Papież: Bóg nie jest poza światem, poza tym życiem
Co musisz wiedzieć:
- 6 grudnia br. w Watykanie odbyła się sobotnia audiencja jubileuszowa;
- Nawiązując do hasła Roku Jubileuszowego, papież mówił o nadziei, jako o uczestnictwie;
- Jako przykładu nadziei, która obraca się w działanie, Leon używa postaci bł. Alberta Marvelliego, młodego działacza Akcji Katolickiej.
Papież na początku przypomniał, że niedawno rozpoczęty adwent uczy nas zwracania uwagi na znaki czasu. Wspominając pierwsze przyjście Jezusa – „Boga z nami”, jesteśmy wezwani do rozpoznawania „Go za każdym razem, kiedy przychodzi, i aby przygotować się na Jego powrót”.
Nadzieja oznacza uczestnictwo!
Ojciec Święty odwołał się do Soboru Watykańskiego II, który „nauczył nas odczytywać znaki czasu”. Mamy to czynić razem – we wspólnocie Kościoła, z braćmi i siostrami.
- Są to znaki Boga, Boga, który poprzez okoliczności dziejowe przychodzi ze swoim Królestwem. Bóg nie jest poza światem, poza tym życiem: podczas pierwszego przyjścia Jezusa – Boga z nami – nauczyliśmy się poszukiwać Go pośród realiów życia - wskazał Leon XIV. To poszukiwanie dokonuje się „rozumem, sercem i z zakasanymi rękami!”.
Papież dodał, że ta misja należy szczególnie do wiernych świeckich, gdyż Bóg, „który stał się człowiekiem, spotyka nas w sytuacjach każdego dnia”.
- W problemach i w pięknie świata Jezus nas oczekuje i angażuje nas, prosi, abyśmy działali wraz z Nim - podkreślił Leon XIV.
- [wywiad] Papież: jeszcze rok temu myślałem, że przejdę na emeryturę...
- W Hiszpanii protesty po uniewinnieniu dżihadysty, który przeprowadził zamachy na kościoły
- Nawrócona córka założyciela Hamasu: Jezus kocha muzułmanów. Chce nas uwolnić od tego strachu [video]
- Dlaczego górnicy wybrali na patronkę św. Barbarę?
- Watykańska komisja wyklucza możliwość diakonatu kobiet
- Leon XIV likwiduje Komisję ds. Darowizn na Stolicę Apostolską
- Wspomnienie św. Mikołaja. Czy Mikołaj istnieje?
„Uczestniczenie pozwala nam wyrazić siebie”
Jako przykład takiej postawy Papież wskazał na bł. Alberta Marvelliego, młodego Włocha, który żył w pierwszej połowie XX wieku. Należał do Akcji Katolickiej, uzyskał dyplom inżyniera, a w czasie II wojny światowej – którą zdecydowanie potępiał – włączał się w życie społeczne. W Rimini i okolicach służył rannym, chorym oraz wysiedlonym. Zdobył uznanie za swoje bezinteresowne poświęcenie, przez co wkroczył do aktywnego życia politycznego. Zmarł w wyniku potrącenia przez wojskową ciężarówkę, mając zaledwie 28 lat.
- Alberto pokazuje nam, że mieć nadzieję, to znaczy uczestniczyć, że służba królestwu Bożemu przynosi radość nawet w obliczu wielkiego ryzyka. Świat staje się lepszy, jeśli tracimy trochę bezpieczeństwa i spokoju, aby wybrać dobro.
- Mieć nadzieję to uczestniczyć: to dar, który ofiaruje nam Bóg. […] Uczestniczenie pozwala nam wyrazić siebie i sprawia, że to, co będziemy na zawsze kontemplować staje się bardziej nasze, gdy Jezus ostatecznie powróci - zakończył Papież.
ks. Marek Weresa – Watykan




