Piotr Duda w PG Silesia: Jestem tu dziś, żeby powiedzieć protestującym, że jestem z nich dumny. A gdzie są ministrowie?

- Jestem tutaj dzisiaj jako szef Solidarności, ale również jako wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Obowiązkiem pana ministra, jako członka Rady Dialogu Społecznego — powołanego przez pana prezydenta na wniosek pana premiera — jest bycie tutaj i prowadzenie rozmów z górnikami. Takim samym obowiązkiem powinno być przebywanie tutaj oraz rozpoczęcie negocjacji przez panią minister Dziemianowicz-Bąk, która jest wiceprzewodniczącą Rady Dialogu Społecznego. Gdzie oni wszyscy dzisiaj są? -pytał dziś w rozmowie z dziennikarzami Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Piotr Duda
Piotr Duda / fot. tysol.pl

Co musisz wiedzieć:

  • Górnicy z PG Silesia rozpoczęli w poniedziałek przed Wigilią protest pod ziemią, decydując się po zakończeniu zmiany nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni.
  • Powodem protestu jest m.in. brak objęcia kopalni PG Silesia nowelizacją ustawy górniczej i  niewypłacenie świadczeń.

 

"Chcą być sprawiedliwie traktowani"

Piotr Duda przebywa w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie przyjechał spotkać się z protestującymi górnikami w PG Silesia. Przed zjazdem na dół mówił dziennikarzom o postulatach protestujących:

Oni faktycznie chcą tylko jednego: aby zostali wpisani do ustawy górniczej, która została już przegłosowana i podpisana przez pana prezydenta. To jest dla nich najważniejsze. Przede wszystkim walczą o swoje jutro i o miejsca pracy

- podkreślił.

Przypominam sobie rok 2003, kiedy byłem tutaj jako szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. Również wtedy miał miejsce dziewięciodniowy strajk o uratowanie tej kopalni. Górnicy wiedzieli, czego chcą, i strajkowali przez dziewięć dni, siedząc pod ziemią. Uratowali wówczas kopalnię. Dzisiaj toczy się walka o to, aby górnicy mieli możliwość bycia traktowanymi w taki sam sposób, aby wszyscy byli traktowani równo

- dodał.

 

"Minister chce chyba podporządkować protest pod swój urlop"

Piotr Duda odniósł się także do listu, jaki wysłał do górników minister energii Miłosz Motyka. 

Ten człowiek, że tak powiem, synek, który w życiu nic innego nie robił, tylko był politykiem, wysyła tego rodzaju informacje do strajkujących. Nie wiem, on chyba chce podporządkować strajk pod swój grafik urlopowy, bo z tego, co wiem, przebywa obecnie na urlopie. Jest to sytuacja skrajnie nieodpowiedzialna. Pan minister powinien być tu dzisiaj ze mną

- podkreślił.

Jestem tutaj dzisiaj jako szef Solidarności, ale również jako wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Obowiązkiem pana ministra, jako członka Rady Dialogu Społecznego — powołanego przez pana prezydenta na wniosek pana premiera — jest bycie tutaj i prowadzenie rozmów z górnikami. Takim samym obowiązkiem powinno być przebywanie tutaj oraz rozpoczęcie negocjacji przez panią minister Dziemianowicz-Bąk, która jest wiceprzewodniczącą Rady Dialogu Społecznego. Gdzie oni wszyscy dzisiaj są?

- pytał.

Brałem już udział w wielu strajkach — hutniczych i górniczych. Strajkowałem z górnikami w kopalni „Centrum”, gdzie również przez kilkanaście dni przebywali pod ziemią. Dla mnie to nie jest nic nowego, ale po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której minister próbuje dostosować protest do swojego grafiku

- podkreślił

Jest to sytuacja skandaliczna i nieodpowiedzialna. Zresztą jest to dokładnie to, o czym jako Solidarność mówimy od dawna: to jest pierwszy rząd po 1989 roku, który kompletnie nie chce prowadzić dialogu społecznego. Rząd, który omija stronę społeczną, nie chce rozmawiać ze związkami zawodowymi — czy to rolniczymi, czy branżowymi, czy centralami związkowymi, takimi jak Solidarność — i po prostu je lekceważy

- dodał.

Jeżeli mają na ustach słowo „konstytucja”, to przypominam, że kłania się artykuł XX Konstytucji, który mówi o trójstronnych rozmowach i dialogu społecznym. Niestety, ze strony rządu, poszczególnych ministrów — a już nie mówię o panu premierze — nie ma dobrej woli do rozmów. Nie ma dialogu społecznego w ogóle

- powiedział Piotr Duda.

 

"Chcą, żeby górnicy zrezygnowali, ale to się nie uda"

Przewodniczący był także pytany o działania pracodawcy, z powodu których msza zaplanowana w cechowni, nie będzie mogła się tam jednak odbyć.

Są to działania, które mają utrudniać protest, a w rzeczywistości doprowadzić do tego, aby górnicy zrezygnowali, wyjechali na powierzchnię, poszli do domów, żeby strajk wygasł. To są metody rodem z czasów komuny, z lat 80., z protestów lat 90., kiedy rządziła — nazwijmy to — Lewica, wówczas SLD. To są dokładnie te same metody. Doskonale wiemy, jak to wygląda

- powiedział.

Górnicy się nie poddadzą. Są zaopiekowani przez organizacje związkowe, mają wszelką potrzebną pomoc i to jest najważniejsze. Tego się będziemy trzymać

- dodał.

Wczoraj wieczorem rozmawiałem z panem prezydentem Nawrockim, który kazał pozdrowić protestujących. Podziękowałem również za obecność ministrów, za to, że tak szybko zareagowali. Wcześniej rozmawiałem z panem prezydentem o nowelizacji ustawy dotyczącej zaopatrzenia górników, tzw. ustawy górniczej, aby faktycznie objęci nią byli nie tylko górnicy z kopalni Silesia, ale również inne podmioty górnicze, jeżeli takie się pojawią. Tak właśnie powinno to wyglądać

- podkreślił.

 

"Nie można zamknąć oczu, założyć czapki i udawać, że problem nie istnieje"

Chcieliśmy rozwiązać ten problem pokojowo. Sam zwracałem się do posłów, a następnie osobnym pismem do każdego senatora, aby uwzględnić kopalnię Silesia i wprowadzić poprawki na etapie Senatu. Nawet część senatorów PiS zgłosiła poprawkę w takim kształcie, jak chciał Sejm

- relacjonował działania Piotr Duda.

Nie można zamknąć oczu, założyć czapki i udawać, że problem nie istnieje

- dodał.

Ten problem prędzej czy później ich dosięgnie. Dziś pan minister Motyka usiądzie z rodziną do stołu wigilijnego, będzie się łamał opłatkiem, wiedząc, że przez jego nieudolność, złośliwość albo arogancję, część rodzin zostanie pozbawiona swoich ojców, mężów, rodziców. Niech usiądzie przy tym stole i spojrzy sobie w oczy

- zaapelował Piotr Duda.

Rodziny górników mówią wprost, że czują dumę ze swoich mężów i ojców. Czy ja, jako szef Solidarności, również czuję dumę ze związkowców? Jeżeli będę miał możliwość im to przekazać, właśnie po to tu jestem — aby powiedzieć, że jestem z nich dumny. Dzisiaj wielu jest odważnych w internecie, siedząc na Facebooku czy przed komputerem. Prawdziwa odwaga to zjechać na dół i protestować, wiedząc, że może to potrwać dzień, tydzień, dziewięć dni — jak w 2003 roku — a może i dziesięć dni. Górnicy są zdeterminowani, bo nie chcą niczego nadzwyczajnego. Chcą być tylko traktowani tak samo jak inni

- podkreślił przewodniczący.

Na końcu rozmowy przewodniczący Piotr Duda przekazał życzenia dla premiera Donalda Tuska i ministra Miłosza Motyki:

Życzę im, aby nigdy nie znaleźli się w sytuacji, w której musieliby być daleko od swoich rodzin nie dlatego, że coś im to uniemożliwia, ale dlatego, że muszą dokonywać wyboru: albo usiąść z rodziną przy wigilijnym stole, albo być w innym miejscu — protestując tylko dlatego, że chcą być traktowani tak samo jak każdy inny pracownik w Polsce.


 

POLECANE
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji z ostatniej chwili
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał w środę PAP, że decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został zwolniony z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wątpliwości. Sprawa ma związek z medialnymi doniesieniami o jego zatrzymaniu przez CBA.

 „Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się” z ostatniej chwili
„Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się”

Na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” opublikowano krytyczny tekst dotyczący kondycji Unii Europejskiej. Autorzy zarzucają Brukseli biurokratyczny autorytaryzm, nieskuteczność w kluczowych kryzysach i oderwanie od realnych problemów gospodarki oraz obywateli. W tekście pojawiają się mocne tezy o Green Deal, polityce migracyjnej i braku demokratycznej legitymacji urzędników w Brukseli.

USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli z ostatniej chwili
USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli

Komisja Europejska zdecydowanie potępiła w środę decyzję administracji Donalda Trumpa o nałożeniu zakazu wjazdu do USA na byłego komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona oraz czterech szefów organizacji pozarządowych z Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy

Prezydent RP Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski.

Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa z ostatniej chwili
Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa

Ambasador USA w Polsce Thomas Rose, składając w środę Polakom życzenia świąteczne w imieniu swoim oraz prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, w którym wszyscy ludzie mogą dziękować Bogu za błogosławieństwa wiary, rodziny i wolności.

KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż

W środę opublikowano najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych. Z sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory, jednak Donald Tusk właściwie nie miałby z kim utworzyć rząd - potencjalni koalicjanci właściwie nie wchodzą do Sejmu.

Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera? z ostatniej chwili
Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykański plan pokojowy, dotyczący zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, przewiduje zamrożenie konfliktu na obecnych liniach kontaktowych - poinformowały w środę media, w tym m.in. agencja AFP. Ukraiński prezydent rozmawiał z dziennikarzami we wtorek, ale wypowiedzi ze spotkania zostały opublikowane dopiero w środę. 

W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

REKLAMA

Piotr Duda w PG Silesia: Jestem tu dziś, żeby powiedzieć protestującym, że jestem z nich dumny. A gdzie są ministrowie?

- Jestem tutaj dzisiaj jako szef Solidarności, ale również jako wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Obowiązkiem pana ministra, jako członka Rady Dialogu Społecznego — powołanego przez pana prezydenta na wniosek pana premiera — jest bycie tutaj i prowadzenie rozmów z górnikami. Takim samym obowiązkiem powinno być przebywanie tutaj oraz rozpoczęcie negocjacji przez panią minister Dziemianowicz-Bąk, która jest wiceprzewodniczącą Rady Dialogu Społecznego. Gdzie oni wszyscy dzisiaj są? -pytał dziś w rozmowie z dziennikarzami Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Piotr Duda
Piotr Duda / fot. tysol.pl

Co musisz wiedzieć:

  • Górnicy z PG Silesia rozpoczęli w poniedziałek przed Wigilią protest pod ziemią, decydując się po zakończeniu zmiany nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni.
  • Powodem protestu jest m.in. brak objęcia kopalni PG Silesia nowelizacją ustawy górniczej i  niewypłacenie świadczeń.

 

"Chcą być sprawiedliwie traktowani"

Piotr Duda przebywa w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie przyjechał spotkać się z protestującymi górnikami w PG Silesia. Przed zjazdem na dół mówił dziennikarzom o postulatach protestujących:

Oni faktycznie chcą tylko jednego: aby zostali wpisani do ustawy górniczej, która została już przegłosowana i podpisana przez pana prezydenta. To jest dla nich najważniejsze. Przede wszystkim walczą o swoje jutro i o miejsca pracy

- podkreślił.

Przypominam sobie rok 2003, kiedy byłem tutaj jako szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. Również wtedy miał miejsce dziewięciodniowy strajk o uratowanie tej kopalni. Górnicy wiedzieli, czego chcą, i strajkowali przez dziewięć dni, siedząc pod ziemią. Uratowali wówczas kopalnię. Dzisiaj toczy się walka o to, aby górnicy mieli możliwość bycia traktowanymi w taki sam sposób, aby wszyscy byli traktowani równo

- dodał.

 

"Minister chce chyba podporządkować protest pod swój urlop"

Piotr Duda odniósł się także do listu, jaki wysłał do górników minister energii Miłosz Motyka. 

Ten człowiek, że tak powiem, synek, który w życiu nic innego nie robił, tylko był politykiem, wysyła tego rodzaju informacje do strajkujących. Nie wiem, on chyba chce podporządkować strajk pod swój grafik urlopowy, bo z tego, co wiem, przebywa obecnie na urlopie. Jest to sytuacja skrajnie nieodpowiedzialna. Pan minister powinien być tu dzisiaj ze mną

- podkreślił.

Jestem tutaj dzisiaj jako szef Solidarności, ale również jako wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Obowiązkiem pana ministra, jako członka Rady Dialogu Społecznego — powołanego przez pana prezydenta na wniosek pana premiera — jest bycie tutaj i prowadzenie rozmów z górnikami. Takim samym obowiązkiem powinno być przebywanie tutaj oraz rozpoczęcie negocjacji przez panią minister Dziemianowicz-Bąk, która jest wiceprzewodniczącą Rady Dialogu Społecznego. Gdzie oni wszyscy dzisiaj są?

- pytał.

Brałem już udział w wielu strajkach — hutniczych i górniczych. Strajkowałem z górnikami w kopalni „Centrum”, gdzie również przez kilkanaście dni przebywali pod ziemią. Dla mnie to nie jest nic nowego, ale po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której minister próbuje dostosować protest do swojego grafiku

- podkreślił

Jest to sytuacja skandaliczna i nieodpowiedzialna. Zresztą jest to dokładnie to, o czym jako Solidarność mówimy od dawna: to jest pierwszy rząd po 1989 roku, który kompletnie nie chce prowadzić dialogu społecznego. Rząd, który omija stronę społeczną, nie chce rozmawiać ze związkami zawodowymi — czy to rolniczymi, czy branżowymi, czy centralami związkowymi, takimi jak Solidarność — i po prostu je lekceważy

- dodał.

Jeżeli mają na ustach słowo „konstytucja”, to przypominam, że kłania się artykuł XX Konstytucji, który mówi o trójstronnych rozmowach i dialogu społecznym. Niestety, ze strony rządu, poszczególnych ministrów — a już nie mówię o panu premierze — nie ma dobrej woli do rozmów. Nie ma dialogu społecznego w ogóle

- powiedział Piotr Duda.

 

"Chcą, żeby górnicy zrezygnowali, ale to się nie uda"

Przewodniczący był także pytany o działania pracodawcy, z powodu których msza zaplanowana w cechowni, nie będzie mogła się tam jednak odbyć.

Są to działania, które mają utrudniać protest, a w rzeczywistości doprowadzić do tego, aby górnicy zrezygnowali, wyjechali na powierzchnię, poszli do domów, żeby strajk wygasł. To są metody rodem z czasów komuny, z lat 80., z protestów lat 90., kiedy rządziła — nazwijmy to — Lewica, wówczas SLD. To są dokładnie te same metody. Doskonale wiemy, jak to wygląda

- powiedział.

Górnicy się nie poddadzą. Są zaopiekowani przez organizacje związkowe, mają wszelką potrzebną pomoc i to jest najważniejsze. Tego się będziemy trzymać

- dodał.

Wczoraj wieczorem rozmawiałem z panem prezydentem Nawrockim, który kazał pozdrowić protestujących. Podziękowałem również za obecność ministrów, za to, że tak szybko zareagowali. Wcześniej rozmawiałem z panem prezydentem o nowelizacji ustawy dotyczącej zaopatrzenia górników, tzw. ustawy górniczej, aby faktycznie objęci nią byli nie tylko górnicy z kopalni Silesia, ale również inne podmioty górnicze, jeżeli takie się pojawią. Tak właśnie powinno to wyglądać

- podkreślił.

 

"Nie można zamknąć oczu, założyć czapki i udawać, że problem nie istnieje"

Chcieliśmy rozwiązać ten problem pokojowo. Sam zwracałem się do posłów, a następnie osobnym pismem do każdego senatora, aby uwzględnić kopalnię Silesia i wprowadzić poprawki na etapie Senatu. Nawet część senatorów PiS zgłosiła poprawkę w takim kształcie, jak chciał Sejm

- relacjonował działania Piotr Duda.

Nie można zamknąć oczu, założyć czapki i udawać, że problem nie istnieje

- dodał.

Ten problem prędzej czy później ich dosięgnie. Dziś pan minister Motyka usiądzie z rodziną do stołu wigilijnego, będzie się łamał opłatkiem, wiedząc, że przez jego nieudolność, złośliwość albo arogancję, część rodzin zostanie pozbawiona swoich ojców, mężów, rodziców. Niech usiądzie przy tym stole i spojrzy sobie w oczy

- zaapelował Piotr Duda.

Rodziny górników mówią wprost, że czują dumę ze swoich mężów i ojców. Czy ja, jako szef Solidarności, również czuję dumę ze związkowców? Jeżeli będę miał możliwość im to przekazać, właśnie po to tu jestem — aby powiedzieć, że jestem z nich dumny. Dzisiaj wielu jest odważnych w internecie, siedząc na Facebooku czy przed komputerem. Prawdziwa odwaga to zjechać na dół i protestować, wiedząc, że może to potrwać dzień, tydzień, dziewięć dni — jak w 2003 roku — a może i dziesięć dni. Górnicy są zdeterminowani, bo nie chcą niczego nadzwyczajnego. Chcą być tylko traktowani tak samo jak inni

- podkreślił przewodniczący.

Na końcu rozmowy przewodniczący Piotr Duda przekazał życzenia dla premiera Donalda Tuska i ministra Miłosza Motyki:

Życzę im, aby nigdy nie znaleźli się w sytuacji, w której musieliby być daleko od swoich rodzin nie dlatego, że coś im to uniemożliwia, ale dlatego, że muszą dokonywać wyboru: albo usiąść z rodziną przy wigilijnym stole, albo być w innym miejscu — protestując tylko dlatego, że chcą być traktowani tak samo jak każdy inny pracownik w Polsce.



 

Polecane