Łukasz Kister: "Gdy masz „w d… prawo”

Ostatnie zatrzymanie i doprowadzenie przed prokuratorskie oblicze jednej z ikon wielkiego magdalenkowego sukcesu biznesowego, stało się okazją do całkowitej kompromitacji wielu „znamienitych” prawników i wybrańców narodu. Okazuje się bowiem, że mają wielki problem ze zrozumieniem tego co ich czeka, gdy zachowają się nieprzyzwoicie wobec prawa, o które tak zażarcie walczą.
 Łukasz Kister: "Gdy masz „w d… prawo”
/ Youtube.com/Konrad Dams II
 

Gdy zachowujesz się nieładnie
Żyjąc w demokratycznym społeczeństwie musimy dostosować się do norm przez nie ustanowionych, a szczególnie tych, których naruszenie nazywane jest „czynem karalnym” lub „przestępstwem”. Jest to szczególnie ważne gdy uważamy siebie za elitę społeczną.
Gdy jednak z różnych przyczyn – głupota, alkohol, itd., popełnimy czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia, to musimy się liczyć z jego konsekwencjami. Stajemy się wtedy podejrzanym, którego losem żywotnie zainteresowany staje się Prokurator.
To jeszcze nie jest równe wsadzeniem do „paki”, ale już warto przeprowadzić rachunek sumienia i zauważyć swoją zmienioną sytuację, nazywaną przez prawników – procesową.
 
Gdy nie reagujesz na zaproszenie
Prokurator to uprzejma osoba, która stara się traktować podejrzanego jak partnera, zachowując wszelkie zasady etykiety. Gdy chce więc z nim porozmawiać o jego niewłaściwym zachowaniu, to wysyła właściwe imienne zaproszenie.
Oczywiste jest, że należy się pojawić we wskazanym miejscu i czasie, ale Prokurator zrozumie gdy poinformujemy go o obiektywnych przeszkodach uniemożliwiających przybycie. Jednak z uwagi na swoje prawnicze sztywne wykształcenie nie zrozumie braku naszego stawiennictwa bez choćby najgłupszych wyjaśnień lub wręcz ostentacyjnego zignorowania gospodarza postępowania karnego.
Gdy tak zachowamy się wbrew zasadom savoir vivre, to Prokurator poprosi swoich zaprzyjaźnionych Policjantów o pojechanie po podejrzanego i przywiezienie go na spotkanie.
 
Nie dadzą się wyspać
Policjanci to bardzo miło usposobione osoby, dlatego rozumiejąc jak ważny jest nasz kalendarz, przyjeżdżają po podejrzanego z samego rana, by nie rozbijać dnia w środku innych zajęć.
Nie obrażajmy się na nich, że jednak nie skonsumują z nami śniadania, ani nawet nie napiją się kawy. Zazwyczaj zrobili to przed wizytą, by się nie narzucać podejrzanemu.
Należy im się wielkie podziękowanie, że nie przychodzą w środku nocy. Choć gdy my śpimy, to oni dzielnie służą, by żaden przyszły podejrzany nie zakłócił naszego odpoczynku.
 
Srebrne bransoletki
Policjanci to także wielcy gadżeciaże, których noszą przy sobie całą masę. Gdy werbalnie i/lub niewerbalnie poprosimy ich, to na pewno nie odmówią nam demonstracji ich skuteczności. W zależności od naszych potrzeb może to być pokaz posługiwania się pałką wielofunkcyjną typu „tonfa” urozmaicony takimi źródłami energii, jak gaz czy prąd elektryczny.
Bez względu jednak na to jak bardzo zapoznamy się z policyjnymi gadżetami, to jeden jest punktem obowiązkowym przedstawienia – srebrne bransoletki. To bardzo stylowa biżuteria, ale niestety musi być zapinana za plecami. Taki dyskomfort wizualny zapewnili podejrzanym poprzednio rządzący, dla których najpiękniejszą z biżuterii są zegarki, i tylko je można nosić dumnie jak sowieccy żołdacy.
 
Nie pozwolą się skrzywdzić
Tyle szczęścia i innych pozytywnych emocji jakie wywołuje poranna wizyta uroczych, acz niespodziewanych gości, że wielu podejrzanych usiłuje to odreagować, nawet wystrzałowo. Historia zna takie przypadki.
Stąd Policjanci chcąc zachować ciszę domowników i sąsiadów, zazwyczaj przeglądają mieszkanie – nie pomijając łazienki, oraz nas samych, by zabezpieczyć wszelkie narzędzia, którymi z okazji radosnej wizyty moglibyśmy sobie czy innym zrobić krzywdę.
 
Oczywiście na każda z tych czynności można się niezwłocznie poskarżyć do wysokiego sądu, ale należy dzisiaj pamiętać, że ostatnie zmiany spowodowały brak komfortu przewidywania, kto z nadzwyczajnej kasty będzie swą niezawisłą mocą rostrzygał naszą sprawę.
 
 
dr Łukasz Kister
Naukowiec i praktyk. Były funkcjonariusz służb policyjnych i specjalnych.
Ekspert Instytutu Jagiellońskiego.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat

W Tatrach nadal panują zimowe warunki; na szczytach przybywa śniegu i panuje mróz. Ratownicy TOPR podnieśli stopień zagrożenia lawinowego do drugiego, umiarkowanego stopnia. W Zakopanem może spaść do 10 cm śniegu.

Nie żyje uczestniczka znanego programu z ostatniej chwili
Nie żyje uczestniczka znanego programu

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje uczestniczka znanego programu. Miała zaledwie 47 lat.

Niepokojąca analiza ISW. Siły ukraińskie są zmuszone podejmować trudne decyzje z ostatniej chwili
Niepokojąca analiza ISW. "Siły ukraińskie są zmuszone podejmować trudne decyzje"

Ukraińskiej obronie przeciwlotniczej brakuje amunicji, w związku z czym rosyjskie lotnictwo działa skutecznie i wspiera konsekwentne i szybkie sukcesy armii rosyjskiej m.in. w pobliżu miasta Czasiw Jar - pisze w sobotę w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę. Gratulacje spływają z całego świata z ostatniej chwili
Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę. Gratulacje spływają z całego świata

Gorąco wokół Pałacu Buckingham. W ostatnim czasie media skoncentrowane były głownie na królu Karolu III i Kate Middleton ze względu na ich stan zdrowia. Tymczasem Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę.

Broń nuklearna w Polsce? Prezydent Duda: Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, to jesteśmy gotowi z ostatniej chwili
Broń nuklearna w Polsce? Prezydent Duda: Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, to jesteśmy gotowi

Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi - powiedział w wywiadzie dla "Faktu" prezydent Andrzej Duda.

Nie nadają się kompletnie. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Nie nadają się kompletnie". Burza po emisji popularnego programu TVN

Po ostatnim wydaniu programu „Dzień dobry TVN” w mediach społecznościowych zawrzało.

Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat

W pierwszym kwartale roku funkcjonariusze SG zatrzymali 119 osób zaangażowanych w organizowanie i pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu przez cudzoziemców granicy państwowej - przekazał PAP p.o. rzecznika prasowego SG mjr Andrzej Juźwiak. 94 zatrzymanych to cudzoziemcy, a wśród nich 48 to obywatele Ukrainy.

Tadeusz Płużański: Maria Wittek - polska generał z Virtuti Militari Wiadomości
Tadeusz Płużański: Maria Wittek - polska generał z Virtuti Militari

19 kwietnia 1997 r. w Warszawie zmarła Maria Wittek, członek Polskiej Organizacji Wojskowej, komendant Przysposobienia Wojskowego Kobiet i Wojskowej Służby Kobiet, pierwsza Polka mianowana na stopień generała Wojska Polskiego.

Koniec pewnej epoki: gwiazdor podjął decyzję o odejściu z Realu Madryt z ostatniej chwili
Koniec pewnej epoki: gwiazdor podjął decyzję o odejściu z Realu Madryt

Kapitan Realu Madryt Nacho według informacji portalu Marca poinformował już swój klub, że po tym sezonie opuści on Santiago Bernabeu.

Historycznego starcie myśliwców - człowiek zmierzył się ze sztuczną inteligencją z ostatniej chwili
Historycznego starcie myśliwców - człowiek zmierzył się ze sztuczną inteligencją

Armia Stanów Zjednoczonych przeprowadziła po raz pierwszy ćwiczenie, w którym człowiek za sterami samolotu starł się z maszyną kierowaną przez sztuczną inteligencję (AI) - poinformowała w piątek telewizja Sky, powołując się na Agencję d.s. Zaawansowanych Projektów Obronnych (DARPA).

REKLAMA

Łukasz Kister: "Gdy masz „w d… prawo”

Ostatnie zatrzymanie i doprowadzenie przed prokuratorskie oblicze jednej z ikon wielkiego magdalenkowego sukcesu biznesowego, stało się okazją do całkowitej kompromitacji wielu „znamienitych” prawników i wybrańców narodu. Okazuje się bowiem, że mają wielki problem ze zrozumieniem tego co ich czeka, gdy zachowają się nieprzyzwoicie wobec prawa, o które tak zażarcie walczą.
 Łukasz Kister: "Gdy masz „w d… prawo”
/ Youtube.com/Konrad Dams II
 

Gdy zachowujesz się nieładnie
Żyjąc w demokratycznym społeczeństwie musimy dostosować się do norm przez nie ustanowionych, a szczególnie tych, których naruszenie nazywane jest „czynem karalnym” lub „przestępstwem”. Jest to szczególnie ważne gdy uważamy siebie za elitę społeczną.
Gdy jednak z różnych przyczyn – głupota, alkohol, itd., popełnimy czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia, to musimy się liczyć z jego konsekwencjami. Stajemy się wtedy podejrzanym, którego losem żywotnie zainteresowany staje się Prokurator.
To jeszcze nie jest równe wsadzeniem do „paki”, ale już warto przeprowadzić rachunek sumienia i zauważyć swoją zmienioną sytuację, nazywaną przez prawników – procesową.
 
Gdy nie reagujesz na zaproszenie
Prokurator to uprzejma osoba, która stara się traktować podejrzanego jak partnera, zachowując wszelkie zasady etykiety. Gdy chce więc z nim porozmawiać o jego niewłaściwym zachowaniu, to wysyła właściwe imienne zaproszenie.
Oczywiste jest, że należy się pojawić we wskazanym miejscu i czasie, ale Prokurator zrozumie gdy poinformujemy go o obiektywnych przeszkodach uniemożliwiających przybycie. Jednak z uwagi na swoje prawnicze sztywne wykształcenie nie zrozumie braku naszego stawiennictwa bez choćby najgłupszych wyjaśnień lub wręcz ostentacyjnego zignorowania gospodarza postępowania karnego.
Gdy tak zachowamy się wbrew zasadom savoir vivre, to Prokurator poprosi swoich zaprzyjaźnionych Policjantów o pojechanie po podejrzanego i przywiezienie go na spotkanie.
 
Nie dadzą się wyspać
Policjanci to bardzo miło usposobione osoby, dlatego rozumiejąc jak ważny jest nasz kalendarz, przyjeżdżają po podejrzanego z samego rana, by nie rozbijać dnia w środku innych zajęć.
Nie obrażajmy się na nich, że jednak nie skonsumują z nami śniadania, ani nawet nie napiją się kawy. Zazwyczaj zrobili to przed wizytą, by się nie narzucać podejrzanemu.
Należy im się wielkie podziękowanie, że nie przychodzą w środku nocy. Choć gdy my śpimy, to oni dzielnie służą, by żaden przyszły podejrzany nie zakłócił naszego odpoczynku.
 
Srebrne bransoletki
Policjanci to także wielcy gadżeciaże, których noszą przy sobie całą masę. Gdy werbalnie i/lub niewerbalnie poprosimy ich, to na pewno nie odmówią nam demonstracji ich skuteczności. W zależności od naszych potrzeb może to być pokaz posługiwania się pałką wielofunkcyjną typu „tonfa” urozmaicony takimi źródłami energii, jak gaz czy prąd elektryczny.
Bez względu jednak na to jak bardzo zapoznamy się z policyjnymi gadżetami, to jeden jest punktem obowiązkowym przedstawienia – srebrne bransoletki. To bardzo stylowa biżuteria, ale niestety musi być zapinana za plecami. Taki dyskomfort wizualny zapewnili podejrzanym poprzednio rządzący, dla których najpiękniejszą z biżuterii są zegarki, i tylko je można nosić dumnie jak sowieccy żołdacy.
 
Nie pozwolą się skrzywdzić
Tyle szczęścia i innych pozytywnych emocji jakie wywołuje poranna wizyta uroczych, acz niespodziewanych gości, że wielu podejrzanych usiłuje to odreagować, nawet wystrzałowo. Historia zna takie przypadki.
Stąd Policjanci chcąc zachować ciszę domowników i sąsiadów, zazwyczaj przeglądają mieszkanie – nie pomijając łazienki, oraz nas samych, by zabezpieczyć wszelkie narzędzia, którymi z okazji radosnej wizyty moglibyśmy sobie czy innym zrobić krzywdę.
 
Oczywiście na każda z tych czynności można się niezwłocznie poskarżyć do wysokiego sądu, ale należy dzisiaj pamiętać, że ostatnie zmiany spowodowały brak komfortu przewidywania, kto z nadzwyczajnej kasty będzie swą niezawisłą mocą rostrzygał naszą sprawę.
 
 
dr Łukasz Kister
Naukowiec i praktyk. Były funkcjonariusz służb policyjnych i specjalnych.
Ekspert Instytutu Jagiellońskiego.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe