Maciek Chudkiewicz dla "TS": Ponowoczesność, czyli po .Nowoczesnej
Na czele postawiono Ryśka Petru. Wtedy jeszcze nie był mistrzem memów, nikt go tak często nie słyszał, to i nie wiedzieliśmy, że co zdanie, to wpadka. Znany był raczej z tego, że był uczniem samego Balcerowicza i że – jak mówił niegdyś były rzecznik rządu Donalda Tuska Paweł Graś – Ryszard Petru bardzo chciał się do tego rządu dostać. No i ponoć miał być świetnym ekonomistą.
Wiem skądinąd, że przed wyborami odbył szereg spotkań z ciekawymi i ważnymi ludźmi, przedsiębiorcami, prosząc o wsparcie, radę i może coś jeszcze...
Wielu przedsiębiorców mu uwierzyło. Chcieli mieć swoją reprezentację w sejmie. Widzieli w Petru swojego człowieka. Nie oni jedni zresztą, skoro pod koniec 2015 roku należąca do wydawcy „Gazety Wyborczej” gazeta „Metro” (do dziś dostępna w internecie pod adresem metro.gazeta.pl) pisała o Ryszardzie tak: „Polski JFK”. Dlaczego tak lubimy Ryszarda Petru?” I dalej: „W polityce wykorzystuje zdolności menedżera i nie boi się Jarosława Kaczyńskiego. To procentuje. Popiera go już co trzeci Polak, a coraz więcej osób nazywa go liderem opozycji”.
No w każdym razie rzeczywiście pod koniec tego roku nowoczesna partia miała w jednym z sondaży ponad 30 proc. poparcia. Jak widać jednak, nawet taki potencjał można spi...tolić.
Potem już było coraz gorzej i gorzej. Wpadka za wpadką. Madery, romanse, braki kasy, odchodzący członkowie i posłowie. I tak poleciało. Zmiana lidera na liderkę była tylko etapem w drodze do upadku. Dziś odchodzą z partii ci najbardziej rozpoznawalni. Reszta systemowo połączy się pewnie z Platformą.
Kongres inauguracyjny Nowoczesna.pl miał miejsce 31 maja 2015 r. Można więc powiedzieć, że pożyła 3 lata. Spoczywaj w pokoju.
Maciek Chudkiewicz
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (20/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.