Papież przyjął burmistrza Betlejem: Odnotowaliśmy całkowite załamanie, spadek do zera

Co musisz wiedzieć:
- Maher Nicola Canawati, burmistrz Betlejem, odbył audiencję u papieża Leona XIV;
- Canawati apeluje o o zatrzymanie wojny oraz o zachowanie obecności chrześcijan w Ziemi Świętej, ponieważ emigracja nadal wyludnia Betlejem i inne miasta palestyńskie, pozbawiając Ziemię Świętą obecności chrześcijan;
- Chrześcijański polityk nakreśla dramatyczny obraz obecnego życia w Betlejem, mówi także o całkowitym upadku brązy turystycznej, którą parali się dotąd chrześcijanie. Bezrobocie wzrosło do 65 proc. a nie daje się im pozwolenia do pracy na terenach izraelskich.
- Burmistrz relacjonuje, że woda jest racjonowana, ponieważ Palestyńczykom w Betlejem nie wolno kopać i korzystać z własnych zasobów wodnych. Polityk apeluje o solidarność.
Przywożąc ze sobą troski swojego ludu oraz wołanie o pokój i nadzieję dla Ziemi Świętej, nowy burmistrz Betlejem, Maher Nicola Canawati, spotkał się 24 września z Papieżem po audiencji generalnej na Placu św. Piotra.
- Właściwie pierwszy list, jaki napisałem, gdy zostałem burmistrzem Betlejem, skierowałem do Papieża, ponieważ wierzymy, że stąd można zrobić wiele i wesprzeć nasz naród – mówi w wywiadzie dla mediów watykańskich – Najważniejsze, by dać ludziom nadzieję.
Canawati wyjaśnia, że emigracja nadal wyludnia Betlejem i inne miasta palestyńskie, pozbawiając Ziemię Świętą obecności chrześcijan. - Ludzie opuszczają Betlejem, opuszczają Palestynę z powodu tego, co się dzieje – podkreśla, dodając, że osiedla wokół Betlejem liczą dziś niemal tyle ludności co samo miasto.
Spotkanie z Papieżem
Urzędujący od maja burmistrz relacjonuje, że Leon XIV odpowiedział na jego prośbę o spotkanie. - Miałem zaszczyt wyjaśnić Papieżowi, jak ważne jest zaangażowanie w to, co dzieje się w Palestynie, w Gazie, w Betlejem, i w zachowanie owych ‘żywych kamieni Ziemi Świętej’, bo bez nich ta ziemia, to po prostu muzeum – mówi.
Za każdym razem, kiedy mam mówić o Betlejem, najpierw się modlę – dodaje. - I to było pierwsze zdanie, które powiedziałem Papieżowi: aby interweniował, by zatrzymać tę wojnę, by zatrzymać to, co spotyka nasz lud w Gazie. I myślę, że to był najważniejszy temat naszej rozmowy. Zgodził się ze mną.
Betlejem i chrześcijanie pod presją
- Miasto miało niegdyś powierzchnię 37 km kw. Teraz, w następstwie aneksji, powstania osiedli i muru separacyjnego, który oddzielił Betlejem od jego siostry i serca – Jerozolimy – po raz pierwszy w historii stoimy w obliczu wielu problemów”. Ponownie wyraża troskę o spadek liczby chrześcijan palestyńskich na tych terenach. - Obecnie w Ziemi Świętej jest tylko 168 tysięcy chrześcijan, podczas gdy na całym świecie żyje ponad 4 miliony Palestyńczyków wyznania chrześcijańskiego. To samo w sobie pokazuje, jak bardzo jesteśmy pod presją - Maher Nicola Canawati nakreśla dramatyczny obraz obecnego życia w Betlejem.
Canawati zaznacza, że - zgodnie z prawem - burmistrz Betlejem musi być chrześcijaninem. To postanowienie utrzymali przywódcy palestyńscy „ponieważ chcą zachować wspólnotę chrześcijańską – najstarszą wspólnotę chrześcijańską na świecie, żyjącą w Betlejem, w Ziemi Świętej, w Palestynie”. Jednak wielu wciąż wyjeżdża. - Łamie mi się serce za każdym razem, gdy ktoś opuszcza Betlejem.
W ciągu ostatniego roku ponad tysiąc chrześcijan uzyskało pozwolenie na emigrację do Kanady, Stanów Zjednoczonych i innych krajów.
Upadek turystyki i gospodarki
Gospodarka Betlejem, oparta na gościnności i przyjmowaniu pielgrzymów, została zniszczona od wybuchu wojny 7 października 2023 r.
– Odnotowaliśmy całkowite załamanie, spadek do zera. Wszystkie hotele, łącznie 84, są całkowicie zamknięte. Sklepy z pamiątkami, warsztaty produkujące piękne wyroby z drewna oliwnego, masy perłowej czy typową biżuterię z Betlejem – wszystkie są zamknięte. Całkowicie zamknięte – opowiada burmistrz.
– Bezrobocie wzrosło z 14 proc. do 65 proc., a, jak wiadomo, ludziom odmawia się dostępu do pracy na terenach izraelskich.
Ponad 120 tys. mieszkańców Betlejem pracowało bowiem poza miastem: „Niektórzy mieli kredyty, a brakuje im nawet chleba na stole”.
- Amerykańscy biskupi apelują o ochronę sportów kobiecych
- Papież wygłasza apel do wiernych
- Przewodniczący niemieckiego episkopatu: nie wycofamy się z błogosławieństw dla homozwiązków
- [wywiad] Ks. Mockus: Nie chcemy „ruskiego miru”. W siłę rośnie litewski Egzarchat prawosławny
- Kard. Hollerich przestrzega: "Mamy liberalną demokrację, która przybrała cechy systemu totalitarnego"
- Abp Gänswein: wyciągnięta ręka papieża nie została przyjęta przez stronę rosyjską
Braki wody
Braki wody i ograniczenia w swobodzie przemieszczania się dodatkowo pogarszają sytuację i są utrapieniem dla mieszkańców. Burmistrz relacjonuje, że woda jest racjonowana, ponieważ Palestyńczykom w Betlejem nie wolno kopać i korzystać z własnych zasobów wodnych. - Kupujemy wodę od Izraelczyków, a oni sprzedają nam tylko jedną piątą tego, co człowiek powinien zużywać dziennie – mówi – Niektóre części Betlejem pozostają bez wody przez 50 czy 60 dni – ubolewa Canawati. Dodaje, że ponad 134 barykady i punkty kontrolne, także wewnątrz miasta, utrudniają swobodę przemieszczania się, pozbawiając ludzi nie tylko wolności, lecz także możliwości utrzymania rodzin i budowania przyszłości.
Apel o solidarność i nadzieję
Zdaniem burmistrza rosnące poczucie solidarności, które ostatnio zauważył we Włoszech i w innych krajach, naprawdę ma znaczenie: - Wierzę, że to daje ludziom większą nadzieję, świadomość, że ktoś się o nas troszczy, że nie zostaliśmy zapomniani”. Podkreśla także, że wsparcie ze strony Patriarchatu Łacińskiego i miejscowego duchowieństwa jest „najlepszą nadzieją, jaką obecnie otrzymujemy w Betlejem.
Jeśli chodzi o to, jak wspólnota międzynarodowa może pomóc, kieruje apel o wspieranie lokalnych organizacji. - Wspierać ludność, aby nie emigrowała. To jest najważniejsze, co staramy się teraz robić.
Linda Bordoni, Vatican News PL