Niemcy: śledztwo w sprawie kupowania głosów w wyborach

W Niemczech wybuchł skandal wyborczy. Kandydat CDU z Duisburga miał korzystać z praktyki kupowania głosów, a wyborcom proponowano pieniądze w zamian za udział w głosowaniu.
Flaga Niemiec. Ilustracja poglądowa Niemcy: śledztwo w sprawie kupowania głosów w wyborach
Flaga Niemiec. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • W Duisburgu, w dzielnicy Marxloh, wybuchł skandal związany z wyborami samorządowymi z 14 września
  • Głosy pośród romskich wyborców miał kupować kandydat na radnego z CDU
  • Eksperci wskazują, że kupowanie głosów nie jest nowym zjawiskiem w Niemczech

 

W Duisburgu, w dzielnicy Marxloh, wybuchł skandal związany z wyborami samorządowymi z 14 września. Kandydat CDU do rady dzielnicy Hamborn jest oskarżony o manipulacje wyborcze, w tym o kupowanie głosów od członków społeczności romskiej za 25 euro za każdy.

Sprawa rzuca cień na integrację mniejszości etnicznych w procesie demokratycznym i budzi pytania o uczciwość wyborów w Niemczech. Śledztwo prowadzi miejscowa prokuratura, a partia CDU zapowiada kroki dyscyplinarne.

 

Modus operandi

Marxloh, znana z dużej populacji Romów – obywateli UE uprawnionych do głosowania w wyborach lokalnych – stała się areną podejrzanych praktyk. Według doniesień, kandydat CDU, umieszczony na czwartym miejscu listy wyborczej, nie zdołał zdobyć mandatu, gdyż tylko trzech przedstawicieli jego partii weszło do rady Hamborn. Jednakże, sojusz wyborczy SGU (Sozial-Gerecht-Unabhängig), który wystawił własnych kandydatów romskich, zaskoczony niskim poparciem wśród tej społeczności, złożył doniesienie do prokuratury. SGU uzyskało zaledwie około 2% głosów i nie zdobyło żadnego mandatu, podczas gdy CDU odniosła względny sukces.

Szczegóły oskarżeń są niepokojące. Podejrzewa się, że w procederze brał udział pośrednik związany z kandydatem CDU, który towarzyszył Romom do lokali wyborczych, podszywając się pod tłumacza. W rzeczywistości miał on wywierać presję, by głosy padały na konkretnego kandydata. Za każdą taką "pomoc" oferowano 25 euro. Jeden z incydentów miał miejsce bezpośrednio w lokalu wyborczym, gdzie próbował wejść do kabiny głosowania, ale komisja wyborcza odmówiła, argumentując brak podstaw (np. niepełnosprawności). Miasto Duisburg potwierdziło, że zebrało wszystkie sygnały o nieprawidłowościach i przekazało je organom ścigania.

Nieprawidłowości w głosowaniu korespondencyjnym

Kolejnym elementem afery są nieprawidłowości związane z głosowaniem korespondencyjnym. Z adresu e-mailowego rzekomo należącego do nowo powstałego stowarzyszenia kulturalnego alewitów w Marxloh złożono wniosek o około 100 kart do głosowania absentee. W wielu przypadkach podane daty urodzenia nie zgadzały się z danymi zarejestrowanych wyborców, co spowodowało odrzucenie wniosków przez urząd wyborczy. Rzecznik miasta, Falko Firlus, wyjaśnił, że wszystkie wnioski pochodziły z identycznego adresu e-mail, co wzbudziło podejrzenia. Nie jest jasne, czy kandydat CDU był bezpośrednio zaangażowany w tę sprawę, ale śledztwo obejmuje również te aspekty. W czwartek policja kryminalna przeprowadziła 16 rewizji w Kolonii, Rheinisch-Bergischer Kreis i Oberbergischer Kreis, badając podobne zarzuty fałszowania podpisów na około 400 kartach wyborczych wysyłanych do stowarzyszeń i placówek opiekuńczych.

[Mapa Duisburga z oznaczoną dzielnicą Marxloh. Źródło: Wikipedia, CC BY-SA 2,0 de. Markus Baumer]

 

Konsekwencje

Prokuratura w Duisburgu potwierdziła, że prowadzi postępowanie w sprawie możliwego naruszenia paragrafu 107a kodeksu karnego, dotyczącego fałszowania wyborów. Rzeczniczka Gina Seemann oświadczyła, że na obecnym etapie nie może komentować szczegółów śledztwa. Z kolei CDU Duisburg wyraziła głębokie zaskoczenie i dystansuje się od oskarżonego. W oświadczeniu partii czytamy: "Nie chcemy mieć nic wspólnego z takim postępowaniem". Sam oskarżony się nie wypowiada.

To nie jest nowe zjawisko

Eksperci wskazują, że kupowanie głosów nie jest nowym zjawiskiem w Niemczech, ale jeszcze nie dotyczyło mniejszości etnicznych na taką skalę. W przeszłości podobne incydenty miały miejsce w innych miastach, np. w Kolonii, gdzie badano fałszowanie podpisów na listach wyborczych. W Duisburgu, mieście o bogatej historii przemysłowej i różnorodnej populacji, sprawa ta może prowadzić do zaostrzenia kontroli wyborczych, przy następnych wyborach.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]

[Sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Na czym polegał proceder kupowania głosów w Duisburgu? Według ustaleń śledczych wyborcom oferowano 25 euro w zamian za oddanie głosu na konkretnego kandydata CDU w dzielnicy Marxloh.

Kto jest objęty śledztwem? Śledztwo prowadzone jest wobec kandydata CDU oraz osób, które miały organizować i pośredniczyć w kupowaniu głosów.

Jakie konsekwencje prawne grożą za kupowanie głosów? Niemieckie prawo przewiduje kary finansowe i pozbawienia wolności dla osób winnych fałszowania wyników wyborów.

Czy podobne przypadki miały miejsce wcześniej? Tak, w Niemczech dochodziło już do prób kupowania głosów, szczególnie w wyborach lokalnych.

Jakie mogą być skutki polityczne tej sprawy? Skandal może osłabić zaufanie do systemu wyborczego i wywołać debatę na temat zabezpieczeń przed nadużyciami w przyszłych głosowaniach.


 

POLECANE
Anonimowy prokurator: radość Nowaka może być przedwczesna tylko u nas
Anonimowy prokurator: radość Nowaka może być przedwczesna

19 września, podczas posiedzenia wstępnego w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów zapadła decyzja o umorzeniu tzw. „polskiego wątku” afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Sąd powołał się na przepisy dotyczące „oczywistego braku podstaw oskarżenia”.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Już 5 października 2025 r. w Katowicach odbędzie się Silesia Marathon 2025. Spodziewana jest rekordowa frekwencja. Sprawdź trasę i zamknięcia ulic.

Koniec darmowej dolewki. Wchodzą nowe przepisy z ostatniej chwili
Koniec darmowej dolewki. Wchodzą nowe przepisy

Od środy w całej Anglii obowiązuje zakaz promocji cenowych żywności oraz napojów m.in. pod hasłem "kup jeden produkt, a drugi otrzymasz gratis". Ograniczenia dotyczą supermarketów, sklepów znajdujących się przy głównych ulicach handlowych oraz sprzedawców w internecie.

Czy tylko ja to widzę?. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Czy tylko ja to widzę?". Burza po emisji popularnego programu TVN

Po ostatnim wydaniu programu "Kuba Wojewódzki" w sieci zawrzało. Wszystko za sprawą jednego konkretnego dodatku, który założyła gwiazda TVN. Nie umknęło to internautom.

Premier Fico ma kłopoty ze zdrowiem. To efekt zamachu z ostatniej chwili
Premier Fico ma kłopoty ze zdrowiem. To efekt zamachu

Premier Słowacji Robert Fico nie poleciał w środę na nieformalny szczyt Unii Europejskiej oraz spotkanie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Kopenhadze. Odezwały się skutki zamachu sprzed ponad roku. 

Co jest największym problemem Niemców? Nowy sondaż  z ostatniej chwili
Co jest największym problemem Niemców? Nowy sondaż

W Niemczech maleje liczba osób, które z optymizmem myślą o nadchodzących latach. Najwięcej obaw budzi sytuacja migracyjna, a także rosnące poczucie nierówności społecznych i brak zaufania do władz. Takie wnioski płyną z sondażu „Global Trends” instytutu Ipsos, którego wyniki zaprezentowano 1 października w Hamburgu.

Nieoficjalnie: Tusk się wściekł. Są dymisje z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tusk się wściekł. Są dymisje

Kradzież auta sprzed domu Donalda Tuska miała mocno zdenerwować szefa rządu, który postanowił wyciągnąć konsekwencje wobec podwładnych. Premier wściekł się na szefa MSWiA – informuje "Super Express". Dyrektorzy ochrony premiera zostali zdymisjonowani.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

PKP Intercity przygotowało wyjątkową promocję z okazji Europejskiego Dnia Seniora. 20 października wszystkie osoby powyżej 60. roku życia będą mogły podróżować pociągami przewoźnika po całej Polsce za symboliczną złotówkę – poinformowała spółka. Promocja obejmuje przejazdy krajowe w drugiej klasie, również w nowoczesnych składach Pendolino.

Wysadzenie Nord Stream. Sąd zdecydował ws. Wołodymyra Z. z ostatniej chwili
Wysadzenie Nord Stream. Sąd zdecydował ws. Wołodymyra Z.

Sąd uwzględnił wniosek prokuratury dotyczący tymczasowego aresztowania na 7 dni Wołodymyra Z. – poinformowała w środę sędzia Sądu Okręgowego Anna Wielgolewska. Mężczyzna podejrzany jest o wysadzenie gazociągu Nord Stream.

Szef MON: W listopadzie wystrzelenie pierwszych polskich wojskowych satelitów z ostatniej chwili
Szef MON: W listopadzie wystrzelenie pierwszych polskich wojskowych satelitów

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział we wtorek, że w listopadzie Polska wystrzeli na orbitę pierwsze swoje wojskowe satelity. Jak dodał, dzięki nim możliwa będzie duża dokładność zobrazowania.

REKLAMA

Niemcy: śledztwo w sprawie kupowania głosów w wyborach

W Niemczech wybuchł skandal wyborczy. Kandydat CDU z Duisburga miał korzystać z praktyki kupowania głosów, a wyborcom proponowano pieniądze w zamian za udział w głosowaniu.
Flaga Niemiec. Ilustracja poglądowa Niemcy: śledztwo w sprawie kupowania głosów w wyborach
Flaga Niemiec. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • W Duisburgu, w dzielnicy Marxloh, wybuchł skandal związany z wyborami samorządowymi z 14 września
  • Głosy pośród romskich wyborców miał kupować kandydat na radnego z CDU
  • Eksperci wskazują, że kupowanie głosów nie jest nowym zjawiskiem w Niemczech

 

W Duisburgu, w dzielnicy Marxloh, wybuchł skandal związany z wyborami samorządowymi z 14 września. Kandydat CDU do rady dzielnicy Hamborn jest oskarżony o manipulacje wyborcze, w tym o kupowanie głosów od członków społeczności romskiej za 25 euro za każdy.

Sprawa rzuca cień na integrację mniejszości etnicznych w procesie demokratycznym i budzi pytania o uczciwość wyborów w Niemczech. Śledztwo prowadzi miejscowa prokuratura, a partia CDU zapowiada kroki dyscyplinarne.

 

Modus operandi

Marxloh, znana z dużej populacji Romów – obywateli UE uprawnionych do głosowania w wyborach lokalnych – stała się areną podejrzanych praktyk. Według doniesień, kandydat CDU, umieszczony na czwartym miejscu listy wyborczej, nie zdołał zdobyć mandatu, gdyż tylko trzech przedstawicieli jego partii weszło do rady Hamborn. Jednakże, sojusz wyborczy SGU (Sozial-Gerecht-Unabhängig), który wystawił własnych kandydatów romskich, zaskoczony niskim poparciem wśród tej społeczności, złożył doniesienie do prokuratury. SGU uzyskało zaledwie około 2% głosów i nie zdobyło żadnego mandatu, podczas gdy CDU odniosła względny sukces.

Szczegóły oskarżeń są niepokojące. Podejrzewa się, że w procederze brał udział pośrednik związany z kandydatem CDU, który towarzyszył Romom do lokali wyborczych, podszywając się pod tłumacza. W rzeczywistości miał on wywierać presję, by głosy padały na konkretnego kandydata. Za każdą taką "pomoc" oferowano 25 euro. Jeden z incydentów miał miejsce bezpośrednio w lokalu wyborczym, gdzie próbował wejść do kabiny głosowania, ale komisja wyborcza odmówiła, argumentując brak podstaw (np. niepełnosprawności). Miasto Duisburg potwierdziło, że zebrało wszystkie sygnały o nieprawidłowościach i przekazało je organom ścigania.

Nieprawidłowości w głosowaniu korespondencyjnym

Kolejnym elementem afery są nieprawidłowości związane z głosowaniem korespondencyjnym. Z adresu e-mailowego rzekomo należącego do nowo powstałego stowarzyszenia kulturalnego alewitów w Marxloh złożono wniosek o około 100 kart do głosowania absentee. W wielu przypadkach podane daty urodzenia nie zgadzały się z danymi zarejestrowanych wyborców, co spowodowało odrzucenie wniosków przez urząd wyborczy. Rzecznik miasta, Falko Firlus, wyjaśnił, że wszystkie wnioski pochodziły z identycznego adresu e-mail, co wzbudziło podejrzenia. Nie jest jasne, czy kandydat CDU był bezpośrednio zaangażowany w tę sprawę, ale śledztwo obejmuje również te aspekty. W czwartek policja kryminalna przeprowadziła 16 rewizji w Kolonii, Rheinisch-Bergischer Kreis i Oberbergischer Kreis, badając podobne zarzuty fałszowania podpisów na około 400 kartach wyborczych wysyłanych do stowarzyszeń i placówek opiekuńczych.

[Mapa Duisburga z oznaczoną dzielnicą Marxloh. Źródło: Wikipedia, CC BY-SA 2,0 de. Markus Baumer]

 

Konsekwencje

Prokuratura w Duisburgu potwierdziła, że prowadzi postępowanie w sprawie możliwego naruszenia paragrafu 107a kodeksu karnego, dotyczącego fałszowania wyborów. Rzeczniczka Gina Seemann oświadczyła, że na obecnym etapie nie może komentować szczegółów śledztwa. Z kolei CDU Duisburg wyraziła głębokie zaskoczenie i dystansuje się od oskarżonego. W oświadczeniu partii czytamy: "Nie chcemy mieć nic wspólnego z takim postępowaniem". Sam oskarżony się nie wypowiada.

To nie jest nowe zjawisko

Eksperci wskazują, że kupowanie głosów nie jest nowym zjawiskiem w Niemczech, ale jeszcze nie dotyczyło mniejszości etnicznych na taką skalę. W przeszłości podobne incydenty miały miejsce w innych miastach, np. w Kolonii, gdzie badano fałszowanie podpisów na listach wyborczych. W Duisburgu, mieście o bogatej historii przemysłowej i różnorodnej populacji, sprawa ta może prowadzić do zaostrzenia kontroli wyborczych, przy następnych wyborach.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]

[Sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Na czym polegał proceder kupowania głosów w Duisburgu? Według ustaleń śledczych wyborcom oferowano 25 euro w zamian za oddanie głosu na konkretnego kandydata CDU w dzielnicy Marxloh.

Kto jest objęty śledztwem? Śledztwo prowadzone jest wobec kandydata CDU oraz osób, które miały organizować i pośredniczyć w kupowaniu głosów.

Jakie konsekwencje prawne grożą za kupowanie głosów? Niemieckie prawo przewiduje kary finansowe i pozbawienia wolności dla osób winnych fałszowania wyników wyborów.

Czy podobne przypadki miały miejsce wcześniej? Tak, w Niemczech dochodziło już do prób kupowania głosów, szczególnie w wyborach lokalnych.

Jakie mogą być skutki polityczne tej sprawy? Skandal może osłabić zaufanie do systemu wyborczego i wywołać debatę na temat zabezpieczeń przed nadużyciami w przyszłych głosowaniach.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe