Wajrak myślał, myślał i wymyślił. Zamek w Stobnicy to wina PiS
- Nietrudno ustalić, że nikt z podpisanych pod raportami dla zamku w Stobnicy nie uczestniczył w blokadach wycinek Puszczy. Tylko jedyną osobę można wiązać z obroną Puszczy. To prof. Tryjanowski, dobrze znany badacz m.in. dzierzb (...) Ale jeżeli już pisać o powiązaniach profesora, to jest on bardziej z bajki ministra Kowalczyka niż ekologów. To długoletni ekspert Instytutu Sobieskiego, które to ciało jest przecież zapleczem intelektualnym rządów PiS.
- tłumaczy Adam Wajrak
- Wreszcie sama budowa zamku w Stobnicy też świadczy o nieudolności PiS (choć pozwolenie zostało wydane z poprzedniej władzy). Jak to się stało, że podległe ministrowi i tak wychwalane Lasy Państwowe nie zauważyły tak gigantycznej inwestycji trwającej od dwóch lat w ich sąsiedztwie?
- z wielkim wysiłkiem konkluduje czołowy "ekolog" GW w artykule, w którym atakuje Ministerstwo Środowiska za "lex Szyszko", za drogę narewkowską, którą usiłują naprawić Lasy Państwowe i za płonące wysypiska śmieci. A uzasadnieniu "kontrowersyjnego" tytułu poświęca niewiele miejsca.
Źródło: Wyborcza.pl