Między niebem a ziemią są pracownicy lotniska

Wielu z nas korzysta lub skorzystało już z usług linii lotniczych. Przeloty już dawno przestały być ekskluzywną fanaberią. Tanie linie lotnicze otworzyły niebo, a porty lotnicze prześcigają się w liczbie przewiezionych PAX-ów, czyli pasażerów.
 Między niebem a ziemią są pracownicy lotniska
/ www.solidarnosc.gda.pl
Zarząd Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy co roku z dumą podsumowuje wyniki. W 2016 roku lotnisko po raz pierwszy przekroczyło liczbę 4 milionów obsłużonych pasażerów. W 2017 roku to 4,6 miliona podróżnych. Rośnie zysk netto spółki. W ubiegłym roku wyniósł on prawie 25 milionów złotych. Cel na 2018 rok? Obsługa 5 milionów pasażerów.

Co z tego mają pracownicy? Co kryje się za wymuskaną fasadą, zadowolonymi VIP-ami, eventami? Jak haruje handling, jak zarabiają SOL-iści?

Rywalizacja o niebo

Strajk w Ryanair i w PLL LOT, perypetie i upadłość linii OLT (lipiec 2012) i AirBerlin (27 października 2017 – ostatni lot) przypominają, że są też załogi, pracownicy, obsługa naziemna. Wokół lotnisk i na polskim niebie toczy się rywalizacja. O pasażera, o połączenia, o zysk. Gra bywa brutalna. O mały włos nie doprowadziłaby do upadłości PLL LOT.

Konkurenci, przejmując flotę i rynek, dużo by zyskali. A przecież na przykład Berlin ma od lat kłopot z wielkim hubem Berlin Brandenburg Airport, którego budowa ślimaczy się niemiłosiernie. Do gry stawały Lufthansa, linie z Emiratów Arabskich itd.

Pracownik

Kim jest pracownik na lotnisku? Warto o to zapytać kogoś, kto na lotnisku przepracował lata, ma doświadczenie i zna branżę.

– Samozatrudnienie, ograny temat, to ciągle problem do rozwiązania. Na samozatrudnieniu są załogi, piloci, stewardesy, stewardzi, zatrudnieni przez firmę córkę LOT w relacji firma-firma. A czy oni wynajmują samoloty? – pyta retorycznie Robert Siarnowski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Portu Lotniczego Gdańsk i Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej NSZZ „Solidarność”.

Nowe prawo związkowe daje samozatrudnionym możliwość przynależności do związków zawodowych. Od stycznia 2019 roku prawo tworzenia organizacji związkowych i wstępowania do nich rozszerzone będzie na wszystkich świadczących pracę, bez względu na podstawę zatrudnienia.

Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy zatrudnia około 300 pracowników, 80 należy do „Solidarności”.

Robert Siarnowski jest przekonany, że pracodawca szuka sposobów obniżania kosztów głównie na pracownikach.

– Jest wiele możliwości, aby „zaoszczędzić” na pracownikach. Ale warto pamiętać, że port lotniczy to czuły organizm, a oszczędności nie mogą odbijać się na jakości usługi, a w końcu na bezpieczeństwie pasażerów i załóg – tłumaczy Siarnowski.

Pracownicy są niezadowoleni. Mają powody. Ba, grożą strajkiem w PLL LOT. Jednak faktem jest też, że firma złapała drugi oddech i LOT wychodzi na prostą.

– Prowadzone są działania wzmacniające LOT. Trzeba najpierw „wyprostować” firmę, potem zająć się realizacją postulatów, aby nie zatopić rodzimego przewoźnika – uważa Siarnowski.

Do NSZZ „S” należą generalnie pracownicy naziemni. To oni zapewniają paliwo do statków powietrznych, obsługują kasy biletowe, prowadzą obsługę naziemną, prowadzą i ustawiają samoloty, odśnieżają pasy startowe, odladzają maszyny, czuwają w centrum dozoru bezpieczeństwa technicznego, obsługują wózki i transportery.

Rada suto opłacana

Nad lotniskiem, jako przedsiębiorstwem, czuwa Rada Nadzorcza. W niej zaś bryluje z woli Mieczysława Struka, pomorskiego marszałka, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. W Porcie Lotniczym Sopot ma 2 proc. udziałów. W 2017 r. prezydent Karnowski za tę fatygę zarobił 89 tys. zł (7,3 tys. na miesiąc), a rok wcześniej 87 400 zł.

– Pracownik, który tyra na zmiany przez cały rok, w żaden sposób nie zarobi takich pieniędzy. A włodarz, za posiedzenie raz w miesiącu, w ramach swych obowiązków wyciśnie taką dodatkową sumę. To ludzi drażni – zauważa Siarnowski.

Siedmioosobowa Rada Nadzorcza lotniska, której przewodzi Jan Zarębski, eksmarszałek pomorski, wydelegowany przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, kosztuje Pomorzan 600 tysięcy złotych rocznie. W jej składzie są też: Maciej Dobrzyniecki, wiceprzewodniczący, Ewa Bojanowska, sekretarz, oraz Piotr Ciechowicz, Jacek Karnowski, Elżbieta Sobańska i Robert Szaj – członkowie.

– Spośród członków Rady Nadzorczej Portu Lotniczego nikt nie ma nic wspólnego z lotnictwem. Poza tym, że być może częściej niż przeciętny rodak jest pasażerem. Skoro w radzie nie ma fachowców od lotnictwa, to to gremium interesuje jedynie wynik finansowy – dodaje Siarnowski.

Otwarte niebo dla aferzysty

Co prawda linie OLT, należące do niedawna do Amber Gold, nie lotnisko wpuściło na niebo, ale były to linie na specwarunkach. Port był zainteresowany, bo rósł wskaźnik PAX. I port stracił około 4 milionów złotych. Rada Nadzorcza nic z tym nie robiła. Czyżby była to strata nieistotna?

Trudno przyjąć, że ktoś prominentny nie krył się za operacją „OLT” i za wprowadzeniem maszyn spółki na polskie niebo i lotniska, aby osłabić rodzimego przewoźnika PLL LOT. Temat LOT-u i tego, co działo się wokół tej firmy, wymaga odrębnej komisji śledczej. Szkoda LOT-u jest policzona, sięga 34 milionów złotych. Doliczamy do tego szkody portów lotniczych, niezapłacone opłaty i rachunki.

Czyżby prezes spółki Port Lotniczy Gdańsk Tomasz Kloskowski, znając się na branży, od lat pracujący na rynku przewozów lotniczych, nie dość, że nie pobierał opłat przez kilka miesięcy, to nie zorientował się też, ile powinien kosztować bilet na samolot? Z parkingu lotniska nie można odjechać samochodem bez opłaty, a można było wylatywać samolotami. Sprzedawano bilety po cenach dumpingowych, a ówczesny zarząd i akcjonariusze lotniskowej spółki, czyli samorządy Gdańska, Gdyni i Sopotu, tolerowały ten stan.

– Między bajki będzie można włożyć twierdzenia, że mogło się to udać, że biznesplan był dobry. W to nikt z branży lotniczej nie wierzył. Jest też kwestia odpowiedzialności finansowej. Rada Nadzorcza przeprowadziła „niby-kontrolę” na lotnisku, uznając, że jest wszystko w porządku. Przeprowadzono kontrole, ale były one bardzo specyficzne – mówiła nam wiosną tego roku Małgorzata Wassermann, przewodniczącą komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec Grupy Amber Gold

Kadry rotacyjne

Pracownicy odpowiadają nie tylko za sprawność obsługi, ale i za bezpieczeństwo. Na lotnisku przebiega granica państwa. A średnia pensja na rękę to 3 tysiące złotych. Stąd i rotacja, na przykład w Służbie Ochrony Lotniska (SOL).

– Pracownicy nie jedzą tortu, który wypracowują. Pracownik nie jest zauważalny w tym łańcuszku. Gdyby pensje były atrakcyjne, to nie trwałby non stop nabór na stanowiska, a ludzi nie ma. Bez fachowców skomplikowana lotniskowa machina nie zadziała. Prezes Portu Lotniczego dba o przeloty, chwali się wzrostem przewozów. Generalnie to zna się na ekonomii i tabele umie wypełnić, ale on nie zna specyfiki pracy na dole – uważa Siarnowski.

Na pensjach najłatwiej oszczędzić.

– Liczy się maksymalizacja PAX-ów i przewóz. Stąd pośrednie dotowanie tanich linii, a firmy headlingowe jadą na oparach, by się tylko spiąć – dodaje.

Zdaniem związkowców tanie linie lotnicze psują rynek usług lotniczych. Gdzieś trzeba znaleźć różnice w cenach, więc zarządy prześcigają się: jeszcze taniej, jeszcze taniej…

– To są naczynia połączone. Taniej, szybciej, a przecież źle zamocowany bagaż, błąd w wyważeniu maszyny, może przysporzyć nie lada problemów – zauważa Siarnowski.

Gdańskie lotnisko rozwija się dzięki turystom, a głównie dzięki niedostatkom, które pchają ludzi do szukania godziwie płatnej roboty w Europie.

Artur S. Górski

Udziałowcy Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy

Gdańsk: 4213 udziałów, Województwo Pomorskie: 4116 udziałów, Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”: 3645 udziałów, Gdynia: 280 udziałów, Sopot: 275 udziałów.

Słowniczek

PAX – pasażer; Handling – obsługa naziemna; Check-in – punkt odprawy biletowo-bagażowej; Hajman – urządzenie rentgenowskie; Boarding – wejście na pokład; Gate – bramka; Marshaller – koordynator ruchu lotniczego naziemnego; Rampa – obsługa płytowa; Rzygałki – torby; Jedynka – szefowa pokładu; Loadsheet – dane wyważeniowe, liczba pasażerów i bagaży

ASG / www.solidarnosc.gda.pl


 

POLECANE
Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka tylko u nas
Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka

W dniu 10 maja 1923 roku Watykan opublikował dekret potępiający i zakazujący rozpowszechniania broszury zatytułowanej Pojawienie się Najświętszej Maryi Panny na świętej górze La Salette.Zawierała ona treść objawień maryjnych, w tym apokaliptyczne stwierdzenia, takie jak to, że „Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta”. W tej sprawie Jacques Maritain, jeden z najwybitniejszych filozofów chrześcijańskich XX wieku, spotkał się kiedyś z papieżem Benedyktem XV.

Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze z ostatniej chwili
Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze

– Prezydent Trump nie zrezygnuje z żądania, by sojusznicy wydawali 5 proc. PKB na obronność – powiedział we wtorek ambasador USA przy NATO Matthew Whittaker. Przestrzegł też Unię Europejską przed wykluczaniem amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w tym kontekście.

Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał tylko u nas
Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał

- (...) wyglądał na zmęczonego i bez energii. Od samego początku zwróciłem na to uwagę, gdy tylko go zobaczyłem. Miał też bardzo zły makijaż, który go postarzał. Wypadł niekorzystnie, było widać znużenie - mówi po debacie w TVP ekspert ds. wizerunku, politolog dr Sergiusz Trzeciak.

Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał z ostatniej chwili
Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

"Nikt już nie wierzy w twoje kłamstwa i hipokryzję, Donaldzie" – pisze na platformie X kandydat na prezydenta Rumunii George Simion, odpowiadając na wpis Donalda Tuska.

Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa tylko u nas
Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa

„Słychać wycie? Znakomicie” – tak jedyny w Europie premier-hejter skwitował komentarze do jego sobotniej wyprawy do Kijowa. I opatrzył je swoim zdjęciem z Zełenskim, Macronem, Starmerem i Merzem. Na pozór Donald Tusk znalazł się przez moment niemal w centrum światowej polityki.

Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny

Narodowy Bank Polski (NBP) zgromadził już ponad 509 ton złota, wyprzedzając Europejski Bank Centralny. To nie tylko symboliczny sukces, ale też silny sygnał dla rynków i inwestorów.

Tusk planuje znów oszukać Polaków. Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie z ostatniej chwili
"Tusk planuje znów oszukać Polaków". Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie

"Na użycie Sił Zbrojnych poza granicami państwa niezbędna jest zgoda prezydenta. Tylko Karol Nawrocki gwarantuje, że jej nie będzie" – pisze na platformie X prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zaskakującą wypowiedź gen. Keitha Kellogga ws. misji pokojowej na Ukrainie.

Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion zachęcał we wtorek w Zabrzu do głosowania na Karola Nawrockiego. Popierany przez PiS obywatelski kandydat podczas wiecu gratulował też mieszkańcom Zabrza, że w niedzielnym referendum odwołali popieraną przez KO prezydent miasta.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Ważna wiadomość dla mieszkańców Gdyni i wszystkich, którym leży na sercu lokalne dziedzictwo. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra kultury, która wcześniej skreśliła historyczne korty i stadion przy ul. Ejsmonda z listy zabytków. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.

Arabia Saudyjska: Podpisano umowę na zakup uzbrojenia z USA za 142 mld dolarów Wiadomości
Arabia Saudyjska: Podpisano umowę na zakup uzbrojenia z USA za 142 mld dolarów

Arabia Saudyjska podpisała we wtorek umowę na zakup od USA uzbrojenia za blisko 142 mld dolarów - poinformował Biały Dom.

REKLAMA

Między niebem a ziemią są pracownicy lotniska

Wielu z nas korzysta lub skorzystało już z usług linii lotniczych. Przeloty już dawno przestały być ekskluzywną fanaberią. Tanie linie lotnicze otworzyły niebo, a porty lotnicze prześcigają się w liczbie przewiezionych PAX-ów, czyli pasażerów.
 Między niebem a ziemią są pracownicy lotniska
/ www.solidarnosc.gda.pl
Zarząd Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy co roku z dumą podsumowuje wyniki. W 2016 roku lotnisko po raz pierwszy przekroczyło liczbę 4 milionów obsłużonych pasażerów. W 2017 roku to 4,6 miliona podróżnych. Rośnie zysk netto spółki. W ubiegłym roku wyniósł on prawie 25 milionów złotych. Cel na 2018 rok? Obsługa 5 milionów pasażerów.

Co z tego mają pracownicy? Co kryje się za wymuskaną fasadą, zadowolonymi VIP-ami, eventami? Jak haruje handling, jak zarabiają SOL-iści?

Rywalizacja o niebo

Strajk w Ryanair i w PLL LOT, perypetie i upadłość linii OLT (lipiec 2012) i AirBerlin (27 października 2017 – ostatni lot) przypominają, że są też załogi, pracownicy, obsługa naziemna. Wokół lotnisk i na polskim niebie toczy się rywalizacja. O pasażera, o połączenia, o zysk. Gra bywa brutalna. O mały włos nie doprowadziłaby do upadłości PLL LOT.

Konkurenci, przejmując flotę i rynek, dużo by zyskali. A przecież na przykład Berlin ma od lat kłopot z wielkim hubem Berlin Brandenburg Airport, którego budowa ślimaczy się niemiłosiernie. Do gry stawały Lufthansa, linie z Emiratów Arabskich itd.

Pracownik

Kim jest pracownik na lotnisku? Warto o to zapytać kogoś, kto na lotnisku przepracował lata, ma doświadczenie i zna branżę.

– Samozatrudnienie, ograny temat, to ciągle problem do rozwiązania. Na samozatrudnieniu są załogi, piloci, stewardesy, stewardzi, zatrudnieni przez firmę córkę LOT w relacji firma-firma. A czy oni wynajmują samoloty? – pyta retorycznie Robert Siarnowski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Portu Lotniczego Gdańsk i Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej NSZZ „Solidarność”.

Nowe prawo związkowe daje samozatrudnionym możliwość przynależności do związków zawodowych. Od stycznia 2019 roku prawo tworzenia organizacji związkowych i wstępowania do nich rozszerzone będzie na wszystkich świadczących pracę, bez względu na podstawę zatrudnienia.

Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy zatrudnia około 300 pracowników, 80 należy do „Solidarności”.

Robert Siarnowski jest przekonany, że pracodawca szuka sposobów obniżania kosztów głównie na pracownikach.

– Jest wiele możliwości, aby „zaoszczędzić” na pracownikach. Ale warto pamiętać, że port lotniczy to czuły organizm, a oszczędności nie mogą odbijać się na jakości usługi, a w końcu na bezpieczeństwie pasażerów i załóg – tłumaczy Siarnowski.

Pracownicy są niezadowoleni. Mają powody. Ba, grożą strajkiem w PLL LOT. Jednak faktem jest też, że firma złapała drugi oddech i LOT wychodzi na prostą.

– Prowadzone są działania wzmacniające LOT. Trzeba najpierw „wyprostować” firmę, potem zająć się realizacją postulatów, aby nie zatopić rodzimego przewoźnika – uważa Siarnowski.

Do NSZZ „S” należą generalnie pracownicy naziemni. To oni zapewniają paliwo do statków powietrznych, obsługują kasy biletowe, prowadzą obsługę naziemną, prowadzą i ustawiają samoloty, odśnieżają pasy startowe, odladzają maszyny, czuwają w centrum dozoru bezpieczeństwa technicznego, obsługują wózki i transportery.

Rada suto opłacana

Nad lotniskiem, jako przedsiębiorstwem, czuwa Rada Nadzorcza. W niej zaś bryluje z woli Mieczysława Struka, pomorskiego marszałka, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. W Porcie Lotniczym Sopot ma 2 proc. udziałów. W 2017 r. prezydent Karnowski za tę fatygę zarobił 89 tys. zł (7,3 tys. na miesiąc), a rok wcześniej 87 400 zł.

– Pracownik, który tyra na zmiany przez cały rok, w żaden sposób nie zarobi takich pieniędzy. A włodarz, za posiedzenie raz w miesiącu, w ramach swych obowiązków wyciśnie taką dodatkową sumę. To ludzi drażni – zauważa Siarnowski.

Siedmioosobowa Rada Nadzorcza lotniska, której przewodzi Jan Zarębski, eksmarszałek pomorski, wydelegowany przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, kosztuje Pomorzan 600 tysięcy złotych rocznie. W jej składzie są też: Maciej Dobrzyniecki, wiceprzewodniczący, Ewa Bojanowska, sekretarz, oraz Piotr Ciechowicz, Jacek Karnowski, Elżbieta Sobańska i Robert Szaj – członkowie.

– Spośród członków Rady Nadzorczej Portu Lotniczego nikt nie ma nic wspólnego z lotnictwem. Poza tym, że być może częściej niż przeciętny rodak jest pasażerem. Skoro w radzie nie ma fachowców od lotnictwa, to to gremium interesuje jedynie wynik finansowy – dodaje Siarnowski.

Otwarte niebo dla aferzysty

Co prawda linie OLT, należące do niedawna do Amber Gold, nie lotnisko wpuściło na niebo, ale były to linie na specwarunkach. Port był zainteresowany, bo rósł wskaźnik PAX. I port stracił około 4 milionów złotych. Rada Nadzorcza nic z tym nie robiła. Czyżby była to strata nieistotna?

Trudno przyjąć, że ktoś prominentny nie krył się za operacją „OLT” i za wprowadzeniem maszyn spółki na polskie niebo i lotniska, aby osłabić rodzimego przewoźnika PLL LOT. Temat LOT-u i tego, co działo się wokół tej firmy, wymaga odrębnej komisji śledczej. Szkoda LOT-u jest policzona, sięga 34 milionów złotych. Doliczamy do tego szkody portów lotniczych, niezapłacone opłaty i rachunki.

Czyżby prezes spółki Port Lotniczy Gdańsk Tomasz Kloskowski, znając się na branży, od lat pracujący na rynku przewozów lotniczych, nie dość, że nie pobierał opłat przez kilka miesięcy, to nie zorientował się też, ile powinien kosztować bilet na samolot? Z parkingu lotniska nie można odjechać samochodem bez opłaty, a można było wylatywać samolotami. Sprzedawano bilety po cenach dumpingowych, a ówczesny zarząd i akcjonariusze lotniskowej spółki, czyli samorządy Gdańska, Gdyni i Sopotu, tolerowały ten stan.

– Między bajki będzie można włożyć twierdzenia, że mogło się to udać, że biznesplan był dobry. W to nikt z branży lotniczej nie wierzył. Jest też kwestia odpowiedzialności finansowej. Rada Nadzorcza przeprowadziła „niby-kontrolę” na lotnisku, uznając, że jest wszystko w porządku. Przeprowadzono kontrole, ale były one bardzo specyficzne – mówiła nam wiosną tego roku Małgorzata Wassermann, przewodniczącą komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec Grupy Amber Gold

Kadry rotacyjne

Pracownicy odpowiadają nie tylko za sprawność obsługi, ale i za bezpieczeństwo. Na lotnisku przebiega granica państwa. A średnia pensja na rękę to 3 tysiące złotych. Stąd i rotacja, na przykład w Służbie Ochrony Lotniska (SOL).

– Pracownicy nie jedzą tortu, który wypracowują. Pracownik nie jest zauważalny w tym łańcuszku. Gdyby pensje były atrakcyjne, to nie trwałby non stop nabór na stanowiska, a ludzi nie ma. Bez fachowców skomplikowana lotniskowa machina nie zadziała. Prezes Portu Lotniczego dba o przeloty, chwali się wzrostem przewozów. Generalnie to zna się na ekonomii i tabele umie wypełnić, ale on nie zna specyfiki pracy na dole – uważa Siarnowski.

Na pensjach najłatwiej oszczędzić.

– Liczy się maksymalizacja PAX-ów i przewóz. Stąd pośrednie dotowanie tanich linii, a firmy headlingowe jadą na oparach, by się tylko spiąć – dodaje.

Zdaniem związkowców tanie linie lotnicze psują rynek usług lotniczych. Gdzieś trzeba znaleźć różnice w cenach, więc zarządy prześcigają się: jeszcze taniej, jeszcze taniej…

– To są naczynia połączone. Taniej, szybciej, a przecież źle zamocowany bagaż, błąd w wyważeniu maszyny, może przysporzyć nie lada problemów – zauważa Siarnowski.

Gdańskie lotnisko rozwija się dzięki turystom, a głównie dzięki niedostatkom, które pchają ludzi do szukania godziwie płatnej roboty w Europie.

Artur S. Górski

Udziałowcy Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy

Gdańsk: 4213 udziałów, Województwo Pomorskie: 4116 udziałów, Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”: 3645 udziałów, Gdynia: 280 udziałów, Sopot: 275 udziałów.

Słowniczek

PAX – pasażer; Handling – obsługa naziemna; Check-in – punkt odprawy biletowo-bagażowej; Hajman – urządzenie rentgenowskie; Boarding – wejście na pokład; Gate – bramka; Marshaller – koordynator ruchu lotniczego naziemnego; Rampa – obsługa płytowa; Rzygałki – torby; Jedynka – szefowa pokładu; Loadsheet – dane wyważeniowe, liczba pasażerów i bagaży

ASG / www.solidarnosc.gda.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe