[Tylko u nas] Dominik Tarczyński: Nie krytykujemy za pochodzenie, ale walczymy z przedłużeniem zdrady
Chcę to bardzo jasno i wyraźnie podkreślić. Nie potępiamy, nie krytykujemy, nie atakujemy osób za to, gdzie się urodziły i w jakiej rodzinie się wychowały. Ale walczymy z tymi, którzy są przedłużeniem hańby, zdrady i morderców. Jeżeli ktoś urodził się w rodzinie komunistycznej, broni i gloryfikuje takiego zwyrodnialca jak Jaruzelski, to jest przedłużeniem Sowietów. Jeżeli ktoś tak jak Cimoszewicz broni swojego dziadka, bydlaka, który był w NKWD I Armii Czerwonej. To ja będę z tym walczył. To jest przedłużenie sowietyzacji Polski. Za czasów mojego dziadka, żołnierza wyklętego, była walka zbrojna, teraz jest walka polityczna, ale mamy te same zdania. Będę je wykonywał tak samo jak mój dziadek. On walczył z tym, żeby Polska nie była okupowana. Ci co bronią Sowietów, legitymizują, to co się działo w Polsce. Ten system by nie istniał, gdyby ci ludzie tam nie pracowali. Teraz się mówi, że były to trudne sytuacje, trudne wybory. Nie. Wybór był zero-jedynkowy. Mój dziadek miał propozycję donoszenia. Odmówił. Wiele osób straciło życie, a mogło wejść w struktury UB, SB, PZPR i tworzyć ten system. Ci co weszli, to była masa, która się sprzedała. To była prostytucja polityczna i zdrada Polski.
Jak wygląda sytuacja z Adamem „Nergalem” Darskim?
Za przepraszam i dziękuję, to się nie kupuje. Czekam na decyzję prokuratury i sądu.