Joanna Kolomyeytsev: Wojna historyczna Rosji z Ukrainą. Ruś Kijowska - Wieczny kompleks Moskwy

W miniony piątek odsłonięto w Moskwie, w bezpośredniej bliskości Kremla, „serca Rosji”, jak to określił Władimir Putin, monumentalny pomnik św. Włodzimierza, Wielkiego Księcia Kijowskiego. Datę wybrano symbolicznie; 4 listopada jest bowiem Dniem Jedności Narodowej w Rosji. Jest to święto nowe, ustanowione parę lat temu przez Władimira Putina, aczkolwiek odwołuje się ono do odległych historycznie wypadków 1612 roku, kiedy to powstanie pod wodzą Minina i Pożarskiego oswobodziło Kreml z rąk polskich.



Czyn ten może budzić zdziwienie. Włodzimierz Kijowski był bowiem władcą Rusi Kijowskiej, średniowiecznego państwa, założonego przez wareską dynastię Rurykowiczów, mającego rozległe dynastyczne powiązania od Bizancjum przez Skandynawię po Anglię i Francję. To za Włodzimierza i jego syna, Jarosława Mądrego, nastąpił rozkwit Rusi Kijowskiej, co umożliwił min. wprowadzony przez św. Włodzimierza chrzest i przypieczętowanie nowej wiary przez małżeństwo z siostrą cesarza bizantyjskiego, Bazylego II. Włodzimierz Kijowski skonsolidował, ujednolicił i zcentralizował swoje państwo. Fakt ten jest wielkim kompleksem Moskwy; gdyż tak właściwie to dopiero upadek Rusi Kijowskiej wskutek inwazji mongolskich i wakum polityczne umożliwiły rozwinięcie się odrębnego ośrodka władzy na północy. Na Ukrainie złośliwi mówią, że gdy Kijów rozkwitał, w Moskwie jeno żaby kumkały. I jest to prawda. 
 

„Tysiącletnia historia” i rosyjski panslawizm

Warto pochylić się nad przemówieniami polityków. Władimir Putin nazwał św. Włodzimierza „wybitnym przodkiem i założycielem państwa rosyjskiego” (sic!). Jest to historyczny błąd i ukazuje dobitnie wspomniany kompleks Rosjan; wystarczyło się bowiem powołać na spuściznę Rusi Kijowskiej, widocznie nieakceptowalne stwierdzenie dla imperialisty. Dalej prezydent Rosji wspomina chrzest Rusi, który miał być „źródłem duchowym dla narodów Rosji, Białorusi, Ukrainy”. Szczególnie akcentuje ciągłość pokoleniową owych trzech narodów: „To silne moralne wsparcie, solidarność i jedność pomogły naszym przodkom w przezwyciężeniu trudności, by żyć i zdobyć chwałę Ojczyzny, z pokolenia na pokolenie wzmocnić swoją siłę i wielkość.” Od powyższego zawłaszczenia historii Rusi Kijowskiej, dochodzi Putin w prostej linii do absurdalnej tysiącletniej historii Rosji, którą łączy z aktualnymi zagrożeniami politycznymi: „I teraz jest naszym obowiązkiem - stanąć razem, przed współczesnymi zagrożeniami i wyzwaniami, (...) i iść do przodu, zapewniając ciągłość naszej tysiącletniej historii". Gwoli uściślenia wypada dodać, iż powstanie Księstwa Moskiewskiego datuje się na 1260 rok, aczkolwiek już za czasów carskich próbowano karkołomnie przedstawić ciągłość dynastyczną z Rurykowiczami. Nie był to wprawdzie zabieg odosobniony, odwoływanie się Niemiec do Cesarstwa Rzymskiego jest tego najlepszym przykładem; aczkolwiek w obecnych czasach z ust rosyjskiego prezydenta brzmi to jak pochodząca z zamierzchłych czasów próba leigitymizowania własnych aspiracji do obcych ziem, tronu i następstwa.
 

Wszechrosyjski "trójnaród"

Nie bez przyczyny wymienione są trzy nacje – Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Jest to znak, że Kreml odkopał starą carską tezę o wschechrosyjskim trójnarodzie (ros. Триединый русский народ). Jest to idea jednego narodu rosyjskiego składającego się wielkorusów (Rosjanie), białorusów i małorusów (Ukraińcy), trzech narodów, jakim dała początek Ruś Kijowska. Powstanie koncepcji datuje się na XVII wiek i czasowo zbiega się ona z utratę przez Rzeczpospolitą lewobrzeżnej Ukrainy; miała więc ona służyć za ideologiczną bazę odłączenia części Ukrainy od Polski i przyłączenia jej Moskwy. Podkreślała jedność wiary prawosławnej, co, po utworzeniu przez Koronę sztucznego tworu, jakim był kościół unicki na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej, padło na podatny grunt. Również fakt powstania koncepcji w kręgach kijowskiego ortodoksyjnego duchowieństwa zdaje się przemawiać za tym, że decydująca w powstawaniu idei była właśnie jedność wyznania.

Wygląda więc na to, że Kreml, sięgając po tę teorię, próbuje stworzyć ideologiczny kit dla swoich roszczeń wobec – jak dotychczas – części Ukrainy. Idzie tutaj zresztą ścieżką pracowicie wydeptaną w czasach caratu.
 

Cyryl przyklepał

W związku z powyższym nie dziwi fakt uczestnictwa w uroczystościach patriarchy moskwiewskiego, Cyryla. Od dawna widać zresztą jego dobre związki z włodarzami Kremla. Nie dziwi więc, że w swoim przemówieniu podbudował i pociągnął tezy Putina: „Pomnik księcia Włodzimierza to symbol jedności narodów, których on jest ojcem. A są to narody historycznej Rosji, obecnie zamieszkałe w granicach wielu państw. Pomnik ojca może stać wszędzie, gdzie żyją jego dzieci i nie ma w tym sprzeczności. Ale dzieje się źle, jeśli dzieci zapominają, że mają tego samego ojca”. Ostatnie zdanie brzmi jak napomnienie tych, co takowej wspólnoty nie uznają, czyli Ukraińców.
 

Włodzimierz Kijowski a aneksja Krymu

Nie dziwi również i fakt, że świętym i patronem Kijowa próbowano usprawiedliwić agresję Rosji na Ukrainę i zajęcie Krymu. Zrobiono to ustami moderatora uroczystości, Fiodora Bondarczuka, rosyjskiego reżysera. Odsłonił on pomnik następującą maksymą: „Uroczystość ta połączyła dawny Cherson z nowoczesną Moskwą”. Cherson to miejsce chrztu Włodzimierza, miasto na Krymie, w dzisiejszej Ukrainie. Nomen omen, w pewnych kręgach znany jest wierszyk: „Jeden Władimir Ruś chrzcił, drugi przywrócił jej kolebkę chrzczenia”.
 

********************************

Cyniczne to wprawdzie, ale jedno jest pewne – Rosja wiele się nauczyła w dziedzinie polityki historycznej i ideologicznie sięga do utartych dróg znanych z czasów carskiego imperializmu. Dodatkowo wprowadza symboliczne paralele – jak Minin i Pożarski oswobodzili Moskwę z rąk zachodniego mocarstwa, tak jak wyrwano część Ukrainy Koronie po buncie Chmielnickiego, tak i dzisiaj próbuje się odciągnąć Ukrainę od Zachodu i skierować ją ku Rosji. Rosji, która wzorem Włodzimierza Kijowskiego planuje dokonać zjednoczenia i scentralizowania ziem i narodów „ruskich”. Pytanie tylko, czy społeczeństwo ukraińskie, bogate w doświadczenia Rewolucji Pomarańczowej i Majdanu się na to zgodzi. A i warto zastanowić się nad rolą, jaką i Rzeczpospolita może odegrać. Wszakże nastroje antyrosyjskie u naszych wschodnich sąsiadów są widoczne gołym okiem. I nie pomoże na to żaden pomnik. Szczególnie dumnego kijowskiego władcy, który u bram Kremla spogląda na miasto, gdzie nigdy nie był i na naród, którego nie chrzcił.  

http://www.ukrinform.ru/rubric-politycs/2114912-knaz-kievskij-otec-narodov-moskovskij.html

http://www.kremlin.ru/events/president/news/53211

 

 


 

POLECANE
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton Wiadomości
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton

Organizacja Crimestoppers wyznaczyła nagrodę 20 tys. funtów za informacje pomagające wyjaśnić sprawę zabójstwa 45-letniego Polaka w Southampton. Ciało mężczyzny, ze śladami pożaru, znaleziono 8 października w rejonie rezerwatu przyrody Southampton Common.

Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON z ostatniej chwili
Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON

Były szef BBN z czasów prezydenta Andrzeja Dudy, gen. Dariusz Łukowski został powołany na funkcje dyrektora Departamentu Strategii i Planowania Obronnego w resorcie obrony narodowej - poinformował we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Niemcy likwidują Pociąg do Kultury. Kursuje między Berlinem i Wrocławiem Wiadomości
Niemcy likwidują "Pociąg do Kultury". Kursuje między Berlinem i Wrocławiem

Weekendowe połączenie kolejowe, łączące Berlin z Wrocławiem i oferujące pasażerom wydarzenia artystyczne w drodze, jest bliski zamknięcia. Niemieckie media informują, że projekt przestanie funkcjonować po grudniu 2025 roku z powodów finansowych.

Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki z ostatniej chwili
Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki

We wtorkowy wieczór mieszkańcy różnych regionów Polski donosili o tajemniczych światłach na niebie; niebo nad Mazowszem, Śląskiem i Podkarpaciem rozświetliły pomarańczowe kule ognia. Choć część osób podejrzewa wojskowe flary, wiele wskazuje na to, że to po prostu... „spadające gwiazdy”. 

Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów z ostatniej chwili
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów

Cały ruch lotniczy na lotnisku w Brukseli został wstrzymany we wtorek wieczorem w związku z wtargnięciem co najmniej jednego drona – podały belgijskie media, powołując się na agencję prasową Belga. Samoloty przekierowano na lotnisko w Liege, które niedługo potem również zamknięto w związku z aktywnością bezzałogowców.

Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc. Wiadomości
Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc.

W Polsce i w całej Europie zaczyna brakować jaj. To efekt ognisk grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, które uderzyły w największe centra produkcji. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz alarmuje, że ceny jaj już mocno rosną — i nie ma szans, by szybko wróciły do poziomów z poprzednich miesięcy.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 8 do 16 listopada 2025 r. Dworzec Warszawa Centralna zostanie wyłączony z obsługi pociągów dalekobieżnych z powodu modernizacji infrastruktury kolejowej. Pasażerów czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity i SKM, dodatkowe linie komunikacji miejskiej oraz honorowanie biletów na wielu trasach w stolicy.

Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydował o ponownym zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca. Decyzja zapadła we wtorek, czyli tego samego dnia, w którym Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze zarządzenie o zawieszeniu go w obowiązkach.

Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska rosyjski trójkąt karaibski z ostatniej chwili
Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska "rosyjski trójkąt karaibski"

Wenezuela stoi na krawędzi przełomu. Upadek reżimu Nicolasa Maduro oznaczałby nie tylko koniec socjalistycznej dyktatury, ale też rozpad rosyjskiego układu wpływów w Ameryce Łacińskiej. Czy Donald Trump naprawdę doprowadzi do końca ery „rosyjskiego trójkąta karaibskiego”?

Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję z ostatniej chwili
Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję

Prezydent Karol Nawrocki we wtorek podpisał nowelizację ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Ma ona ułatwić proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez wywłaszczanych, przewiduje też zaliczki do 85 proc. wysokości odszkodowania.

REKLAMA

Joanna Kolomyeytsev: Wojna historyczna Rosji z Ukrainą. Ruś Kijowska - Wieczny kompleks Moskwy

W miniony piątek odsłonięto w Moskwie, w bezpośredniej bliskości Kremla, „serca Rosji”, jak to określił Władimir Putin, monumentalny pomnik św. Włodzimierza, Wielkiego Księcia Kijowskiego. Datę wybrano symbolicznie; 4 listopada jest bowiem Dniem Jedności Narodowej w Rosji. Jest to święto nowe, ustanowione parę lat temu przez Władimira Putina, aczkolwiek odwołuje się ono do odległych historycznie wypadków 1612 roku, kiedy to powstanie pod wodzą Minina i Pożarskiego oswobodziło Kreml z rąk polskich.



Czyn ten może budzić zdziwienie. Włodzimierz Kijowski był bowiem władcą Rusi Kijowskiej, średniowiecznego państwa, założonego przez wareską dynastię Rurykowiczów, mającego rozległe dynastyczne powiązania od Bizancjum przez Skandynawię po Anglię i Francję. To za Włodzimierza i jego syna, Jarosława Mądrego, nastąpił rozkwit Rusi Kijowskiej, co umożliwił min. wprowadzony przez św. Włodzimierza chrzest i przypieczętowanie nowej wiary przez małżeństwo z siostrą cesarza bizantyjskiego, Bazylego II. Włodzimierz Kijowski skonsolidował, ujednolicił i zcentralizował swoje państwo. Fakt ten jest wielkim kompleksem Moskwy; gdyż tak właściwie to dopiero upadek Rusi Kijowskiej wskutek inwazji mongolskich i wakum polityczne umożliwiły rozwinięcie się odrębnego ośrodka władzy na północy. Na Ukrainie złośliwi mówią, że gdy Kijów rozkwitał, w Moskwie jeno żaby kumkały. I jest to prawda. 
 

„Tysiącletnia historia” i rosyjski panslawizm

Warto pochylić się nad przemówieniami polityków. Władimir Putin nazwał św. Włodzimierza „wybitnym przodkiem i założycielem państwa rosyjskiego” (sic!). Jest to historyczny błąd i ukazuje dobitnie wspomniany kompleks Rosjan; wystarczyło się bowiem powołać na spuściznę Rusi Kijowskiej, widocznie nieakceptowalne stwierdzenie dla imperialisty. Dalej prezydent Rosji wspomina chrzest Rusi, który miał być „źródłem duchowym dla narodów Rosji, Białorusi, Ukrainy”. Szczególnie akcentuje ciągłość pokoleniową owych trzech narodów: „To silne moralne wsparcie, solidarność i jedność pomogły naszym przodkom w przezwyciężeniu trudności, by żyć i zdobyć chwałę Ojczyzny, z pokolenia na pokolenie wzmocnić swoją siłę i wielkość.” Od powyższego zawłaszczenia historii Rusi Kijowskiej, dochodzi Putin w prostej linii do absurdalnej tysiącletniej historii Rosji, którą łączy z aktualnymi zagrożeniami politycznymi: „I teraz jest naszym obowiązkiem - stanąć razem, przed współczesnymi zagrożeniami i wyzwaniami, (...) i iść do przodu, zapewniając ciągłość naszej tysiącletniej historii". Gwoli uściślenia wypada dodać, iż powstanie Księstwa Moskiewskiego datuje się na 1260 rok, aczkolwiek już za czasów carskich próbowano karkołomnie przedstawić ciągłość dynastyczną z Rurykowiczami. Nie był to wprawdzie zabieg odosobniony, odwoływanie się Niemiec do Cesarstwa Rzymskiego jest tego najlepszym przykładem; aczkolwiek w obecnych czasach z ust rosyjskiego prezydenta brzmi to jak pochodząca z zamierzchłych czasów próba leigitymizowania własnych aspiracji do obcych ziem, tronu i następstwa.
 

Wszechrosyjski "trójnaród"

Nie bez przyczyny wymienione są trzy nacje – Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Jest to znak, że Kreml odkopał starą carską tezę o wschechrosyjskim trójnarodzie (ros. Триединый русский народ). Jest to idea jednego narodu rosyjskiego składającego się wielkorusów (Rosjanie), białorusów i małorusów (Ukraińcy), trzech narodów, jakim dała początek Ruś Kijowska. Powstanie koncepcji datuje się na XVII wiek i czasowo zbiega się ona z utratę przez Rzeczpospolitą lewobrzeżnej Ukrainy; miała więc ona służyć za ideologiczną bazę odłączenia części Ukrainy od Polski i przyłączenia jej Moskwy. Podkreślała jedność wiary prawosławnej, co, po utworzeniu przez Koronę sztucznego tworu, jakim był kościół unicki na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej, padło na podatny grunt. Również fakt powstania koncepcji w kręgach kijowskiego ortodoksyjnego duchowieństwa zdaje się przemawiać za tym, że decydująca w powstawaniu idei była właśnie jedność wyznania.

Wygląda więc na to, że Kreml, sięgając po tę teorię, próbuje stworzyć ideologiczny kit dla swoich roszczeń wobec – jak dotychczas – części Ukrainy. Idzie tutaj zresztą ścieżką pracowicie wydeptaną w czasach caratu.
 

Cyryl przyklepał

W związku z powyższym nie dziwi fakt uczestnictwa w uroczystościach patriarchy moskwiewskiego, Cyryla. Od dawna widać zresztą jego dobre związki z włodarzami Kremla. Nie dziwi więc, że w swoim przemówieniu podbudował i pociągnął tezy Putina: „Pomnik księcia Włodzimierza to symbol jedności narodów, których on jest ojcem. A są to narody historycznej Rosji, obecnie zamieszkałe w granicach wielu państw. Pomnik ojca może stać wszędzie, gdzie żyją jego dzieci i nie ma w tym sprzeczności. Ale dzieje się źle, jeśli dzieci zapominają, że mają tego samego ojca”. Ostatnie zdanie brzmi jak napomnienie tych, co takowej wspólnoty nie uznają, czyli Ukraińców.
 

Włodzimierz Kijowski a aneksja Krymu

Nie dziwi również i fakt, że świętym i patronem Kijowa próbowano usprawiedliwić agresję Rosji na Ukrainę i zajęcie Krymu. Zrobiono to ustami moderatora uroczystości, Fiodora Bondarczuka, rosyjskiego reżysera. Odsłonił on pomnik następującą maksymą: „Uroczystość ta połączyła dawny Cherson z nowoczesną Moskwą”. Cherson to miejsce chrztu Włodzimierza, miasto na Krymie, w dzisiejszej Ukrainie. Nomen omen, w pewnych kręgach znany jest wierszyk: „Jeden Władimir Ruś chrzcił, drugi przywrócił jej kolebkę chrzczenia”.
 

********************************

Cyniczne to wprawdzie, ale jedno jest pewne – Rosja wiele się nauczyła w dziedzinie polityki historycznej i ideologicznie sięga do utartych dróg znanych z czasów carskiego imperializmu. Dodatkowo wprowadza symboliczne paralele – jak Minin i Pożarski oswobodzili Moskwę z rąk zachodniego mocarstwa, tak jak wyrwano część Ukrainy Koronie po buncie Chmielnickiego, tak i dzisiaj próbuje się odciągnąć Ukrainę od Zachodu i skierować ją ku Rosji. Rosji, która wzorem Włodzimierza Kijowskiego planuje dokonać zjednoczenia i scentralizowania ziem i narodów „ruskich”. Pytanie tylko, czy społeczeństwo ukraińskie, bogate w doświadczenia Rewolucji Pomarańczowej i Majdanu się na to zgodzi. A i warto zastanowić się nad rolą, jaką i Rzeczpospolita może odegrać. Wszakże nastroje antyrosyjskie u naszych wschodnich sąsiadów są widoczne gołym okiem. I nie pomoże na to żaden pomnik. Szczególnie dumnego kijowskiego władcy, który u bram Kremla spogląda na miasto, gdzie nigdy nie był i na naród, którego nie chrzcił.  

http://www.ukrinform.ru/rubric-politycs/2114912-knaz-kievskij-otec-narodov-moskovskij.html

http://www.kremlin.ru/events/president/news/53211

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe