Agencja ratingowa Moody's po agencji Fitch obniżyła perspektywę Polski na negatywną

Co musisz wiedzieć:
- Agencja Moody’s zmienia perspektywę ratingu Polski na negatywną
- To zła wiadomość dla budżetu – rząd będzie musiał drożej pożyczać pieniądze
- Eksperci ostrzegają: dług może przekroczyć 70 proc. PKB
Moody’s idzie śladem Fitch
Dotąd Moody’s oceniał Polskę łagodniej niż konkurencyjne agencje. A2 to piąty najwyższy poziom w 22-stopniowej skali. Dla porównania – Fitch i S&P lokowały nas dopiero na siódmym miejscu od góry. Teraz jednak Moody’s poszła śladem Fitch, która już 6 września zmieniła naszą perspektywę na negatywną.
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców
- Złe wieści dla kierowców. Od dzisiaj nowe stawki za przegląd techniczny
- Fatalny błąd PAP w depeszy nt. Polski i Donalda Trumpa. "Największa dezinformacja od lat"
- Polak przejmuje stery w Ikei. Zmiana w globalnym koncernie
- Żurek powołał bezprawnie "zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów"
- Niebezpiecznie w Berlinie. Ewakuowano tysiące mieszkańców
Co napisała agencja w komunikacie?
Nasza decyzja o zmianie perspektywy na negatywną odzwierciedla istotnie słabszą prognozę wskaźników fiskalnych i zadłużenia w porównaniu z naszymi wcześniejszymi oczekiwaniami. Jeśli rząd nie będzie w stanie sprostać presji wydatkowej i przeszkodom w zwiększeniu dochodów, będzie to oznaczać słabszą siłę fiskalną i skuteczność polityki w porównaniu z naszą obecną oceną
stwierdzono w dokumencie.
Budżet w tarapatach
Rząd planuje gigantyczny deficyt – aż 272 mld zł w przyszłym roku. To pieniądze, które trzeba będzie pożyczyć. Już dziś obsługa długu pochłania 11,5 proc. dochodów państwa i 7,8 proc. wszystkich wydatków. Decyzja Moody’s oznacza jedno: koszt pozyskiwania środków pójdzie ostro w górę.
Analitycy nie mają złudzeń
Jest to sprzeczne z naszymi wcześniejszymi oczekiwaniami, zakładającymi przyspieszoną redukcję deficytu budżetowego i stabilizację długu publicznego poniżej 60 proc. PKB do 2027 roku
napisano. Według Moody’s deficyt w 2025 r. wyniesie 6,8 proc. PKB, a rok później 6,6 proc. PKB. To efekt rosnących wydatków socjalnych, presji płacowej, ogromnych kosztów obronnych (ok. 5 proc. PKB) i wysokich płatności odsetkowych.
Dług publiczny wystrzeli
W rezultacie spodziewamy się, że obciążenie długiem publicznym Polski będzie systematycznie rosło, osiągając około 65 proc. PKB w 2026 r. i przekraczając 70 proc. pod koniec lat 20. XXI wieku. Jeśli rząd nie będzie w stanie sprostać presji wydatkowej i przeszkodom w zwiększeniu dochodów, będzie to oznaczać słabszą siłę fiskalną i skuteczność polityki fiskalnej niż dotychczas ocenialiśmy
- ostrzega Moody’s.
Polska na tle Europy
Raport agencji wskazuje, że problem nie dotyczy tylko Polski – inne kraje także finansują wydatki obronne długiem. Niemcy czy Belgia poszły nawet w stronę prywatyzacji aktywów. Moody’s przypomina, że Polska posiada potężne udziały w spółkach takich jak Orlen, PKO BP, PZU, KGHM czy PGE. Sprzedaż części z nich mogłaby zmniejszyć dziurę budżetową.
Dramatyczne porównania
Raport przywołuje także przykłady Danii, która w związku ze zwiększonymi wydatkami na armię zniosła święto państwowe, by zwiększyć wpływy podatkowe. Polska natomiast zamiast oszczędności uruchomiła pilotaż czterodniowego tygodnia pracy – program finansowany z i tak przeciążonego budżetu.
Decyzja Moody’s to nie tylko kolejny sygnał ostrzegawczy, ale wręcz czerwony alarm dla polskich finansów - oceniają eksperci.