Wałęsa na rozprawie upiera się, "że J. Kaczyński inspirował lądowanie w Smoleńsku". Na jakiej podstawie?

- mówił podczas rozprawy Jarosław Kaczyński.- Pozwany wielokrotnie twierdził, że ja rozmawiałem w trakcie lotu z moim bratem i „wydałem polecenie”, żeby lądował za wszelką cenę. Chciałem oświadczyć, że nigdy takiego polecenia nie wydawałem, w ogóle nie byłem w stanie wydawać mojemu bratu żadnych poleceń. Nie na tym polegały nasze relacje. A w tej rozmowie jedynym tematem była sprawa stanu zdrowia mojej mamy
- przekonywał z kolei Lech Wałęsa.- Wszystko podtrzymuję i będę dalej to robił, To Jarosław Kaczyński inspirował decyzję w przedmiocie lądowania. Odkąd znam Kaczyńskich, przez te wiele lat decyzji żadnych większych Lech nie podjął bez dyskusji, bez uzgodnienia z Jarosławem. Żadnych
Kaczyński domaga się od Wałęsy przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cele społeczne.
mk/źródło: tvpinfo