Zaskakująca propozycja Cenckiewicza. Konfrontacja ws. rakiety w Wyrykach

Co musisz wiedzieć?
- Spór dotyczy istnienia notatki dotyczącej zniszczeń w Wyrykach.
- „Rzeczpospolita” jako pierwsza podała, że dom w tej miejscowości spadła rakieta wystrzelona przez polski F-16.
- Sławomir Cenckiewicz, szef BBN twierdzi, że taka notatka nie istnieje i proponuje konfrontację z rządem.
- BBN oficjalnie zaprzecza, jakoby otrzymało dokument opisujący zdarzenie w Wyrykach.
Doniesienia „Rzeczpospolitej”
„Rzeczpospolita” podała w zeszły wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom we wsi Wyryki w woj. lubelskim nie został uszkodzony przez spadającego drona, lecz przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Anonimowy prokurator: Decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka budzi zdumienie w środowisku prawników
- IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka
- GDDKiA wydała ważny komunikat dla podróżujących do Zakopanego
- Nowe nieoficjalne informacje nt. umorzenia sprawy Sławomira Nowaka
- To prawdziwy skarb. Sensacyjne odkrycie pod Hrubieszowem
Stanowisko szefa BBN
Cenckiewicz w poniedziałek w Radiu Zet powiedział, że „nie ma notatki, która mówiłaby o historii domu w Wyrykach, tak, jak przedstawiła to 'Rzeczpospolita' i jak mówimy o tym od mniej więcej tygodnia”. W związku z tym szef BBN wystosował do członków rządu propozycję konfrontacji w sprawie tej notatki, która mogłaby odbyć się na sejmowej komisji ds. służb specjalnych czy komisji obrony narodowej.
– Ja proponuję panu (ministrowi koordynatorowi służb specjalnych, Tomaszowi) Siemoniakowi, ministerstwu obrony narodowej, panu (rzecznikowi ministra koordynatora służb specjalnych, Jackowi) Dobrzyńskiemu i paru jeszcze innym dżentelmenom z rządu (premiera) Donalda Tuska konfrontację na te notatki
– mówił Cenckiewicz.
Spór z Siemoniakiem
W ten sposób szef BBN nawiązywał do środowej wypowiedzi Siemoniaka, który w wywiadzie dla TVN24 ocenił, że wszystko wskazuje na to, że w Wyrykach spadła rakieta wystrzelona przez nasz samolot.
Szef BBN zapewnił, że notatka ta jest „na niskiej klauzuli” i dlatego – według niego – „w ramach kontroli parlamentarnej wszystkie stronnictwa reprezentowane w polskim parlamencie mogłyby się nad nią pochylić”, aby skonfrontować jej zawartość z tym „co opowiada Siemoniak”.
Dopytywany, czy widział tę notatkę, Cenckiewicz odpowiedział, że nie widział jej osobiście. Zapewnił jednak, że ma dostęp do informacji niejawnych i w kwestii tej notatki wierzy kolegom z Kancelarii Prezydenta i BBN.
Reakcja BBN
BBN opublikowało w środę wpis na portalu X, nawiązujący do nieoficjalnych informacji TVN24, zgodnie z którymi 12 września do BBN miała trafić oklauzulowana notatka na temat naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, do których doszło w nocy z 9 na 10 września. Notatka ta miała zawierać – według TVN24 – informację mówiącą, że na dom w Wyrykach spadła rakieta, a nie dron bądź jego fragmenty.
„Serwis TVN24+ fałszywie insynuuje, jakoby w konkretnym dniu – tj. 12 września 2025 r. – do Biura Bezpieczeństwa Narodowego wpłynął dokument niejawny opisujący zdarzenie w m. Wyryki” – napisało BBN we wpisie. „Podtrzymujemy stanowisko Prezydenta RP Karola Nawrockiego oraz własne, zaprezentowane we wpisie z dn. 16.09.2025 na platformie X, zgodnie z którym do czasu publikacji przez »Rzeczpospolitą« informacji o tym zdarzeniu Pan Prezydent ani BBN nie otrzymali meldunku o stanie faktycznym w tej sprawie”
– dodano.
Kontekst wydarzeń w Wyrykach
W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
W Wyrykach-Woli został zniszczony dach domu mieszkalnego; na publikowanych zdjęciach widać też pęknięte ściany oraz uszkodzony samochód osobowy. W środę, 10 września, nadzór budowlany stwierdził, że rodzina, która tam mieszka, będzie mogła powrócić do domu na kondygnację na parterze.