[Tylko u nas] Yellow Horse dla Tysol.pl: "Jest popyt na naszą muzykę"

Oczywiście, że tak. Gramy w pubach, barach, hotelach. Dzwonimy, załatwiamy i gramy. Nasz zespół jest w dwóch odsłonach. Jest wydanie akustyczne, gdzie gramy w trio. Gdy gramy na zlotach motocyklowych albo na dużych imprezach plenerowych ma pięcioosobowy skład. Staramy się dostosować do otoczenia, gdzie mamy występować. – mówi w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem zespół Yellow Horse
 [Tylko u nas] Yellow Horse dla Tysol.pl: "Jest popyt na naszą muzykę"
/ Materiały prasowe
– Co was skłoniło do tego, żeby grać southern rocka w 2018 roku? Nie idziecie z duchem czasu…

– Kochamy tę muzykę. Jak zaczynaliśmy przygodę z dźwiękami, to zaczynaliśmy od takich kawałków. Po drodze zainteresowaliśmy się innymi gatunkami muzycznymi. Jednak wróciliśmy do korzeni.

– Czy taka muzyka ma potencjał koncertowy? Macie zapełniony kalendarz?

– Jest popyt na naszą muzykę. Gramy w każdy weekend od 2-4 koncertów.

– Naprawdę? Nie wierzę. Gdzie was można zobaczyć?

– Oczywiście, że tak. Gramy w pubach, barach, hotelach. Dzwonimy, załatwiamy i gramy. Nasz zespół jest w dwóch odsłonach. Jest wydanie akustyczne, gdzie gramy w trio. Gdy gramy na zlotach motocyklowych albo na dużych imprezach plenerowych ma pięcioosobowy skład. Staramy się dostosować do otoczenia, gdzie mamy występować.

– W Polsce jest nisza na wasze granie?

Jesteśmy nastawieni na koncertowanie i zapełniamy – jak to określiłeś –„niszę”  na rynku koncertowym i wydawniczym.

– Utrzymujecie się już z muzyki?

– Większa część składu utrzymuje się już z muzyki. Aktualnie gramy w dwóch zespołach w Yellow Horse i Steel Velvet. Jednak na Yellow Horse jest większy popyt.

– Dlaczego nie nagrywacie kawałków w języku polskim?

– W Steel Velvet nagrywamy utwory w języku polskim. W Yellow Horse od samego początku postawiliśmy na języku angielskim.

– Rock zjadł własny ogon?

– Nie zastanawialiśmy się nad tym. Ciężko jest powiedzieć, jak wygląda współczesny rock. Wcześniej rock wnosił dużo do kultury. Ludzie żyli rockiem. Teraz poszło to w dziwną stronę. Jednak nie można powiedzieć, że rock umarł. Są dalej dobre kapele. Może nie działa to, tak jak kiedyś. Aczkolwiek jesteśmy dobrej myśli.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

POLECANE
Deklaracja Hołowni. Wymowny wpis Tuska z ostatniej chwili
"Deklaracja Hołowni". Wymowny wpis Tuska

We wtorek po godz. 21 premier Donald Tusk opublikował wpis, w którym odniósł się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Pisze o "wyjaśnieniach i deklaracji".

Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony z ostatniej chwili
Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony

Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że Władimir Putin opowiada bzdury i nie szanuje ludzkiego życia. Powtórzył też, że nie jest z niego zadowolony, i potwierdził, że wyśle broń defensywną Ukrainie.

Seryjny samobójca grasuje w Rosji tylko u nas
Seryjny samobójca grasuje w Rosji

W każdy kraju – znamy to choćby z Polski – zdarzają się zagadkowe samobójstwa. Czy też tragiczne zgony w niewyjaśnionych okolicznościach. Dotyka to nieszczęście urzędników, oficerów, polityków, menedżerów. Ale w Rosji po wybuchu pełnoskalowej wojny z Ukrainą seryjny samobójca zbiera żniwo bogate jak nigdy.

Powstańcy chcą, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP z ostatniej chwili
Powstańcy chcą, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. TVP odpowiedziało w lakoniczny sposób.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Fałszywe SMS-y i e-maile o zwrocie składek wyłudzają dane – ostrzega NFZ. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.

Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO] z ostatniej chwili
Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO]

Blisko tragedii było na przejeździe kolejowym w Inowrocławiu. Kierowca miejskiego autobusu wjechał na tory między zamykające się szlabany, ignorując czerwone światło. Świadkami groźnej sytuacji był policyjny patrol.

Poradnik prawny dla obrońców granic z ostatniej chwili
Poradnik prawny dla obrońców granic

Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej staje się coraz bardziej napięta z powodu zwiększającej się liczby przybywających do Polski z tego kierunku imigrantów. Nowy poradnik Ordo Iuris podpowiada, jak działać bezpiecznie w czasie przywróconych kontroli.

Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie Wiadomości
Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie

Manfred Weber zaatakował m.in. PiS na forum Parlamentu Europejskiego. Lider Europejskiej Partii Ludowej jasno określił z kim zamierza walczyć w Polsce. Zastrzegł też, że EPL wie jak walczyć "ze skrajną prawicą" i nikt nie ma prawa jej pouczać".  

Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw Wiadomości
Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw

Ktoś podszywał się pod sekretarza stanu USA Marka Rubio, i zmieniając głos oraz styl pisania przy użyciu sztucznej inteligencji, kontaktował się z wysokiej rangi urzędnikami, w tym co najmniej trzema ministrami spraw zagranicznych - podał we wtorek dziennik „Washington Post”.

Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: Dostała jasny sygnał z ostatniej chwili
Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: "Dostała jasny sygnał"

Polska 2050 ostro zareagowała na odejście poseł Izabeli Bodnar. "Izabela dostała jasny sygnał: wyczyszczenie wątpliwości wokół jej rodzinnej działalności biznesowej albo koniec kariery w Polsce 2050. Wybrała koniec kariery" – czytamy w oświadczeniu partii.

REKLAMA

[Tylko u nas] Yellow Horse dla Tysol.pl: "Jest popyt na naszą muzykę"

Oczywiście, że tak. Gramy w pubach, barach, hotelach. Dzwonimy, załatwiamy i gramy. Nasz zespół jest w dwóch odsłonach. Jest wydanie akustyczne, gdzie gramy w trio. Gdy gramy na zlotach motocyklowych albo na dużych imprezach plenerowych ma pięcioosobowy skład. Staramy się dostosować do otoczenia, gdzie mamy występować. – mówi w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem zespół Yellow Horse
 [Tylko u nas] Yellow Horse dla Tysol.pl: "Jest popyt na naszą muzykę"
/ Materiały prasowe
– Co was skłoniło do tego, żeby grać southern rocka w 2018 roku? Nie idziecie z duchem czasu…

– Kochamy tę muzykę. Jak zaczynaliśmy przygodę z dźwiękami, to zaczynaliśmy od takich kawałków. Po drodze zainteresowaliśmy się innymi gatunkami muzycznymi. Jednak wróciliśmy do korzeni.

– Czy taka muzyka ma potencjał koncertowy? Macie zapełniony kalendarz?

– Jest popyt na naszą muzykę. Gramy w każdy weekend od 2-4 koncertów.

– Naprawdę? Nie wierzę. Gdzie was można zobaczyć?

– Oczywiście, że tak. Gramy w pubach, barach, hotelach. Dzwonimy, załatwiamy i gramy. Nasz zespół jest w dwóch odsłonach. Jest wydanie akustyczne, gdzie gramy w trio. Gdy gramy na zlotach motocyklowych albo na dużych imprezach plenerowych ma pięcioosobowy skład. Staramy się dostosować do otoczenia, gdzie mamy występować.

– W Polsce jest nisza na wasze granie?

Jesteśmy nastawieni na koncertowanie i zapełniamy – jak to określiłeś –„niszę”  na rynku koncertowym i wydawniczym.

– Utrzymujecie się już z muzyki?

– Większa część składu utrzymuje się już z muzyki. Aktualnie gramy w dwóch zespołach w Yellow Horse i Steel Velvet. Jednak na Yellow Horse jest większy popyt.

– Dlaczego nie nagrywacie kawałków w języku polskim?

– W Steel Velvet nagrywamy utwory w języku polskim. W Yellow Horse od samego początku postawiliśmy na języku angielskim.

– Rock zjadł własny ogon?

– Nie zastanawialiśmy się nad tym. Ciężko jest powiedzieć, jak wygląda współczesny rock. Wcześniej rock wnosił dużo do kultury. Ludzie żyli rockiem. Teraz poszło to w dziwną stronę. Jednak nie można powiedzieć, że rock umarł. Są dalej dobre kapele. Może nie działa to, tak jak kiedyś. Aczkolwiek jesteśmy dobrej myśli.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak


 

Polecane
Emerytury
Stażowe