Aleksandra Jakubiak: Ojcze nasz

Wracając po mszy porą wieczorową, znalazłam się raptem w środku gorącej, dramatycznej sytuacji, w której kilku młodocianych narkomanów zbierało między sobą, w dużym pośpiechu, pieniądze na działkę dla jednego z nich. Panika, drgawki, bielmo na oczach, wychudzenie, choroba skórna, wyniszczony nastoletni organizm. Po zbiórce chłopak zerwał się jak fryga i sprintem pobiegł do jakiejś bramy, znajomi, nieco wolniej, podążyli w tym samym kierunku i zanim otrząsnęłam się z szoku już ich nie było. Pomijam całą kwestię prawną tej sytuacji, ale po wyrwaniu się z odrętwienia, w które wpadłam w wyniku tego spotkania na głównej ulicy jednego z największych polskich miast, myśli podryfowały mi ku pytaniu: „dlaczego?”.
 Aleksandra Jakubiak: Ojcze nasz
/ pexels.com
 

Zastanawiałam się nad ojcostwem i choć liczę się z konsekwencją protestów „klubu mam”, to uważam, że miłość ojcowska jest trudniejsza od macierzyńskiej, dlatego i jakość ojcostwa w naszych czasach stosunkowo często pozostawia więcej do życzenia, a skutki tych zaniedbań łamią życie i w globalnej konsekwencji degenerują cywilizację.
 

Jakkolwiek pochylam się z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością nad macierzyństwem jako takim, nad jego fundamentalnym znaczeniem i poświęceniem matki, to przyznajmy jednak, że w większości jesteśmy z natury wyposażone w elementy dla tej miłości konstytutywne i jak bardzo nie byłyby one czasem trudne, to nosimy je w sobie. Mężczyzna zaś musi ojcostwo wypracować. Nadanie wartości i sensu życiu dziecka oraz internalizacja norm moralnych nie przebiegają na ogół zbyt gładko, a chłopak, który dowiaduje się, że zostanie ojcem nie jest jeszcze przygotowany na to, że przyjdzie mu oscylować na polu części wspólnej zbiorów autorytetu i kochanego rodzica. Będzie się on uczył tego i w odpowiedzialności zasłonięcia dziecka własną piersią i bycia ostateczną domową instancją wymierzania kary komuś kogo kocha najbardziej, w imię jego dobra. Dynamika ojcostwa współgra z rodzącą się w radości i bólu mądrością, linia, po której się porusza jest dość wąska, niełatwo bowiem stawiać wymagania, egzekwować je, czasem karać, ale robić to w duchu miłości, która przenika do świadomości dziecka. Tylko taka postawa ojca rodzi zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, bez względu na to z iloma protestami by się to po drodze nie wiązało.
 

Nosimy w sobie obraz Ojca, który nas zauważa, czuwa nad nami i obdarza mądrą miłością, gdyby tak nie było, nie chorowalibyśmy tak bardzo w wyniku braku tego doświadczenia. Niestety, nasza cywilizacja skutecznie od lat morduje ten żywy obraz w sercach Jego dzieci. Skutkiem tej sytuacji są nie tylko próby zaprzeczenia istnieniu Ojca, ale także utrata wewnętrznej busoli postępowania wielu ziemskich ojców oraz deprecjacja ojcostwa jako takiego. Efekty obu tych zjawisk są tragiczne, mamy bowiem albo ojców, którzy nie dając sobie rady z odpowiedzialnością uciekają w tzw. rządy twardej ręki, łamiąc przy tym ducha swoich dzieci; mamy ojców zrzucających z siebie brzemię bycia autorytetem i godzących się na tzw. wychowanie bezstresowe, którego koszmarne efekty widać wokół; mamy wreszcie ojców nieobecnych mentalnie lub fizycznie. Ojcostwo, należny każdemu dziecku dar, stopniowo przestaje być szanowane, jego obraz ulega wykrzywieniu, także w szeroko rozumianej kulturze, a ogłupiała ludzkość obraca się chaotycznie, goniąc własny ogon, z braku właściwego wzorca postępowania.
 

Znam chorobę trawiącą duszę człowieka, który nie doświadczył zdrowego ojcostwa - to głód bycia zauważonym, poczucie bezsensu istnienia, ciągła potrzeba zasłużenia na prawo do życia. Może dlatego, choćby w jakimś stopniu, rozumiem ssącą, pulsującą wewnątrz trzewi pustkę, która woła o wypełnienie, a którą opisane wcześniej dzieci z ulicy zagłuszają środkami odurzającymi, niepomne na spustoszenia organizmu. Istnieje wiele rzeczy, które służą ludzkości do plombowania tej wewnętrznej czarnej dziury: alkohol, słodycze, seks, powodzenie u płci przeciwnej, sukcesy zawodowe, zakupy, status społeczny, narkotyki, dopalacze, hazard etc., etc., etc. Lista jest długa. Wszystkie one są tak samo nieskuteczne i w rozmaitym stopniu szkodliwe. Lekarstwem na brak doświadczenia miłości ojca i wynikających z tego ran jest tylko doświadczenie miłości Boga Ojca. Innego „specyfiku” nie ma.
 

Chwila, w której człowiek obiera nieśmiało kierunek ku Domowi i spotyka od zawsze czekającą na niego Najbliższą Osobę obdarowującą go pierścieniem synostwa, zlecającą ucztę na jego cześć jest całkowicie niepowtarzalna, nosi w sobie uzdrowienie. Najczęściej jednak ku takiemu spotkaniu trzeba człowieka poprowadzić. Dlatego w obecnych zlaicyzowanych czasach na każdym chrześcijaninie leży odpowiedzialność głoszenia Ewangelii o posiadaniu Ojca. Ojca, który Jest, kocha, czuwa i leczy. Ojca, którego miłość jest mądra. To olbrzymia godność świadczyć sobą o świecie, w którym istnieje nadzieja. To Dobra Nowina ratunku dla człowieka.


 

POLECANE
Pierwsze czytanie ustawy o końcu CBA. PSL i Polska 2050 jednogłośnie za pilne
Pierwsze czytanie ustawy o końcu CBA. PSL i Polska 2050 jednogłośnie za

Podczas czwartkowej sejmowej debaty posłowie PSL i Polski 2050 jednoznacznie poparli projekt likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wskazywali na brak działań Biura w czasie pandemii oraz zapowiadali współpracę nad ustawą przenoszącą jego zadania do innych służb.

Poważne zarzuty wobec wójta Gozdowa. Policja potwierdza dwa incydenty Wiadomości
Poważne zarzuty wobec wójta Gozdowa. Policja potwierdza dwa incydenty

Wójt gminy Gozdowo Dariusz K. został w ostatnim czasie dwukrotnie zatrzymany, gdy kierował samochodem po alkoholu. Ponieważ za pierwszym razem badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile, stracił prawo jazdy. Mimo tego prowadził auto następnego dnia. Wtedy okazało się, że ma prawie 0,4 promila.

Żurek komentuje decyzję Trybunału ws. KRS: Nibywyrok nibyTK pilne
Żurek komentuje decyzję Trybunału ws. KRS: "Nibywyrok nibyTK"

Waldemar Żurek stwierdził, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności noweli KRS to jedynie „element politycznego sporu”. Jednocześnie zapowiedział własny projekt zmian i skrytykował obecny model, mówiąc wprost o „wydrenowanych milionach złotych”.

Nowa Zelandia dołącza do krajów zakazujących transowania dzieci tylko u nas
Nowa Zelandia dołącza do krajów zakazujących transowania dzieci

Wykonując ważny krok w kierunku ochrony dzieci, rząd Nowej Zelandii ogłosił zakaz nowych recept na blokery dojrzewania dla nieletnich, którzy twierdzą, że są “trans”. Ta decyzja, która wejdzie w życie 19 grudnia 2025 roku, kończy erę niebezpiecznych eksperymentów medycznych na nieletnich. Zamiast ulegać presji aktywistów promujących ideologię gender, władze postawiły na naukę i bezpieczeństwo.

Balony sparaliżowały ruch na lotnisku w Wilnie Wiadomości
Balony sparaliżowały ruch na lotnisku w Wilnie

W czwartek wieczorem zamknięto tymczasowo lotnisko w Wilnie. Decyzję taką podjęto po tym, jak na radarach zauważono balon przemytniczy nadlatujący z Białorusi. Ograniczenia wprowadzono o 18:38 czasu lokalnego, a służby apelowały o sprawdzanie informacji o lotach na stronie portu.

W piątek w Polskę uderzy potężna śnieżyca. Śnieg będzie padał wiele godzin Wiadomości
W piątek w Polskę uderzy potężna śnieżyca. Śnieg będzie padał wiele godzin

W piątek i w nocy z piątku na sobotę południowo-wschodnia Polska znajdzie się pod naporem dwóch stref intensywnych opadów śniegu. Miejscami może spaść nawet 30 cm białego puchu, a Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało już ostrzeżenia do mieszkańców zagrożonych powiatów.

Marianna Schreiber ogłasza koniec najgłośniejszego romansu polskiej polityki z ostatniej chwili
Marianna Schreiber ogłasza koniec najgłośniejszego romansu polskiej polityki

- Rozstaliśmy się z Piotrem. Nie będę robiła z tego dramy. Życzę mu dobrze i powodzenia w dalszym życiu! - pisze Marianna Schreiber na platformie "X".

Atak nożownika w centrum handlowym w Bydgoszczy Wiadomości
Atak nożownika w centrum handlowym w Bydgoszczy

W bydgoskim centrum handlowym przy ul. Jagiellońskiej doszło do brutalnego ataku, którego ofiarą padł 14-letni chłopiec. Nastolatek został raniony nożem w brzuch i trafił do szpitala. Policja zatrzymała 21-latka, który - według wstępnych ustaleń - miał związek ze zdarzeniem. Podejrzanemu może grozić nawet dożywotnie więzienie.

Kosiniak-Kamysz: „Zabrakło informacji z Ukrainy”. Nowe ustalenia po dywersji na kolei pilne
Kosiniak-Kamysz: „Zabrakło informacji z Ukrainy”. Nowe ustalenia po dywersji na kolei

Po weekendowych aktach dywersji na kolei polskie służby ujawniły pierwsze ustalenia, a minister Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał, że kluczowe informacje z Ukrainy do Polski nie dotarły na czas.

Powinniśmy to wykorzystać. Urban zabrał głos po losowaniu baraży z ostatniej chwili
"Powinniśmy to wykorzystać". Urban zabrał głos po losowaniu baraży

Nie możemy narzekać na losowanie - przyznał selekcjoner Jan Urban po tym, jak piłkarska reprezentacja Polski poznała rywali w barażach o awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.

REKLAMA

Aleksandra Jakubiak: Ojcze nasz

Wracając po mszy porą wieczorową, znalazłam się raptem w środku gorącej, dramatycznej sytuacji, w której kilku młodocianych narkomanów zbierało między sobą, w dużym pośpiechu, pieniądze na działkę dla jednego z nich. Panika, drgawki, bielmo na oczach, wychudzenie, choroba skórna, wyniszczony nastoletni organizm. Po zbiórce chłopak zerwał się jak fryga i sprintem pobiegł do jakiejś bramy, znajomi, nieco wolniej, podążyli w tym samym kierunku i zanim otrząsnęłam się z szoku już ich nie było. Pomijam całą kwestię prawną tej sytuacji, ale po wyrwaniu się z odrętwienia, w które wpadłam w wyniku tego spotkania na głównej ulicy jednego z największych polskich miast, myśli podryfowały mi ku pytaniu: „dlaczego?”.
 Aleksandra Jakubiak: Ojcze nasz
/ pexels.com
 

Zastanawiałam się nad ojcostwem i choć liczę się z konsekwencją protestów „klubu mam”, to uważam, że miłość ojcowska jest trudniejsza od macierzyńskiej, dlatego i jakość ojcostwa w naszych czasach stosunkowo często pozostawia więcej do życzenia, a skutki tych zaniedbań łamią życie i w globalnej konsekwencji degenerują cywilizację.
 

Jakkolwiek pochylam się z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością nad macierzyństwem jako takim, nad jego fundamentalnym znaczeniem i poświęceniem matki, to przyznajmy jednak, że w większości jesteśmy z natury wyposażone w elementy dla tej miłości konstytutywne i jak bardzo nie byłyby one czasem trudne, to nosimy je w sobie. Mężczyzna zaś musi ojcostwo wypracować. Nadanie wartości i sensu życiu dziecka oraz internalizacja norm moralnych nie przebiegają na ogół zbyt gładko, a chłopak, który dowiaduje się, że zostanie ojcem nie jest jeszcze przygotowany na to, że przyjdzie mu oscylować na polu części wspólnej zbiorów autorytetu i kochanego rodzica. Będzie się on uczył tego i w odpowiedzialności zasłonięcia dziecka własną piersią i bycia ostateczną domową instancją wymierzania kary komuś kogo kocha najbardziej, w imię jego dobra. Dynamika ojcostwa współgra z rodzącą się w radości i bólu mądrością, linia, po której się porusza jest dość wąska, niełatwo bowiem stawiać wymagania, egzekwować je, czasem karać, ale robić to w duchu miłości, która przenika do świadomości dziecka. Tylko taka postawa ojca rodzi zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, bez względu na to z iloma protestami by się to po drodze nie wiązało.
 

Nosimy w sobie obraz Ojca, który nas zauważa, czuwa nad nami i obdarza mądrą miłością, gdyby tak nie było, nie chorowalibyśmy tak bardzo w wyniku braku tego doświadczenia. Niestety, nasza cywilizacja skutecznie od lat morduje ten żywy obraz w sercach Jego dzieci. Skutkiem tej sytuacji są nie tylko próby zaprzeczenia istnieniu Ojca, ale także utrata wewnętrznej busoli postępowania wielu ziemskich ojców oraz deprecjacja ojcostwa jako takiego. Efekty obu tych zjawisk są tragiczne, mamy bowiem albo ojców, którzy nie dając sobie rady z odpowiedzialnością uciekają w tzw. rządy twardej ręki, łamiąc przy tym ducha swoich dzieci; mamy ojców zrzucających z siebie brzemię bycia autorytetem i godzących się na tzw. wychowanie bezstresowe, którego koszmarne efekty widać wokół; mamy wreszcie ojców nieobecnych mentalnie lub fizycznie. Ojcostwo, należny każdemu dziecku dar, stopniowo przestaje być szanowane, jego obraz ulega wykrzywieniu, także w szeroko rozumianej kulturze, a ogłupiała ludzkość obraca się chaotycznie, goniąc własny ogon, z braku właściwego wzorca postępowania.
 

Znam chorobę trawiącą duszę człowieka, który nie doświadczył zdrowego ojcostwa - to głód bycia zauważonym, poczucie bezsensu istnienia, ciągła potrzeba zasłużenia na prawo do życia. Może dlatego, choćby w jakimś stopniu, rozumiem ssącą, pulsującą wewnątrz trzewi pustkę, która woła o wypełnienie, a którą opisane wcześniej dzieci z ulicy zagłuszają środkami odurzającymi, niepomne na spustoszenia organizmu. Istnieje wiele rzeczy, które służą ludzkości do plombowania tej wewnętrznej czarnej dziury: alkohol, słodycze, seks, powodzenie u płci przeciwnej, sukcesy zawodowe, zakupy, status społeczny, narkotyki, dopalacze, hazard etc., etc., etc. Lista jest długa. Wszystkie one są tak samo nieskuteczne i w rozmaitym stopniu szkodliwe. Lekarstwem na brak doświadczenia miłości ojca i wynikających z tego ran jest tylko doświadczenie miłości Boga Ojca. Innego „specyfiku” nie ma.
 

Chwila, w której człowiek obiera nieśmiało kierunek ku Domowi i spotyka od zawsze czekającą na niego Najbliższą Osobę obdarowującą go pierścieniem synostwa, zlecającą ucztę na jego cześć jest całkowicie niepowtarzalna, nosi w sobie uzdrowienie. Najczęściej jednak ku takiemu spotkaniu trzeba człowieka poprowadzić. Dlatego w obecnych zlaicyzowanych czasach na każdym chrześcijaninie leży odpowiedzialność głoszenia Ewangelii o posiadaniu Ojca. Ojca, który Jest, kocha, czuwa i leczy. Ojca, którego miłość jest mądra. To olbrzymia godność świadczyć sobą o świecie, w którym istnieje nadzieja. To Dobra Nowina ratunku dla człowieka.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe