli świadomość, że Tusk mógł wykonać jeden telefon do Giertycha i powstrzymać rozpętaną przez niego polityczną awanturę. Było oczywiste, że tylko symulowała ona "troskę o każdy głos", a tak naprawdę była groźnym podkopywaniem zaufania do państwa. Jej efektem mogła być wyłącznie jego destabilizacja. Jednak Tusk nie powstrzymał Giertycha. Wyczekiwał i wysyłał sprzeczne sygnały. Czyli - tym samym - przyzwalał na kontynuowanie akcji. Najpewniej czekał na reakcje koalicjantów, czyli Kosiniaka-Kamysza, Hołowni i Czarzastego. Liczył, że staną razem z Giertychem, a on wtedy dołączy. To był błąd.

 

Wpadł w pułapkę absurdu

Nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca, a koalicjantów przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego, ale ich postawa - jak dotąd - zasługuje na uznanie. Najwyraźniej, obudzili się w nich mężowie stanu - szczególnie w Hołowni, którego zapowiedź zwołania Zgromadzenia Narodowego jest kluczowa. Wygląda, że koalicyjni politycy zachowali rozsądek. Wypadli bardzo propaństwowo, racjonalnie, logicznie i etycznie - szczególnie w kontraście właśnie z Romanem Giertychem, który w miarę upływu czasu od wyborów nakręcał się coraz bardziej i wreszcie całkiem odfrunął. W rozmowie z Moniką Olejnik wpadł efektownie w pułapkę absurdu własnej teorii spiskowej. Giertych przekonywał: "Ja tylko widzę sytuację, w której obwodowe komisje wyborcze zostały w sposób nielegalny, i to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, przejęte w większości przez ludzi typu pana Olszańskiego, jakichś braci kamraci, którzy się zbierali w jakichś grupkach. I nagle brat kamrat wystawiał kilkanaście tysięcy członków do obwodowych komisji wyborczych". Tymi fantazyjnymi, całkowicie bezpodstawnymi i bezsensownymi oskarżeniami ("kilkanaście tysięcy członków", "przejęte w większości") Giertych ostatecznie udowodnił, że nie może być traktowany serio. To bardzo mocny akord finałowy po trwającym wiele lat spadaniu w przepaść. Od czasów wicepremierowania w latach 2006-07.

 

Będzie obciążeniem

Polityk, który drastycznie zmienia poglądy, ale zawsze działa z trudną do zaakceptowania dla umiarkowanego wyborcy zaciętością godną Savonaroli, dokonał swoją akcją wręcz wzorcowego samozaorania. Teraz będzie już tylko oczywistym obciążeniem dla tych, z którymi chciałby współdziałać. Gdy jakikolwiek poważny polityk zbliży się do Giertycha, lub dopuści go blisko do siebie, koniecznie powinna pojawić się wątpliwość, czy kieruje nim niebezpieczny, samobójczy radykalizm, czy nie mniej dyskredytująca naiwność. Aż tak bardzo zawodzi go zdolność do oceny ludzi?

Według badań CBOS, absolutna większość Polaków uważa, że wybory prezydenckie roku 2025 przebiegły prawidłowo. Wyborcy ocenili je lepiej niż poprzednie wybory. "O 7 punktów procentowych mniej respondentów stwierdziło, że zauważyło jakieś nieprawidłowości, a o 8 punktów więcej zadeklarowało, że nie dostrzegło żadnych" - czytamy na portalu Onetu w artykule "Polacy ocenili uczciwość wyborów".

Te statystyki muszą być bolesne dla Romana Giertycha, bo dobitnie udowadniają, że - poza wszystkim - po prostu od początku tej afery, którą wykreował, stał na straconej pozycji. A więc, że popełnił nienaprawialny błąd.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe