Krysztopa: AI i Greenpeace już wiedzą, żeby do mnie na warszawskiej "patelni" nie podchodzić

Z kolei polski Greenpeace z przyjemnością zadeptał złego "pisowskiego" ministra Szyszkę, który chciał ratować Puszczę Białowieską przed kornikiem, w efekcie "naturalnych procesów" Puszcza umiera, za to ani legendarny już "zamek" w Stobnicy" ani zanieczyszczenie Motławy w Gdańsku, za które politycznie odpowiada "słuszny" prezydent Paweł Adamowicz, nie wzbudziły jego zainteresowania.
Tutaj o naturze Greenpeace opowiada jego były szef, warto się zapoznać
Patrick Moore [były prezes Greenpeace]: Organizacja stała się skorumpowana, zrezygnowała z nauki i prawdy
Kilka razy sympatycznym młodym ludziom z Amnesty International i Greenpeace na tzw. "patelni" w Warszawie, gdzie nagabują przechodniów, żeby ci podpisywali różne papierki, wyjaśniłem, spokojnie ale dosadnie, że reprezentują organizacje antypolskie i żeby dali mi spokój.
I chyba w końcu dotarło. Może w końcu dotrze też do organizacji jako takich?
Cezary Krysztopa