Beata Szydło: W Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów, niż w całej UE łącznie
Co musisz wiedzieć:
- Beata Szydło ostro krytykuje umowę UE–Mercosur wskazując, że w samej Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów niż w całej Unii Europejskiej.
- Była premier podkreśla, że skutki umowy odczują nie tylko rolnicy, ale także obywatele, poprzez napływ tańszej żywności niespełniającej unijnych standardów.
- Protesty rolników w całej Polsce są reakcją na ryzyko zniszczenia europejskiego rolnictwa i odejścia od norm budowanych przez dekady.
- We wtorek blokady i pikiety odbyły się w blisko 200 lokalizacjach; rolnicy deklarują ponadto, że nie wierzą w skuteczność klauzul bezpieczeństwa zapisanych w umowie.
Beata Szydło: Ucierpią nie tylko rolnicy, ale przede wszystkim konsumenci
We wtorek rolnicy protestowali przeciwko zawarciu umowy UE z krajami Mercosur, organizując pikiety i blokady przy drogach w całej Polsce. Głos w sprawie zabrała była premier Beata Szydło wskazując na hejt, którego doświadczają rolnicy.
Rolnicy protestują dziś w całym kraju przeciwko umowie z Mercosur, za co spotyka ich hejt ze strony ludzi, którzy nie wiedzą i nie rozumieją, na czym polegają negatywne skutki umowy. A ucierpią nie tylko rolnicy, ale przede wszystkim konsumenci
– przestrzega Beata Szydło.
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie
- Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego
- Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE
- Warmińsko-mazurskie: Woda z Zalewu Wiślanego zalewa Frombork
- Pilny komunikat IMGW dla Wybrzeża
- Będą nowe zasady „spalonego”. FIFA szykuje rewolucję
„Otwieramy rynek dla chemicznej żywności”
W swoim wpisie była premier podkreśla, że obecnie w Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów, niż w całej UE łącznie.
Przez lata budowaliśmy zdrową, czystą produkcję żywności, żeby teraz otworzyć rynek dla chemicznej żywności z Mercosur. Tylko dlatego, że Niemcy chcą sprzedać swoje auta w Ameryce Południowej. I tak nie sprzedadzą, bo rynek samochodowy już tam zajęli Chińczycy
– wskazuje Beata Szydło i zaznacza, że zachowanie rolników jest racjonalne.
Rolnicy zachowują się racjonalnie, broniąc nie tylko siebie, ale zasad, którymi przez dekady kierowała się Unia Europejska. Zasad, które teraz mają być przehandlowane
– gorzko podsumowała była premier.
Protesty rolników w całej Polsce
We wtorek w całej Polsce rolnicy protestowali pod hasłem "Stop Mercosur", organizując blokady i pikiety przy drogach krajowych, a także autostradach i ekspresówkach. Organizatorzy protestu informowali, że utrudnienia w ruchu mogą być w prawie 200 lokalizacjach na terenie całego kraju.
Protestujący podkreślali, że nie wierzą w funkcjonowanie wynegocjowanych klauzul bezpieczeństwa. - Te klauzule nie będą respektowane. Tak jak w przypadku handlu z krajami trzecimi, z Ukrainą, z innymi państwami, te kontyngenty nie są realizowane w takich kwotach, w jakich powinny być – mówił jeden z protestujących Sebastian Huber.
– Chcemy wywrzeć presję na rządzących, a nie utrudniać życie kierowcom. Walczymy nie tylko o przyszłość polskiego rolnictwa, ale też bezpieczeństwo konsumentów – powiedział PAP Jakub Buchajczyk, jeden z liderów protestu. – Presja ma sens. Udało się 18 grudnia w Brukseli (gdzie odbył się duży protest europejskich farmerów – PAP) liczymy, że teraz też się uda – podsumował.
Umowa UE–Mercosur
Umowa UE–Mercosur to projekt mający na celu utworzenie strefy wolnego handlu pomiędzy Unią Europejską a krajami z Ameryki Południowej wchodzącymi w skład Mercosur (m.in. Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj). Zwolennikami umowy pomiędzy Unią a Mercosurem są przede wszystkim Niemcy oraz Hiszpania, które przewodzą koalicji 11 państw UE. W ramach strefy wolnego handlu do krajów Mercosur miałyby trafiać produkty niemieckiego przemysłu, a Europę miałyby zalać produkty rolnictwa krajów Mercosur.
Przeciwko umowie handlowej UE–Mercosur protestują unijni rolnicy, także w Polsce, którzy zwracają uwagę, że napływ tanich produktów rolnych z Ameryki Południowej, nie zawsze spełniających europejskie normy jakościowe, zniszczy europejskie rolnictwo.




