Karuzela z blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Wielkie zjednoczenie nie dla Polski”

Nie możemy Wam nic zaproponować, poza odsunięciem PiS od władzy, ale kiedy już się wreszcie go pozbędziemy, to razem, jako najbardziej zjednoczona opozycja, na skalę niespotykaną w całej Europie, oczywiście wspólnie i zgodnie,  powiemy Polakom, co dalej.
 Karuzela z blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Wielkie zjednoczenie nie dla Polski”
/ screen YT
Ten jakże niezwykły, nawet jak na warunki zachodnie, minimalizm programowy PO, ciągle wydaje się skuteczny, skoro, według różnych sondaży, partia Schetyny i Tuska przy udziale Nowoczesnej może liczyć na poparcie 30 proc. wyborców. A gdyby teraz, u progu 2019 roku, wszyscy, dosłownie wszyscy, zjednoczyli się przeciwko PiS, to byłaby nawet i połowa narodu za niczym. Bo to przecież tak jest, że wyborcy mają głosować tylko i wyłącznie przeciw, a nie za czymś, za jakąś wizją państwa. Ta raczej antywizja niż wizja została wytyczona ponad 10 lat temu i sprowadzała się do „ciepłej wody w kranie”. Po trzech latach rządów Prawa i Sprawiedliwości opozycja z przerażeniem stwierdziła, że „ciepła woda” płynie nadal, tylko pod trochę innym szyldem, i dla większej grupy obywateli. Zadowolonych jest po prostu więcej, niż było, więc tylko przerażenie Polaków nieuchronną katastrofą Polski może zmobilizować rozleniwiony elektorat „lemingów”, a i wystraszyć nawet trochę wyborców prawicy. Przecież te wszystkie estakady, autostrady, wielopoziomowe skrzyżowania i wyłożone kostką brukową chodniki mamy dzięki Unii Europejskiej, a PiS to nic innego jak tylko Polexit.

W tej straceńczej już chwilami strategii politycznej istnieje oczywiście niepisany (albo i spisany) sojusz Koalicji Obywatelskiej z niemiecką wizją Europy, w której Polska może się rozwijać, może mieć nawet własnego ministra spraw zagranicznych i własne wojsko, ale nie może mieć nic do powiedzenia, chyba że mówi to samo, co Berlin. To jest takie głębokie przekonanie, że głos Warszawy kończy się tam, gdzie zaczyna się głos Niemiec i zachodnich elit. W zamian za spokój z „niesforną” jak zwykle Polską, opozycja dostanie pełnię władzy w dzieleniu dóbr i kreowaniu na rodzimym gruncie nowych zachodnich standardów, które z tymi starymi, „schumanowskimi”, nie mają już nic wspólnego. Oczywiście ceną jest także likwidacja wszelkiej konkurencji, która mogłaby na trwałe zagrozić zagranicznym koncernom. Ten program był zresztą z powodzeniem realizowany od połowy lat 90. ubiegłego stulecia. Być może podczas ostatniego spotkania z kanclerz Angelą Merkel liderzy opozycji usłyszeli, że dostaną jeszcze więcej niż w 2007 roku, że będzie więcej przestrzeni dla własnych, prawie polskich interesów, byle tylko mrzonki PiS o Trójmorzu i strategicznym sojuszu z USA legły w gruzach. 

Przed świętami Bożego Narodzenia i u progu nowego 2019 roku jest czas na głęboką refleksję w obozie władzy, szczególnie w kontekście różnych tarć i ambicji poszczególnych liderów do bycia tymi „najpierwszymi” i najważniejszymi w sprawowaniu władzy. Nic tak nie przyczyni się do ewentualnej przegranej PiS w wyborach parlamentarnych, jak wewnętrzne podziały i walka o wpływy, a więc i o pieniądze. To gubiło już wiele ekip i teraz nie będzie inaczej. Sarkastyczne podejście do megazjednoczenia opozycji nie jest tu wskazane, ponieważ po tamtej stronie panuje niezwykła wręcz determinacja, żeby jednak, w końcu, było tak, jak było. 

Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (50/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
CBOS: Rząd Donalda Tuska ma więcej przeciwników, niż zwolenników z ostatniej chwili
CBOS: Rząd Donalda Tuska ma więcej przeciwników, niż zwolenników

W kwietniu 35 proc. badanych opowiedziało się jako zwolennicy rządu Donalda Tuska, 37 proc. jako przeciwnicy, a 25 proc. zadeklarowało obojętność - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Oznacza to, że w zeszłym miesiącu nieznacznie obniżyła się zarówno liczba zwolenników, jak i przeciwników rządu.

Zamach na Zełenskiego? Zdrajcy w ochronie prezydenta Ukrainy Wiadomości
Zamach na Zełenskiego? Zdrajcy w ochronie prezydenta Ukrainy

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu dwóch pułkowników Zarządu Ochrony Państwa pod zarzutem przygotowywania zamachu na życie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Według ukraińskiego kontrwywiadu, to była operacja rosyjskich służb. Jak to możliwe, że po ponad dwóch latach pełnoskalowej wojny w otoczeniu Zełenskiego, na tak wysokim szczeblu działają agenci rosyjscy?

Mnie to przeraża. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Mnie to przeraża". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Tancerka Agnieszka Kaczorowska w ostatnim wywiadzie z Plejadą powiedziała, co sądzi o "Tańcu z gwiazdami". Padły mocne słowa.

Jarosław Kaczyński napisał do członków PiS list. Apeluje o wsparcie nowego projektu partii z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński napisał do członków PiS list. Apeluje o wsparcie nowego projektu partii

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do członków Prawa i Sprawiedliwości. Apeluje w nim o wsparcie nowego projektu: Stowarzyszenia i Fundacji Biało-Czerwoni.

Nie żyje znana aktorka z ostatniej chwili
Nie żyje znana aktorka

Media obiegła informacja o śmierci aktorki Susan Buckner. Najlepiej znana była z roli cheerleaderki Patty Simcox w komedii Grease z 1978 roku.

Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną. Zaskakująca propozycja Ukrainy z ostatniej chwili
"Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną". Zaskakująca propozycja Ukrainy

Gdyby Polska pomogła Ukrainie ochronić przynajmniej część przestrzeni powietrznej na zachodzie kraju, zwiększyłoby to naszą skuteczność w odpieraniu rosyjskich ataków; moglibyśmy dzięki temu przenieść nasze zasoby w bardziej potrzebne miejsca - ocenił we wtorek rzecznik ukraińskich sił powietrznych Illa Jewłasz.

Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim

Od 29 kwietnia na opolskim odcinku Kanału Gliwickiego wyłowiono prawie półtorej tony martwych ryb - poinformowało we wtorek PAP biuro prasowe wojewody opolskiego. Dodano, że służby wojewody prowadzą monitoring wód m.in. pod kątem zakwitu złotej algi.

Dopiero teraz zaczynam rozumieć. Szczere wyznanie Świątek z ostatniej chwili
"Dopiero teraz zaczynam rozumieć". Szczere wyznanie Świątek

Iga Świątek przygotowuje się do turnieju Italian Open, który odbędzie się w dniach 6–19 maja w Rzymie. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała, jak mierzy się ze skutkami rosnącej popularności.

Białoruś: Władze ogłosiły nagłą inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej z ostatniej chwili
Białoruś: Władze ogłosiły "nagłą inspekcję" środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej

Białoruskie władze wojskowe ogłosiły we wtorek niespodziewaną inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej, w tym wyrzutni Iskander i samolotów Su-25. Są one przystosowane do przenoszenia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. "Ma to wymiar propagandowy, bo Mińsk nie ma żadnej kontroli nad rosyjską bronią jądrową na swoim terytorium" - mówi PAP Kamil Kłysiński, ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO] z ostatniej chwili
Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO]

7 maja 2024 roku Rafał Trzaskowski został powtórnie zaprzysiężony przed Radą Warszawy. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 14:30 w Pałacu Kultury i Nauki.

REKLAMA

Karuzela z blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Wielkie zjednoczenie nie dla Polski”

Nie możemy Wam nic zaproponować, poza odsunięciem PiS od władzy, ale kiedy już się wreszcie go pozbędziemy, to razem, jako najbardziej zjednoczona opozycja, na skalę niespotykaną w całej Europie, oczywiście wspólnie i zgodnie,  powiemy Polakom, co dalej.
 Karuzela z blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: „Wielkie zjednoczenie nie dla Polski”
/ screen YT
Ten jakże niezwykły, nawet jak na warunki zachodnie, minimalizm programowy PO, ciągle wydaje się skuteczny, skoro, według różnych sondaży, partia Schetyny i Tuska przy udziale Nowoczesnej może liczyć na poparcie 30 proc. wyborców. A gdyby teraz, u progu 2019 roku, wszyscy, dosłownie wszyscy, zjednoczyli się przeciwko PiS, to byłaby nawet i połowa narodu za niczym. Bo to przecież tak jest, że wyborcy mają głosować tylko i wyłącznie przeciw, a nie za czymś, za jakąś wizją państwa. Ta raczej antywizja niż wizja została wytyczona ponad 10 lat temu i sprowadzała się do „ciepłej wody w kranie”. Po trzech latach rządów Prawa i Sprawiedliwości opozycja z przerażeniem stwierdziła, że „ciepła woda” płynie nadal, tylko pod trochę innym szyldem, i dla większej grupy obywateli. Zadowolonych jest po prostu więcej, niż było, więc tylko przerażenie Polaków nieuchronną katastrofą Polski może zmobilizować rozleniwiony elektorat „lemingów”, a i wystraszyć nawet trochę wyborców prawicy. Przecież te wszystkie estakady, autostrady, wielopoziomowe skrzyżowania i wyłożone kostką brukową chodniki mamy dzięki Unii Europejskiej, a PiS to nic innego jak tylko Polexit.

W tej straceńczej już chwilami strategii politycznej istnieje oczywiście niepisany (albo i spisany) sojusz Koalicji Obywatelskiej z niemiecką wizją Europy, w której Polska może się rozwijać, może mieć nawet własnego ministra spraw zagranicznych i własne wojsko, ale nie może mieć nic do powiedzenia, chyba że mówi to samo, co Berlin. To jest takie głębokie przekonanie, że głos Warszawy kończy się tam, gdzie zaczyna się głos Niemiec i zachodnich elit. W zamian za spokój z „niesforną” jak zwykle Polską, opozycja dostanie pełnię władzy w dzieleniu dóbr i kreowaniu na rodzimym gruncie nowych zachodnich standardów, które z tymi starymi, „schumanowskimi”, nie mają już nic wspólnego. Oczywiście ceną jest także likwidacja wszelkiej konkurencji, która mogłaby na trwałe zagrozić zagranicznym koncernom. Ten program był zresztą z powodzeniem realizowany od połowy lat 90. ubiegłego stulecia. Być może podczas ostatniego spotkania z kanclerz Angelą Merkel liderzy opozycji usłyszeli, że dostaną jeszcze więcej niż w 2007 roku, że będzie więcej przestrzeni dla własnych, prawie polskich interesów, byle tylko mrzonki PiS o Trójmorzu i strategicznym sojuszu z USA legły w gruzach. 

Przed świętami Bożego Narodzenia i u progu nowego 2019 roku jest czas na głęboką refleksję w obozie władzy, szczególnie w kontekście różnych tarć i ambicji poszczególnych liderów do bycia tymi „najpierwszymi” i najważniejszymi w sprawowaniu władzy. Nic tak nie przyczyni się do ewentualnej przegranej PiS w wyborach parlamentarnych, jak wewnętrzne podziały i walka o wpływy, a więc i o pieniądze. To gubiło już wiele ekip i teraz nie będzie inaczej. Sarkastyczne podejście do megazjednoczenia opozycji nie jest tu wskazane, ponieważ po tamtej stronie panuje niezwykła wręcz determinacja, żeby jednak, w końcu, było tak, jak było. 

Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (50/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe