Budowa koszar niemieckiej brygady na Litwie może zniszczyć miejsce pamięci po żydowskich partyzantach
Co musisz wiedzieć:
- Niemcy planują budowę bazy Panzerbrigade 45 „Litauen” w Rudnikach na Litwie w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO po agresji Rosji na Ukrainę.
- W bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji znajduje się miejsce po obozie sowiecko-żydowskich partyzantów z czasów II wojny światowej, związane z uciekinierami z getta wileńskiego.
- Rząd RFN deklaruje świadomość historycznego znaczenia tego terenu, ale odpowiedzialność za jego ochronę i upamiętnienie pozostawia władzom litewskim.
W grudniu 2025 r. niemiecki rząd federalny odpowiedział na interpelację posłów partii Die Linke (Drucksache 21/3291), dotyczącą budowy bazy Panzerbrigade 45 „Litauen” w Rudnikach (lit. Rūdninkai). Dokument ujawnia, jak Berlin, angażując się militarnie na Litwie, deleguje odpowiedzialność za zachowanie pamięci o Holokauście na ręce litewskich władz.
To przykład "outsourcingu" pamięci historycznej – Niemcy deklarują szacunek dla przeszłości, ale praktyczne działania zrzucają na partnerów, unikając bezpośredniego zaangażowania.
Kontekst historyczny
Brygada „Litauen”, ma powstać w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO po inwazji Rosji na Ukrainę. Główna baza w Rudnikach (lit. Rūdninkai), 30 km od Wilna, wymaga rozległych prac budowlanych. W pobliżu leży Puszcza Rudnicka (lit. Rūdninkų giria) – miejsce ostatniego zachowanego obozu sowiecko-żydowskich partyzantów z II wojny światowej. Jak opisuje Jad Waszem, w 1943-1944 r. ok. 100 uciekinierów z getta wileńskiego, w tym Fania Brancowska (później przedstawicielka sowieckiej nomenklatury w ZSRR, zm. 2024 roku), zbudowało tu bunkry i prowadziło opór przeciw nazistom. Obóz popadł w ruinę po ZSRR. Ci sami partyzanci są przedmiotem śledztwa IPN w sprawie mordu na polskich mieszkańcach wsi Koniuchy)
Interpelacja Die Linke wyraża obawy o zniszczenie reliktów przez prace budowlane związane z nowymi koszarami dla niemieckich żołnierzy.
Odpowiedź Niemiec: deklaracje bez konkretów
Rząd niemiecki potwierdza informacje na temat żydowskiego obozu i jego lokalizacji. Infrastruktura bazy graniczy z terenem byłego obozu, ale relikty nie są bezpośrednio zagrożone – nie wchodzą w obszar budowy - deklaruje niemiecki rząd. Berlin poprosił Wilno o ocenę tzn. "Schutzwürdigkeit" (wartości ochronnej) tego miejsca i uwzględnienie w planach budowy. Litwa planuje oznakowanie, wyłączenie z ćwiczeń i dostęp publiczny do byłego obozu. Decyzje należą do Litwy – deklarują Niemcy.
Bundeswehra obiecuje edukację historyczną żołnierzy, w tym o partyzantach żydowskich. Współpracuje z MACEVA (ochroną cmentarzy żydowskich), ale bez konkretnych planów opieki tego miejsca. Na pytania o poprawę dostępu (asfaltowanie drogi) czy wspólne koncepcje – rząd odsyła do wstępnych deklaracji.
Outsourcing pamięci: Niemieckie Vergangenheitsbewältigung za granicą
Ten przypadek ilustruje, jak Niemcy realizują pamięć historyczną "obcymi rękami". Vergangenheitsbewältigung – rozliczenie z nazizmem – to filar niemieckiej tożsamości, ale poza granicami delegowany jest on na lokalne władze. Na Litwie, gdzie antysemityzm i gloryfikacja kolaborantów (np. kampania przeciw Brancowskiej) budzą kontrowersje, Berlin unika konfrontacji. Zamiast finansować pielęgnację tego miejsca prosi o "przegląd" – to minimalizm, krytykowany przez historyków takich jak Dovid Katz.
Co to oznacza dla stosunków niemiecko-litewskich
Budowa bazy wzmacnia NATO, ale ignoruje ewidentnie wrażliwe historycznie dziedzictwo tego miejsca. Die Linke apeluje o wspólne projekty, ale rząd unika zobowiązań. To kontrastuje z deklaracjami Scholza o "Zeitenwende" – militarnie aktywni, historycznie ostrożni.
Niemieckie Vergangenheitsbewältigung na Litwie może wywoływać wrażenie fasadowości – padają deklaracje szacunku, ale konkrety mają być realizowane obcymi rękoma. Berlin ryzykuje oskarżenia o hipokryzję, zwłaszcza w cieniu rosnącej krytyki Niemiec na Litwie.
[Autor, Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]
[Tytuł, sekcja"Co musisz wiedzieć", "Dlaczego to ważne" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]
Dlaczego to ważne:
- Sprawa dotyczy relacji między bezpieczeństwem NATO a ochroną miejsc pamięci związanych z II wojną światową i Zagładą, które wciąż budzą w Europie Środkowo-Wschodniej silne emocje.
- Pokazuje, jak Niemcy realizują swoją politykę pamięci historycznej poza granicami kraju, przenosząc odpowiedzialność za konkretne działania na państwa partnerskie.
- Może stać się precedensem dla przyszłych inwestycji wojskowych w regionach obciążonych trudnym dziedzictwem historycznym, w tym w państwach granicznych NATO.
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Gdzie ma powstać niemiecka baza wojskowa na Litwie? Koszary niemieckiej brygady pancernej Panzerbrigade 45 mają powstać w Rudnikach, ok. 30 km od Wilna, w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
Dlaczego inwestycja budzi kontrowersje historyczne? W pobliżu planowanej bazy znajduje się Puszcza Rudnicka – miejsce funkcjonowania w czasie II wojny światowej obozu sowiecko-żydowskich partyzantów, uznawane przez historyków za ważne miejsce pamięci.
Czy miejsce pamięci jest bezpośrednio zagrożone zniszczeniem? Rząd Niemiec deklaruje, że relikty obozu nie znajdują się w obrębie samego placu budowy, ale inwestycja graniczy z tym terenem i wymaga prac infrastrukturalnych w jego bezpośrednim sąsiedztwie.
Kto odpowiada za ochronę i upamiętnienie tego miejsca? Berlin wskazuje, że decyzje dotyczące ochrony i oznakowania terenu należą do władz litewskich, które mają ocenić jego wartość historyczną i podjąć odpowiednie działania.
Dlaczego sprawa ma znaczenie międzynarodowe? Dotyka jednocześnie bezpieczeństwa NATO, relacji niemiecko-litewskich oraz sposobu, w jaki Niemcy mierzą się z dziedzictwem II wojny światowej.




