Cezary Krysztopa dla "TS": Pan ucieka do Polski, Panie Hanitzsch

Zwykle w swoim felietonie dla „Tygodnika Solidarność” uskuteczniam prywatę. Wręcz wymaga się ode mnie tej prywaty. Z jakichś tajemniczych powodów perypetie ojca-gapy znalazły odbiorców, a nawet w niejakiej pysze ośmielę się napisać – fanów. Dziś jednak chciałbym się zająć kolegą po fachu, Dieterem Hanitzschem, nestorem niemieckiej karykatury, który właśnie w wieku 84 wyleciał z „Suddeutsche Zeitung” za „antysemicki rysunek”.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Pan ucieka do Polski, Panie Hanitzsch
/ Dieter Hanitzsch z "antysemickim" rysunkiem, screen YT
A to antysemita jeden, pomyślicie, pewnie narysował sześcioramienną czerwoną gwiazdę! Otóż nie, starszy pan narysował, a „Suddeutsche Zeitung” wydrukowało, zanim zdążyło się oburzyć, rysunek, na którym Beniamin Netanyahu w stroju izraelskiej zwyciężczyni Eurowizji Netty Barzilai podnosi do góry rakietę i krzyczy: „Za rok w Jerozolimie!” (w związku ze zwycięstwem Netty impreza najprawdopodobniej odbędzie się w mieście amerykańskiej ambasady). A miało to miejsce tuż po masakrze, jakiej dokonała na protestujących Palestyńczykach izraelska armia.

Pełnomocnik rządu Niemiec ds. walki z antysemityzmem w wywiadzie dla niemieckiego brukowca „Bild” powiedział: „Wywoływane są tu skojarzenia z niedopuszczalnymi rysunkami narodowosocjalistycznej propagandy (…) została przekroczona czerwona linia”. Rysownik odmówił przeprosin, więc został zwolniony. Warto dodać, że ten sam rysownik, kiedy rysował karykatury Erdogana, co tureckiego prezydenta ostro wkurzyło, podlegał ochronie pod hasłami „wolności słowa”. Teraz nie podlega.

Siedzę tak sobie przed tym rysunkiem i się zastanawiam, gdzie jest ten antysemityzm? O ile oczywiście „antysemityzmu” nie definiujemy jako każdej krytyki Izraela czy Żydów (a to wtedy przepraszam), to co u diaska jest w tym rysunku antysemickiego, wręcz „wywołującego skojarzenia z niedopuszczalnymi rysunkami narodowosocjalistycznej propagandy”? Czego musi dokonać Izrael czy jego premier, żeby wolno ich było skrytykować lub choćby poddać karykaturze? 

Dziwny to kraj te Niemcy. Nie ma tygodnia, czy może wręcz dnia, żeby niemieckie media, w którejś ze swoich odsłon nie dostawały spazmów na punkcie Polski, stosując retorykę równie kłamliwą, co dość niskich lotów (wystarczy przypomnieć piosenkę teledysk Popo-Polen w niemieckiej telewizji publicznej – po niemiecku „popo” to, mówiąc oględnie, „pupa”), a jednocześnie oskarżały Polaków o „mobilizację wokół antyniemieckich haseł”. Święty by nie wytrzymał. Blokują informację o gwałtach w Kolonii, a zaraz potem pouczają innych o wolności słowa. Usiłują zmienić wynik demokratycznych wyborów w Polsce, ale uważają się za rozsadnik demokracji. I tak dalej i temu podobne.

A teraz jeszcze ten rysunek. Tak jakby zapomnieli już o tym, jak ich dziadkowie, a może jeszcze ojcowie, palili książki na stosach. Panie Hanitzsch, Pan ucieka do Polski, odpocznie Pan, pooddycha wolnością, tu jeszcze jest w miarę normalnie.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (22/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Gorąco pod Sądem Najwyższym. Być może teraz decydują się losy naszej Ojczyzny [WIDEO] z ostatniej chwili
Gorąco pod Sądem Najwyższym. "Być może teraz decydują się losy naszej Ojczyzny" [WIDEO]

W związku z licznymi ostrzeżeniami przed planowanymi w Sądzie Najwyższym prowokacjami, w piątkowy poranek przed budynkiem Sądu Najwyższego zgromadzili się protestujący. – Jesteśmy tu po to, żeby bronić prawa i zachowujemy się zgodnie z prawem. Mamy również obowiązek wobec Ojczyzny, by tego prawa bronić. To, co dzieje się w ostatnich dniach to jest jakaś surrealistyczna rzeczywistość – mówił Robert Bąkiewicz.

Warmińsko-Mazurskie: Nie żyje polski żołnierz z ostatniej chwili
Warmińsko-Mazurskie: Nie żyje polski żołnierz

Na terenie jednostki wojskowej w województwie warmińsko-mazurskim doszło do tragicznego wypadku z udziałem transportera opancerzonego Rosomak. W wyniku zdarzenia zginął 25-letni żołnierz, a drugi jest ranny i został przewieziony do szpitala.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

W najbliższy weekend w Warszawie ruszają intensywne wakacyjne remonty. Mieszkańcy stolicy muszą przygotować się na duże zmiany w organizacji ruchu – zarówno drogowego, jak i komunikacji miejskiej. Prace ruszą równocześnie w kilku dzielnicach: na Białołęce, Mokotowie, Woli, Wilanowie oraz w Śródmieściu.

Gersdorf zdradza scenariusz przejęcia prezydentury: Decyduje premier. Kończy się kadencja Dudy i... jest Hołownia  z ostatniej chwili
Gersdorf zdradza scenariusz przejęcia prezydentury: "Decyduje premier. Kończy się kadencja Dudy i... jest Hołownia" 

W programie w TVP Info Małgorzata Gersdorf przedstawiła możliwy scenariusz przejęcia Pałacu Prezydenckiego przez koalicję 13 grudnia. Prowadząca program Dorota Wysocka-Schnepf i była I prezes SN przedstawiły krok po kroku scenariusz takiej operacji. - Kończy się kadencja prezydenta Andrzeja Dudy i..."? - dopytywała prowadząca. "I jest Hołownia" - odpowiedziała prof. Gersdorf. - On do wszystkiego ma dystans, ale jak będzie miał podane na tacy, to weźmie" - stwierdziła profesor prawa. 

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jak kot Schrödingera tylko u nas
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jak kot Schrödingera

Trwająca debata na temat rzekomego „nie-istnienia” Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego przypomina słynny eksperyment myślowy austriackiego noblisty.

Imane Khelif - damski bokser tylko u nas
Imane Khelif - damski bokser

Imane Khelif, algierski bokser, który zdobył złoto w kategorii kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, stał się symbolem chaosu, jaki ideologia gender wnosi do sportu. Teraz, po tym jak organizacja World Boxing ogłosiła obowiązkowe testy płci przed turniejem kobiet w Eindhoven (5–10 czerwca 2025), Khelif nagle wycofał się z zawodów. Ta decyzja tylko podsyciła debatę sprzed roku: jak to możliwe, że mężczyzna rywalizował z kobietami przez tak długi okres i to w profesjonalnym sporcie na najwyższym poziomie?

Prezydent elekt Karol Nawrocki spotkał się z szefem MON z ostatniej chwili
Prezydent elekt Karol Nawrocki spotkał się z szefem MON

W czwartek prezydent elekt Karol Nawrocki spotkał się z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - przekazał były szef sztabu Nawrockiego Paweł Szefernaker. "Spotkanie dotyczyło przyszłych relacji między zwierzchnikiem sił zbrojnych, a szefem MON" - powiedział polityk PiS.

Robert Bąkiewicz przekazał nam informacje o możliwym ataku na Sąd Najwyższy: Widzimy się o 7.30 tylko u nas
Robert Bąkiewicz przekazał nam informacje o możliwym ataku na Sąd Najwyższy: "Widzimy się o 7.30"

- Na naszych oczach może dojść do nielegalnego i bezprawnego przejęcia Sądu Najwyższego poprzez działania części sędziów Izby Pracy - mówi w rozmowie z Cezarym Krysztopą Robert Bąkiewicz.

Burza w Pałacu Buckingham. Książę William szykuje rewolucję? Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Książę William szykuje rewolucję?

W Pałacu Buckingham może dojść do dużych zmian, gdy książę William obejmie tron. Jak donoszą brytyjskie media, przyszły król nie planuje biernie kontynuować dotychczasowych tradycji, lecz chce „zrobić wszystko po swojemu”.

Burza w PE. Wniosek o wotum nieufności dla Ursuli von der Leyen z ostatniej chwili
Burza w PE. Wniosek o wotum nieufności dla Ursuli von der Leyen

Pierwszy raz w obecnym PE sojusz ugrupowań prawicowych porozumiała się co do wniosku nieufności dla Ursuli von der Leyen. Wniosek poparło 74 europarlamentarzystów z ECR - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, ESN - Grupy Europy Suwerennych Narodów, zwłaszcza Alternatywy dla Niemiec oraz Patrioci dla Europy.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Pan ucieka do Polski, Panie Hanitzsch

Zwykle w swoim felietonie dla „Tygodnika Solidarność” uskuteczniam prywatę. Wręcz wymaga się ode mnie tej prywaty. Z jakichś tajemniczych powodów perypetie ojca-gapy znalazły odbiorców, a nawet w niejakiej pysze ośmielę się napisać – fanów. Dziś jednak chciałbym się zająć kolegą po fachu, Dieterem Hanitzschem, nestorem niemieckiej karykatury, który właśnie w wieku 84 wyleciał z „Suddeutsche Zeitung” za „antysemicki rysunek”.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Pan ucieka do Polski, Panie Hanitzsch
/ Dieter Hanitzsch z "antysemickim" rysunkiem, screen YT
A to antysemita jeden, pomyślicie, pewnie narysował sześcioramienną czerwoną gwiazdę! Otóż nie, starszy pan narysował, a „Suddeutsche Zeitung” wydrukowało, zanim zdążyło się oburzyć, rysunek, na którym Beniamin Netanyahu w stroju izraelskiej zwyciężczyni Eurowizji Netty Barzilai podnosi do góry rakietę i krzyczy: „Za rok w Jerozolimie!” (w związku ze zwycięstwem Netty impreza najprawdopodobniej odbędzie się w mieście amerykańskiej ambasady). A miało to miejsce tuż po masakrze, jakiej dokonała na protestujących Palestyńczykach izraelska armia.

Pełnomocnik rządu Niemiec ds. walki z antysemityzmem w wywiadzie dla niemieckiego brukowca „Bild” powiedział: „Wywoływane są tu skojarzenia z niedopuszczalnymi rysunkami narodowosocjalistycznej propagandy (…) została przekroczona czerwona linia”. Rysownik odmówił przeprosin, więc został zwolniony. Warto dodać, że ten sam rysownik, kiedy rysował karykatury Erdogana, co tureckiego prezydenta ostro wkurzyło, podlegał ochronie pod hasłami „wolności słowa”. Teraz nie podlega.

Siedzę tak sobie przed tym rysunkiem i się zastanawiam, gdzie jest ten antysemityzm? O ile oczywiście „antysemityzmu” nie definiujemy jako każdej krytyki Izraela czy Żydów (a to wtedy przepraszam), to co u diaska jest w tym rysunku antysemickiego, wręcz „wywołującego skojarzenia z niedopuszczalnymi rysunkami narodowosocjalistycznej propagandy”? Czego musi dokonać Izrael czy jego premier, żeby wolno ich było skrytykować lub choćby poddać karykaturze? 

Dziwny to kraj te Niemcy. Nie ma tygodnia, czy może wręcz dnia, żeby niemieckie media, w którejś ze swoich odsłon nie dostawały spazmów na punkcie Polski, stosując retorykę równie kłamliwą, co dość niskich lotów (wystarczy przypomnieć piosenkę teledysk Popo-Polen w niemieckiej telewizji publicznej – po niemiecku „popo” to, mówiąc oględnie, „pupa”), a jednocześnie oskarżały Polaków o „mobilizację wokół antyniemieckich haseł”. Święty by nie wytrzymał. Blokują informację o gwałtach w Kolonii, a zaraz potem pouczają innych o wolności słowa. Usiłują zmienić wynik demokratycznych wyborów w Polsce, ale uważają się za rozsadnik demokracji. I tak dalej i temu podobne.

A teraz jeszcze ten rysunek. Tak jakby zapomnieli już o tym, jak ich dziadkowie, a może jeszcze ojcowie, palili książki na stosach. Panie Hanitzsch, Pan ucieka do Polski, odpocznie Pan, pooddycha wolnością, tu jeszcze jest w miarę normalnie.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (22/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe