Ks. Jegierski: "Przedstawiciele M. i K. Morawieckich grożą, że mnie zabiją. W samochód uderzył dron"
Świadkiem przekazania pieniędzy był asystent Kornela Morawieckiego. Również członkowie zarządu i nasza księgowość wiedzą o tym fakcie
Z kolei Marszałek Senior twierdzi:
To przykra sprawa. Wiem jak trudno zdobyć pieniądze na działalność społeczną i z jakimi trudnościami borykają się organizacje, które taką działalność prowadzą.
Dlatego nigdy nie pożyczyłbym pieniędzy od organizacji charytatywnej i nie pożyczyłem ich od prowadzonej przez księdza Jegierskiego Fundacji SOS dla Życia. Niestety, obawiam się, że mamy do czynienia z oszustwem. Nie wykluczam, że ktoś posłużył się podrobionymi dokumentami, ale trudno było nam to wyjaśnić z księdzem Jegierskim, ponieważ z nieznanych mi powodów odmawiał nam spotkania. Prowadził jedynie z naszym Stowarzyszeniem wymianę korespondencji. Dlatego skierowałem sprawę do organów ścigania i wierzę, że wyjaśni się kto za tym wszystkim stoi
Dziś ks. Jegierski napisał na Twitterze po angielsku:
Przedstawiciele polskiego premiera Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela Morawieckiego grożą mi, że mnie zabiją.
Po tym jak mi grozili, że jechałem do prokuratury, w mój samochód uderzył dron. Leciał prosto
Representatives of Polish Prime Minister Mateusz Morawiecki and his father Kornel Morawiecki threaten me that they will kill me.
— Fr. Tomasz Jegierski (@FTvero) 21 marca 2018
After when they threatened me I was driving to Prosecutor's office a drone hit my car. There was flying drone straight... https://t.co/Rc54n7WAE7