"Tusk abdykował, ministrowie nie wiedzą co mają robić"

Co musisz wiedzieć?
- Po rekonstrukcji rządu ministrowie nie mają jasno określonego planu działania i wydają się czekać na powrót premiera Donalda Tuska z urlopu
- Nowi ministrowie, Marcin Kierwiński (MSWiA) i Waldemar Żurek (sprawiedliwość), nie osiągnęli jeszcze żadnych znaczących sukcesów
- Anonimowi politycy oceniają, że rząd utracił słuch społeczny, a większość Polaków bardziej interesują realne działania niż rozliczenia polityczne
Tusk abdykował, ministrowie nie wiedzą co mają robić
- Tusk zachowuje się jakby abdykował. Miała być ofensywa rządu po rekonstrukcji, a zamiast tego ministrowie nie wiedzą, co mają robić. Rząd jest w zawieszeniu
- mówi rozmówca "Wprost".
Problemem okazuje się m.in. brak postępów wśród nowych ministrów. Marcin Kierwiński, szef MSWiA, oraz Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości, nie mogą pochwalić się zauważalnymi sukcesami. - Minister sprawiedliwości co prawda się stara, ale ciągle na przeszkodzie stoi mu prawo - podkreśla źródło portalu.
Rozmówca wskazuje, że pierwotne zapowiedzi mówiły o kolejnej rekonstrukcji, która miała dotyczyć wiceministrów i odbyć się pod koniec lipca.
- Pamięta pani pierwszą zapowiedź dotyczącą dalszej rekonstrukcji, która miała dotknąć wiceministrów? Według niej miała się odbyć pod koniec lipca, a mamy koniec sierpnia
- dodaje polityk.
Zdaniem źródła, większość Polaków nie jest zainteresowana rozliczeniami politycznymi, a konkretnymi działaniami rządu na rzecz rozwoju kraju. - Rząd zupełnie utracił słuch społeczny - dodaje anonimowy rozmówca.
- Komunikat dla mieszkańców Małopolski
- Nie żyje były trener Lecha Poznań
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Posłowie KO na imprezie wiatrakowego koncernu z Belgii
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
Sawicki: To błędna droga i ignorancja
W kontekście o „zawieszeniu” rządu i braku działań ministrów pojawia się także wątek ustawy wiatrakowej, która stała się punktem spornym w dyskusji politycznej. Politycy wskazują ją jako przykład nieprzygotowanej reakcji rządu na realne problemy energetyczne kraju. W rozmowie z „Wprost” Marek Sawicki z PSL podkreślił, że prezydent i rząd nie wykorzystują potencjału odnawialnych źródeł energii, a ich działania wciąż opierają się na długofalowych planach, takich jak budowa elektrowni jądrowej, które nie przynoszą szybkich efektów.
- Owszem, prezydent nie rozumie, czym jest energia odnawialna, czym są wiatraki i biogaz rolniczy. Być może pan premier Tusk nie rozumie, że ciągłe mrożenie cen energii i dosypywanie odbiorcom energii z budżetu, to jest dosypywanie na koszt podatników. To błędna droga. Zatrważająca skala ignorancji
- ocenił poseł w rozmowie z mediami.
W najbliższych tygodniach kluczowe będzie, czy rząd podejmie realne działania, które pokażą obywatelom, że jest zdolny do sprawnego zarządzania i realizacji obietnic, czy też utrzyma się w stanie politycznego zawieszenia.