Tajemniczy świadek ze Stanów Zjednoczonych pojawił się w sprawie Tomasza Komendy
Przypominamy, że Tomasz Komenda został skazany na 25 lat za zabójstwo i gwałt na 15-latce.
Tomasz Komenda to ofiara sądowej pomyłki sprzed lat. Wszystko zaczęło się w Sylwestra 1996/97, gdy zginęła piętnastoletnia Małgosia z Miłoszyc. Dziewczynka została zgwałcona. Żyła jeszcze, gdy pozostawiono ją w samych skarpetkach na mrozie. Znaleziono ją martwą około godziny 1.00 w Nowy Rok. „Zgwałcenie, wykrwawienie, zamarznięcie” – wpisano w karcie zgonu. Po przeprowadzonym śledztwie, w 2000 roku, zatrzymano 23-letniego wówczas Tomasza Komendę. W 2004 r. mężczyzna został skazany przez sąd na 25 lat więzienia.
Komenda z zakładu karnego wyszedł po 18 latach, po tym jak prokuratura udowodniła, że jest niewinny. Później w sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn. Teraz „Fakt” informuje, że śledczy natrafili na kolejnego świadka, pracownika dyskoteki w której bawiła się zamordowana dziewczyna. Świadek mieszka w Stanach Zjednoczonych, został już namierzony przez służby, ustalono również termin przesłuchania.
Źródło: Fakt / wprost.pl
kos