Cezary Krysztopa dla "TS": A mogłem się nie golić

Bardzo dawno temu zacząłem się golić, ponieważ koledzy podpowiadali, że jeżeli się będę golił, to szybciej wyrośnie mi zarost, dzięki czemu będę wyglądał jak mężczyzna. Tak się bowiem złożyło i w mniejszym stopniu również dzisiaj składa, że zawsze wyglądałem na młodszego, niż byłem w rzeczywistości. Kiedyś stanowiło to dla mnie poważny problem. Dziś, nie ukrywam, że mniejszy. 
 Cezary Krysztopa dla "TS": A mogłem się nie golić
/ pixabay.com
Kradłem wtedy śp. Ojcu żyletki, poznałem budowę skręcanej maszynki i haratałem sobie niemiłosiernie gębę. Kiedy indziej znów Dziadek usiłował nauczyć mnie golenia się brzytwą, którą ostrzył na specjalnym pasku, co nawiasem mówiąc, bardzo mi pochlebiało, jednak i on odniósł w tym zakresie pewną pedagogiczną porażkę. Ostatecznie jakoś tam sobie radziłem z żyletkami, nie miałem wyjścia, ponieważ rosnący dość przypadkowo i z mocno zróżnicowanym zagęszczeniem na twarzy zarost wyglądał dosyć komicznie.

Potem był taki trwający dłużej okres permanentnej imprezy, kiedy już coś mi tam urosło, więc nie czułem specjalnej potrzeby golenia. Wręcz przeciwnie, właściwie obnosiłem się z dumą i nieogoloną gębą. No, od czasu do czasu coś tam trzeba było oskrobać, ale bez przesady.

Że nie jest to właściwa droga, dotarło do mnie, kiedy dziewczyna kupiła mi kiedyś komplet maszynek do golenia i – tu dokładnie nie pamiętam – piankę czy jakiś żel po goleniu. „Aluzju poniał” i zaczął się golić trochę częściej. Pianki nigdy nie polubiłem, strasznie dużo z nią zachodu. I czy to ze względu na jakieś genetyczne niedomogi, czy nieuleczalne melepectwo, w kółko chodziłem z papierem toaletowym na twarzy, lub czerwonymi zacięciami.

Aż kiedyś, a stać mnie już na to było, ponieważ świeżo poślubiona Żona pokazała mi, że pieniądze można wydawać z sensem, kupiłem sobie elektryczną maszynkę do golenia. I to, proszę ja Was, był strzał w dziesiątkę. Nie musiałem niczego umieć, a z gęby przestały mi wisieć strzępy. Cud.

Do czasu. Z czasem bowiem i w maszynce elektrycznej tępią się nożyki. Pierwszą myślą, jaka mi w takiej sytuacji przyszła do głowy, był zakup nowej głowicy. Tę oczywiście można kupić, ale za cenę bliską cenie całej maszynki. W dodatku firmy produkujące te ustrojstwa doskonale wiedzą, kiedy zacznie mi się psuć głowica i sprytnie zmieniają wtedy modele maszynek, dzięki czemu okazuje się, że nowo zakupiona głowica owszem jest niby taka sama, ale jednak bardziej pasuje do nowych modeli, które warto byłoby, jeśli ktoś nadal chce się golić, a jakże, nabyć drogą kupna.

Teraz mam kilka maszynek, kilka głowic i głębokie przekonanie, że gdybym te trzydzieści lat temu nie pomagał temu cholernemu zarostowi rosnąć, to może dzisiaj nie miałbym kłopotu. Tym bardziej że dzisiaj, jeżeli się golę, to głównie po to, żeby pokazać, że pod tą szczeciną, która nie wiedzieć po co rośnie gęściej niż ta nad „wysokim” czołem, ciągle mam jeszcze jakąś twarz.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (28/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Otwarte i tolerancyjne Niemcy to mit tylko u nas
Otwarte i tolerancyjne Niemcy to mit

Niemcy od dawna nie są już takim krajem, za jaki się podają. Nowe dane zza Odry pokazują bowiem, że w Niemczech jest coraz więcej przemocy wobec gejów, kobiet i Żydów. Gdyby takie statystyki wychodziły z Polski, Unia Europejska już dawno lamentowałaby nad bezpieczeństwem w naszym kraju. Jak jednak poradzą sobie z tymi problemami Niemcy?

Zasłynął skokiem ze stratosfery. Tragiczny wypadek austriackiego sportowca Wiadomości
Zasłynął skokiem ze stratosfery. Tragiczny wypadek austriackiego sportowca

Z Włoch napływają dramatyczne informacje. Podczas lotu motoparalotnią nad Porto Sant’Elpidio Felix Baumgartner, austriacki sportowiec, stracił kontrolę nad maszyną, prawdopodobnie w wyniku nagłego pogorszenia stanu zdrowia, i rozbił się w basenie należącym do hotelowego kompleksu.

Niemcy spadły z pozycji lidera. Imigranci szturmują inny kraj UE pilne
Niemcy spadły z pozycji lidera. Imigranci szturmują inny kraj UE

Przez ostatnie dziesięć lat Niemcy były głównym kierunkiem dla osób ubiegających się o azyl i przybywających do Europy spoza UE. Obecnie jednak sytuacja uległa zmianie i na czele tego zestawienia pojawił się nowy kraj.

Ogromna większość Polaków chce kupować polską żywność. Wyniki sondażu Wiadomości
Ogromna większość Polaków chce kupować polską żywność. Wyniki sondażu

Blisko 80 proc. Polaków deklaruje, że przy wyborze produktów spożywczych stara się sięgać po żywność krajową, a 67 proc. uważa ją za lepszą jakościowo od zagranicznej – wynika z najnowszego raportu CBOS. Tylko 17 proc. ankietowanych wskazuje, że cena jest dla nich kluczowym kryterium podczas zakupów.

Niemieckie czołgi mają ruszyć na podbój świata tylko u nas
Niemieckie czołgi mają ruszyć na podbój świata

Armin Papperger, prezes niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall AG, w rozmowie z gazetą die Welt mówił o dynamicznym rozwoju niemieckiej branży zbrojeniowej, nowych zamówieniach i planach ekspansji na rynek amerykański.

W Zakopanem pojawił się billboard po arabsku. To promocja dubajskiego biura podróży Wiadomości
W Zakopanem pojawił się billboard po arabsku. To promocja dubajskiego biura podróży

W Zakopanem pojawił się billboard reklamujący biuro podróży ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, skierowany wyłącznie do arabskich turystów – bez polskiego tłumaczenia. Firma wzbudza kontrowersje, ponieważ w swojej ofercie ma wycieczki m.in. do Rosji.

Szef węgierskiego MSZ o odwołaniu polskiego ambasadora: Obecny rząd Polski jest za wojną, my za pokojem polityka
Szef węgierskiego MSZ o odwołaniu polskiego ambasadora: "Obecny rząd Polski jest za wojną, my za pokojem"

– Choć między naszymi krajami zdarzają się spory polityczne, Węgry wciąż mają istotny interes w utrzymywaniu dobrych relacji z Polską. Wydaje się jednak, że obecne władze w Warszawie tego nie podzielają – stwierdził w czwartek minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó.

Rewolucja w Wlk. Brytanii. 16-latkowie pójdą do urn? Wiadomości
Rewolucja w Wlk. Brytanii. 16-latkowie pójdą do urn?

Wicepremier Wielkiej Brytanii Angela Rayner zapowiedziała, że rząd podejmuje kroki mające na celu zwiększenie uczestnictwa obywateli w życiu publicznym. „Chcemy, aby więcej osób mogło aktywnie włączać się w brytyjską demokrację” – podkreśliła. Jednym z kluczowych elementów nowego projektu jest obniżenie wieku wyborczego z 18 do 16 lat na terenie całego kraju.

Rzecznik Instytutu Pileckiego odwołany z ostatniej chwili
Rzecznik Instytutu Pileckiego odwołany

Dziś od rana w mediach pojawiały się nieoficjalne informacje, że rzecznik Instytutu Pileckiego, Jan Gebert, ma zostać odwołany ze stanowiska. Decyzja ta miała być m.in. reakcją na skandal, jaki wywołały wpisy na profilu Instytutu na platformie X, wybielające płk. Maksymiliana Schnepfa, biorącego czynny udział w Obławie Augustowskiej. Wieczorem na stronie Instytutu Pileckiego jako rzecznik figurowała już Luiza Jurgiel-Żyła.

Drożdże z genem niesporczaka wróciły z kosmosu. Polski eksperyment może pomóc podbić Marsa Wiadomości
Drożdże z genem niesporczaka wróciły z kosmosu. Polski eksperyment może pomóc podbić Marsa

Jak drożdże wzbogacone białkiem niesporczaka radzą sobie z mikrograwitacją i promieniowaniem jonizującym w przestrzeni kosmicznej - dzięki misji Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego sprawdzają to naukowcy ze Szczecina, Poznania i Katowic. Pojemnik z drożdżami wrócił z orbity i jest już w Polsce.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": A mogłem się nie golić

Bardzo dawno temu zacząłem się golić, ponieważ koledzy podpowiadali, że jeżeli się będę golił, to szybciej wyrośnie mi zarost, dzięki czemu będę wyglądał jak mężczyzna. Tak się bowiem złożyło i w mniejszym stopniu również dzisiaj składa, że zawsze wyglądałem na młodszego, niż byłem w rzeczywistości. Kiedyś stanowiło to dla mnie poważny problem. Dziś, nie ukrywam, że mniejszy. 
 Cezary Krysztopa dla "TS": A mogłem się nie golić
/ pixabay.com
Kradłem wtedy śp. Ojcu żyletki, poznałem budowę skręcanej maszynki i haratałem sobie niemiłosiernie gębę. Kiedy indziej znów Dziadek usiłował nauczyć mnie golenia się brzytwą, którą ostrzył na specjalnym pasku, co nawiasem mówiąc, bardzo mi pochlebiało, jednak i on odniósł w tym zakresie pewną pedagogiczną porażkę. Ostatecznie jakoś tam sobie radziłem z żyletkami, nie miałem wyjścia, ponieważ rosnący dość przypadkowo i z mocno zróżnicowanym zagęszczeniem na twarzy zarost wyglądał dosyć komicznie.

Potem był taki trwający dłużej okres permanentnej imprezy, kiedy już coś mi tam urosło, więc nie czułem specjalnej potrzeby golenia. Wręcz przeciwnie, właściwie obnosiłem się z dumą i nieogoloną gębą. No, od czasu do czasu coś tam trzeba było oskrobać, ale bez przesady.

Że nie jest to właściwa droga, dotarło do mnie, kiedy dziewczyna kupiła mi kiedyś komplet maszynek do golenia i – tu dokładnie nie pamiętam – piankę czy jakiś żel po goleniu. „Aluzju poniał” i zaczął się golić trochę częściej. Pianki nigdy nie polubiłem, strasznie dużo z nią zachodu. I czy to ze względu na jakieś genetyczne niedomogi, czy nieuleczalne melepectwo, w kółko chodziłem z papierem toaletowym na twarzy, lub czerwonymi zacięciami.

Aż kiedyś, a stać mnie już na to było, ponieważ świeżo poślubiona Żona pokazała mi, że pieniądze można wydawać z sensem, kupiłem sobie elektryczną maszynkę do golenia. I to, proszę ja Was, był strzał w dziesiątkę. Nie musiałem niczego umieć, a z gęby przestały mi wisieć strzępy. Cud.

Do czasu. Z czasem bowiem i w maszynce elektrycznej tępią się nożyki. Pierwszą myślą, jaka mi w takiej sytuacji przyszła do głowy, był zakup nowej głowicy. Tę oczywiście można kupić, ale za cenę bliską cenie całej maszynki. W dodatku firmy produkujące te ustrojstwa doskonale wiedzą, kiedy zacznie mi się psuć głowica i sprytnie zmieniają wtedy modele maszynek, dzięki czemu okazuje się, że nowo zakupiona głowica owszem jest niby taka sama, ale jednak bardziej pasuje do nowych modeli, które warto byłoby, jeśli ktoś nadal chce się golić, a jakże, nabyć drogą kupna.

Teraz mam kilka maszynek, kilka głowic i głębokie przekonanie, że gdybym te trzydzieści lat temu nie pomagał temu cholernemu zarostowi rosnąć, to może dzisiaj nie miałbym kłopotu. Tym bardziej że dzisiaj, jeżeli się golę, to głównie po to, żeby pokazać, że pod tą szczeciną, która nie wiedzieć po co rośnie gęściej niż ta nad „wysokim” czołem, ciągle mam jeszcze jakąś twarz.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (28/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe