Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu nowego lidera, czyli dokąd zmierzasz Polonio amerykańska?

Stało się jasne, że jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji dla „niechcianej” w Warszawie Polonii jest stworzenie małego i sprawnego projektu, który zacząłby jednoczyć Polonię jako całość wokół jednego celu, że strukturami w poszczególnych krajach. Istotą działalności rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka wewnętrzna w obrębie samej Polonii. Jej głównym kierunkiem powinno być wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, jednak przy równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w czasach świetności ruchu polonijnego.
 Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu nowego lidera, czyli dokąd zmierzasz Polonio amerykańska?
/ Waldemar Biniecki
 V Zjazd Polonii i Polaków za granicą pobudza do refleksji. Większość tematycznych paneli zakończyła się sukcesem. Ludzie zaczęli się integrować, wymieniać doświadczeniami i co za tym idzie współpracować. Warszawa była przepełniona Polonią. A dzień wyjazdu Polonii do domu zaskoczył wszystkich niespodziewanym końcem lata i załamaniem pogody. Smutny to był dzień.

Analizując wnioski ze Zjazdu zastanawia brak wypracowania jakieś konkretnej wizji i jasno określonych celów na przetrwanie Polonii w poszczególnych krajach, nawet nie zasygnalizowano takiego problemu. Zdziwienie budzi to, że Polonia ze Stanów Zjednoczonych zaprezentowała się bez swoich liderów. Większość z nich bowiem na Zjazd nie przyjechała. Od śmierci Edwarda Moskala Polonia amerykańska pod przywództwem Franka Spuli wytraciła swoją dynamikę a dyskusje o zmianie statusu z organizacji politycznej na charytatywną budzą niepokój. Znaczenie Kongresu Polonii Amerykańskiej spada z dnia na dzień, co jest bardzo widoczne w ilości spotkań liderów KPA z amerykańską administracją. Drastycznie spadła ilość reprezentantów polskiego pochodzenia w amerykańskiej administracji od szczebla federalnego poprzez stanowe do lokalnego. Wydaje się, że władzom KPA w ogóle nie zależy na chociażby utrzymaniu pozycji polskiego Kongresu na poziomie, choćby końca kadencji prezesa Moskala. Chicago, kiedyś stolica światowej Polonii, dziś drzemie w chocholim śnie powtarzając fałszywie w trakcie wyborów do określonych mediów, że Polonia nie powinna głosować, bo nie płaci podatków w Polsce. Nikomu jednak jakoś nie przeszkadza, że większość Polonusów posiada nieruchomości w Polsce i właśnie płaci za nie podatki i powinna mieć wpływ na polską politykę. Nikt w Polsce nie zastanawia się, idąc ulicą, który dom jest zbudowany lub wyremontowany za dolary z USA. Dla przypomnienia: co roku Polonia amerykańska wysyła do Polski 900 milionów dolarów. Największą grupą etniczną posiadającą nieruchomości w Chicago są Polacy. To z ich podatków władze Chicago finansują czasami absurdalne projekty nie dając Polakom nic w zamian. We władzach miasta siedzą głównie amerykańscy Irlandczycy „kręcąc lody” i zatrudniając swoje etniczne firmy. Nie ma polskich radnych ani innych ważnych urzędników miejskich. Nie mówiąc o stanowych senatorach.

Jest to efekt wygaszania Polonii w okresie komunizmu i po 1989 roku, gdzie ówczesna warszawska dyplomacja wmawiała Polakom w USA, że nie musi już się angażować w politykę, bo państwo polskie ma już profesjonalną dyplomacje, która może przejąć od Polonii rolę adwokata polskiej racji stanu. Paradoksalnie, to po 1989 r., zaczęła się największa i postępująca pasywność Polonii, pozbawionej przywództwa, zaplecza finansowego i transparentnych mediów. Dziś zbieramy owoce tej krótkowzrocznej, pozbawionej wizji, nastawionej na płytki efekt polityki. Na to nakłada się jeszcze działalność tysięcy agentów wśród samej Polonii w okresie komunizmu jak i po 1989 roku, co doprowadziło do jej całkowitej dezintegracji, braku zaufania i patologicznej wręcz niezdolności do współpracy. Rok 1999 to ostatni akt wspólnego działania Polonii na rzecz wstąpienia Polski do NATO. Prezes Moskal wtedy zebrał 9 milionów podpisów od Amerykanów polskiego pochodzenia za przyjęciem Polski do NATO. Nie udało już się nigdy powtórzyć tego spektakularnego sukcesu ani w akcji zniesienia wiz dla Polaków ani w trakcie akcji Stop Act HR 1226, chociaż wystarczy tylko iskra, aby ten ogień znowu zapłonął.

W 2015 roku Prezydent Spula razem z tymi, którzy popierają jego nie do końca sprecyzowaną liberalno-lewicową wizję organizacji „wyciął” z zarządu krajowego całą patriotyczno-niepodległościową opozycję. Teraz, kiedy po latach komunizmu i epoce rządów po 1989 roku hołdującym układowi okrągłego stołu, naród polski na całym świecie budzi się z chocholego letargu, flagowe polonijne projekty milczą. Nie angażują się w obronę dobrego imienia Polski i jego narodu a swoją energię koncentrują na taktyce przetrwania, wykonując powolny akt samounicestwienia. Wspominana już opozycja patriotyczno-niepodległościowa zamknęła się w hermetycznym kręgu, nie dopuszczając do swojego grona młodych. Pozostaje też zamknięta na dopływ jakiegokolwiek zaplecza intelektualnego, czyli ludzi związanych z nauką czy biznesem. Pozostawanie w jednorodnym środowisku powoduje tylko dalsze niesnaski i stosunkowe odsuwanie popularnych i otwartych na margines.
Od 2015 roku patriotyczno-niepodległościowa Polonia, czyni rozmaite ekwilibrystyczne wysiłki, aby stworzyć jakąś alternatywę dla tej olbrzymiej luki jaka powstałej w środowisku polonii amerykańskiej. Potrzeba utworzenia organizacji odwołujących się do wielkich i charyzmatycznych liderów Polonii Rozmarka i Mazewskiego oraz do dawnej linii polonijnych organizacji wspierania narodu polskiego, suwerenności i niepodległości Polski jest ciągle żywa i potrzebna, zwłaszcza w momencie totalnego ataku na Polskę i dobre imię Polaków.
Kluczowym problemem jest absolutny brak umiejętności współpracy oraz wypracowywania kompromisu. Często żądza władzy zastępuje rzeczowe argumenty. Wszędzie aż nadto widoczna jest sytuacja, że przyczyny niepowodzeń są zasadniczo dwie: nieodpowiedni ludzie („eksperci we wszystkich dziedzinach, którzy wiedzą wszystko”), oraz brak umiejętności pozyskania środków na taki projekt.

Stało się jasne, że jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji dla „niechcianej” w Warszawie Polonii jest stworzenie małego i sprawnego projektu, który zacząłby jednoczyć Polonię jako całość wokół jednego celu, że strukturami w poszczególnych krajach. Istotą działalności rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka wewnętrzna w obrębie samej Polonii. Jej głównym kierunkiem powinno być wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, jednak przy równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w czasach świetności ruchu polonijnego.

Aby dokonały się jakieś istotne zmiany w świecie Polonii potrzebna jest również głęboka wymiana pokoleniowa. Czas, aby na emeryturę odeszli nie tylko Ci, którzy służyli wrogom Polski, ale także Ci z jednostkami chorobowymi, którzy codziennie budzą się z przeświadczeniem Polonia - to ja oraz Ci przez ostatnie 30 lat tylko trwali bez żadnego dorobku i doświadczeń w świecie polonijnym.
Aby zabezpieczyć przyszłość naszym dzieciom, nie możemy pozostawiać polityki spalonej ziemi i wygaszonej infrastruktury polonijnej. Nie możemy z uporem tkwić z wąskimi priorytetami dla Polonii, które są agendą tylko wąskiej grupy osób. Należy zadbać o interesy populacji naszych dzieci i wnuków w Stanach Zjednoczonych. Zbudować system transparentnych stypendiów i narzędzi, które umożliwią naszym dzieciom odpowiednią karierę w naszym kraju zamieszkania. W tych inwestycjach elity warszawskie nam nie pomogą, bo zazdrośnie strzegą pozycji dla swoich pokoleń. Szkoda, że w kraju nad Wisłą nie ma woli, aby wykorzystać nasze dzieci, świetnie wykształcone na najlepszych uniwersytetach dla Niepodległej.

Budzi się tożsamość narodowa Polonii i świadomość polskiego interesu narodowego. Polonia amerykańska podejmuje coraz więcej samodzielnych inicjatyw i akcji. Światowa geopolityka podpowiada nam, że jest to właśnie najdogodniejszy moment na tego typu działanie, aby dynamicznie pójść w kierunku odtworzenia politycznego znaczenia Polonii amerykańskiej w Stanach Zjednoczonych. Do tego jednak niezbędny jest nowy, transparentny, ponadpartyjny lider.

Waldemar Biniecki
 

 

POLECANE
Nie żyje wybitna aktorka Ewa Dałkowska Wiadomości
Nie żyje wybitna aktorka Ewa Dałkowska

Środowisko teatralne i filmowe żegna dziś Ewę Dałkowską. Aktorka o niezwykłej charyzmie i dorobku artystycznym zmarła w wieku 78 lat po ciężkiej chorobie.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Z powodu remontu nawierzchni ul. Obrońców Wybrzeża i związanego z nim całkowitego zamknięcia ulicy dla ruchu drogowego, od poniedziałku 9 czerwca 2025 zmienią się trasy komunikacji miejskiej.

Niemcy w szoku. Masowa bójka na ulicach Schwerin z ostatniej chwili
Niemcy w szoku. Masowa bójka na ulicach Schwerin

W mieście Schwerin doszło do masowej bójki, w której brało udział około 150 dorosłych. Powodem miała być kłótnia dzieci. Trzy osoby trafiły do szpitala.

75-letnia Polka zaginęła w centrum Pragi. Rodzina i policja proszą o pomoc Wiadomości
75-letnia Polka zaginęła w centrum Pragi. Rodzina i policja proszą o pomoc

W centrum Pragi zaginęła 75-letnia obywatelka Polski, Stanisława Szumierz. Kobieta była ostatnio widziana w sobotnie przedpołudnie, około godziny 11:00, w górnej części placu Wacława, skąd wyszła na chwilę zapalić papierosa przed hotelem. Od tamtej pory ślad po niej zaginął.

Dania podnosi wiek emerytalny do rekordowego w Europie. Politycy uprzywilejowani Wiadomości
Dania podnosi wiek emerytalny do rekordowego w Europie. Politycy uprzywilejowani

Dania zwiększyła wiek emerytalny do 70 lat, co czyni ją liderem w Europie i jednym z krajów o najwyższym wieku emerytalnym na świecie. Ustawa została przyjęta przez parlament większością głosów: 81 za, 21 przeciw. Zmiana obejmie osoby urodzone po 31 grudnia 1970 roku i będzie wprowadzana stopniowo do 2040 roku.

TikTok blokuje niebezpieczny trend. Eksperci: To za mało Wiadomości
TikTok blokuje niebezpieczny trend. Eksperci: To za mało

TikTok ponownie znalazł się w ogniu krytyki - tym razem za popularny hashtag #skinnytok, który przez długie miesiące niepokoił psychologów, lekarzy i organizacje zajmujące się zdrowiem psychicznym. Choć na pierwszy rzut oka miał być niewinną inspiracją do zdrowszego stylu życia, szybko przekształcił się w niebezpieczne zjawisko.

USA wydają pilne ostrzeżenie – Charków to dopiero początek. Potężne rosyjskie uderzenie już niebawem pilne
USA wydają pilne ostrzeżenie – Charków to dopiero początek. Potężne rosyjskie uderzenie już niebawem

W ciągu najbliższych dni Rosja planuje potężne, asymetryczne uderzenie na Ukrainę – ostrzegają amerykańscy urzędnicy. To odpowiedź na ukraińską operację “Pajęczyna”, w której zniszczono ok. 20–40 rosyjskich samolotów na czterech lotniskach wojskowych

Państwa graniczne UE boją się, że ETPC zablokuje zaostrzenie polityki migracyjnej tylko u nas
Państwa graniczne UE boją się, że ETPC zablokuje zaostrzenie polityki migracyjnej

Wiele państw Unii Europejskiej, które wcześniej otworzyły szeroko swoje wrota dla migrantów, boi się teraz, że gdy właśnie ograniczają i zaostrzają swoja politykę migracyjna, wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zmuszą je do cofnięcia się z tych planów, co jest bardzo trudne z powodu polityki wewnętrznej, w której obywatele oczekują powrotu do normalności i bezpieczeństwa publicznego.

Nie żyje wybitny dyrygent i pedagog z ostatniej chwili
Nie żyje wybitny dyrygent i pedagog

W wieku 61 lat zmarł prof. Włodzimierz Siedlik – wybitny dyrygent, ceniony pedagog i chórmistrz. Przez wiele lat związany był z Akademią Muzyczną im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie oraz z instytucjami muzycznymi w Tarnowie.

Węgry: Koniec z tęczowymi flagami na budynkach państwowych. Bruksela podnosi alarm Wiadomości
Węgry: Koniec z tęczowymi flagami na budynkach państwowych. Bruksela podnosi alarm

Zgodnie z nowym prawem na mocy przepisów rozporządzenia, symbole odnoszące się do różnych "orientacji seksualnych", "tożsamości płciowej", ruchów politycznych je reprezentujących lub mających na celu ich popularyzację, nie mogą być umieszczane na węgierskich budynkach określonej kategorii.

REKLAMA

Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu nowego lidera, czyli dokąd zmierzasz Polonio amerykańska?

Stało się jasne, że jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji dla „niechcianej” w Warszawie Polonii jest stworzenie małego i sprawnego projektu, który zacząłby jednoczyć Polonię jako całość wokół jednego celu, że strukturami w poszczególnych krajach. Istotą działalności rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka wewnętrzna w obrębie samej Polonii. Jej głównym kierunkiem powinno być wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, jednak przy równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w czasach świetności ruchu polonijnego.
 Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu nowego lidera, czyli dokąd zmierzasz Polonio amerykańska?
/ Waldemar Biniecki
 V Zjazd Polonii i Polaków za granicą pobudza do refleksji. Większość tematycznych paneli zakończyła się sukcesem. Ludzie zaczęli się integrować, wymieniać doświadczeniami i co za tym idzie współpracować. Warszawa była przepełniona Polonią. A dzień wyjazdu Polonii do domu zaskoczył wszystkich niespodziewanym końcem lata i załamaniem pogody. Smutny to był dzień.

Analizując wnioski ze Zjazdu zastanawia brak wypracowania jakieś konkretnej wizji i jasno określonych celów na przetrwanie Polonii w poszczególnych krajach, nawet nie zasygnalizowano takiego problemu. Zdziwienie budzi to, że Polonia ze Stanów Zjednoczonych zaprezentowała się bez swoich liderów. Większość z nich bowiem na Zjazd nie przyjechała. Od śmierci Edwarda Moskala Polonia amerykańska pod przywództwem Franka Spuli wytraciła swoją dynamikę a dyskusje o zmianie statusu z organizacji politycznej na charytatywną budzą niepokój. Znaczenie Kongresu Polonii Amerykańskiej spada z dnia na dzień, co jest bardzo widoczne w ilości spotkań liderów KPA z amerykańską administracją. Drastycznie spadła ilość reprezentantów polskiego pochodzenia w amerykańskiej administracji od szczebla federalnego poprzez stanowe do lokalnego. Wydaje się, że władzom KPA w ogóle nie zależy na chociażby utrzymaniu pozycji polskiego Kongresu na poziomie, choćby końca kadencji prezesa Moskala. Chicago, kiedyś stolica światowej Polonii, dziś drzemie w chocholim śnie powtarzając fałszywie w trakcie wyborów do określonych mediów, że Polonia nie powinna głosować, bo nie płaci podatków w Polsce. Nikomu jednak jakoś nie przeszkadza, że większość Polonusów posiada nieruchomości w Polsce i właśnie płaci za nie podatki i powinna mieć wpływ na polską politykę. Nikt w Polsce nie zastanawia się, idąc ulicą, który dom jest zbudowany lub wyremontowany za dolary z USA. Dla przypomnienia: co roku Polonia amerykańska wysyła do Polski 900 milionów dolarów. Największą grupą etniczną posiadającą nieruchomości w Chicago są Polacy. To z ich podatków władze Chicago finansują czasami absurdalne projekty nie dając Polakom nic w zamian. We władzach miasta siedzą głównie amerykańscy Irlandczycy „kręcąc lody” i zatrudniając swoje etniczne firmy. Nie ma polskich radnych ani innych ważnych urzędników miejskich. Nie mówiąc o stanowych senatorach.

Jest to efekt wygaszania Polonii w okresie komunizmu i po 1989 roku, gdzie ówczesna warszawska dyplomacja wmawiała Polakom w USA, że nie musi już się angażować w politykę, bo państwo polskie ma już profesjonalną dyplomacje, która może przejąć od Polonii rolę adwokata polskiej racji stanu. Paradoksalnie, to po 1989 r., zaczęła się największa i postępująca pasywność Polonii, pozbawionej przywództwa, zaplecza finansowego i transparentnych mediów. Dziś zbieramy owoce tej krótkowzrocznej, pozbawionej wizji, nastawionej na płytki efekt polityki. Na to nakłada się jeszcze działalność tysięcy agentów wśród samej Polonii w okresie komunizmu jak i po 1989 roku, co doprowadziło do jej całkowitej dezintegracji, braku zaufania i patologicznej wręcz niezdolności do współpracy. Rok 1999 to ostatni akt wspólnego działania Polonii na rzecz wstąpienia Polski do NATO. Prezes Moskal wtedy zebrał 9 milionów podpisów od Amerykanów polskiego pochodzenia za przyjęciem Polski do NATO. Nie udało już się nigdy powtórzyć tego spektakularnego sukcesu ani w akcji zniesienia wiz dla Polaków ani w trakcie akcji Stop Act HR 1226, chociaż wystarczy tylko iskra, aby ten ogień znowu zapłonął.

W 2015 roku Prezydent Spula razem z tymi, którzy popierają jego nie do końca sprecyzowaną liberalno-lewicową wizję organizacji „wyciął” z zarządu krajowego całą patriotyczno-niepodległościową opozycję. Teraz, kiedy po latach komunizmu i epoce rządów po 1989 roku hołdującym układowi okrągłego stołu, naród polski na całym świecie budzi się z chocholego letargu, flagowe polonijne projekty milczą. Nie angażują się w obronę dobrego imienia Polski i jego narodu a swoją energię koncentrują na taktyce przetrwania, wykonując powolny akt samounicestwienia. Wspominana już opozycja patriotyczno-niepodległościowa zamknęła się w hermetycznym kręgu, nie dopuszczając do swojego grona młodych. Pozostaje też zamknięta na dopływ jakiegokolwiek zaplecza intelektualnego, czyli ludzi związanych z nauką czy biznesem. Pozostawanie w jednorodnym środowisku powoduje tylko dalsze niesnaski i stosunkowe odsuwanie popularnych i otwartych na margines.
Od 2015 roku patriotyczno-niepodległościowa Polonia, czyni rozmaite ekwilibrystyczne wysiłki, aby stworzyć jakąś alternatywę dla tej olbrzymiej luki jaka powstałej w środowisku polonii amerykańskiej. Potrzeba utworzenia organizacji odwołujących się do wielkich i charyzmatycznych liderów Polonii Rozmarka i Mazewskiego oraz do dawnej linii polonijnych organizacji wspierania narodu polskiego, suwerenności i niepodległości Polski jest ciągle żywa i potrzebna, zwłaszcza w momencie totalnego ataku na Polskę i dobre imię Polaków.
Kluczowym problemem jest absolutny brak umiejętności współpracy oraz wypracowywania kompromisu. Często żądza władzy zastępuje rzeczowe argumenty. Wszędzie aż nadto widoczna jest sytuacja, że przyczyny niepowodzeń są zasadniczo dwie: nieodpowiedni ludzie („eksperci we wszystkich dziedzinach, którzy wiedzą wszystko”), oraz brak umiejętności pozyskania środków na taki projekt.

Stało się jasne, że jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji dla „niechcianej” w Warszawie Polonii jest stworzenie małego i sprawnego projektu, który zacząłby jednoczyć Polonię jako całość wokół jednego celu, że strukturami w poszczególnych krajach. Istotą działalności rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka wewnętrzna w obrębie samej Polonii. Jej głównym kierunkiem powinno być wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, jednak przy równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w czasach świetności ruchu polonijnego.

Aby dokonały się jakieś istotne zmiany w świecie Polonii potrzebna jest również głęboka wymiana pokoleniowa. Czas, aby na emeryturę odeszli nie tylko Ci, którzy służyli wrogom Polski, ale także Ci z jednostkami chorobowymi, którzy codziennie budzą się z przeświadczeniem Polonia - to ja oraz Ci przez ostatnie 30 lat tylko trwali bez żadnego dorobku i doświadczeń w świecie polonijnym.
Aby zabezpieczyć przyszłość naszym dzieciom, nie możemy pozostawiać polityki spalonej ziemi i wygaszonej infrastruktury polonijnej. Nie możemy z uporem tkwić z wąskimi priorytetami dla Polonii, które są agendą tylko wąskiej grupy osób. Należy zadbać o interesy populacji naszych dzieci i wnuków w Stanach Zjednoczonych. Zbudować system transparentnych stypendiów i narzędzi, które umożliwią naszym dzieciom odpowiednią karierę w naszym kraju zamieszkania. W tych inwestycjach elity warszawskie nam nie pomogą, bo zazdrośnie strzegą pozycji dla swoich pokoleń. Szkoda, że w kraju nad Wisłą nie ma woli, aby wykorzystać nasze dzieci, świetnie wykształcone na najlepszych uniwersytetach dla Niepodległej.

Budzi się tożsamość narodowa Polonii i świadomość polskiego interesu narodowego. Polonia amerykańska podejmuje coraz więcej samodzielnych inicjatyw i akcji. Światowa geopolityka podpowiada nam, że jest to właśnie najdogodniejszy moment na tego typu działanie, aby dynamicznie pójść w kierunku odtworzenia politycznego znaczenia Polonii amerykańskiej w Stanach Zjednoczonych. Do tego jednak niezbędny jest nowy, transparentny, ponadpartyjny lider.

Waldemar Biniecki
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe