Cezary Krysztopa w TVP Info o taśmach Romana Giertycha: Panu mecenasowi się mylą role

Taśmy to kolejny odcinek długiego serialu. Praca adwokata jest w jakimś sensie amoralna. Adwokat raz musi występować np. w obronie frankowiczów, którzy nie są winni, a następnym razem zajmować się interesami gangsterów. Jednak mecenas Giertych sprawia wrażenie, jakby chciał wrócić na scenę polityczną. Więc jeśli mówi komuś, że może umrzeć, ale pieniędzy nie doczeka... czy taki ktoś jest w stanie zbudować sobie zaufanie społeczne? Myślę, że musiałaby to być bardzo specyficzna grupa wyborców. Więc chyba panu mecenasowi się tutaj mylą role. Czy jest adwokatem, który może być w jakimś sensie amoralny, czy politykiem, który może święty nie jest, ale przynajmniej formalnie powinien szukać dobra?
- mówił Cezary Krysztopa.
Co nowego wniosły te taśmy? Świadomość w sprawie tego, jak zostali skrzywdzeni frankowicze. Wprowadzenie w środowisko frankowiczów człowieka, który miał sabotować proces dochodzenia przez nich swoich interesów, nie sprawia wrażenia działań moralnych. To powinno dać rządzącym do myślenia, bo to środowisko, które doświadczyło przemocy bankowej, broni się za mało. Prezydenckie projekty pomocy dla frankowiczów gdzieś zaległy w komisjach i nie wiadomo co się z nimi dzieje. A widać też po tych taśmach poziom takiej brutalności wobec ludzi, którzy, pewnie nie wszyscy, ale przeżywali tragedie i podlegali pewnemu oszustwu. I jako tacy mają prawo oczekiwać, że państwo stanie w ich obronie
- dodał redaktor.
Dobrze jest, że opinia publiczna wie o tej sprawie więcej. Dzięki temu bardziej świadomie dokona później wyborów. Też warto sobie zadać pytanie, kto tak naprawdę jeszcze ma te taśmy. Spotkałem się z opiniami, że wcale nie tylko Polacy, a w związku z tym, że ci którzy zorganizowali ten taśmowy przemysł, mieli kontakty z Rosjanami, to równie dobrze te taśmy mogą mieć również Rosjanie. To może być groźne
- podsumował Cezary Krysztopa.
raw
#REKLAMA_POZIOMA#