[Tylko u nas] Monika Banasiak żona "Słowika": W areszcie straciłam wiarę,zyskałam pewność,że Bóg istnieje

– Nigdy nie byłam szefową grupy przestępczej. Stwierdził to prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednak otarłam się o świat przestępczy, bo popełniłam błąd i wybrałam niewłaściwego faceta. W areszcie śledczym znalazłam się przez przypadek, gdyż byłam w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie i przy nieodpowiedniej osobie – mówi Monika Banasiak, była żona Słowika, jednego z bossów mafii pruszkowskiej, a obecnie autorka książek w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Monika Banasiak żona "Słowika": W areszcie straciłam wiarę,zyskałam pewność,że Bóg istnieje
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność

Życie jest nieprzewidywalne i zmienne. To jest jego największy urok. Chociaż rzucano mi kłody pod nogi. Ja nie zaliczam porażek, ja się ciągle uczę. Każda porażka jest doświadczeniem i lekcją


- przekonuje na łamach najnowszego "Tygodnika Solidarność" Monika Banasiak. Wskazuje, żeby życie traktować jak lekcje. 
 
Czasami dostaje się dwóję, ale potem jest przerwa na chwilę oddechu. Najważniejsze jest, żeby nie popełniać tych samych błędów, bo to jest głupota. Na głupotę nie ma czasu

- stwierdza. Według niej przebywanie w areszcie śledczym jest trudniejsze niż w więzieniu, a ona sama wyszła z takiego pobytu obronną ręką, bo ma "gen przetrwania". 
 

W polskim systemie penitencjarnym po wyroku prawomocnym trafisz do zakładu karnego, gdzie odbywa się tzw. resocjalizacja. To jest utopia. Resocjalizacji nie ma. Z więzienia wychodzi się gorszym albo, tak jak ja, z przerobioną życiową  lekcją. W areszcie śledczym masz 3 posiłki dziennie. Masz godzinę spaceru. Tam nie masz możliwości funkcjonowania nawet w tych warunkach. Twój dzień w areszcie śledczym opisuje wierszyk, którego nie lubię: „Śniadanie, obiad, spacer, kima i dnia ni ma”. Wyjście do lekarza czy do kaplicy to jest atrakcja. W zakładzie karnym w ramach resocjalizacji masz różne zajęcia: gra w szachy, tenis stołowy czy warsztaty teatralne


- opowiada. Jej zdaniem to, co przeżyła w areszcie to "lekcja do przerobienia" od Boga. 
 

Bóg dał mi życie i je zabierze. Podobno inteligentny człowiek nie nudzi się sam ze sobą. Nienawidzę samotności, ale w areszcie jej się nauczyłam. Tam straciłam wiarę, a zyskałam pewność, że Bóg istnieje. Zawsze byłem wierząca. Każdego roku jeździłam do Ziemi Świętej na pielgrzymki. Ksiądz Kazimierz Orzechowski, który również był aktorem, powiedział mi, że Ziemia Święta jest piątą ewangelią, którą trzeba przeżyć i zrozumieć


- mówi Monika Banasiak. Opowiedziała również o tym, że jest zapraszana do więzień i aresztów śledczych, żeby wsparła na duchu osadzonych.
 

Nie tylko do damskich. Umiem rozmawiać językiem więźniów. Często lepiej dogaduje się z mężczyznami niż z kobietami, bo są konkretni i mają analityczne umysły. Zawsze mogę podzielić się z nimi moją historią. Chociaż chcę przypomnieć – nigdy nie byłam w grupie o charakterze zbrojnym. Nigdy nie byłam szefową  grupy przestępczej. Stwierdził to prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednak otarłam się o świat przestępczy, bo popełniłam błąd i wybrałam niewłaściwego faceta. W areszcie śledczym znalazłam się przez przypadek, gdyż byłam w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie i przy nieodpowiedniej osobie


- powiedziała Monika Banasiak.



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Sikorski będzie uczestniczył w niedzielnym spotkaniu koalicji chętnych z ostatniej chwili
Sikorski będzie uczestniczył w niedzielnym spotkaniu "koalicji chętnych"

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski będzie uczestniczył w niedzielnym spotkaniu "koalicji chętnych" zaplanowanym na godz. 15. Będzie reprezentował Polskę – poinformował rzecznik resortu Paweł Wroński.

Nie żyje legenda włoskiej telewizji Wiadomości
Nie żyje legenda włoskiej telewizji

Nie żyje Pippo Baudo - jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów włoskiej telewizji publicznej. Miał 89 lat.

Komunikat dla mieszkańców Olsztyna z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Olsztyna

Olsztyński ratusz poinformował, że od poniedziałku rozpocznie się remont sieci kanalizacji deszczowej na ul. Wyzwolenia. Remont potrwa rok i spowoduje zmiany w organizacji ruchu na małych uliczkach w centrum Olsztyna.

Starmer, Merz, Macron, Meloni, Stubb, Rutte, von der Leyen. Zełenski poleci do Waszyngtonu z potężną obstawą z ostatniej chwili
Starmer, Merz, Macron, Meloni, Stubb, Rutte, von der Leyen. Zełenski poleci do Waszyngtonu z potężną "obstawą"

Z komunikatów wydawanych w niedzielę przez biura prasowe europejskich przywódców wynika, że prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski przybędzie w poniedziałek do Waszyngtonu na rozmowę z Donaldem Trumpem wraz z najważniejszymi politykami Starego Kontynentu. 

80 lat temu zmarł legendarny polski aktor, reżyser i publicysta Stefan Jaracz tylko u nas
80 lat temu zmarł legendarny polski aktor, reżyser i publicysta Stefan Jaracz

W dniu 11 sierpnia 1945 r. zmarł w Otwocku Stefan Jaracz, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych, pisarz, publicysta, reżyser, twórca warszawskiego teatru Ateneum. Jego imię nosi jedna z ulic w Oświęcimiu.

New York Times uderza w PiS z ostatniej chwili
New York Times uderza w PiS

"Czy można mieć pretensje do izraelskich kiboli skoro hagadę o polskiej odpowiedzialności za holokaust powtarza "The New York Times"?" - pyta na platformie X dziennikarz i publicysta Tomasz Sommer.

Poseł Polski 2050 skarży się na niskie zarobki ministrów. To jest absurd z ostatniej chwili
Poseł Polski 2050 skarży się na "niskie" zarobki ministrów. "To jest absurd"

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Tymczasem poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik skarży się na "niskie" zarobki ministrów.

Uwaga na oszustów! Ministerstwo Finansów wydało pilny komunikat z ostatniej chwili
Uwaga na oszustów! Ministerstwo Finansów wydało pilny komunikat

Uwaga na fałszywe e-maile podszywające się pod Krajową Administrację Skarbową. Do wiadomości dołączany jest plik html. Jego otwarcie grozi utratą danych i pieniędzy z konta! – informuje

Tragiczny bilans dwóch dni długiego weekendu. 26 ofiar z ostatniej chwili
Tragiczny bilans dwóch dni długiego weekendu. 26 ofiar

Piątek przyniósł 21, a sobota kolejnych pięć ofiar śmiertelnych wypadków na drogach – wynika z danych opublikowanych przez Komendę Główną Policji.

Wszyscy jesteśmy niemieckimi agentami gorące
Wszyscy jesteśmy niemieckimi agentami

Jesteśmy niemieckimi agentami – i nie potrzebujemy żadnych tajnych werbunków, by nimi zostać. Wystarczy spojrzeć na własne portfele i codzienne wybory. To one, krok po kroku, przekazują miliardy złotych niemieckiemu kapitałowi i budują przewagę Berlina nad Warszawą.

REKLAMA

[Tylko u nas] Monika Banasiak żona "Słowika": W areszcie straciłam wiarę,zyskałam pewność,że Bóg istnieje

– Nigdy nie byłam szefową grupy przestępczej. Stwierdził to prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednak otarłam się o świat przestępczy, bo popełniłam błąd i wybrałam niewłaściwego faceta. W areszcie śledczym znalazłam się przez przypadek, gdyż byłam w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie i przy nieodpowiedniej osobie – mówi Monika Banasiak, była żona Słowika, jednego z bossów mafii pruszkowskiej, a obecnie autorka książek w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Monika Banasiak żona "Słowika": W areszcie straciłam wiarę,zyskałam pewność,że Bóg istnieje
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność

Życie jest nieprzewidywalne i zmienne. To jest jego największy urok. Chociaż rzucano mi kłody pod nogi. Ja nie zaliczam porażek, ja się ciągle uczę. Każda porażka jest doświadczeniem i lekcją


- przekonuje na łamach najnowszego "Tygodnika Solidarność" Monika Banasiak. Wskazuje, żeby życie traktować jak lekcje. 
 
Czasami dostaje się dwóję, ale potem jest przerwa na chwilę oddechu. Najważniejsze jest, żeby nie popełniać tych samych błędów, bo to jest głupota. Na głupotę nie ma czasu

- stwierdza. Według niej przebywanie w areszcie śledczym jest trudniejsze niż w więzieniu, a ona sama wyszła z takiego pobytu obronną ręką, bo ma "gen przetrwania". 
 

W polskim systemie penitencjarnym po wyroku prawomocnym trafisz do zakładu karnego, gdzie odbywa się tzw. resocjalizacja. To jest utopia. Resocjalizacji nie ma. Z więzienia wychodzi się gorszym albo, tak jak ja, z przerobioną życiową  lekcją. W areszcie śledczym masz 3 posiłki dziennie. Masz godzinę spaceru. Tam nie masz możliwości funkcjonowania nawet w tych warunkach. Twój dzień w areszcie śledczym opisuje wierszyk, którego nie lubię: „Śniadanie, obiad, spacer, kima i dnia ni ma”. Wyjście do lekarza czy do kaplicy to jest atrakcja. W zakładzie karnym w ramach resocjalizacji masz różne zajęcia: gra w szachy, tenis stołowy czy warsztaty teatralne


- opowiada. Jej zdaniem to, co przeżyła w areszcie to "lekcja do przerobienia" od Boga. 
 

Bóg dał mi życie i je zabierze. Podobno inteligentny człowiek nie nudzi się sam ze sobą. Nienawidzę samotności, ale w areszcie jej się nauczyłam. Tam straciłam wiarę, a zyskałam pewność, że Bóg istnieje. Zawsze byłem wierząca. Każdego roku jeździłam do Ziemi Świętej na pielgrzymki. Ksiądz Kazimierz Orzechowski, który również był aktorem, powiedział mi, że Ziemia Święta jest piątą ewangelią, którą trzeba przeżyć i zrozumieć


- mówi Monika Banasiak. Opowiedziała również o tym, że jest zapraszana do więzień i aresztów śledczych, żeby wsparła na duchu osadzonych.
 

Nie tylko do damskich. Umiem rozmawiać językiem więźniów. Często lepiej dogaduje się z mężczyznami niż z kobietami, bo są konkretni i mają analityczne umysły. Zawsze mogę podzielić się z nimi moją historią. Chociaż chcę przypomnieć – nigdy nie byłam w grupie o charakterze zbrojnym. Nigdy nie byłam szefową  grupy przestępczej. Stwierdził to prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednak otarłam się o świat przestępczy, bo popełniłam błąd i wybrałam niewłaściwego faceta. W areszcie śledczym znalazłam się przez przypadek, gdyż byłam w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie i przy nieodpowiedniej osobie


- powiedziała Monika Banasiak.



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe