Aleksandra Jakubiak: mialyaborcje.pl

Przechodzę na stronę internetową, tam feministyczny manifest prawa do aborcji i siostrzane poparcie dla Natalii Przybysz
Aleksandra Jakubiak Aleksandra Jakubiak: mialyaborcje.pl
Aleksandra Jakubiak / Aleksandra Jakubiak

Dziś rano, po przebudzeniu, znalazłam utrzymaną w tonie smutku i wzburzenia wiadomość od bliskiej mi osoby z załączonym linkiem do strony www.mialamaborcje.pl, utworzonej z inicjatywy „Codziennika feministycznego”, pod „matronatem”, serio użyto tam takiego słowa, Porozumienia Kobiet 8 Marca (tak, to osoby od hasła: aborcja w obronie życia, organizacja ta ma zresztą wiele mówiącą domenę www.manifa.org).

Klikam więc na link do fanpage’a i co widzę? Historie kobiet, które dokonały aborcji z rozmaitych przyczyn: od młodego wieku, poprzez kłopoty materialne, po najczęstszą tu niechęć do posiadania dzieci, a teraz dzielą się tym z grupą wzruszonych czytelników. Na stronce znajduję też informację, że komentarze przeciwników reprezentowanych tu poglądów będą kasowane, co jest prawdą, bo po dyskusji pozostały jedynie obraźliwe odpowiedzi zwolenników aborcji na żądanie.

Przechodzę na stronę internetową, tam feministyczny manifest prawa do aborcji i siostrzane poparcie dla Natalii Przybysz. Zaczynam czytać świadectwa, są anonimowe, więc trudno wiedzieć, kto je naprawdę pisał, nie to jest najważniejsze. Dużo większe znaczenie ma ich wydźwięk. Oczywiście, nie spodziewałam się po tych opowieściach zrozumienia dla podmiotowości drugiej, rozwijającej się w ich wnętrzu, istoty. Jednak to, co w nich znalazłam przeszło moje oczekiwania. Czytałam, by próbować zrozumieć i dobrze potrafię wczuć się w emocje dziewczyny, która się boi, potrafię też objąć miłością kobietę, która z tego lęku posunęła się do czynu tak strasznego, jak aborcja, to mi się zresztą  zdarza, tu jednak mamy do czynienia z czymś innym, z żądaniem akceptacji dla zabicia drugiego. Wiele dzieli zamieszczone na stronie historie: powody, sposoby, forma relacji, wiek, status społeczny i wykształcenie piszących, niektóre ze świadectw są mniej, inne bardziej drastyczne lub bezwzględne, ale kilka rzeczy je łączy: w większości powoływanie się na większe gremium, które myśli i robi tak samo, np. 5 milionów Polek, kilkaset tysięcy Polek, mamę, koleżanki etc.; brak skruchy, czasem wyrażony agresywnie, w oskarżeniach wobec państwa, Kościoła, społeczeństwa i jeszcze coś, w każdej z tych opowieści przynajmniej jedna osoba straciła życie.

Lektura ta była dla mnie dodatkowo szokująca, ponieważ niedawno koleżanka, autorka wystawy i albumu pt. ”Matki. Mężne, czy szalone?”, Marta Dzbeńska-Karpińska, przysłała mi za pośrednictwem wydawnictwa drugą edycję książki z prośbą o recenzję. Historie miłości i walki kobiet o utrzymanie ciąż przedstawione w „Matkach…” są tak biegunowo różne od tych powyżej, że czytając dzisiejsze relacje mam wrażenie, jakby pochodziły z innego świata, innej cywilizacji. To wydarzenie stanowi dla mnie także przynaglenie do napisania recenzji „Matek…”.

Przechodząc do wniosków, kiedy na początku bieżącego roku zapoznawałam się ze szczegółami projektu ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne w Polsce przyznam, że miałam bardzo duże obiekcje w stosunku do jednego punktu, penalizacji kobiet. Z czasem moje myślenie ewoluowało, a po dzisiejszej lekturze stało się dla mnie ostatecznie jasnym, że taki zapis jest konieczny, nie po to, by każdego karać, ale by prawo nie było martwe, ponieważ samo istnienie opisywanej przeze mnie strony jest kpiną z prawa obowiązującego na terenie Polski, bowiem jego łamanie nie stanowi zagrożenia. Mamy wśród zleceniodawców takich przedsięwzięć do czynienia z cyniczną grą na ludzkim nieszczęściu dla osiągnięcia swoich ideologicznych celów, dalszego manipulowania osobami i tak już zmanipulowanymi, domaganiem się społecznej akceptacji dla przestępstwa, a przede wszystkim rysuje się w tym działaniu swoisty plan realizacji coraz dalej posuniętych postulatów. Najpierw było to prawo do selekcji ze względu na zdrowie człowieka we wstępnej fazie rozwoju, teraz prawo do aborcji na życzenie, potem pewnie prawo do eutanazji najbliższych, a dalej… nawet strach pomyśleć. Taka jest dynamika rozwoju zła. Tak, zabicie drugiego jest czynem złym. Każdy z nas godzien jest miłości, każdy może popełnić błąd, nie znaczy to, że złym jest sam człowiek, ale nie zmienia to także faktu, że zabicie drugiego jest aktem uczynienia zła i nie jest to zależne od ilości opinii „za” lub „przeciw”.

W dzisiejszych czasach, kiedy pojęcie miłosierdzia próbuje się przedstawiać w krzywym zwierciadle, jako akceptację każdego zachowania, można łatwo ulec presji politycznej poprawności, ale miłosierdzie to miłość i gotowość do wybaczenia oraz pomocy, nie twierdzenie, że zło jest dobrem.

źródło: fb, mialamaborcje.pl


 

POLECANE
Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

Rosyjskie drony nad Polską. Jest reakcja NATO z ostatniej chwili
Rosyjskie drony nad Polską. Jest reakcja NATO

Po wtargnięciu rosyjskich dronów do Polski sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział wzmocnienie Sojuszu na wschodniej flance.

REKLAMA

Aleksandra Jakubiak: mialyaborcje.pl

Przechodzę na stronę internetową, tam feministyczny manifest prawa do aborcji i siostrzane poparcie dla Natalii Przybysz
Aleksandra Jakubiak Aleksandra Jakubiak: mialyaborcje.pl
Aleksandra Jakubiak / Aleksandra Jakubiak

Dziś rano, po przebudzeniu, znalazłam utrzymaną w tonie smutku i wzburzenia wiadomość od bliskiej mi osoby z załączonym linkiem do strony www.mialamaborcje.pl, utworzonej z inicjatywy „Codziennika feministycznego”, pod „matronatem”, serio użyto tam takiego słowa, Porozumienia Kobiet 8 Marca (tak, to osoby od hasła: aborcja w obronie życia, organizacja ta ma zresztą wiele mówiącą domenę www.manifa.org).

Klikam więc na link do fanpage’a i co widzę? Historie kobiet, które dokonały aborcji z rozmaitych przyczyn: od młodego wieku, poprzez kłopoty materialne, po najczęstszą tu niechęć do posiadania dzieci, a teraz dzielą się tym z grupą wzruszonych czytelników. Na stronce znajduję też informację, że komentarze przeciwników reprezentowanych tu poglądów będą kasowane, co jest prawdą, bo po dyskusji pozostały jedynie obraźliwe odpowiedzi zwolenników aborcji na żądanie.

Przechodzę na stronę internetową, tam feministyczny manifest prawa do aborcji i siostrzane poparcie dla Natalii Przybysz. Zaczynam czytać świadectwa, są anonimowe, więc trudno wiedzieć, kto je naprawdę pisał, nie to jest najważniejsze. Dużo większe znaczenie ma ich wydźwięk. Oczywiście, nie spodziewałam się po tych opowieściach zrozumienia dla podmiotowości drugiej, rozwijającej się w ich wnętrzu, istoty. Jednak to, co w nich znalazłam przeszło moje oczekiwania. Czytałam, by próbować zrozumieć i dobrze potrafię wczuć się w emocje dziewczyny, która się boi, potrafię też objąć miłością kobietę, która z tego lęku posunęła się do czynu tak strasznego, jak aborcja, to mi się zresztą  zdarza, tu jednak mamy do czynienia z czymś innym, z żądaniem akceptacji dla zabicia drugiego. Wiele dzieli zamieszczone na stronie historie: powody, sposoby, forma relacji, wiek, status społeczny i wykształcenie piszących, niektóre ze świadectw są mniej, inne bardziej drastyczne lub bezwzględne, ale kilka rzeczy je łączy: w większości powoływanie się na większe gremium, które myśli i robi tak samo, np. 5 milionów Polek, kilkaset tysięcy Polek, mamę, koleżanki etc.; brak skruchy, czasem wyrażony agresywnie, w oskarżeniach wobec państwa, Kościoła, społeczeństwa i jeszcze coś, w każdej z tych opowieści przynajmniej jedna osoba straciła życie.

Lektura ta była dla mnie dodatkowo szokująca, ponieważ niedawno koleżanka, autorka wystawy i albumu pt. ”Matki. Mężne, czy szalone?”, Marta Dzbeńska-Karpińska, przysłała mi za pośrednictwem wydawnictwa drugą edycję książki z prośbą o recenzję. Historie miłości i walki kobiet o utrzymanie ciąż przedstawione w „Matkach…” są tak biegunowo różne od tych powyżej, że czytając dzisiejsze relacje mam wrażenie, jakby pochodziły z innego świata, innej cywilizacji. To wydarzenie stanowi dla mnie także przynaglenie do napisania recenzji „Matek…”.

Przechodząc do wniosków, kiedy na początku bieżącego roku zapoznawałam się ze szczegółami projektu ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne w Polsce przyznam, że miałam bardzo duże obiekcje w stosunku do jednego punktu, penalizacji kobiet. Z czasem moje myślenie ewoluowało, a po dzisiejszej lekturze stało się dla mnie ostatecznie jasnym, że taki zapis jest konieczny, nie po to, by każdego karać, ale by prawo nie było martwe, ponieważ samo istnienie opisywanej przeze mnie strony jest kpiną z prawa obowiązującego na terenie Polski, bowiem jego łamanie nie stanowi zagrożenia. Mamy wśród zleceniodawców takich przedsięwzięć do czynienia z cyniczną grą na ludzkim nieszczęściu dla osiągnięcia swoich ideologicznych celów, dalszego manipulowania osobami i tak już zmanipulowanymi, domaganiem się społecznej akceptacji dla przestępstwa, a przede wszystkim rysuje się w tym działaniu swoisty plan realizacji coraz dalej posuniętych postulatów. Najpierw było to prawo do selekcji ze względu na zdrowie człowieka we wstępnej fazie rozwoju, teraz prawo do aborcji na życzenie, potem pewnie prawo do eutanazji najbliższych, a dalej… nawet strach pomyśleć. Taka jest dynamika rozwoju zła. Tak, zabicie drugiego jest czynem złym. Każdy z nas godzien jest miłości, każdy może popełnić błąd, nie znaczy to, że złym jest sam człowiek, ale nie zmienia to także faktu, że zabicie drugiego jest aktem uczynienia zła i nie jest to zależne od ilości opinii „za” lub „przeciw”.

W dzisiejszych czasach, kiedy pojęcie miłosierdzia próbuje się przedstawiać w krzywym zwierciadle, jako akceptację każdego zachowania, można łatwo ulec presji politycznej poprawności, ale miłosierdzie to miłość i gotowość do wybaczenia oraz pomocy, nie twierdzenie, że zło jest dobrem.

źródło: fb, mialamaborcje.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe