PO: Ugrupowanie elit i ulicy. Antysystemowa partia protestu bez jakiegokolwiek przekazu pozytywnego

PO stała się antysystemową partią protestu bez jakiegokolwiek przekazu pozytywnego. Swój populizm realizuje na ulicy, a ta ma swoje emocje i swój język. Te nieczystości ulicy Platforma wnosi na same szczyty polskiej polityki. 
 PO: Ugrupowanie elit i ulicy. Antysystemowa partia protestu bez jakiegokolwiek przekazu pozytywnego
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Jakub Pacan

Jak to sie stało, że Platforma Obywatelska, spadkobierczyni „partii profesorskiej” – jak nazywano Unię Wolności – partia, która ostrzegała przed populizmem i gardziła ruchami protestu, sama stała się ugrupowaniem totalnej negacji i wykluczenia? 

„Partia miłości” wybiera ulicę
Platforma od swego zarania pokazywała się jako partia prestiżu. Europejskie standardy, nowoczesność, przewidywalność i zwalczanie radykalizmów – z takim przesłaniem ugrupowanie to podbiło serca Polaków. Kiedy Andrzej Lepper szedł do władzy, Donald Tusk w licznych wywiadach tamtego czasu nie krył świętego oburzenia, mówiąc o metodach lidera Samoobrony. „Ulica nie jest miejscem uprawiania polityki” – zapewniał Tusk, a kiedy Jarosław Kaczyński zbojkotował posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Graś mówił, że „Prezes nie akceptuje rzeczywistości, w której wszyscy żyjemy i funkcjonujemy”. Premier Tusk dodawał od siebie, że „taka antysystemowość PiS jest niebezpieczna”. Dziś racją stanu PO jest odsunięcie Zjednoczonej Prawicy od władzy i totalne odrzucanie wszystkiego, co wykluje się na Nowogrodzkiej.

Normalnie antysystemowe partie protestu, po wyartykułowaniu swoich potrzeb na ulicznych wiecach i po wejściu do parlamentu stają się częścią establishmentu, ich liderzy zakładają garnitury i zaczynają zmieniać rzeczywistość poprzez branie czynnego udziału w procesie legislacyjnym. PO dokonała pierwszy raz w historii ewolucji odwrotnej, po przegranych wyborach parlamentarnych jej szefowie wyszli na ulicę negować porządek demokratyczny. Grzegorz Schetyna tak mocno ostrzegający przed populistami robi dokładnie to samo, co lider Samoobrony przed wejściem do Sejmu. 

„Jak trafnie stwierdził Ernesto Laclau – aby dotrzeć do istoty populizmu w aspekcie teoretycznym, tzn. w systemie wartości, do których się odwołuje i proponowanych sposobów realizacji celów, na plan pierwszy wysuwa się negacja oraz opozycyjność wobec istniejącego stanu rzeczy. Czyli populiści zyskują wyrazistość nie przez to, za czym się opowiadają, ale przez określenie przeciwko komu i czemu się zwracają. Jest to tak zwany negatywizm” – pisze w swojej pracy „Partie prawicowego populizmu – próba zdefiniowania zjawiska” Aleksandra Moroska.

Odsunąć PiS, a potem się zobaczy...
Aż chciałoby się przy tej okazji zapytać kierownictwo PO, co mają do zaproponowania tym 40 proc. Polaków, którzy głosowali na obecną ekipę rządzącą i czy w ogóle widzą dla nich jakieś miejsce w przestrzeni publicznej, skoro dla ich przedstawicieli z PiS nie przewidują uczestnictwa w życiu politycznym pod żadną postacią.

Absurd ulicznych protestów PO polega też na tym, że jej liderzy pokazują się tam jako ubezwłasnowolniona przez wszechmocną władzę biedna opozycja w sytuacji, gdy ma bezwarunkowe poparcie lwiej części elit opiniotwórczych, gigantyczny klub parlamentarny, byłych premierów i ministrów w swoich szeregach oraz prezydentów największych polskich miast...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Mieszkańcy Zabrza odwołali w referendum prezydent z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej miażdżącą większością z ostatniej chwili
Mieszkańcy Zabrza odwołali w referendum prezydent z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej miażdżącą większością

W niedzielnym referendum mieszkańcy Zabrza jasno pokazali, że chcą zmian. Jak wynika z sondażu exit poll Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, aż 91,4% głosujących opowiedziało się za odwołaniem Agnieszki Rupniewskiej z funkcji prezydent miasta. Przeciwko było zaledwie 8,6% osób.

Coraz więcej pytań w sieci. Czym jest biały przedmiot (proszek?), który Macron chowa na nagraniu? polityka
Coraz więcej pytań w sieci. Czym jest biały przedmiot (proszek?), który Macron chowa na nagraniu?

Wideo, które trafiło do sieci po sobotnim spotkaniu liderów tzw. „koalicji chętnych” w Kijowie, wywołało falę spekulacji i komentarzy. Na nagraniu widać prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Friedricha Merza oraz premiera i lidera brytyjskiej Partii Pracy Keira Starmera - cała trójka wygląda na rozbawioną i zrelaksowaną, jednak uwagę internautów przykuwa coś jeszcze. Na stole pojawia się biały przedmiot (proszek?), który Macron szybko chowa do kieszeni. Merz w tym samym czasie usuwa z pola widzenia metalową łyżeczkę.

„Dopadniemy ich wszystkich”. Tusk opublikował nowe informacje ws. pożaru na Marywilskiej gorące
„Dopadniemy ich wszystkich”. Tusk opublikował nowe informacje ws. pożaru na Marywilskiej

W niedzielę premier Donald Tusk oficjalnie potwierdził, że pożar centrum handlowego Marywilska 44 w Warszawie był efektem celowego działania rosyjskich służb specjalnych. Jak ujawnił, część sprawców została już zatrzymana, a pozostali są identyfikowani i ścigani.

Zełenski: W czwartek będę czekał na Putina osobiście z ostatniej chwili
Zełenski: W czwartek będę czekał na Putina osobiście

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że oczekuje, iż Rosja zgodzi się na całkowite i trwałe zawieszenie broni w wojnie przeciwko jego państwu od poniedziałku.

Zaczynam wątpić. Trump reaguje na propozycję Putina z ostatniej chwili
"Zaczynam wątpić". Trump reaguje na propozycję Putina

Ukraina powinna przyjąć propozycję Putina, aby rozpocząć bezpośrednie rozmowy, bo przynajmniej będziemy wiedzieli, na czym stoimy - stwierdził w niedzielę prezydent USA Donald Trump. Jednocześnie przyznał, że "zaczyna wątpić" w to, czy Ukraina pójdzie na układ z Rosją.

Dziwnie się zachowywał. Interwencja policji w pobliżu uczelni w Katowicach Wiadomości
"Dziwnie się zachowywał". Interwencja policji w pobliżu uczelni w Katowicach

Zaledwie kilka dni po dramatycznych wydarzeniach na Uniwersytecie Warszawskim, które wstrząsnęły opinią publiczną w całym kraju, służby w Katowicach musiały reagować na kolejne niepokojące zgłoszenie w pobliżu jednej z uczelni.

Kaczyński w Gryfinie: Trzaskowski to taki patriota, że ja nie powinien się tu pokazywać polityka
Kaczyński w Gryfinie: Trzaskowski to taki patriota, że ja nie powinien się tu pokazywać

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Gryfina i lokalnymi działaczami partii powiedział, że głosowanie na Karola Nawrockiego to kontynuowanie "patriotycznej" polityki Prawa i Sprawiedliwości, a także "walka o utrzymanie demokracji".

Dramatyczny wypadek w Małopolsce. Służby badają jego przyczyny Wiadomości
Dramatyczny wypadek w Małopolsce. Służby badają jego przyczyny

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielne popołudnie w Nowym Targu, w województwie małopolskim. Podczas rekreacyjnego skoku spadochronowego zginął około 40-letni mężczyzna.

Polska ma więcej złota niż Wielka Brytania. Są nowe dane NBP z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Wielka Brytania. Są nowe dane NBP

Polskie rezerwy złota przebijają zasoby Europejskiego Banku Centralnego i Wielkiej Brytanii. Posiadamy już 510 ton złotego kruszcu.

Kryzys Igi Świątek? To już rok bez wygranego turnieju Wiadomości
Kryzys Igi Świątek? To już rok bez wygranego turnieju

Sobotnia porażka Igi Świątek z Amerykanką Danielle Collins w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie to kolejne świadectwo kryzysu formy polskiej tenisistki. W jej efekcie po 165 tygodniach wypadnie z podium światowego rankingu. Od triumfu we French Open 8 czerwca 2024 roku nie wygrała żadnego turnieju.

REKLAMA

PO: Ugrupowanie elit i ulicy. Antysystemowa partia protestu bez jakiegokolwiek przekazu pozytywnego

PO stała się antysystemową partią protestu bez jakiegokolwiek przekazu pozytywnego. Swój populizm realizuje na ulicy, a ta ma swoje emocje i swój język. Te nieczystości ulicy Platforma wnosi na same szczyty polskiej polityki. 
 PO: Ugrupowanie elit i ulicy. Antysystemowa partia protestu bez jakiegokolwiek przekazu pozytywnego
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Jakub Pacan

Jak to sie stało, że Platforma Obywatelska, spadkobierczyni „partii profesorskiej” – jak nazywano Unię Wolności – partia, która ostrzegała przed populizmem i gardziła ruchami protestu, sama stała się ugrupowaniem totalnej negacji i wykluczenia? 

„Partia miłości” wybiera ulicę
Platforma od swego zarania pokazywała się jako partia prestiżu. Europejskie standardy, nowoczesność, przewidywalność i zwalczanie radykalizmów – z takim przesłaniem ugrupowanie to podbiło serca Polaków. Kiedy Andrzej Lepper szedł do władzy, Donald Tusk w licznych wywiadach tamtego czasu nie krył świętego oburzenia, mówiąc o metodach lidera Samoobrony. „Ulica nie jest miejscem uprawiania polityki” – zapewniał Tusk, a kiedy Jarosław Kaczyński zbojkotował posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Graś mówił, że „Prezes nie akceptuje rzeczywistości, w której wszyscy żyjemy i funkcjonujemy”. Premier Tusk dodawał od siebie, że „taka antysystemowość PiS jest niebezpieczna”. Dziś racją stanu PO jest odsunięcie Zjednoczonej Prawicy od władzy i totalne odrzucanie wszystkiego, co wykluje się na Nowogrodzkiej.

Normalnie antysystemowe partie protestu, po wyartykułowaniu swoich potrzeb na ulicznych wiecach i po wejściu do parlamentu stają się częścią establishmentu, ich liderzy zakładają garnitury i zaczynają zmieniać rzeczywistość poprzez branie czynnego udziału w procesie legislacyjnym. PO dokonała pierwszy raz w historii ewolucji odwrotnej, po przegranych wyborach parlamentarnych jej szefowie wyszli na ulicę negować porządek demokratyczny. Grzegorz Schetyna tak mocno ostrzegający przed populistami robi dokładnie to samo, co lider Samoobrony przed wejściem do Sejmu. 

„Jak trafnie stwierdził Ernesto Laclau – aby dotrzeć do istoty populizmu w aspekcie teoretycznym, tzn. w systemie wartości, do których się odwołuje i proponowanych sposobów realizacji celów, na plan pierwszy wysuwa się negacja oraz opozycyjność wobec istniejącego stanu rzeczy. Czyli populiści zyskują wyrazistość nie przez to, za czym się opowiadają, ale przez określenie przeciwko komu i czemu się zwracają. Jest to tak zwany negatywizm” – pisze w swojej pracy „Partie prawicowego populizmu – próba zdefiniowania zjawiska” Aleksandra Moroska.

Odsunąć PiS, a potem się zobaczy...
Aż chciałoby się przy tej okazji zapytać kierownictwo PO, co mają do zaproponowania tym 40 proc. Polaków, którzy głosowali na obecną ekipę rządzącą i czy w ogóle widzą dla nich jakieś miejsce w przestrzeni publicznej, skoro dla ich przedstawicieli z PiS nie przewidują uczestnictwa w życiu politycznym pod żadną postacią.

Absurd ulicznych protestów PO polega też na tym, że jej liderzy pokazują się tam jako ubezwłasnowolniona przez wszechmocną władzę biedna opozycja w sytuacji, gdy ma bezwarunkowe poparcie lwiej części elit opiniotwórczych, gigantyczny klub parlamentarny, byłych premierów i ministrów w swoich szeregach oraz prezydentów największych polskich miast...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe