[Tylko u nas] Mateusz Borek o szansach Polski na mundialu: Mamy trudnych rywali i niefortunny terminarz

– Na mojej ostatniej gali w Częstochowie miałem kilka dobrych walk, ale na niektórych z nich była letnia atmosfera. Jak wszedł Tomek Adamek na ring, to błyskawicznie 7 tysięcy widzów podniosło się z miejsc. W sporcie nie da się kupić prawdy, osobowości czy charyzmy – mówi Mateusz Borek, dziennikarz, komentator sportowy i promotor bokserski, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Mateusz Borek o szansach Polski na mundialu: Mamy trudnych rywali i niefortunny terminarz
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność
– Jak oceniasz grupę, w której znalazła się Polska na mundialu?
– W naszej grupie mamy małe mistrzostwa świata. Poziom i specyfika mundialu jest inna niż na mistrzostwach Europy. Polacy nie byli na mistrzostwach 12 lat. Trudno uwierzyć, że dla Roberta Lewandowskiego czy Łukasza Piszczka to będą jedyne mistrzostwa świata w życiu. 

– Nie wierzysz w to, że jak się zakwalifikujemy na następny mundial, to Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek wystąpią na katarskich boiskach?
– Łukasz Piszczek skończy karierę reprezentacyjną po tym turnieju, to jest związane z jego zdrowiem. Nie wiem, co z Kubą. Być może dotrwa do kolejnych mistrzostw Europy, ale nie wiem, czy do następnego mundialu. A Robert, patrząc na to, jak się prowadzi, jaką ma kondycję i w jakiej jest dyspozycji fizycznej, to sądzę, że do następnego mundialu może dotrwać. Tylko, żeby zagrać na mundialu, to najpierw trzeba do niego awansować. 

– Senegal, Kolumbia i Japonia. Mamy się czego obawiać?
– Mamy bardzo trudnych rywali i niefortunny terminarz.

– Senegal?
– Obserwuję ich od wielu lat. Komentowałem wielokrotnie Puchar Narodów Afryki. Przez lata Senegal był kontrolowany przez najmocniejszych piłkarzy. 

– Często czołowi piłkarze Senegalu kłócili się już w drodze na mistrzostwa.
– Tam jest bardzo duży wpływ agentów piłkarskich, którzy chcą mieć prawa do piłkarzy, którzy lobbują za ich występami w kadrze. Jest drużyna, która za wyjątkiem Mané i Koulibaly’ego nie ma wielkich gwiazd. Jednak Senegal jest zespołem uporządkowanym i zbalansowanym. To są chłopcy wychowani w szkółkach francuskich. To są gracze występujący w lidze francuskiej i angielskiej. Futbol afrykański jest owładnięty myślą o półfinale w mundialu, czego nigdy nie było w historii. Senegal grał tylko raz na mistrzostwach, w 2002 roku. Sprawił niespodziankę, zagrał w ćwierćfinale.
 
– To wtedy w meczu otwarcia pokonali reprezentację Francji.
– Francja wtedy odpadła w fazie grupowej. A Senegal dotarł do ćwierćfinału, gdzie przegrał z Turcją 0:1. To była bardzo dobra drużyna, w której grali Aliou Cissé, obecny selekcjoner Senegalu, Ferdinand Coly, El Hadji Diouf, który z Jackiem Bąkiem grał w RC Lens. 

– Czyli pierwszy mecz Polaków nie będzie należał do najłatwiejszych?
– Zgadza się. 

– Kolumbia?
– Mają fenomenalną wartość ofensywną. W poprzednim mundialu doszli do ćwierćfinału. Mają bardzo mądrego i utytułowanego trenera José Néstora Pekermana. 

– Japonia?
– Przedefiniowane last minute. Architektem awansu był bośniacki trener Vahid Halilhodžić. Trudny człowiek, ale skuteczny w swojej pracy. 

– Ale go wyrzucili.
– Wyrzucili go piłkarze. Nie podobała im się jego dyscyplina i porządek świata. Były problemy w komunikacji. W każdej sytuacji potrzebny był tłumacz. 

– Czy polska reprezentacja dojdzie do poziomu Francji, w której jest problem bogactwa dobrych piłkarzy?
– Dojdzie. Jest grupa młodych piłkarzy. Pieniędzy w piłce jest coraz więcej. Wiele klubów stać na to, żeby kupować 7-10 młodych piłkarzy po 4-7 milionów euro. Niech tylko wypali co trzeci i będzie dobry biznes. Nie będzie problemu, że młody, polski piłkarz w perspektywie kilku lat trafi do dobrego, europejskiego klubu. W poprzedniej epoce PZPR musiała pozwolić piłkarzowi po trzydziestce wyjechać poza Polskę, żeby tam mógł pograć w piłkę. Za czasów mundialu w Korei trzeba było zagrać 75 proc. meczów w reprezentacji, żeby móc dostać pozwolenie na pracę w Anglii. Teraz to się zmieniło. Mamy paszport Unii. Nie jesteśmy zawodnikami spoza Unii. Nie trzeba grać w reprezentacji, żeby grać w klubach angielskich...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Rozbierał się do nagiego kalendarza. Zostanie z-cą dyrektora Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa w Opolu z ostatniej chwili
Rozbierał się do "nagiego kalendarza". Zostanie z-cą dyrektora Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa w Opolu

Grzegorz Janiczak, były kierowca Roberta Biedronia i koordynator Tęczowej Lewicy, ma objąć stanowisko zastępcy dyrektora ARiMR w Opolu - jak informuje TV Republika. Polityk znany z kontrowersyjnych wpisów w sieci przekonuje, że „wszystkie afery zostały już wyjaśnione”.

