Zbigniew Kuźmiuk: Wygląda na to, że Włochy czekają powtórne wybory parlamentarne

Mija już blisko 2 miesiące od wyborów parlamentarnych we Włoszech, a z wypowiedzi liderów ugrupowań, które odnotowały najlepsze wyniki wynika, że jest coraz mniej szans na utworzenie rządu.
/ pixabay.com

Wprawdzie udało się wybrać po burzliwych negocjacjach szefów obydwu izb parlamentu, przywódcą Senatu został parlamentarzysta Forza Italia, a izby niższej poseł z Ruchu 5 Gwiazd, ale na tym współpraca największych ugrupowań się skończyła. Prezydent Włoch do tej pory nie powierzył formalnie przywódcy żadnego ze zwycięskich ugrupowań misji tworzenia rządu, ponieważ żaden z nich nie jest w stanie zagwarantować powstania większości parlamentarnej.

Przypomnijmy, że wybory parlamentarne, które odbyły się na początku marca wygrała centroprawica osiągając wynik ok. 37 proc., drugie miejsce zajął Ruch Pięciu Gwiazd ok. 32 proc., trzecie z kolei rządząca centrolewica z wynikiem ponad 20 %. Frekwencja wyborcza była bardzo wysoka, wyniosła ponad 72%, w wyniku wyborów doszło do poważnych przetasowań na włoskiej scenie politycznej, ale jak się okazuje ponad 50% głosujących wyraziło swój bardzo krytyczny stosunek do tego, co dzieje się w Unii Europejskiej.

Przypomnijmy także, że centroprawica to blok aż z 4 ugrupowań: wiodącym była Forza Italia Berlusconiego, kolejne to antyimigrancka i eurosceptyczna Liga Północna Matteo Salviniego, równie eurosceptyczna partia Bracia Włoch Giorgii Melani, oraz chrześcijańsko-demokratyczna partia My z Włochami.

W samym bloku centroprawicowym doszło do zmiany lidera, lepszy wynik do tej pory wiodącego Forza Italia Berlusconiego, osiągnęła Liga Północna Salviniego i w tej sytuacji zgodnie z umową koalicyjną to ta partia powinna wskazywać kandydata na premiera.

Mimo zajęcia drugiego miejsca, tak naprawdę zwycięzcą tych wyborów okazał się jednak Ruch 5 Gwiazd, który przekraczając 30% poparcia udowodnił, że Włosi chcą nie tylko głębokich zmian w swoim kraju, ale także są bardzo niezadowoleni z tego, co dzieje się w Unii Europejskiej.

Ruch 5 Gwiazd, parę lat temu stworzony przez ponad 70 -letniego komika Beppe Grillo, a teraz kierowany przez bardzo młodego, bo zaledwie 31-letniego Luigi Di Maio, którego zresztą twórca tego ruchu przeforsował na to stanowisko wbrew całemu kierownictwu partii, w tych wyborach zatrząsnął włoską sceną polityczną. Politycy tego ugrupowania w kampanii wyborczej głosili, że chcą wyrwać włoską gospodarkę z zastoju poprzez znaczącą redukcję obowiązującego ustawodawstwa i obniżenie podatków dla firm, a także bardzo mocno krytykowali Unię Europejską (robią to zresztą od ponad 3 lat w Parlamencie Europejskim mając 14 europosłów). Wcześniej Ruch miał nawet pomysł, aby po wygranych wyborach zorganizować referendum w sprawie wyjścia Włoch ze strefy euro, ale w kampanii wyborczej z tej propozycji się wycofał.

Rzeczywiście, więc ponad 32% poparcia Włochów dla Ruchu 5 Gwiazd, oraz ponad 17% poparcie, jakie uzyskała Liga Północna, także bardzo eurosceptyczna, dobitnie pokazuje, że ponad 50% Włochów jest niezadowolonych z tego, co dzieje się w kraju, ale także unijnego status quo.

Niezależnie od tego jak potoczą się sprawy z wyłanianiem rządu we Włoszech, czy uda się stworzyć parlamentarną większość, (co wydaje się coraz mniej prawdopodobne), czy też ten kraj będą czekały kolejne wybory parlamentarne, unijny establishment powinien odebrać wyniki wyborów w tym trzecim, co do wielkości unijnym kraju, jako poważny sygnał ostrzegawczy, że wyborcy w poszczególnych krajach członkowskich, coraz krytyczniej oceniają to, co dzieje się w Unii Europejskiej.

Pojawiają się już jednak sygnały, że jeżeli we Włoszech powstałby rząd, który nie będzie się podobał Komisji Europejskiej (jak się to określa w Brukseli, rząd populistyczny), to rozpocznie ona nie tylko procedurę nadmiernego deficytu wobec tego kraju, ale także kar za przekraczanie w poprzednich latach deficytu sektora finansów publicznych ponad kryterium z Maastricht.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
KE eskaluje napięcie z Rosją, żeby mieć lewar dla centralizacji UE tylko u nas
KE eskaluje napięcie z Rosją, żeby mieć lewar dla centralizacji UE

To, co robi Komisja Europejska wcale nie jest obliczone na pomoc Ukrainie, ale na eskalowanie napięć z Rosją, wywołanie kryzysu, który umożliwi dalszą centralizację Unii Europejskiej.

Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat

Operator Tauron Dystrybucja opublikował harmonogram planowanych przerw w dostawie energii elektrycznej w woj. śląskim. Wyłączenia obejmą kilka miast i powiatów w najbliższych dniach, m. in Katowice, Sosnowiec, Gliwice, czy Bielsko-Białą. Poniżej zestawienie konkretnych dat i lokalizacji.

Półmetek rządu Tuska. Dwa lata zaorywania Polski „für Deutschland” tylko u nas
Półmetek rządu Tuska. Dwa lata zaorywania Polski „für Deutschland”

Rząd Donalda Tuska jest właśnie na półmetku, warto zatem przypomnieć, jakie „sukcesy” stały się jego udziałem w polityce wewnętrznej i zagranicznej, gospodarczej i społecznej.

Dwa lata rządów Tuska. Większość Polaków uważa, że jest gorzej niż za poprzedniego rządu [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Dwa lata rządów Tuska. Większość Polaków uważa, że jest gorzej niż za poprzedniego rządu [SONDAŻ]

Łącznie 42,1 proc. uczestników sondażu na zlecenie Wirtualnej Polski uważa, że sytuacja w kraju jest gorsza niż za czasów poprzedniego rządu, przeciwnego zdania jest 31,7 proc. Bardziej optymistyczni są wyborcy obozu rządzącego, gdzie 65 proc. widzi poprawę.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Dobre wiadomości dla mieszkańców Krakowa i kierowców. Od soboty 13 grudnia ponownie otwarto obie jezdnie ul. Mogilskiej oraz al. Jana Pawła II. Jednocześnie miasto zapowiada wzmocnienie komunikacji autobusowej w przedświąteczne weekendy. Zmiany mają ułatwić codzienne dojazdy i zakupy przed Bożym Narodzeniem.

USA przyspieszają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Kluczowe spotkanie w Berlinie z ostatniej chwili
USA przyspieszają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Kluczowe spotkanie w Berlinie

Specjalny wysłannik USA Steve Witkoff w ten weekend spotka się w Berlinie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i europejskimi przywódcami - poinformował w piątek dziennik „Wall Street Journal”, powołując się na źródła.

Samorządy i MSWiA chcą wykonać wyrok TSUE ws. małżeństw jednopłciowych z ostatniej chwili
Samorządy i MSWiA chcą wykonać wyrok TSUE ws. "małżeństw jednopłciowych"

Po wyroku TSUE w sprawie małżeństw jednopłciowych zawartych w innych państwach UE samorządy czekają na decyzje rządu, bo na razie nie mogą wprowadzić do systemu zagranicznych dokumentów tych par. MSWiA zapewnia, że pracuje nad wdrożeniem orzeczenia do naszego prawa i wyda odpowiednie rekomendacje.

Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców gorące
Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców

„Po dzisiejszych 'występach' ministrów Kancelarii Prezydenta warto postawić pytanie – czy w kwestii polityki wschodniej prezydentowi jest bliżej do kierunku braci Kaczyńskich czy Konfederacji Brauna?” - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz na platformie X. Doczekał się ciętej riposty ze strony prof. Sławomira Cenckiewicza.

Dr Jacek Saryusz-Wolski ws. MERCOSUR: Powstanie mniejszości blokującej jest możliwe z ostatniej chwili
Dr Jacek Saryusz-Wolski ws. MERCOSUR: Powstanie mniejszości blokującej jest możliwe

„Państwa Członkowskie UE mają podjąć decyzję w najbliższy wtorek 16 grudnia w sprawie umowy handlowej z MERCOSUR” - poinformował dr Jacek Saryusz-Wolski, doradca prezydenta RP do spraw europejskich na platformie X.

Półmetek rządu Tuska. CBOS opublikował najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Półmetek rządu Tuska. CBOS opublikował najnowszy sondaż

Na półmetku kadencji rząd Donalda Tuska ma 34 proc. zwolenników i 41 proc. przeciwników – wynika z sondażu CBOS. Politolog i socjolog z Uniwersytetu SWPS dr Mateusz Zaremba powiedział PAP, że taka dynamika wpisuje się w trend obserwowany także w przypadku wcześniejszych gabinetów.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Wygląda na to, że Włochy czekają powtórne wybory parlamentarne

Mija już blisko 2 miesiące od wyborów parlamentarnych we Włoszech, a z wypowiedzi liderów ugrupowań, które odnotowały najlepsze wyniki wynika, że jest coraz mniej szans na utworzenie rządu.
/ pixabay.com

Wprawdzie udało się wybrać po burzliwych negocjacjach szefów obydwu izb parlamentu, przywódcą Senatu został parlamentarzysta Forza Italia, a izby niższej poseł z Ruchu 5 Gwiazd, ale na tym współpraca największych ugrupowań się skończyła. Prezydent Włoch do tej pory nie powierzył formalnie przywódcy żadnego ze zwycięskich ugrupowań misji tworzenia rządu, ponieważ żaden z nich nie jest w stanie zagwarantować powstania większości parlamentarnej.

Przypomnijmy, że wybory parlamentarne, które odbyły się na początku marca wygrała centroprawica osiągając wynik ok. 37 proc., drugie miejsce zajął Ruch Pięciu Gwiazd ok. 32 proc., trzecie z kolei rządząca centrolewica z wynikiem ponad 20 %. Frekwencja wyborcza była bardzo wysoka, wyniosła ponad 72%, w wyniku wyborów doszło do poważnych przetasowań na włoskiej scenie politycznej, ale jak się okazuje ponad 50% głosujących wyraziło swój bardzo krytyczny stosunek do tego, co dzieje się w Unii Europejskiej.

Przypomnijmy także, że centroprawica to blok aż z 4 ugrupowań: wiodącym była Forza Italia Berlusconiego, kolejne to antyimigrancka i eurosceptyczna Liga Północna Matteo Salviniego, równie eurosceptyczna partia Bracia Włoch Giorgii Melani, oraz chrześcijańsko-demokratyczna partia My z Włochami.

W samym bloku centroprawicowym doszło do zmiany lidera, lepszy wynik do tej pory wiodącego Forza Italia Berlusconiego, osiągnęła Liga Północna Salviniego i w tej sytuacji zgodnie z umową koalicyjną to ta partia powinna wskazywać kandydata na premiera.

Mimo zajęcia drugiego miejsca, tak naprawdę zwycięzcą tych wyborów okazał się jednak Ruch 5 Gwiazd, który przekraczając 30% poparcia udowodnił, że Włosi chcą nie tylko głębokich zmian w swoim kraju, ale także są bardzo niezadowoleni z tego, co dzieje się w Unii Europejskiej.

Ruch 5 Gwiazd, parę lat temu stworzony przez ponad 70 -letniego komika Beppe Grillo, a teraz kierowany przez bardzo młodego, bo zaledwie 31-letniego Luigi Di Maio, którego zresztą twórca tego ruchu przeforsował na to stanowisko wbrew całemu kierownictwu partii, w tych wyborach zatrząsnął włoską sceną polityczną. Politycy tego ugrupowania w kampanii wyborczej głosili, że chcą wyrwać włoską gospodarkę z zastoju poprzez znaczącą redukcję obowiązującego ustawodawstwa i obniżenie podatków dla firm, a także bardzo mocno krytykowali Unię Europejską (robią to zresztą od ponad 3 lat w Parlamencie Europejskim mając 14 europosłów). Wcześniej Ruch miał nawet pomysł, aby po wygranych wyborach zorganizować referendum w sprawie wyjścia Włoch ze strefy euro, ale w kampanii wyborczej z tej propozycji się wycofał.

Rzeczywiście, więc ponad 32% poparcia Włochów dla Ruchu 5 Gwiazd, oraz ponad 17% poparcie, jakie uzyskała Liga Północna, także bardzo eurosceptyczna, dobitnie pokazuje, że ponad 50% Włochów jest niezadowolonych z tego, co dzieje się w kraju, ale także unijnego status quo.

Niezależnie od tego jak potoczą się sprawy z wyłanianiem rządu we Włoszech, czy uda się stworzyć parlamentarną większość, (co wydaje się coraz mniej prawdopodobne), czy też ten kraj będą czekały kolejne wybory parlamentarne, unijny establishment powinien odebrać wyniki wyborów w tym trzecim, co do wielkości unijnym kraju, jako poważny sygnał ostrzegawczy, że wyborcy w poszczególnych krajach członkowskich, coraz krytyczniej oceniają to, co dzieje się w Unii Europejskiej.

Pojawiają się już jednak sygnały, że jeżeli we Włoszech powstałby rząd, który nie będzie się podobał Komisji Europejskiej (jak się to określa w Brukseli, rząd populistyczny), to rozpocznie ona nie tylko procedurę nadmiernego deficytu wobec tego kraju, ale także kar za przekraczanie w poprzednich latach deficytu sektora finansów publicznych ponad kryterium z Maastricht.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane