Grzegorz J. Kałuża: Wdzięczny jak Izrael

Ostatnie wydarzenia, a szczególnie koincydencja podpisania przez prezydenta Donalda Trumpa absurdalnej ustawy S.447 gdy jego nominalny sojusznik premier Netanjahu odbiera z Putinem paradę wojskową na Placu Czerwonym w Moskwie, przypomniały mi pewną postać-symbol z dziejów stosunków amerykańsko-izraelskich.
 Grzegorz J. Kałuża: Wdzięczny jak Izrael
/ YT, print screen

 

Jonathan Pollard urodził się w Galveston w Teksasie, w rodzinie profesora biologii, późniejszego wykładowcy katolickiego Uniwersytetu Notre Dame. Miejsce pracy ojca jest o tyle ciekawe, że rodzina była żydowska, a mały Jonathan musiał rzekomo zmienić szkołę publiczną na wyznaniową z powodu antysemityzmu. Jako 16-latek Jonathan pojechał na obóz naukowy do Izraela, tam też zorganizowano mu grupowy wyjazd do KL Dachau z izraelskimi przewodnikami. Ten pobyt sam Pollard podawał jako formujący jego poglądy i związek z Izraelem. Potem były studia politologiczne na Stanford, a po ich ukończeniu dodatkowe 2 lata studiów dyplomacji i prawa, porzucone dla próby znalezienia pracy w CIA.
 

Ta ukazywana często w krzywym zwierciadle przez Hollywood instytucja wykazała się czujnością i kandydata odrzuciła. Formalnie z powodu słabości do alkoholu i narkotyków i skłonności do mitomanii. To nie zniechęciło naszego bohatera. Niestety Wywiad Marynarki Wojennej przyjął kandydata do pracy jako analityka w 1979. Początkowo chciał pracować w sekcji dot. ZSRR, ale finalnie wylądował w sekcji Bliskiego Wschodu. I tu zaczyna się pidwójne życie Pollarda.
 

W wywiadzie przez kilka lat jego labilna osobowość utrudniała mu karierę, był postacią drugoplanową z ograniczonym dostępem do poufnych informacji. W tym czasie zaangażował się jako aktywista waszyngtońskich organizacji wspierających Izrael. Po krwawym zamachu na amerykańskie koszary Marines w Bejrucie (1983) kariera Pollarda rozkwitła. Trafił do komórki wywiadu wojskowego przetwarzającego dane z CIA i NSA, w tym wszelkie dane elektroniczne i satelitarne. Pierwszym, co zrobił, było zaoferowanie współpracy izraelskiemu wywiadowi wojskowemu. W tym celu nawiązał kontakt ze studiującym w USA informatykę pułkownikiem Izraelskich Sił Powietrznych Avimem Sellą.
 

Jego działalność przez pewien czas nie budziła podejrzeń kontrwywiadu. Pollard z różnych agencji wywiadu wynosił duże ilości dokumentów (czasem kilka razy dziennie), które pakował do aktówki. Lista wyniesionych przez niego dokumentów nie jest znana, szczegóły w śledztwie i procesie zostały utajnione ze względu na ich znaczenie dla bezpieczeństwa USA, ale wiadomo, że znajdował się wśród nich RASIN, tj. podręcznik wywiadu elektronicznego NSA, dzięki któremu Izrealczycy mogli rozpocząć inwigilację za pomocą amerykańskich metod i urządzeń. Tupet Pollarda przypominał działania najgroźniejszego w historii zdrajcy amerykańskich służb – Aldricha Amesa – który też wynosił całe pliki kopii tajnych dokumentów, tyle, że dla Rosjan i z siedziby CIA. Podwójni agenci „zaprzyjaźnionych służb” się trafiają, jednak zazwyczaj używa się ich do weryfikacji uczciwości partnera. Izrael tymczasem potraktował USA, kraj łożący corocznie miliardy dolarów na wsparcie izraelskich zdolności obronnych, jak kraj wrogi, któremu należy wydrzeć wszelkie tajemnice.
 

Wpadł przypadkiem w końcu 1985 roku, gdy kolega z biura zauważył, jak Pollard przekazuje żonie stertę dokumentów z klauzulą tajności, które miał zniszczyć. Wobec Pollarda wszczęto śledztwo, skontrolowano jego aktywność w wypożyczaniu dokumentów, zaczęto go inwigilować. Kilka dni później Pollard zorientował się, że został rozpracowany i 21 listopada wraz z żoną pojechał do ambasady Izraela, jednak nie zostali wpuszczeni na jej teren. W 1995 otrzymał zaocznie obywatelstwo Izraela, a władze izrselskie przyznały się do jego zwerbowania dopiero w 1998.
 

Po procesie w 1987 Pollard został skazany na dożywocie, a jego żona dostała 5 lat. O jego ułaskawienie zabiegali kolejno premierzy Rabin i Netanjahu. Prośbę Netanjahu vhciał spełnić prezydent Bill Clinton, ale dymisją zagroził szef CIA. Pollard wyszedł z więzienia w 2015, a jego oficer werbunkowy Sella został w Izraelu generałem i dowódcą bazy lotniczej, co spowodowało kilkuletnie zawieszenie pomocy USA dla lotnictwa tego kraju.
 

Zbliżenie izraelsko-rosyjskie jest faktem, a jego celem jest z jednej strony neutralność obecnej w Syrii armii rosyjskiej w trakcie nadciągających walk Izraela z Iranem, sponsorem Hezbollahu (właśnie zdobył władzę w Libanie), a z drugiej osłabienie wschodniej flanki NATO, w tym zniechęcanie Amerykanów do współpracy wojskowej z Polską.
 

W 1987 podczas procesu Pollarda widziałem w Stanach gigantyczną kampanię medialną nowojorskich gazet i stacji telewizyjnych kapitału żydowskiego. Przez pierwsze dwa tygodnie po wybuchu tego skandalu jedynym tematem był Holocaust. Nieśmiałe wzmianki o procesie były zagłuszane scenami martyrologii Żydów. Podobnie dziś sceny z Netanjahu latającego co chwila do Moskwy i ściskającego Putina są zagłuszane histerią wokół nowelizacji ustawy o IPN, usiłującą ingerować w politykę wewnętrzną i prawo spadkowe niepodległych państw ustawą Kongresu, przeprowadzoną przez żydowskie lobby w Waszyngtonie i wyczynami skandalisty Fulopa, burmistrza Jersey City, który wiesza na magistracie dwie flagi – amerykańską i izraelską!
 

Może więc czas, by Joseph diGenova, prokurator, który wsadził Pollarda, a dziś należy do doradców prawnych prezydenta Trumpa, przypomniał mu, jak instrumentalnie Izrael traktuje Stany Zjednoczone? Władze Izraela ośmielają się domagać prawa do emigracji dla zwolnionego warunkowo szpiega.


#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych Wiadomości
Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych

W sobotę, 16 sierpnia 2025 roku, około godziny 10:40, na ulicy Józefa Ignacego Kraszewskiego w Toruniu doszło do groźnego wypadku. Dwa tramwaje zderzyły się w rejonie przystanku Osiedle Młodych, powodując obrażenia u 14 pasażerów i poważne utrudnienia w ruchu miejskim.

Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż

Polacy widzą małe szanse, na utworzenie koalicji 13 grudnia po kolejnych wyborach parlamentarnych – wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".

Trump zaprasza Zełenskiego i liderów UE do Waszyngtonu Wiadomości
Trump zaprasza Zełenskiego i liderów UE do Waszyngtonu

Europejscy liderzy zostali zaproszeni przez prezydenta USA Donalda Trumpa do złożenia w poniedziałek wizyty w Waszyngtonie razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – poinformował w sobotę amerykański dziennik „New York Times”.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

W urzędzie marszałkowskim odbyła się konferencja prasowa poświęcona działaniom Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego – informuje Samorząd Województwa Podkarpackiego.

Żałoba w świecie seriali. Nie żyje legendarny aktor Wiadomości
Żałoba w świecie seriali. Nie żyje legendarny aktor

Nie żyje Tristan Rogers, australijski aktor, który przez wiele lat był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizyjnych. Odszedł w piątek 15 sierpnia 2025 roku w wieku 79 lat. Informację potwierdziła jego agentka Meryl Pomimo że nigdy nie palił papierosów - przegrał walkę z rakiem płuc.

Liczba Ukraińców w Polsce rośnie szybciej niż w całej UE z ostatniej chwili
Liczba Ukraińców w Polsce rośnie szybciej niż w całej UE

W czerwcu 2025 roku liczba Ukraińców objętych ochroną czasową wzrosła o 5,6 tys., osiągając niemal milion. To największy miesięczny wzrost w całej Unii Europejskiej. Analitycy informują: Polska staje się głównym celem migracyjnym w Europie, a struktura demograficzna uchodźców zaczyna się zmieniać.

Spotkanie Trump–Putin. Jest reakcja Tuska z ostatniej chwili
Spotkanie Trump–Putin. Jest reakcja Tuska

"Rosja szanuje wyłącznie silnych, a Putin okazał się po raz kolejny graczem sprytnym i bezwzględnym" – napisał w sobotę na platformie X premier Donald Tusk.

Burza w Pałacu Buckingham. Nowe doniesienia ws. książęcej pary z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham. Nowe doniesienia ws. książęcej pary

Rodzina książęca szykuje się do kolejnej zmiany adresu. Książę i księżna Walii planują przeprowadzkę do Forest Lodge w Windsor Great Park. Zamieszkają tam także ich dzieci – George, Charlotte i Louis.

Leśkiewicz ujawnia, co powiedział Karol Nawrocki podczas rozmowy liderów z Trumpem Wiadomości
Leśkiewicz ujawnia, co powiedział Karol Nawrocki podczas rozmowy liderów z Trumpem

„Karol Nawrocki podkreślił bardzo wyraźnie, że dobrym krokiem w kierunku pokoju na Ukrainie jest rozpoczęcie rozmów przez Donalda Trumpa” – tymi słowami rzecznik Prezydenta RP Rafał Leśkiewicz skomentował poranną telekonferencję zorganizowaną przez prezydenta USA.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Gorące lato zwiększa ryzyko oparzeń słonecznych — jak ich unikać, rozpoznać stopnie poparzeń i kiedy zgłosić się do lekarza.

REKLAMA

Grzegorz J. Kałuża: Wdzięczny jak Izrael

Ostatnie wydarzenia, a szczególnie koincydencja podpisania przez prezydenta Donalda Trumpa absurdalnej ustawy S.447 gdy jego nominalny sojusznik premier Netanjahu odbiera z Putinem paradę wojskową na Placu Czerwonym w Moskwie, przypomniały mi pewną postać-symbol z dziejów stosunków amerykańsko-izraelskich.
 Grzegorz J. Kałuża: Wdzięczny jak Izrael
/ YT, print screen

 

Jonathan Pollard urodził się w Galveston w Teksasie, w rodzinie profesora biologii, późniejszego wykładowcy katolickiego Uniwersytetu Notre Dame. Miejsce pracy ojca jest o tyle ciekawe, że rodzina była żydowska, a mały Jonathan musiał rzekomo zmienić szkołę publiczną na wyznaniową z powodu antysemityzmu. Jako 16-latek Jonathan pojechał na obóz naukowy do Izraela, tam też zorganizowano mu grupowy wyjazd do KL Dachau z izraelskimi przewodnikami. Ten pobyt sam Pollard podawał jako formujący jego poglądy i związek z Izraelem. Potem były studia politologiczne na Stanford, a po ich ukończeniu dodatkowe 2 lata studiów dyplomacji i prawa, porzucone dla próby znalezienia pracy w CIA.
 

Ta ukazywana często w krzywym zwierciadle przez Hollywood instytucja wykazała się czujnością i kandydata odrzuciła. Formalnie z powodu słabości do alkoholu i narkotyków i skłonności do mitomanii. To nie zniechęciło naszego bohatera. Niestety Wywiad Marynarki Wojennej przyjął kandydata do pracy jako analityka w 1979. Początkowo chciał pracować w sekcji dot. ZSRR, ale finalnie wylądował w sekcji Bliskiego Wschodu. I tu zaczyna się pidwójne życie Pollarda.
 

W wywiadzie przez kilka lat jego labilna osobowość utrudniała mu karierę, był postacią drugoplanową z ograniczonym dostępem do poufnych informacji. W tym czasie zaangażował się jako aktywista waszyngtońskich organizacji wspierających Izrael. Po krwawym zamachu na amerykańskie koszary Marines w Bejrucie (1983) kariera Pollarda rozkwitła. Trafił do komórki wywiadu wojskowego przetwarzającego dane z CIA i NSA, w tym wszelkie dane elektroniczne i satelitarne. Pierwszym, co zrobił, było zaoferowanie współpracy izraelskiemu wywiadowi wojskowemu. W tym celu nawiązał kontakt ze studiującym w USA informatykę pułkownikiem Izraelskich Sił Powietrznych Avimem Sellą.
 

Jego działalność przez pewien czas nie budziła podejrzeń kontrwywiadu. Pollard z różnych agencji wywiadu wynosił duże ilości dokumentów (czasem kilka razy dziennie), które pakował do aktówki. Lista wyniesionych przez niego dokumentów nie jest znana, szczegóły w śledztwie i procesie zostały utajnione ze względu na ich znaczenie dla bezpieczeństwa USA, ale wiadomo, że znajdował się wśród nich RASIN, tj. podręcznik wywiadu elektronicznego NSA, dzięki któremu Izrealczycy mogli rozpocząć inwigilację za pomocą amerykańskich metod i urządzeń. Tupet Pollarda przypominał działania najgroźniejszego w historii zdrajcy amerykańskich służb – Aldricha Amesa – który też wynosił całe pliki kopii tajnych dokumentów, tyle, że dla Rosjan i z siedziby CIA. Podwójni agenci „zaprzyjaźnionych służb” się trafiają, jednak zazwyczaj używa się ich do weryfikacji uczciwości partnera. Izrael tymczasem potraktował USA, kraj łożący corocznie miliardy dolarów na wsparcie izraelskich zdolności obronnych, jak kraj wrogi, któremu należy wydrzeć wszelkie tajemnice.
 

Wpadł przypadkiem w końcu 1985 roku, gdy kolega z biura zauważył, jak Pollard przekazuje żonie stertę dokumentów z klauzulą tajności, które miał zniszczyć. Wobec Pollarda wszczęto śledztwo, skontrolowano jego aktywność w wypożyczaniu dokumentów, zaczęto go inwigilować. Kilka dni później Pollard zorientował się, że został rozpracowany i 21 listopada wraz z żoną pojechał do ambasady Izraela, jednak nie zostali wpuszczeni na jej teren. W 1995 otrzymał zaocznie obywatelstwo Izraela, a władze izrselskie przyznały się do jego zwerbowania dopiero w 1998.
 

Po procesie w 1987 Pollard został skazany na dożywocie, a jego żona dostała 5 lat. O jego ułaskawienie zabiegali kolejno premierzy Rabin i Netanjahu. Prośbę Netanjahu vhciał spełnić prezydent Bill Clinton, ale dymisją zagroził szef CIA. Pollard wyszedł z więzienia w 2015, a jego oficer werbunkowy Sella został w Izraelu generałem i dowódcą bazy lotniczej, co spowodowało kilkuletnie zawieszenie pomocy USA dla lotnictwa tego kraju.
 

Zbliżenie izraelsko-rosyjskie jest faktem, a jego celem jest z jednej strony neutralność obecnej w Syrii armii rosyjskiej w trakcie nadciągających walk Izraela z Iranem, sponsorem Hezbollahu (właśnie zdobył władzę w Libanie), a z drugiej osłabienie wschodniej flanki NATO, w tym zniechęcanie Amerykanów do współpracy wojskowej z Polską.
 

W 1987 podczas procesu Pollarda widziałem w Stanach gigantyczną kampanię medialną nowojorskich gazet i stacji telewizyjnych kapitału żydowskiego. Przez pierwsze dwa tygodnie po wybuchu tego skandalu jedynym tematem był Holocaust. Nieśmiałe wzmianki o procesie były zagłuszane scenami martyrologii Żydów. Podobnie dziś sceny z Netanjahu latającego co chwila do Moskwy i ściskającego Putina są zagłuszane histerią wokół nowelizacji ustawy o IPN, usiłującą ingerować w politykę wewnętrzną i prawo spadkowe niepodległych państw ustawą Kongresu, przeprowadzoną przez żydowskie lobby w Waszyngtonie i wyczynami skandalisty Fulopa, burmistrza Jersey City, który wiesza na magistracie dwie flagi – amerykańską i izraelską!
 

Może więc czas, by Joseph diGenova, prokurator, który wsadził Pollarda, a dziś należy do doradców prawnych prezydenta Trumpa, przypomniał mu, jak instrumentalnie Izrael traktuje Stany Zjednoczone? Władze Izraela ośmielają się domagać prawa do emigracji dla zwolnionego warunkowo szpiega.


#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane
Emerytury
Stażowe