Dick Cheney nie żyje gorące
Dick Cheney nie żyje

W wieku 84 lat zmarł Dick Cheney, wiceprezydent USA z ramienia Partii Republikańskiej w latach 2001-2009 - podał we wtorek dziennikarz waszyngtońskiego portalu informacyjnego Punchbowl News Jake Sherman.

Państwo Tuska. Ukrainka, która straszyła Polaków atakami, organizuje konferencję w polskim Sejmie z ostatniej chwili
Państwo Tuska. Ukrainka, która straszyła Polaków atakami, organizuje konferencję w polskim Sejmie

Mowa o Natalii Panczenko, która najpierw groziła atakami na polskie obiekty, później zaś dementowała własne słowa, tłumacząc, iż została źle zrozumiana. Tytuł organizowanej przez nią w Sejmie konferencji to „Między społecznym mandatem a polityczną odpowiedzialnością: polska polityka wobec wojny i Ukrainy”.

Kaczyński stawił się w sądzie. Mocne słowa z ostatniej chwili
Kaczyński stawił się w sądzie. Mocne słowa

– Pojednanie jest możliwe wtedy, jeżeli ktoś coś złego zrobił – mówił we wtorek w sądzie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Służby zatrzymają Ziobrę zaraz po powrocie do kraju? Nieoficjalne informacje z ostatniej chwili
Służby zatrzymają Ziobrę zaraz po powrocie do kraju? Nieoficjalne informacje

Jak ustalił portal Niezalezna.pl, w prokuraturze zapadła decyzja o zatrzymaniu byłego ministra sprawiedliwości natychmiast po przekroczeniu granicy. Ma to nastąpić jeszcze przed głosowaniem nad uchyleniem immunitetu. Prokuratura zamierza usprawiedliwić to „stanem wyższej konieczności” oraz „obawą ucieczki”.

Szwedzki rząd chce odsyłać imigrantów, gminy protestują: „Nie chcemy, by czuli się niechciani” Wiadomości
Szwedzki rząd chce odsyłać imigrantów, gminy protestują: „Nie chcemy, by czuli się niechciani”

Od 1 stycznia szwedzki rząd znacząco podwyższy świadczenie dla migrantów, którzy zdecydują się dobrowolnie opuścić kraj. Coraz więcej gmin odmawia udziału w rządowej kampanii mającej promować powroty – większość samorządów, które odmówiły współpracy, jest rządzona przez socjaldemokratów, lewicę i zielonych.

Zwrot w sprawie sędziego Jakuba Iwańca. Wraca do pracy z ostatniej chwili
Zwrot w sprawie sędziego Jakuba Iwańca. Wraca do pracy

Sąd Najwyższy uchylił we wtorek decyzję prezes mokotowskiego sądu o przerwie w czynnościach sędziego Jakuba Iwańca. W momencie zarządzenia tej przerwy Iwaniec był już bowiem objęty inną przerwą w czynnościach, zarządzoną przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Ekspert: Niekaranie migrantów wynika z lewicowo-lewackiej ideologii. To inżynieria społeczna tylko u nas
Ekspert: Niekaranie migrantów wynika z lewicowo-lewackiej ideologii. To inżynieria społeczna

– To jest inżynieria społeczna w myśl zasady, że jeżeli rzeczywistość nie dostosowuje się do ideologii, to tym gorzej dla rzeczywistości – powiedział portalowi Tysol.pl były komisarz Jacek Wrona, komentując doniesienia portalu European Conservative o masowym unikaniu przez migrantów w Niemczech odpowiedzialności karnej za dokonywane przestępstwa.

Wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry podpisała inna osoba. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Wniosek o uchylenie immunitetu Ziobry podpisała inna osoba. Jest zawiadomienie do prokuratury

Zbigniew Ziobro na swoim profilu na platformie X poinformował, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka oraz przez prokuratora Piotra Woźniaka. Jak się okazuje bowiem, wniosek o uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości został podpisany przez inną osobę niż wskazano w dokumentach.

Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada. Zdjęcie obiegło sieć z ostatniej chwili
Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada. Zdjęcie obiegło sieć

We wtorek 4 listopada 2025 r. przyjaciel artystki Dariusz Kamys opublikował zdjęcie przedstawiające grób Joanny Kołaczkowskiej po 1 listopada, czyli uroczystości Wszystkich Świętych. "To coś naprawdę pięknego i wzruszającego" – napisał.

REKLAMA

[Tylko u nas] Mateusz Borek o szansach Polski na mundialu: Mamy trudnych rywali i niefortunny terminarz

– Na mojej ostatniej gali w Częstochowie miałem kilka dobrych walk, ale na niektórych z nich była letnia atmosfera. Jak wszedł Tomek Adamek na ring, to błyskawicznie 7 tysięcy widzów podniosło się z miejsc. W sporcie nie da się kupić prawdy, osobowości czy charyzmy – mówi Mateusz Borek, dziennikarz, komentator sportowy i promotor bokserski, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Mateusz Borek o szansach Polski na mundialu: Mamy trudnych rywali i niefortunny terminarz
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność
– Jak oceniasz grupę, w której znalazła się Polska na mundialu?
– W naszej grupie mamy małe mistrzostwa świata. Poziom i specyfika mundialu jest inna niż na mistrzostwach Europy. Polacy nie byli na mistrzostwach 12 lat. Trudno uwierzyć, że dla Roberta Lewandowskiego czy Łukasza Piszczka to będą jedyne mistrzostwa świata w życiu. 

– Nie wierzysz w to, że jak się zakwalifikujemy na następny mundial, to Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek wystąpią na katarskich boiskach?
– Łukasz Piszczek skończy karierę reprezentacyjną po tym turnieju, to jest związane z jego zdrowiem. Nie wiem, co z Kubą. Być może dotrwa do kolejnych mistrzostw Europy, ale nie wiem, czy do następnego mundialu. A Robert, patrząc na to, jak się prowadzi, jaką ma kondycję i w jakiej jest dyspozycji fizycznej, to sądzę, że do następnego mundialu może dotrwać. Tylko, żeby zagrać na mundialu, to najpierw trzeba do niego awansować. 

– Senegal, Kolumbia i Japonia. Mamy się czego obawiać?
– Mamy bardzo trudnych rywali i niefortunny terminarz.

– Senegal?
– Obserwuję ich od wielu lat. Komentowałem wielokrotnie Puchar Narodów Afryki. Przez lata Senegal był kontrolowany przez najmocniejszych piłkarzy. 

– Często czołowi piłkarze Senegalu kłócili się już w drodze na mistrzostwa.
– Tam jest bardzo duży wpływ agentów piłkarskich, którzy chcą mieć prawa do piłkarzy, którzy lobbują za ich występami w kadrze. Jest drużyna, która za wyjątkiem Mané i Koulibaly’ego nie ma wielkich gwiazd. Jednak Senegal jest zespołem uporządkowanym i zbalansowanym. To są chłopcy wychowani w szkółkach francuskich. To są gracze występujący w lidze francuskiej i angielskiej. Futbol afrykański jest owładnięty myślą o półfinale w mundialu, czego nigdy nie było w historii. Senegal grał tylko raz na mistrzostwach, w 2002 roku. Sprawił niespodziankę, zagrał w ćwierćfinale.
 
– To wtedy w meczu otwarcia pokonali reprezentację Francji.
– Francja wtedy odpadła w fazie grupowej. A Senegal dotarł do ćwierćfinału, gdzie przegrał z Turcją 0:1. To była bardzo dobra drużyna, w której grali Aliou Cissé, obecny selekcjoner Senegalu, Ferdinand Coly, El Hadji Diouf, który z Jackiem Bąkiem grał w RC Lens. 

– Czyli pierwszy mecz Polaków nie będzie należał do najłatwiejszych?
– Zgadza się. 

– Kolumbia?
– Mają fenomenalną wartość ofensywną. W poprzednim mundialu doszli do ćwierćfinału. Mają bardzo mądrego i utytułowanego trenera José Néstora Pekermana. 

– Japonia?
– Przedefiniowane last minute. Architektem awansu był bośniacki trener Vahid Halilhodžić. Trudny człowiek, ale skuteczny w swojej pracy. 

– Ale go wyrzucili.
– Wyrzucili go piłkarze. Nie podobała im się jego dyscyplina i porządek świata. Były problemy w komunikacji. W każdej sytuacji potrzebny był tłumacz. 

– Czy polska reprezentacja dojdzie do poziomu Francji, w której jest problem bogactwa dobrych piłkarzy?
– Dojdzie. Jest grupa młodych piłkarzy. Pieniędzy w piłce jest coraz więcej. Wiele klubów stać na to, żeby kupować 7-10 młodych piłkarzy po 4-7 milionów euro. Niech tylko wypali co trzeci i będzie dobry biznes. Nie będzie problemu, że młody, polski piłkarz w perspektywie kilku lat trafi do dobrego, europejskiego klubu. W poprzedniej epoce PZPR musiała pozwolić piłkarzowi po trzydziestce wyjechać poza Polskę, żeby tam mógł pograć w piłkę. Za czasów mundialu w Korei trzeba było zagrać 75 proc. meczów w reprezentacji, żeby móc dostać pozwolenie na pracę w Anglii. Teraz to się zmieniło. Mamy paszport Unii. Nie jesteśmy zawodnikami spoza Unii. Nie trzeba grać w reprezentacji, żeby grać w klubach angielskich...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe