Grzegorz Gołębiewski: Ideowi starcy i Marzec `68

Marzec `68 jest konstrukcją wielopiętrową i każdy kto chce wyeksponować tylko jeden wątek z tamtych wydarzeń wchodzi dokładnie w schemat tamtych podziałów, a tych podziałów już nie ma. To wszystko co wtedy się zdarzyło, można dziś spokojnie, bez wielkich emocji omawiać i analizować, jeśli tylko wyjdzie się poza owe stare schematy, jeśli tylko uzna się, że jesteśmy dziś w zupełnie innym momencie historycznym, a Polska jest zupełnie innym krajem. Jeśli obecny rząd sięga po skandaliczną sprawę „polskich obozów śmierci”, to przecież nie dlatego, żeby tkwić w odległej historii, tylko po to, żeby przyszły wizerunek Polski budować na prawdzie. I nie odniesie tu żadnego szybkiego spektakularnego sukcesu. Jeśli staniemy się czwartą, trzecią gospodarką Europy, zachodnie redakcje same zaprzestaną niedopuszczalnych manipulacji, takich jak ostatnio w internetowym wydaniu „Die Welt”, w którym zdjęcie z pogromu Żydów gdzieś we wschodniej Europie, zostało użyte do tego, by czytelnikom pokazać to, co stało się w Jedwabnem, bo zdjęć z Jedwabnego nie ma albo jeszcze ich nie opublikowano. Zmagamy się znowu z polską historią, próbujemy ją odkłamać, ponieważ chcemy iść dalej i wyżej, bez kompleksów, bez cudzych win przypisywanych Polakom, ponieważ coraz więcej znaczymy na mapie Europy. Nic prostszego, niż wpędzić nas w stare schematy, w których tkwiliśmy przez blisko 30 lat III RP.
Ideowi starcy próbują zorganizować nowy zaciąg do utrwalenia obrazu Polski, który udało się im narzucić na Zachodzie, ale to jest skazane na porażkę. Nie będzie żadnego nowego Marca `68 , ani nie będzie żadnego renesansu III RP. Zresztą na kim miałby się on opierać? Liderach obecnej opozycji? Pół biedy, że tam króluje całkowita pustka intelektualna, ale tam nie ma nawet programu politycznego, który byłby kalką zachodnich trendów. Tam dominuje jedynie prosty serwilizm wobec brukselskich elit. Jeśli wybieramy się do antykwariatu to szukamy cennych dzieł, z których czerpiemy inspirację, które poszerzają nasze horyzonty. Myśl III RP, jeśli taka w ogóle była, zdezaktualizowała się, nie jest nam do niczego przydatna, nie ma więc żadnego powodu, żeby dyskurs o Marcu `68, o relacjach polsko – żydowskich czy o przyszłości Polski prowadzić w narracji, która zupełnie nie przystaje do współczesnych realiów. Wbrew pozorom, to polityka historyczna kreowana dziś przez Mateusza Morawieckiego, wychodzi w przyszłość i zrywa jednoznacznie ze stereotypami na temat Polski, które dominowały na Zachodzie przez całe dekady. Stronnicy III RP, szczególnie ci uchodzący za jej autorytety, doskonale sobie z tego zdają sprawę, więc niewykluczone, że wkrótce uruchomią na potrzeby bieżącej polityki nową narrację, by odbudować utracone poparcie społeczne.