Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi

14 czerwca Sąd Najwyższy uznał, że łódzki drukarz, który odmówił wydrukowania materiałów promocyjnych środowisk odmiennych seksualnie, złamał prawo. Jeszcze 25 lat temu Polacy nie mogliby uwierzyć w podobne rozstrzygnięcie.
 Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi
/ screen YouTube

FAZA I: APELOWANIE DO WSPÓŁCZUCIA

Już wówczas zaczęła się kampania propagandowa, przygotowująca przewartościowanie podstaw naszego myślenia. Początkowo homoseksualiści (i inni „kochający inaczej”) domagali się tolerancji, apelując do współczucia. Dlaczego nie mielibyśmy pozwolić dwóm panom czy paniom, którzy się kochają i nikogo nie krzywdzą, mieszkać razem i okazywać swoje uczucia? Rozmaite media prezentowały wzruszające opowieści pokazujące wzajemną wierność „kochających inaczej”, a także nieludzkie traktowanie, jakie zgotowała im okrutna większość. Polacy, podobnie jak inne społeczeństwa Zachodu, łatwo dali się więc takim opowieściom przekonać i w większości uznali, że każdy ma prawo kochać, tak jak mu się podoba.

FAZA II: NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ

Po sukcesie osiągniętym w fazie pierwszej lobby LGBTQ (Lesbian, Gays, Bisexuals, Transgenders, Queer, co praktycznie obejmuje wszelkie formy dewiacji seksualnych) przystąpiło do fazy kolejnej, a mianowicie uzyskania społecznej akceptacji dla swojego stylu życia. Służyć temu miały publiczne manifestacje „orientacji seksualnej”, które rozpoczęły się na dużą skalę po roku 2000. Celem nie jest już budzenie współczucia, celem jest przedstawienie odmiennych preferencji seksualnych i związanego z tym trybu życia, jako co najmniej równoprawnego wobec modelu naturalnego, który zachowania seksualne wiąże z prokreacją i zakłada wierność małżonków. Środkiem do tego są „coming outy” celebrytów i coraz bardziej agresywne „parady równości”, które stają się okazją do publicznego demonstrowania dewiacji seksualnych (to wymarzone miejsce dla wszelkiej maści ekshibicjonistów), a także do ataków na Kościół, oskarżany o represje wobec ekspresji seksualności. Celem tej fazy jest zapewnienie aktywistom LGBTQ ochrony we wszystkich środowiskach, w których działają. Dotyczy to zwłaszcza wszelkiego rodzaju placówek wychowawczych, które są miejscem szczególnego zainteresowania środowisk LGBTQ.

FAZA III: TO WY POWINNIŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ

Kolejnym krokiem jest wzbudzenie poczucia wstydu u wszystkich, którzy nie wykazują należytego entuzjazmu dla homoseksualnego stylu życia. W tej fazie operacji media są całkowicie zdominowane przez homolobby, co znakomicie ułatwia jej przeprowadzenie. Pod ostrzałem są przede wszystkim osoby pełniące lub ubiegające się o stanowiska publiczne. Przykładem był włoski polityk Rocco Buttiglione, którego kandydatura na komisarza Unii Europejskiej, została zablokowana, ponieważ powiedział, że stosunki homoseksualne są grzechem. Środowisko homoseksualne nie ogranicza swojego zainteresowania do stanowisk na szczycie władzy. Celem ataku mogą być np. księża, jasno głoszący naukę Kościoła w tej sprawie, a nawet nauczyciele, którzy ośmielają się sprzeciwić „politycznej poprawności”. Media atakują agresywnie każdego, kogo wskażą dewiacyjni aktywiści. Przed paroma laty, aktorka i publicystka Joanna Szczepkowska, określiła sytuację, jaka panuje w teatrze, jako „dyktat gejów”. Bardzo szybko zaczęła się tłumaczyć, że w żaden sposób nie żywi niechęci do „kochających inaczej”. Jak można się domyślać, dyktat trwa. Głównym celem tej fazy, jest podporządkowanie ideologii homoseksualnej polityków. Na Zachodzie ta faza zakończyła się pełnym sukcesem homolobby. Rozmaici politycy, używający etykiet „chrześcijański” lub „konserwatywny”, prześcigają się w deklarowaniu entuzjazmu dla postulatów agresywnej mniejszości. Przykładem jest były premier Wielkiej Brytanii, Paul Cameron, który oświadczył, że popiera „homo małżeństwa” nie pomimo tego, że jest konserwatystą, ale właśnie dlatego, że nim jest.

FAZA IV: PRAWNE PRZYWILEJE DLA HOMOSEKSUALISTÓW

Skorumpowani albo zastraszeni przez media politycy, posłusznie uchwalają w parlamentach prawa sankcjonujące przywileje dla homolobby. Urobione przez media społeczeństwo nie rozpoznaje sytuacji ani nie ma siły aby przeciwstawić się agresywnej mniejszości. Jeśli dochodzi do referendów, przewaga medialna po stronie obrońców dewiacji jest olbrzymia, a zwolennicy szacunku dla ludzkiej natury i norm moralnych są represjonowani przez aparat państwa, tak jak było to w ostatnich latach w Irlandii.

Do tej pory osoby ośmielające się wyrażać wątpliwości wobec homopropagandy były piętnowane przez media. W tej fazie represjami zajmuje się aparat państwa. Tworzy się nowe konstrukcje prawne, w rodzaju „mowy nienawiści”, na podstawie których każdy, który nie spodoba się „odmiennym” może być skazany grzywnę lub więzienie. Słowo homofob nie znalazło jeszcze miejsca w kodeksach karnych, ale przygotowania propagandowe trwają.

FAZA V: OBOWIĄZKOWA EDUKACJA SEKSUALNA POD DYKTANDO HOMOLOBBY

Celem lobby homoseksualnego jest nieograniczony dostęp do dzieci i młodzieży. Adopcja przez pary homoseksualne, o której wiele się mówi, nie jest głównym celem tego środowiska. Po pierwsze, znikomy procent homoseksualistów tworzy trwałe związki, które są zainteresowane adopcją. Po drugie, wychowanie dzieci jest przedsięwzięciem absorbującym i kosztownym. Znacznie lepszym z punktu widzenia homoseksualistów rozwiązaniem jest obowiązkowa edukacja seksualna, promująca otwartość na „różnorodne” doświadczenia. Ten model został już wprowadzony w wielu krajach Europy Zachodniej i Kanadzie, poniżej podam kilka konkretnych przykładów.

Kilka lat temu do przedszkoli w szwajcarskiej Bazylei trafiły erotyczne gadżety przedstawiające narządy płciowe, które mają pomagać w „edukacji seksualnej” maluszków. Dzieci mają zajęcia praktyczne z ich użyciem, w trakcie których dotykają i masują swoje miejsca intymne. Ma to nauczyć przedszkolaków, że: „dotyk części ciała może wywoływać namiętność”.

W Nadrenii – Północnej Westfalii w Niemczech uruchomiono program „Szkoła różnorodności”. Proponowany program dla siedmiolatków, obejmuje takie tematy jak przedwczesny wytrysk, orgazm, sadomasochizm i seks grupowy. Ma także pomagać dzieciom przezwyciężać obawy przed „nowymi doświadczeniami” poprzez zabawę wibratorami. Oficjalnym celem tego programu, jak podają jego organizatorzy, jest: „wychowanie dzieci w duchu tolerancji dla osób z nietradycyjną orientacją seksualną”.

Już w 2007 roku w Niemczech podlegające ministerstwu zdrowia Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej wydało broszurę „Miłość, ciało i zabawy w doktora.” Wydrukowano jej aż 650 000 egzemplarzy i przez lata była lekturą obowiązkową dla wychowawców w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych w aż dziewięciu niemieckich landach. Jakie wytyczne można w niej przeczytać? Matki nazywają pieszczotliwie penisy swoich synów i wyrażają w ten sposób swoje uznanie. Z kolei pochwa i łechtaczka doświadczają zbyt małej uwagi przez nazwanie i czułe dotykanie (zarówno ze strony ojca, jak i matki), co utrudnia dziewczętom rozwinąć dumę ze swojej płci."

Trudno nie zauważyć, że tak „edukowane” dzieci staną się w przyszłości łatwym łupem pedofilów.

Z punktu widzenia homolobby Polska jest zapóźniona i rozmaite instytucje międzynarodowe nieustannie nam o tym przypominają. Nie znaczy to, że homoseksualna strategia nie jest realizowana. Akcja propagandowa trwa od wielu lat. Władze wielkich miast oficjalnie wspierają homoseksualistów. Policja państwowa pacyfikuje akcje społeczne sprzeciwiające się próbom narzucenia dewiacyjnych standardów. Dojście PiS do władzy niewiele w tym względzie zmieniło, poza oficjalną retoryką. Rząd PiS nie wypowiedział antyrodzinnej Konwencji Stambulskiej, a na forum międzynarodowym popiera kolejne deklaracje, realizujące postulaty środowisk homoseksualnych. Możemy się spodziewać, że przy kolejnej zmianie rządu, a może i bez niej, tęczowy terror zostanie wprowadzony w Polsce. Prześladowania dotkną wszystkich, którzy ośmielą się sprzeciwić molestowaniu ich dzieci.

Czy ten scenariusz musi zostać zrealizowany w Polsce? Czy Polacy nie mają szans, aby wymknąć się dyktatowi deprawatorów? Chrześcijanie wierzą, że świat nie jest zdeterminowany, a ludzie mają wolną wolę. Chodzi o to, aby z tej wolności korzystać. To czy następne pokolenia zostaną zamienione w niewolników seksualnych, zależy od tego jaki użytek z wolności my zrobimy dziś.

Mariusz Dzierżawski


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump z ostatniej chwili
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump

Prezydent Joe Biden powiedział w piątek w wywiadzie z kontrowersyjnym prezenterem radiowym Howarderm Sternem, że jest gotowy do debaty z Donaldem Trumpem. Trump zadeklarował, że może debatować z Bidenem nawet na sali sądowej, gdzie odbywa się jego proces karny.

Tanie wakacje All Inclusive przejdą do historii? Ta popularna wyspa ma dość z ostatniej chwili
Tanie wakacje All Inclusive przejdą do historii? Ta popularna wyspa ma dość

Co roku na hiszpańską Teneryfę przybywają tłumy turystów, często korzystając z hoteli z opcją All Inclusive. Dużą grupę wśród nich stanowią podróżujący z Wielkiej Brytanii i to właśnie do nich zwrócił się ostatnio zastępca burmistrza stolicyTeneryfy, który wezwał ich do przemyślenia swoich wakacyjnych planów, ale ostrzeżenie w istocie dotyczy wszystkich turystów. 

Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy z ostatniej chwili
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów. Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa.

Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną z ostatniej chwili
Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną

Portal Autoblog.com przygotował listę pojazdów co do których posiada on potwierdzienie lub raporty świadczące o tym, że zostaną one wycofane w 2024 roku. Zwraca on uwagę, że lista ta jest naprawdę pokaźna i zawiera wiele znanych i uznanych serii. 

Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

REKLAMA

Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi

14 czerwca Sąd Najwyższy uznał, że łódzki drukarz, który odmówił wydrukowania materiałów promocyjnych środowisk odmiennych seksualnie, złamał prawo. Jeszcze 25 lat temu Polacy nie mogliby uwierzyć w podobne rozstrzygnięcie.
 Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi
/ screen YouTube

FAZA I: APELOWANIE DO WSPÓŁCZUCIA

Już wówczas zaczęła się kampania propagandowa, przygotowująca przewartościowanie podstaw naszego myślenia. Początkowo homoseksualiści (i inni „kochający inaczej”) domagali się tolerancji, apelując do współczucia. Dlaczego nie mielibyśmy pozwolić dwóm panom czy paniom, którzy się kochają i nikogo nie krzywdzą, mieszkać razem i okazywać swoje uczucia? Rozmaite media prezentowały wzruszające opowieści pokazujące wzajemną wierność „kochających inaczej”, a także nieludzkie traktowanie, jakie zgotowała im okrutna większość. Polacy, podobnie jak inne społeczeństwa Zachodu, łatwo dali się więc takim opowieściom przekonać i w większości uznali, że każdy ma prawo kochać, tak jak mu się podoba.

FAZA II: NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ

Po sukcesie osiągniętym w fazie pierwszej lobby LGBTQ (Lesbian, Gays, Bisexuals, Transgenders, Queer, co praktycznie obejmuje wszelkie formy dewiacji seksualnych) przystąpiło do fazy kolejnej, a mianowicie uzyskania społecznej akceptacji dla swojego stylu życia. Służyć temu miały publiczne manifestacje „orientacji seksualnej”, które rozpoczęły się na dużą skalę po roku 2000. Celem nie jest już budzenie współczucia, celem jest przedstawienie odmiennych preferencji seksualnych i związanego z tym trybu życia, jako co najmniej równoprawnego wobec modelu naturalnego, który zachowania seksualne wiąże z prokreacją i zakłada wierność małżonków. Środkiem do tego są „coming outy” celebrytów i coraz bardziej agresywne „parady równości”, które stają się okazją do publicznego demonstrowania dewiacji seksualnych (to wymarzone miejsce dla wszelkiej maści ekshibicjonistów), a także do ataków na Kościół, oskarżany o represje wobec ekspresji seksualności. Celem tej fazy jest zapewnienie aktywistom LGBTQ ochrony we wszystkich środowiskach, w których działają. Dotyczy to zwłaszcza wszelkiego rodzaju placówek wychowawczych, które są miejscem szczególnego zainteresowania środowisk LGBTQ.

FAZA III: TO WY POWINNIŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ

Kolejnym krokiem jest wzbudzenie poczucia wstydu u wszystkich, którzy nie wykazują należytego entuzjazmu dla homoseksualnego stylu życia. W tej fazie operacji media są całkowicie zdominowane przez homolobby, co znakomicie ułatwia jej przeprowadzenie. Pod ostrzałem są przede wszystkim osoby pełniące lub ubiegające się o stanowiska publiczne. Przykładem był włoski polityk Rocco Buttiglione, którego kandydatura na komisarza Unii Europejskiej, została zablokowana, ponieważ powiedział, że stosunki homoseksualne są grzechem. Środowisko homoseksualne nie ogranicza swojego zainteresowania do stanowisk na szczycie władzy. Celem ataku mogą być np. księża, jasno głoszący naukę Kościoła w tej sprawie, a nawet nauczyciele, którzy ośmielają się sprzeciwić „politycznej poprawności”. Media atakują agresywnie każdego, kogo wskażą dewiacyjni aktywiści. Przed paroma laty, aktorka i publicystka Joanna Szczepkowska, określiła sytuację, jaka panuje w teatrze, jako „dyktat gejów”. Bardzo szybko zaczęła się tłumaczyć, że w żaden sposób nie żywi niechęci do „kochających inaczej”. Jak można się domyślać, dyktat trwa. Głównym celem tej fazy, jest podporządkowanie ideologii homoseksualnej polityków. Na Zachodzie ta faza zakończyła się pełnym sukcesem homolobby. Rozmaici politycy, używający etykiet „chrześcijański” lub „konserwatywny”, prześcigają się w deklarowaniu entuzjazmu dla postulatów agresywnej mniejszości. Przykładem jest były premier Wielkiej Brytanii, Paul Cameron, który oświadczył, że popiera „homo małżeństwa” nie pomimo tego, że jest konserwatystą, ale właśnie dlatego, że nim jest.

FAZA IV: PRAWNE PRZYWILEJE DLA HOMOSEKSUALISTÓW

Skorumpowani albo zastraszeni przez media politycy, posłusznie uchwalają w parlamentach prawa sankcjonujące przywileje dla homolobby. Urobione przez media społeczeństwo nie rozpoznaje sytuacji ani nie ma siły aby przeciwstawić się agresywnej mniejszości. Jeśli dochodzi do referendów, przewaga medialna po stronie obrońców dewiacji jest olbrzymia, a zwolennicy szacunku dla ludzkiej natury i norm moralnych są represjonowani przez aparat państwa, tak jak było to w ostatnich latach w Irlandii.

Do tej pory osoby ośmielające się wyrażać wątpliwości wobec homopropagandy były piętnowane przez media. W tej fazie represjami zajmuje się aparat państwa. Tworzy się nowe konstrukcje prawne, w rodzaju „mowy nienawiści”, na podstawie których każdy, który nie spodoba się „odmiennym” może być skazany grzywnę lub więzienie. Słowo homofob nie znalazło jeszcze miejsca w kodeksach karnych, ale przygotowania propagandowe trwają.

FAZA V: OBOWIĄZKOWA EDUKACJA SEKSUALNA POD DYKTANDO HOMOLOBBY

Celem lobby homoseksualnego jest nieograniczony dostęp do dzieci i młodzieży. Adopcja przez pary homoseksualne, o której wiele się mówi, nie jest głównym celem tego środowiska. Po pierwsze, znikomy procent homoseksualistów tworzy trwałe związki, które są zainteresowane adopcją. Po drugie, wychowanie dzieci jest przedsięwzięciem absorbującym i kosztownym. Znacznie lepszym z punktu widzenia homoseksualistów rozwiązaniem jest obowiązkowa edukacja seksualna, promująca otwartość na „różnorodne” doświadczenia. Ten model został już wprowadzony w wielu krajach Europy Zachodniej i Kanadzie, poniżej podam kilka konkretnych przykładów.

Kilka lat temu do przedszkoli w szwajcarskiej Bazylei trafiły erotyczne gadżety przedstawiające narządy płciowe, które mają pomagać w „edukacji seksualnej” maluszków. Dzieci mają zajęcia praktyczne z ich użyciem, w trakcie których dotykają i masują swoje miejsca intymne. Ma to nauczyć przedszkolaków, że: „dotyk części ciała może wywoływać namiętność”.

W Nadrenii – Północnej Westfalii w Niemczech uruchomiono program „Szkoła różnorodności”. Proponowany program dla siedmiolatków, obejmuje takie tematy jak przedwczesny wytrysk, orgazm, sadomasochizm i seks grupowy. Ma także pomagać dzieciom przezwyciężać obawy przed „nowymi doświadczeniami” poprzez zabawę wibratorami. Oficjalnym celem tego programu, jak podają jego organizatorzy, jest: „wychowanie dzieci w duchu tolerancji dla osób z nietradycyjną orientacją seksualną”.

Już w 2007 roku w Niemczech podlegające ministerstwu zdrowia Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej wydało broszurę „Miłość, ciało i zabawy w doktora.” Wydrukowano jej aż 650 000 egzemplarzy i przez lata była lekturą obowiązkową dla wychowawców w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych w aż dziewięciu niemieckich landach. Jakie wytyczne można w niej przeczytać? Matki nazywają pieszczotliwie penisy swoich synów i wyrażają w ten sposób swoje uznanie. Z kolei pochwa i łechtaczka doświadczają zbyt małej uwagi przez nazwanie i czułe dotykanie (zarówno ze strony ojca, jak i matki), co utrudnia dziewczętom rozwinąć dumę ze swojej płci."

Trudno nie zauważyć, że tak „edukowane” dzieci staną się w przyszłości łatwym łupem pedofilów.

Z punktu widzenia homolobby Polska jest zapóźniona i rozmaite instytucje międzynarodowe nieustannie nam o tym przypominają. Nie znaczy to, że homoseksualna strategia nie jest realizowana. Akcja propagandowa trwa od wielu lat. Władze wielkich miast oficjalnie wspierają homoseksualistów. Policja państwowa pacyfikuje akcje społeczne sprzeciwiające się próbom narzucenia dewiacyjnych standardów. Dojście PiS do władzy niewiele w tym względzie zmieniło, poza oficjalną retoryką. Rząd PiS nie wypowiedział antyrodzinnej Konwencji Stambulskiej, a na forum międzynarodowym popiera kolejne deklaracje, realizujące postulaty środowisk homoseksualnych. Możemy się spodziewać, że przy kolejnej zmianie rządu, a może i bez niej, tęczowy terror zostanie wprowadzony w Polsce. Prześladowania dotkną wszystkich, którzy ośmielą się sprzeciwić molestowaniu ich dzieci.

Czy ten scenariusz musi zostać zrealizowany w Polsce? Czy Polacy nie mają szans, aby wymknąć się dyktatowi deprawatorów? Chrześcijanie wierzą, że świat nie jest zdeterminowany, a ludzie mają wolną wolę. Chodzi o to, aby z tej wolności korzystać. To czy następne pokolenia zostaną zamienione w niewolników seksualnych, zależy od tego jaki użytek z wolności my zrobimy dziś.

Mariusz Dzierżawski



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe